Sobol
|
|
« Odpowiedz #80 : 21-06-2011, 08:25 » |
|
Zibi, obyś miał rację. Czasami mam już tego po dziurki w nosie. Ale cóż, alternatywy nie ma. Rozumiem osoby, którym brakuje sił, aby wytrwać i poddają się. Do tak długotrwałego (licząc na dziś, że wszystko musi być na ten tychmiast ), procesu zdrowienia trzeba mieć żelazny charakter, silną motywację i upór osła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #81 : 21-06-2011, 09:26 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #82 : 30-06-2011, 18:28 » |
|
Coś mam dzisiaj strasznie wyczulony nos. Żona wątróbkę zaczęła smażyć, jak mnie zapach zaleciał to Była uzdatniana, przeleżała w mleku całą noc. Trudno, nie będę jej jadł, na samą myśl oczy mi wychodzą i żołądek do gardła podchodzi. Nie, to nie, trudno.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #83 : 07-07-2011, 08:05 » |
|
Od tygodnia mam przerwę w MO. Chciałem zwolnić na okres urlopu. Stosuję dietę bezglutenową. Czuję się dobrze mimo utrzymującego się kaszlu i kataru od kilku dni. Kaszel jest mokry. Odksztuszam sporo wydzieliny. W sobotę jadę z rodzinką na dwutygodniowy wypoczynek. Nie zamierzam wstrzymywać oczyszczania i zdrowienia. Najwyżej będę chrychał na wyjeździe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piem
|
|
« Odpowiedz #84 : 07-07-2011, 10:51 » |
|
Jak będzie z odżywianiem, podczas wyjazdu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #85 : 07-07-2011, 11:32 » |
|
Jedziemy tam trzeci rok z rzędu. Jedzonko jest dobre. Rano i wieczorem - szwedzki, obiad serwowany. Spokojnie się wyżywimy nie robiąc odstępstw od zaplanowanej diety. Rozważam wzięcie blendera i nasionek. W razie poratujemy się z synem KB. Jak dziewczyny będą chciały, to też się podzielimy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #86 : 25-07-2011, 11:05 » |
|
Wróciłem cały i zdrowy z urlopu. No, może całkiem zdrowy, to nie, ale samopoczucie za to, bardzo dobre. Na wyjeździe bez wielkich szaleństw. Niewielkie odstępstwa od diety (typu panierka), trochę wódeczki, parę browarków. Pod koniec zepsuła się pogoda i trochę się podziębiłem. Wracam do MO i KB. Dziś również rozpocząłem kurację Nefroseptem. Na razie zostaję przy oleju z oliwek. Bym zapomniał... Kaszel mnie męczył przez dwa tygodnie. Sporo odksztuszałem. Teraz przeszło. Jeszcze nie czas na poważniejsze infekcje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #87 : 31-07-2011, 13:19 » |
|
A może będą, właśnie tylko takie, czyli o mniej gwałtownych objawach...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #88 : 01-08-2011, 13:40 » |
|
Być może Zbyszku, zobaczymy. Po powrocie wznowiłem MO, ale musiałem przerwać na góra dwa dni, bo mnie roztelepało. Zacznę znów od 1/4. Jak się oczyszczać, to się oczyszczać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #89 : 12-08-2011, 08:30 » |
|
Zapomniałem dodać, że po powrocie z urlopu zmieniłem olej w MO na lniany. Zmieniły się również objawy oczyszczania. W początkach picia MO, jak mnie nieraz sponiewierało, to leżałem cały dzień lub dwa jak kłoda. Teraz jest inaczej. Po dwóch, trzech dniach picia MO, mam taką wewnętrzną "dylerkę", ale bez utraty energii. Raczej bym to określił jako nadpobudliwość. Następuje też wyraźne pogorszenie nastroju. Może nie czarnowidztwo, ale wszystko mnie wkurza. Przerywam MO, wszystko wraca do normy. Czasem też mnie coś kłuje w połowie brzucha, raz z jednej, raz z drugiej strony. Coś nowego, przynajmniej nie ma nudy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #90 : 07-09-2011, 15:26 » |
|
Od dłuższego czasu sytuacja jest stabilna. Czuję się dobrze. W najbliższym czasie czeka mnie zmiana środka gojącego. Zobaczymy, co będzie się działo. Może jesienią dopadnie mnie jakaś infekcja?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #91 : 22-09-2011, 10:41 » |
|
U mnie znów oczyszczanie idzie pełną parą. Od bez mała tygodnia mam przerwę w MO, a oczyszczanie nie traci impetu. Dziś w nocy zaczęły mnie boleć zęby. Szczęśliwie jest do zniesienia. Przez tydzień bardzo bolał mnie żołądek. Jacyś sprzątacze tam działali. Gdy sytuacja była już nie do zniesienia, wypiłem szklankę coli jednego dnia, poprawiłem drugiego, i teraz czuję się dobrze. Chciałem złapać odrobinę oddechu. Przed przerwą byłem na oleju z pestek winogron.
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 10:26 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #92 : 26-10-2011, 09:33 » |
|
Moje problemy z żołądkiem pojawiły się ponownie po zastosowaniu Nefroseptu. Co oznacza, że żołądek nie do końca został wyleczony przez siły natury, za pośrednictwem MO. Po sugestii P. Słoneckiego wróciłem znów do oleju z oliwek.
Rozważam wprowadzenie od listopada metody NIA. Oczyszczanie idzie u mnie pełną parą, nawet gdy przerywam MO na kilka dni. Zobaczymy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #93 : 09-11-2011, 09:58 » |
|
Organizm wziął się za porządki. W niedzielę zaczął boleć mnie bark. Nie mogłem podnieść samodzielnie ręki do góry. Po około 3 godzinach przeszło jak ręką odjął. Następnego dnia w tej samej ręce łokieć. Po godzinie przeszło. Wczoraj zaczął mnie boleć drugi bark. Nie jest tak intensywnie i "ćmi" przez cały czas. Śmiesznie, nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #94 : 09-11-2011, 11:27 » |
|
No to u Ciebie, Sobol, proces samouzdrawiania, można powiedzieć - przebiega książkowo, a Ty i Twój organizm - godnie odchorowujecie objawy detoksykacji .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #95 : 09-11-2011, 12:38 » |
|
Dlatego też, staram się zapisywać, co wydaje mi się istotne, może się to komuś przyda.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #96 : 11-11-2011, 14:10 » |
|
Przyznam, że dziś rano byłem bliski wzięcia tabletki przeciwbólowej, ale przetrwałem. Zaczęło się rano, jak wstałem. Ból rozpoczął się od miejsca powyżej mostka w stronę szyi. Dalej w lewą stronę pod pachę i wzdłuż ręki. Dokładnie w tym miejscu gdzie przechodził cewnik w trakcie koronorografii. Stopniowo przeszło. Tyle, że jestem osłabiony. Nic to, trzeba przetrwać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #97 : 11-11-2011, 19:12 » |
|
Znów coś się dzieje w górnej części żołądka. Podchodzące gazy powodują obkurczanie (skurcze), nie wiem dokładnie czego. Przypomina to bolesne dodatkowe skurcze serca. Nieprzyjemne uczucie. Organizm coś tam porządkuje na raty. Miałem już tak wcześniej. Ratalne naprawianie organizmu trwa za każdym razem krócej. Gdyby nie te skurcze, to byłoby znacznie lepiej niż rano.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #98 : 11-11-2011, 19:43 » |
|
Weź magnez i potas.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobol
|
|
« Odpowiedz #99 : 11-11-2011, 22:02 » |
|
Dzięki Klaro za podpowiedź. Kurację Slow-magiem właśnie skończyłem. To problem refluksu żołądkowego. Już mi przeszło. Czuję się prawie dobrze. Głowa mnie tylko trochę ćmi. Mam nadzieję, że w końcu się tam ponaprawia. Przydałaby się jakaś wirusówka. Choć może jeszcze nie czas. Zostawiam to organizmowi, on wie co robi (mam nadzieję).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|