Maluch1
|
|
« : 15-08-2007, 06:33 » |
|
Mistrzu, Pozwalam sobie wrócić do tego tematu z powodu braku odpowiedzi. Spotkałam sie z ciekawym sposobem uzupełniania jodu w organizmie poprzez malowanie kawałka skóry np na udzie jodyną. Obrazek po kilku godzinach znika co ma być dowodem na wchłoniecie jodu przez organizm. Czym większy niedobór tym obrazek szybciej znika. Z ciekawości wypróbowałam ten sposób malując wieczorem na udzie koniczynę. Rano nie było po niej śladu. Dla porównania tej samej wielkości koniczynę pomalowałam 10 letniemu sąsiadowi . Następnego dnia rano miał obrazek o tym samym kolorze. Co Mistrz o tym myśli?
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-01-2016, 12:31 wysłane przez Gloria »
|
Zapisane
|
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #1 : 17-08-2007, 08:33 » |
|
Namalowałam wczoraj na przedramieniu i na udzie. Na przedramieniu dzisiaj nie ma śladu, a na udzie jest lekka plamka.
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-01-2016, 12:31 wysłane przez Gloria »
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Doris
|
|
« Odpowiedz #2 : 20-08-2007, 12:16 » |
|
Maluch a skąd masz informację na temat tej jodyny i jak ona dokładnie brzmi. Tzn jaką powierzchnie należy pomalować. spróbowałam na mojej rodzince 3 dorosłych i 2 dzieci. Wszystkim prawie znikło. Ale nie wiem jak to interpretować. Może taka już uroda jodyny, że znika. Może ktoś kto zażywa kelp by spróbował.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #3 : 20-08-2007, 12:32 » |
|
Tak. Temat jest bardzo interesujący. Warto by pogłębić wiedzę o informację, jak ma się wchłanianie jodyny w przypadkach stwierdzonego niedoboru hormonów T3 i/lub T4 w stosunku do przypadków, gdy owe hormony są w normie, albo powyżej.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #4 : 20-08-2007, 14:39 » |
|
Wczoraj wysmarowałam szyję w miejscu tarczycy jodyną tak ok. 10 cm średnicy i rano nie było śladu po jodynie
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #5 : 23-09-2008, 09:33 » |
|
Maluch a skąd masz informację na temat tej jodyny i jak ona dokładnie brzmi. Tzn jaką powierzchnie należy pomalować. Ja wyczytałem to w książce Pana Sławomira Nowakowskiego "Uroda i zdrowie" Należy malować placek wielkości dłoni, każdego dnia w innym miejscu. Gdy przestanie się wchłaniać oznacza to, że tarczyca nie przyjmuje już jodu. Pan Nowakowski pisze o tym w kontekscie odchudzania. W ogóle książka jest ciekawa. Poglądy dosyć podobne do "Mistrzowskich" (oprócz nadżerek), pisana z humorem. No i nie zostawia suchej nitki na służbie zdrowia. Tak sobie nawet niedawno myślałem, że gdyby się obaj panowie spotkali to mogłoby się z tego coś fajnego "zrodzić"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Franka
|
|
« Odpowiedz #6 : 23-09-2008, 09:50 » |
|
Zważywszy na to, że "grzybki" ponoć nie lubią jodu - było by to dwa w jednym?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #7 : 23-09-2008, 12:21 » |
|
No! To jest pomysł! Dziś wypróbuję i dam znać z jakim efektem.
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
Lucy
Offline
Płeć:
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299
|
|
« Odpowiedz #8 : 23-09-2008, 17:16 » |
|
Hajdi, książkę p. Nowakowskiego polecałam tu na forum. Istotnie, czyta się ją świetnie. We wstępie do czytelnika jest napisane: Co robić żeby nie zachorować i jak uchronić się przed: *niedouczonymi lekarzami, *nietrafnymi diagnozami, *szkodliwymi badaniami, *zabójczymi operacjami itd Istotnie ,jak bym czytała wypowiedzi Mistrza.
Swego czasu robiłam u siebie test z jodyną (posmarowałam udo).Jodyna nie została wchłonięta, widocznie organizm jej nie potrzebował.
|
|
|
Zapisane
|
Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
|
|
|
Rysiek
Offline
Płeć:
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810
|
|
« Odpowiedz #9 : 24-09-2008, 07:37 » |
|
Ja nasmarowałem sobie wieczorem udo jodyną i dziś rano pozostał w tym miescu tylko jakby cień. Przypadkowo ubrudziłem sobie trochę palec ręki tą jodyną i rano nadal jest ufarbowany tak jak wieczorem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #10 : 25-09-2008, 06:21 » |
|
Wczoraj wieczorem posmarowałam udo jodyną i dzisiaj rano nie ma już śladu. Zamierzam robić to codziennie, ciekawe, czy za jakiś (jaki?) czas przestanie się wchłaniać. Wówczas napiszę. :mysli:
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
Rysiek
Offline
Płeć:
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810
|
|
« Odpowiedz #11 : 26-09-2008, 07:14 » |
|
Ja wczoraj nasmarowałem drugą nogę, tym razem na dużo większej powierzchni. Rano nie było już po tym śladu... Dziś spróbuję może na brzuchu. Dodano
No to na brzuchu również brązowo-żółta plama w nocy zniknęła... Nic, smaruje się dalej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #12 : 20-11-2008, 14:23 » |
|
Witajcie Kochani Eksperymentatorzy! Czy ktoś z Was jeszcze do dziś wytrwał w smarowaniu się jodyną? Ja wytrwałam... I od tygodnia już mi się nie wchłania , tzn. zostaje na skórze żółty placek do rana a nawet dwie doby. Zrobiłam przerwę i znów posmarowałam i znów się nie wchłonęło. Co Wy na to? Bardzo jestem ciekawa komentarzy i wniosków. Moim zdaniem mój organizm mam dość jodu i tyle. Od dziś zaprzestaję smarowanka. Innych "dodatków" też mój organizm już nie chce, np. znudziła mi się herbatka ze skrzypu, którą od lat piłam zapamiętale i zawsze z wielkim apetytem. Herbatka z bratka też już jakoś mi nie wchodzi. Została jeszcze pokrzywa, o! ta mi smakuje bardzo! Na dodatkowe witaminki, które jeszcze do niedawna sobie aplikowałam (i mam ich spory zapas), też ostatnio nie mogę patrzeć... chyba się zestarzeją
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
Rysiek
Offline
Płeć:
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810
|
|
« Odpowiedz #13 : 20-11-2008, 14:48 » |
|
Ja przestałem się smarować, bo..... mi się znudziło nie potrafię tak w kółko przyjmować jakichś preparatów, dlatego nigdy nie lubiłem brać żadnych leków. Ale może znów trochę się posmaruję przez jakiś czas...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #14 : 20-11-2008, 14:54 » |
|
I od tygodnia już mi się nie wchłania , tzn. zostaje na skórze żółty placek do rana a nawet dwie doby. Zrobiłam przerwę i znów posmarowałam i znów się nie wchłonęło. Moim zdaniem mój organizm mam dość jodu i tyle. Wniosek słuszny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #15 : 05-12-2008, 21:42 » |
|
Ha, ha! Spróbowałam ponownie, na brzuchu ładnie się wchłania - tłuszczyk lubi jodynę?
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #16 : 05-12-2008, 21:50 » |
|
Ja tak od tygodnia jodynuję, lubię experymenty. Z Hashimoto, więc jestem ciekawa czy przestanie się wchłaniać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #17 : 06-12-2008, 15:23 » |
|
Boju, ja właśnie ze względu na Hashimoto boję się stosować jodynę. Różńe opinie słyszałam w tej kwestii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #18 : 08-12-2008, 09:06 » |
|
No właśnie, są sprzeczne informacje. Zobaczymy, chociaż nie jestem taka pewna co do wchłaniania jodyny, bo może być to zależne od producenta. pamiętam jak smarowałam mężowi głowę jodyną i się wchłaniała (p/grzybicy) a potem kupiłam nową - i nie! chyba logiczniej byłoby na odwrót w/g teorii co ma być dowodem na wchłoniecie jodu przez organizm.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #19 : 29-12-2008, 21:39 » |
|
Ok 1 grudnia zaczęłam eksperyment z jodyną, może parę dni w ciągu miesiąca zapomniałam. Rano nie było śladu po jodynie, ale od 2 dni zostaje lekka smużka, kontynuuję i zobaczę co dalej. Czyżby była to prawda?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|