fidlerka
|
|
« Odpowiedz #200 : 24-04-2009, 11:37 » |
|
Mimo, że MO pije od prawie 3 lat, dopiero od tygodnia zaczelam pic koktajl blonnikowy. Raz z cytryna, na weekend jadłam truskawki (zamrozone z zeszlego roku) ze smietana wiejska, potem jablko z marchewka, grejprut...mowiac ogolnie rozne rodzaje koktalji robilam - w zaleznosci na co mialam ochote.
Efekty po kilku dniach picia koktajlu: - na prawym ramieniu: duzy liszaj - najgorzej jest z twarza: jest cała w rumieniu, jakby popalona, piecze niemilosiernie, nawet jak smaruje mascia z wit A to piecze bardzo. Łuszczy sie do tego i staje sie popekana - tak jakby byla oblana jakims kwasem - takie mam wrazenie.
Mimo ze od 3 dni niczym twarzy nie myje (od zawsze mialam brzydka cere, pryszcze, czasem wielkie ropnie), to zmian na twarzy na lepsze nie widze.
Zastanawia mnie ta zaleznosc pomiedzy rozpoczeciem picia koktajlu, a skora na twarzy. Na razie koktalju nie odstawiam. Chociaz moze i powinnam.... Poczekam i zobacze czy cos sie zmieni.
Fidlerko, uzupełnij profil. Czy Ty także nie masz polskiej klawiatury? //Grażyna
|
|
« Ostatnia zmiana: 28-04-2009, 21:39 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Anula
|
|
« Odpowiedz #201 : 24-04-2009, 11:51 » |
|
Mistrzu
Ja dopiero rozpoczęłam swoją przygodę z MO, zaczęłam już pić koktajle, ale mam spore wątpliwości co do jakości składników. Nigdzie nie mogę znaleźć pestek dyni i słonecznika, które zechcą kiełkować, siemię lniane i owszem ale reszta nic. Czy picie koktajlu z takimi składnikami ma sens, czy lepiej po prostu czekać do jesieni ?
Anula
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #202 : 27-04-2009, 13:42 » |
|
Ja postanowiłam posiać w ogródku i dynię i słonecznik, może nawet len. Jest ogromny problem, aby dostać kiełkujące nasiona tych gatunków. Po zakupie nasion, opłukuję je na durszlaku (ostropest również), dokonuję pierwszej selekcji. Ostatnio zdobyłam nasiona lnu na bazarze i przepłukałam je. Zrobiło się klejąco w durszlaku. Czy tak ma być, czy może coś schrzaniłam? Czy ten tłuszcz z siemienia nie odpłynął?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MohSETH
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215
|
|
« Odpowiedz #203 : 28-04-2009, 22:12 » |
|
Anula jesteś pewna, że pestki dyni nie kiełkują? Pamiętam, że i mnie się wydawało, że nie kiełkują bo nie ma zielonej łodyżki, a dopiero mama mnie uświadomiła, że pestki dyni kiełkują podobnie jak ziemniaki - białymi wąsikami
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Izotopek
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185
|
|
« Odpowiedz #204 : 28-04-2009, 23:40 » |
|
Na spodeczku połóż waciki do zmywania twarzy i trochę waty, podlej wodą aby było wilgotno i poukładaj pestki dyni. Postaw w cieple i codziennie podlewaj wody jeśli trzeba. Mnie tak wypuściły pestki dyni z Makro.
Sposobem wrzucania do wody, do szklanki nic nie chciało wypuścić. Musi być dostęp powietrza, ciepło i wilgoć.
Czekaj do 7 dni.
Mnie tak wypuściły... albo Tak mi wypuściły... Nigdy odwrotnie. //Grażyna
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-04-2009, 07:23 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #205 : 28-04-2009, 23:56 » |
|
Ostatnio zdobyłam nasiona lnu na bazarze i przepłukałam je. Zrobiło się klejąco w durszlaku To jest normalne, bowiem siemię zawiera duże ilości substancji śluzowatych.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #206 : 29-04-2009, 14:37 » |
|
Nie wiem czy ktoś o tym pisał, ale dodaję do koktajlu zmieloną kaszę gryczaną nieprażoną i jest ok.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #207 : 29-04-2009, 22:05 » |
|
Oczywiście! Wszystkie przyprawy wchodzą w rachubę. Powyżej cytat Mistrza a dlatego, że zabrakło mi nasion i zastanawiałam się czym zastąpić, ponadto jak wiadomo kasza gryczana jest bogata w ważne składniki i dla samego eksperymentowania, które przecież nie jest Ci obce Grażynko, prawda?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #208 : 25-05-2009, 17:13 » |
|
Kupiłem dzisiaj od "chłopa" 1 kg siemienia lnianego - ale nie dopytałem czy był on przewidziany do siania. Przed chwilą dowiedziałem się, że ten do siania, jest specjalnie jakąś chemią zaprawiany - czy spotkaliście się z czymś podobnym?
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-05-2009, 17:20 wysłane przez Tomurbanowicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Joker
|
|
« Odpowiedz #209 : 25-05-2009, 17:23 » |
|
Też kupuję na targu u chłopa z worka, i nigdy się nie zetknąłem, aby był zaprawiany. Jeśli byłby zaprawiany to miałby inny kolor, po zaprawie różowy czy fioletowy. Zaprawiany może być tam gdzie sprzedają wyłącznie do siania, ale nie wszystkie rodzaje nasion wymagają zaprawiania może to się i tyczyć lnu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-05-2009, 17:25 wysłane przez Joker »
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #210 : 25-05-2009, 17:43 » |
|
Kolor ma niby podobny jak ten z apteki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Joker
|
|
« Odpowiedz #211 : 25-05-2009, 18:43 » |
|
Jeśli byłby zaprawiany to raczej było by to w jakimś sklepie nasiennym czy centrali nasiennej i byłby znacznie droższy niż w normalnym obrocie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bibi
Offline
Płeć:
MO: od maja 2006, niestety z pół roczną przerwą
Skąd: Kraków
Wiadomości: 67
|
|
« Odpowiedz #212 : 26-05-2009, 22:17 » |
|
Nie mam wiedzy na ten temat, ale ja bym do jednego naczynia sypnęła to siemie z apteki, do drugiego to do siania, zalała wodą i sprawdzała po dniu, czy zapach i smak wody się różnią, czy nie. Zazwyczaj chemię da się wyczuć.
|
|
|
Zapisane
|
Imperium się nie poddaje, Imperium kontratakuje!
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #213 : 02-06-2009, 11:23 » |
|
Ja piję teraz przede wszystkim koktajle truskawkowe i pokrzywowe (oczywiście poza standardowymi składnikami koktajlu). Warzywa praktycznie się skończyły i będą dopiero na jesieni.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-06-2009, 11:25 wysłane przez Piotr »
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #214 : 04-06-2009, 12:49 » |
|
U mnie dzisiaj był truskawkowy Pozazdrościć Mi pozostaje wąchanie truskawek..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iris
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 52
|
|
« Odpowiedz #215 : 10-06-2009, 07:32 » |
|
Z 4 letnim synem pijemy od ok. 2 tygodni koktajl błonnikowy w "standardowym składzie" pestek + kawałek banana + parę (6-10)truskawek na dwie porcje koktajlu. U syna powtórzyły się dwukrotnie zaparcia mimo, że wcześniej raczej nie miewał takich problemów. Wiem, że odsłaniają się nadżerki i mogą się pojawić różne problemy, ale też nie wiem czy nie robię jakiegoś błędu. Czy dla syna powinnam zmniejszyć porcję koktajlu stosownie do wagi ciała? Może dodawać więcej wody. Konsystencja naszego koktajlu jest raczej płynna trochę kremowa. I jeszcze jedno. Mamy przerwę w piciu MO, bo oboje złapaliśmy infekcję i trwają nadal objawy oczyszczania. Czy w takim wypadku pić koktajle skoro nadżerki się odsłaniają, ale nie będą gojone (bo nie pijemy MO)?
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-06-2009, 07:34 wysłane przez Iris »
|
Zapisane
|
|
|
|
Bronia82
|
|
« Odpowiedz #216 : 14-06-2009, 20:49 » |
|
Od kilku dni do koktajlu zamiast śmietany dodaje kefir, domowej roboty, z niepasteryzowanego mleka. Czy nie jest błędem dodawanie go czasami do koktajlu. Spróbowałam, ponieważ skończyła mi się śmietana i muszę przyznać, że smak ma naprawdę rewelacyjny. Czy aby na pewno dozwolony w koktajlu?. Wiem, że mleka nie stosujemy, zaś co do kefiru nie jestem pewna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #217 : 16-06-2009, 10:25 » |
|
Dzisiaj kupiłem jagody i już zrobiłem sobie pyszny koktajl jagodowo-truskawkowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #218 : 19-06-2009, 17:56 » |
|
Wiem, że przygotowany koktajl, należy niezwłocznie wypić. Mam zatem mały problem. Może niektórym wyda sie błahy, ale zaryzykuję. Wolałabym nie zabierać ze sobą młynka do mielenia nasion na wyjazd wakacyjny. Blender pewnie mają, ale młynek? Chodzi o to, czy mogę zabrać zmielone nasiona i przechowywać je np. w lodówce?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #219 : 19-06-2009, 18:08 » |
|
Skoro koktajle tak dobrze Ci robią Tego to nie jestem pewna, może właśnie one są przyczyną wzdęć. Ale nie chcę z nich rezygnować. Może poprostu ograniczę się do 1 porcji. Poza tym, te owocowe są wprost rewelacyjne! Może dlatego mi tak smakują, bo już w zeszłym roku byłam na diecie bez owoców właśnie. A wyjazd zaledwie tygodniowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|