Niemedyczne forum zdrowia

Mistrzu, ponieważ z tego co czytam tu na forum i w książkach wyszło mi, ze zna się Pan na ziołach, ośmielę się znowu podpytać - o ziele owsa. Nabyłam kiedyś drogą kupna herbatkę z ziela owsa [sypana], polecaną przy grzybicach [miałam wtedy sporo dolegliwości skórnych, kąpiele z owsem je łagodziły i stąd pomysł o herbatce]. Pytanie dotyczy maluszka prawie dwuletniego, mojego synka - który oczywiście koniecznie spróbował mojego napoju [on uwielbia ziołowe napitki] i okazało się, że w jego przypadku ziele owsa miało wpływ uspokajający - nie budził się w nocy - czy nie powinnam mu dawać takiego naparu, czy może jednak od czasu do czasu nie zaszkodzi?

Kąpiel w słomie owsianej dobrze działa w przypadku niemowląt skłonnych do częstych chorób. Ziela owsa nie znam, ale ogólnie zasada jest taka, że zioła są lekami, w związku z czym można je stosować w uzasadnionych przypadkach, a nie jako dobre na wszystko. Dziecko nie powinno budzić się w nocy, ale nie po stymulacji lekiem, lecz w efekcie dobrego zdrowia. Tym niemniej przez jakiś czas zioła rzecz jasna można zastosować, ale jako element kuracji zmierzającej do ustąpienia przyczyny częstego budzenia się w nocy. Niczym nie można zastąpić zdrowia - nawet najlepszym lekiem! Ba! Można nawet powiedzieć, że im lepszy lek, ty skuteczniej blokuje objawy chorobowe, przez co jest groźniejszy od tych gorszych.

Mistrz jak zawsze dobrze odnajduje się w temacie! Zastanawia mnie jedno: wiem, że jest jakaś przyczyna tych przebudzeń i może ten napar coś zaczął naprawiać - wyczytałam, że ziele owsa pozytywnie działa na układ moczowy oraz nerki. Raz wyszły u synka bakterie w posiewie moczu [pediatra stwierdziła, że to ilość nie do leczenia], więc może coś tam jednak siedzi? Jakiś czas było już tak spokojnie [kiedy podawałam synkowi Thuya w celu odtruwania po szczepieniach, o których niestety nie wiedziałam jeszcze tyle co teraz], a teraz znowu wędrówki po łóżeczku, jęki - przecież taki maluszek potrzebuje spokojnego snu i to bardzo. Kiedy popijał ten napar [jakieś 50 ml] przez kilka dni nie budził się wcale, a ja się wystraszyłam, bo przecież nie chodzi mi o to by go "otumanić", tylko pomóc mu dojść do zdrowia. Teraz się zastanawiam - może to jednak coś z układem moczowym sie dzieje? Mam awersję do lekarzy ale może spróbuję zbadać ten mocz jeszcze raz i pojawi się jakiś obraz? Tyle tu mamy piszą o poprawie snu swoich dzieci podczas kuracji MO - synuś pije MO od listopada, widzę wiele dobrego w tym ale sen jak był tak jest bez zmian na lepsze.
Przepraszam Mistrzu za moje długie wywody ale trudno mi tak w jednym zdaniu zawrzeć wątpliwości, dziękuję za cierpliwość.

Niech Pani spróbuje podać dziecku owe 50 ml rano. Wówczas po reakcji organizmu można będzie wyciągnąć wniosek, czy poprawa następuje na skutek poprawy stanu zdrowia, czy też jest to efekt nasenny.