Poszukująca
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546
|
|
« Odpowiedz #20 : 23-01-2014, 22:18 » |
|
zaś twórca żywego organizmu takich serwisów nie przewidział. Nie przewidział też faszerowania ciężarnych lekami, chemią z pożywienia, szczepień dzieci i że to boże dzieło będzie jadło to co je... Do pewnego momentu człowiek nie jest świadomy szkód jakie wyrządza (najczęściej wyrządzają mu najpierw rodzice) swojemu organizmowi. A gdy już wie co się dzieje może mieć spore kłopoty. Moim zdaniem czasem warto iść, jak już ktoś napisał w celu diagnozy. Ja po wyrwaniu ósemki nie wzięłam antybiotyku. Dostałam gorączki, zapalenia zatok, ucha i dróg moczowych. Półtora tygodnia gorączki, do tego karmiłam również gorączkujące dziecko, w końcu zemdlałam, wywieźli mnie do szpitala i tak się skończyła samonaprawa. Co ciekawe cały czas wydawało mi się, że dam radę, jak już wydawało się, że jest lepiej infekcja wracała ze zwiększoną siłą w innym miejscu. Jeszcze w szpitalu gorączkowałam prawie tydzień mimo leków.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-01-2014, 14:16 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
Poszukująca
|
|
|
Kalula
Offline
Płeć:
Wiek: 51
MO: 10.10.2011, przerwa od 11.2013 do 15.02.2014 i od 03.2015
Wiadomości: 31
|
|
« Odpowiedz #21 : 23-01-2014, 22:45 » |
|
Może ci co tutaj zaglądają już zapomnieli po co chodzili do lekarza? Ja chodziłam z gorączką w środku lata (po kilku latach chorowania bezgorączkowego), z powiększonymi węzłami chłonnymi na szyi- antybiotyk, z katarem (do dziś mam zatkane zatoki, a kataru nie mam kilka lat), z bólem "kręgosłupa" (po samoobserwacji i konsultacji dobrego fizjoterapeuty okazało się, że to ból mięśni i problem z powięziami i zastrzyki nawet nie zmniejszyły bólu), z dziećmi do szczepienia (w efekcie alergie, astma, atopowe zapalenie skóry, antybiotyki od wczesnego niemowlęctwa). Jeszcze coś by się znalazło zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. Od kilku lat ja mam alergię - na lekarzy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #22 : 23-01-2014, 22:55 » |
|
Od kilku lat ja mam alergię - na lekarzy. Tak, jak my wszyscy. Chyba powinno się wprowadzić nowy termin, o ile go nie ma - fobia medyczna...
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Tashideley
Offline
Płeć:
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582
|
|
« Odpowiedz #23 : 24-01-2014, 00:37 » |
|
Jest podobny termin - syndrom białego fartucha. Mam go od zawsze i z pewnością jest związany z jakąś medyczną traumą z okresu niemowlęctwa/dzieciństwa. Wcześniej wydawało mi się, że to jakiś abstrakcyjny lęk, a teraz cieszę się bo skutecznie chronił mnie przed częstymi wizytami u lekarzy.
Czasem mam ochotę pójść do lekarza żeby 'sprawdzić jego poziom wiedzy'. Mówię wtedy o dolegliwościach i proszę o pomysł na terapię wykluczającą lekarstwa. Najczęściej nie ma zupełnie nic do zaproponowania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #24 : 24-01-2014, 07:40 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #25 : 24-01-2014, 07:42 » |
|
Moja wina - źle zadałem pytanie. Zapytam inaczej - po co ludzie chodzą do tzw. lekarza rodzinnego, jakkolwiek głupio to brzmi.
Moja żona była w poniedziałek, żeby otrzymać zwolnienie z pracy (półpasiec).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marcin
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 10-03-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 578
|
|
« Odpowiedz #26 : 24-01-2014, 08:20 » |
|
Ludzie chodzą do lekarza bo nie mają żadnej alternatywy. Nie znają MO, i podstawowych zasad na życie w zdrowiu. No chyba, że Pan pyta o forumowiczów którzy pomimo wiedzy "Biosłone" dalej człapią do białej rodziny. Można tylko się domyślać, że ludzie najzwyczajniej panikują w sytuacji pojawiających się objawów chorobowych, zwłaszcza jeśli chodzi o cierpienie w chorobie ich dzieci. Nie każdy ma silną psychikę i przekonanie do mocy swojego organizmu. Chyba poziom wiedzy przekłada się na częstotliwość odwiedzin u rodzinnego - więc każdy może tym sposobem zbadać swój poziom edukacji zdrowotnej.
|
|
|
Zapisane
|
"Dziewięć dziesiątych naszego życia polega na zdrowiu"
|
|
|
Agnieszka_B
|
|
« Odpowiedz #27 : 24-01-2014, 08:28 » |
|
Według moich obserwacji, starsi, samotni ludzie są dominującą grupą, która bardzo często oblega przychodnie lekarzy rodzinnych. Dlaczego? Dla zabicia czasu, bo lekarz musi ich wysłuchać i okazać zainteresowanie. Nie mają nic lepszego do roboty a pan czy pani doktórka tacy przecież serdeczni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #28 : 24-01-2014, 09:11 » |
|
Czy ta trzynastolatka choruje na raka?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Domi5
Offline
Płeć:
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414
|
|
« Odpowiedz #29 : 24-01-2014, 10:36 » |
|
Ja chodzę kontrolnie do ginekologa na cytologię, do stomatologa i czasami jak mam czas w ramach rozrywki idę z jakimś problemem posłuchać "rad" i śmieję się duchu z tej lekarskiej "wiedzy" na temat ludzkiego organizmu.
Oczywiście biorę recepty i był czas, że je zbierałam i miałam satysfakcję, że ich nie wykupiłam, a problemu pozbyłam się w naturalny sposób.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #30 : 24-01-2014, 11:08 » |
|
Czy ta trzynastolatka choruje na raka? Proszę przeczytać artykuł. Jako pierwszy w Polsce opisałem ten zespół. Wcześniej nie był u nas rozpoznawany. Dziewczynka od 4 miesięcy ma ból kończyny dolnej. Wszystkie choroby (również nowotwór) wykluczono (jej ojciec jest lekarzem). Lekarze nie potrafią tego zespołu rozpoznać, ani leczyć, bo nie znają przyczyny, która leży w sferze psychicznej i emocjonalnej dziecka. Nadmierna aktywacja układu współczulnego i ból są wtórne. Dopiero wtedy rodzice zaczynają sami szukać (lub podpowiada im neurolog dziecięcy, który czytał mój artykuł) i trafiają do mnie. Potrzebny jest doświadczony psycholog, który potrafi współpracować z lekarzem algologiem, oraz rehabilitant. Mam taki zespół. Kiedyś na Forum był zgłoszony przypadek innego dziecka z takim zespołem bólowym, dzięki czemu mogłem szybciej (niż zazwyczaj to się dzieje) postawić rozpoznanie. Pamiętam, że wysłałem wtedy rodzicom ten artykuł i zaproponowałem pomoc, ale chyba mi nie uwierzyli, bo się nie odezwali. Mam nadzieję, że dziecko nie zostało kaleką.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #31 : 24-01-2014, 11:16 » |
|
Lekarze nie potrafią tego zespołu rozpoznać, ani leczyć, bo nie znają przyczyny, która leży w sferze psychicznej i emocjonalnej dziecka. Nadmierna aktywacja układu współczulnego i ból są wtórne. Dopiero wtedy rodzice zaczynają sami szukać (lub podpowiada im neurolog dziecięcy, który czytał mój artykuł) i trafiają do mnie.
Potrzebny jest doświadczony psycholog, który potrafi współpracować z lekarzem algologiem, oraz rehabilitant. Mam taki zespół.
Jakoś to się kupy nie trzyma - do psychiatry do rehabilitanta? Jak już się pobawicie z tym dzieckiem, przyślijcie je do mnie.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #32 : 24-01-2014, 12:19 » |
|
No comment.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #33 : 24-01-2014, 13:48 » |
|
Czy z tymi bólami nie jest tak, że toksyny drażnią wypustki nerwowe i do tego dochodzi nadwrażliwość i mamy koszmarne bóle o nieznanej etiologii?
Ja właśnie takie bóle miałam niemal zawsze po grypie. Kiedyś po kolejnej grypie nie mogłam w ogóle chodzić z bólu i żadne leki mi nie pomagały, choć miałam unieruchomioną nogę w gipsie, aby tych bóli nie potęgować. I też chodziłam od Annasza do Kajfasza, tylko po to, aby usłyszeć, że wszystkie badania są ok i mnie się wydaje, że mnie boli.
Teraz znów powtórka z rozrywki - po ciężkiej infekcji, kilka lat temu nabawiłam się przewlekłego stanu zapalnego jelit z silnymi bólami spastycznymi w dole brzucha i zaciskiem w okolicach odbytu i znów według speców - mnie się wydaje, że mnie boli...
Mam wrażenie, że u niektórych osób infekcje, a zwłaszcza grypa wyzwalają silne bóle.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-01-2014, 13:55 wysłane przez Misiek »
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #34 : 24-01-2014, 14:12 » |
|
To jest dosyć zagadkowy zespół występujący głównie u nastoletnich dziewczynek (zespół bólu regionalnego, typ I). Następuje interakcja między zakończeniami nerwów współczulnych i czuciowych, a następnie nadmierna reakcja w rogach tylnych rdzenia kręgowego. Nie spotkałem się z poglądem, że to toksyny drażnią zakończenia nerwowe. Odpowiedź układu nerwowego jest spowodowana traumatycznymi przeżyciami dziecka.
Objawy, które Pani opisuje, bardziej przypominają neuralgię spowodowaną zakażeniem wirusowym. Wiemy, że wirus herpes zoster może powodować neuralgię. Czy inne wirusy również? Trudno mi powiedzieć. Musiałbym poszukać. Sam miałem bardzo przykry nerwoból ok. krzyżowej (nie mogłem siedzieć) podczas infekcji wirusowej (grypa?). Innym razem miałem pleurodynię (choroba bronholmska; wirus Coxsackie) - też powoduje silny ból klatki piersiowej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #35 : 24-01-2014, 15:50 » |
|
Objawy, które Pani opisuje, bardziej przypominają neuralgię spowodowaną zakażeniem wirusowym. Wiemy, że wirus herpes zoster może powodować neuralgię Całkiem możliwe, bo te bóle nóg wyraźnie miały charakter nerwobóli. Co do jelit - to nie są wprawdzie nerwobóle, ale bóle spastyczne, paraliżujące jelito na jakiś czas. I to się tez stało po infekcji - jelitówce. W dzieciństwie też po infekcjach miałam - jakby paraliż gardła - nie mogłam mówić, przełykać i jeść. Potem, zaatakowane zostały nerki i znów po infekcjach miałam silny zacisk pęcherza moczowego i nie mogłam siusiać. Myślę, że u niektórych osób - infekcje wyzwalają dolegliwości immunologiczno- neurologiczne. I co ciekawe te infekcje, jakby miały charakter ciągły, tzn. wygasają po iluś tam latach w jednym organie i przerzucają się na inny... Co do wymienionego poprzednio zespołu bólowego - to w programach z Jaworowicz, dość często są omawiane właśnie takie przypadki, o których Pan pisze. Nastolatki, nagle - ni stąd, ni zowąd dostają koszmarnych bóli i matki szukają ratunku przez media.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-01-2014, 15:59 wysłane przez Misiek »
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #36 : 24-01-2014, 15:58 » |
|
Z p. red. Jaworowicz miałem dosyć nieprzyjemne doświadczenie. Zaprosiła mnie do takiego programu, a potem wycięła wszystkie moje wypowiedzi. Użyła naszych materiałów archiwalnych w celu zasugerowania, że bohaterka programu jest umierająca (co było mało prawdopodobne). Jestem pewien, że mnie już więcej nie zaprosi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #37 : 24-01-2014, 16:55 » |
|
Wielka szkoda, panie Tomku - to była doskonała okazja do wypromowania Pańskich metod walczenia z bólem i ulżenia cierpiącym pacjentom. Obecnie obserwuję wzrost pacjentów z zespołami bólowymi o nieznanej etiologii i nie ma właściwie dla nich żadnego leczenia. Przez lekarzy są traktowani, jako symulanci, bo żadna diagnostyka nie potwierdza ich dolegliwości.
Mam koleżankę ze straszliwymi migrenami, wymagającymi użycia środków narkotycznych. Przyjeżdża pogotowie i ponieważ ona wygląda całkiem nieźle - musi stale wysłuchiwać, żeby nie symulowała choroby...
Ja sama mam z odczuwaniem bólu straszliwe problemy - np. jak miałam zapalenie zęba po grypie i szczęka mi spuchła tak, że widać było tylko połowę oka, to na pogotowiu dali mi zastrzyk w dziąsła, który nie poskutkował i nie chcieli dać Tramalu, choć ten środek dostałam bez problemu w Monachium, gdzie też po infekcji miałam problemy z zębem.
Nie wiem, dlaczego lekarze nie wierzą pacjentom, że mogą oni straszliwie cierpieć z powodu bólu i dlaczego właściwie nic się w tym kierunku nie robi, aby tak nie cierpieli...
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Metaldaw
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 09.08.2011
Skąd: UK
Wiadomości: 356
Emigrant
|
|
« Odpowiedz #38 : 26-01-2014, 15:07 » |
|
W mojej opinii ludzie chodzą do lekarza z lenistwa. Nie chce się im się zdobywać wiedzy, która pomoże im zrozumieć własny organizm. Prościej jest zdać się na dystrybutora pigułek, bo przecież on wie najlepiej. Jeśli jednak ów szarlatan okaże się niepomocny zawsze można poszukać innego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lenka
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567
|
|
« Odpowiedz #39 : 26-01-2014, 16:10 » |
|
Do lekarza idziemy po L4. Osłucha,pogada swoje i wypisze receptę. Angina, zapalenie oskrzeli są wyleżane w domu bez antybiotyków. Choroba trwa zazwyczaj krócej niż przy antybiotykach i jest się silniejszym niż przy kuracji antybiotykowej (z własnych obserwacji).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|