Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Wziąłem zdrowie w swoje ręce => Wątek zaczęty przez: Astalavistaaa 11-04-2012, 23:56



Tytuł: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 11-04-2012, 23:56
Witam serdecznie. :)

Nadeszła ta chwila, abym zaczęła jeszcze raz przygodę z MO.
Chciałabym opisać wszystkie moje dolegliwości, bo liczę na Wasze rady i wsparcie. ;) Ostrzegam, że będzie tego dużo.

Trochę historii.
Wszystko zaczęło się około 4 lata temu. Dzień jak codzień- byłam w pracy. Zauważyłam, że zaczęła  boleć mnie stopa. Po kilku dniach nie mogłam już chodzić i niestety musiałam udać się do lekarza. Dostałam jakąś maść, po kilku dniach przeszło. Następnie pojawił się problem z oczami, który notabene trwa do dziś. Nie mogę skupić wzroku w jednym punkcie na dłużej, bo moje oczy zachowują się jak stary, czarno-biały telewizor. Następnie pojawił się bardzo duży problem z utrzymaniem równowagi, okropny ból z tyłu głowy i drętwienie nóg w takim stopniu, że idąc ulicą często moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa i po prostu musiałam się zatrzymać mimo woli, bo nie umiałam zrobić nawet jednego kroku. Oczywiście dochodziły kolejne objawy. Padła pierwsza diagnoza: zapalenie błędnika. Dostałam leki, nie pomogły. Padła diagnoza numer 2- problem z kręgosłupem szyjnym, kolejne leki, masaże i ponowne fiasko. Łącznie usłyszałam około dziesięciu różnych wersji: błędnik, kręgosłup, borelioza, toksoplazmoza, itd.
Przechodziłam liczne badania moczu, krwi, oczu, płuc,węzłów chłonnych, piersi itp. Byłam na skraju wyczerpania, mój stan psychiczny uległ pogorszeniu, bo wciąż nikt nie wiedział co mi dolega.
Po roku stwierdzono, że to nerwica. Właśnie od tego momentu mój stan zdrowia ciągle się pogarsza.

Dzieciństwo.
Byłam chorowitym dzieckiem.
Bardzo liczne anginy, przeziębienia, ospa, różyczka, świnka, salmonella, zapalenie opon mózgowych.
Oczywiście nie mogło zabraknąć antybiotyków.

Co mi dolega dziś?
1. Opisany już wcześniej problem z oczami. Podejrzewam tutaj jakiś związek z bieciem serca.  Do tego mogę dodać, że czasem "gubię ostrość".
2. Szumy uszne, duża ilość woskowiny
3. Biały język, kwaśność w ustach, często nieświeży oddech
4. Wypryski na twarzy, większość w okolicach żuchwy, często ropne.
5. Ciągle zapchany nos. Dolegliwość tą odczuwam szczególnie, gdy jest gorąco. Na codzień mój nos jest suchy, jedna dziurka wciąż jest zapchana ( w zależności na którym boku śpię ). Ciężko mi się oddycha. Podczas ostatnich przeziębień zawsze odbijało się na zatokach - zapalenia.
6. Popękane naczynka, zmarszczki, porowatość cery. Ponadto moja skóra na twarzy jest bardzo tłusta, co nasila się przed miesiączką (mam 25 lat!)
7. Obfite, bolesne miesiączki, nasilony zespół przedmiesiączkowy - lęki, nerwowość, ochota na wszystko co można zjeść, bóle w krzyżu, bóle innych części ciała. Wszystko razy dziesięć.
8. Senność, zmęczenie. Bywają dni, że bez chociaż krótkiej drzemki w ciągu dnia nie jestem w stanie funkcjonować. Często śpię po 11 godzin i mimo to, czuję się jakby przejechał mnie walec. Senność nasila się po jedzeniu.
9. Wypadanie i przetłuszczanie włosów. Głowę muszę myć codziennie, w lato często zdarza się, że nawet dwa razy w ciągu dnia. Wydaje mi się, że w ciągu ostatnich 4 latach wyleciała mi taka ilość włosów, jaką mam teraz.
10. Częste zapalenia stref intymnych. Cytologia- 2 grupa. Swego czasu cierpiałam z powodu nawracających zapaleń pęcherza moczowego.
11. Powiększone węzły chłonne na szyi, pod pachami, w pachwinach. Podczas badania Usg stwierdzono, że większość jest zwapniałych? i taki już mój urok. Możliwe, że węzły pod żuchwą, to pozostałość po licznych anginach przebytych w młodości.
12. Refluks, zgaga, cofanie się treści do przełyku, uczucie płuc przepełnionych jakimiś gazami.
13. Częste kłucia, kolki w żołądku.
14. Zaparcia, ołówkowy stolec, uczucie niedokładnego wypróżnienia i inne nieprzyjemne dolegliwości ;) .
15. Przelewania w brzuchu, kłucia w jelitach.
16. Częste skurcze nóg.
17. Tiki nerwowe w całym ciele.
18. Bóle kręgosłupa.
19. Czasem kołatanie serca.
20. Suchość skóry.
21. Łamliwość i rozdwajanie paznokci, nierówna płytka, liczne ''grzbiety''.
22. Rozdrażnienie.
23. Nerwica lękowa.
24. Zimne, a wręcz lodowate dłonie i stopy.
25. Wzdęcia.
26. Od około 3-4 lat, w okolicach biodra, na plecach mam jakiś guz, dość miękki. Wydaje mi się on większy i bolący przed i w trakcie okresu. Podczas badania Usg lekarz stwierdził, że nie wie co to jest. Przestałam się tym przejmować.
27. Powiększone gruczoły piersiowe.
28. Ruchy całego ciała odczuwane jako trzęsienie, jednakże typowym trzęsieniem tego nazwać nie można. Po raz kolejny widzę tu związek z biciem mojego serca.
29. Zauważyłam, że moje zęby zaczynają się psuć. Kamień, zapalenia ropne.
30. Czasem drętwienia kończyn.
31. Bóle głowy.
32. Słaba kondycja.
33. Problemy z koncentracją i pamięcią, często uczucie pustki w głowie.

Opisałam objawy dość ogólnikowo, jednakże są one bardzo kłopotliwe, uciążliwe, osłabiające mnie, obniżające moją samoocenę. Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się czegoś, proszę pytać.

Czy chodzę z tym do lekarza?
Nie. Zrezygnowałam z dochtórów 2 lata temu, kiedy poprosiłam o skierowanie na badanie moczu i wspomniałam o zakwaszeniu organizmu, a lekarz nie wiedział co to jest i jak to zbadać.
W związku z tym obecnie tak naprawdę sama nie wiem co mi jest.

Co zauważyłam?
Tak jak wspomniałam wcześniej senność nasila się po jedzeniu.
Mój organizm nie toleruje serów żółtych, pleśniowych. Po nich jest mi niedobrze i boli mnie żołądek.
Liczne objawy nasilają się przed miesiączką.
Jedzenie pizzy i innych produktów mącznych mi nie służy - gazy, wzdęcia.
Bardzo często mam ochotę na słodycze.

Co podejrzewam?
Zakwaszenie organizmu i oczywiście muchomory. Nie wykluczam też gronkowców, czy paciorkowców.
To, że mam bardzo silną nerwicę lękową - wiem. Zastanawia mnie tylko dlaczego i czy łączyć to z moimi dolegliwościami, czy też odwrotnie.

Jeśli ktoś to przeczytał, bardzo dziękuję za uwagę i poświęcony czas. Jeśli będziecie pisać - z góry dziękuję. Nie ukrywam, że liczę na Wasze rady.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Zpmo 12-04-2012, 06:46
Witaj na forum. Najpierw zdobądź wiedzę zawartą na portalu, forum lub w książkach. Powodzenia ;)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 12-04-2012, 07:35
Cytat
Tak jak wspomniałam wcześniej senność nasila się po jedzeniu.
Rok temu też to miałem, dziwny objaw który tłumaczę tym, że po jedzeniu zawartość jelit się rusza w kierunku - na dół, a przez to pociera o ścianki jelit, które są nieszczelne i właśnie wtedy następuje zwiększone wchłanianie toksyn, mniejsza o moje tłumaczenie tego zjawiska, po około pół roku minęło!


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 09:04
Wielkie dzięki za nadzieję Spokoadamie :)
Mam nadzieję, że u mnie ten objaw również zniknie.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 12-04-2012, 09:57
Jest tego faktycznie dużo, ale na forum  z takimi objawami jak ty jest sporo osób i wraz  z rozpoczęciem picia mikstury wiele objawów mija. Przed tobą ciężka walka, czytaj , czytaj i życzę powodzenia. Co do porad nie mam takiej wiedzy, żeby Ci doradzać, czekaj na porady mądrych osób, bo takich na tym forum jest sporo. Ja odkąd zaczęłam pić miksturę zwalczyłam wiele dolegliwości.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Whena 12-04-2012, 10:22
Na pewno powinnaś wyeliminować wszystkie produkty, które ewidentnie Ci szkodzą, takie jak te sery czy pizza. A poza tym najlepiej od razu zacząć DP od pierwszego etapu.
A kiedy zaczynasz z MO?


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 10:23
Dziękuję bardzo :)
Mam jeszcze pytanie: Czy myślicie żeby zacząć od połowy dawki, czy mniejszej?
Idę zaraz po sok z aloesu, bo pozostałe składniki mam.
Zaczynam od jutra.
Z czasem wdrożę też dietę, choć na dzień dzisiejszy nie słodzę już herbaty, kawy, nie spożywam białego pieczywa. Ograniczyłam też do minimum mleko ( używam go tylko do kawy).
Ograniczyłam spożywanie fast foodów (jednakże czasem jeszcze się zdarzy, bo większość dnia spędzam poza domem).
W najbliższym czasie chciałabym ograniczyć przede wszystkim papierosy, oraz kawę, ponieważ to bardzo zakwasza mój organizm.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Whena 12-04-2012, 10:26
Myślę, że spróbuj od połowy dawki i zobaczysz co będzie się działo.
Co do diety to nie ma na co czekać. Pamiętaj, że 1 etap DP ma trwać tylko 3 tygodnie, ale wtedy nie powinnaś robić żadnych odstępstw. Nawet tego mleka do kawy i zapomnij o glutenie, nawet w jakimś ciemnym pieczywie czy ziarnistym.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 12-04-2012, 10:28
Ja  z mleka musiałam zrezygnować całkiem po prostu boli mnie po nim żołądek, czyli ewidentnie mi nie służy.
Ja zaczęłam od pełnej dawki mikstury, ale w  książkach jest mowa o mniejszej dawce.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 10:32
Muszę się nastawić na to psychicznie. Jak widzę takie posty i czuje nawet najmniejsze wsparcie, to od razu chce mi się działać. Rodzina i znajomi wierzą raczej w dochtórów, tak, że na słowa otuchy i wsparcia nie mam co liczyć.
Zrobię tak: MO od jutra, a DP od poniedziałku. :)



Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 12-04-2012, 10:36
Wiem, że potrzebne jest wsparcie, bo jak zaczynałam, sama go potrzebowałam, a  rodzina i tak będzie patrzyła na Ciebie jak na wariatkę. Póki nie przekonasz się na własnej skórze to nie zrozumiesz tego. Ale dieta to podstawa i zero glutenu. Da się bez niego żyć, początkowo wydaje się to nie do przeskoczenia, ale jak zaczniesz czytać przepisy to zobaczysz, że można zrobić pyszne smakołyki np. z  miodem.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 10:42
To będzie bardzo ciężkie do wykonania, ale myślę, że nadszedł odpowiedni czas, żeby zawalczyć o swoje zdrowie.
Teraz już będzie tylko lepiej :).


Ach i jeszcze jeśli jest taka możliwość, to proszę o wypowiedź Mistrza i ustosunkowanie się do moich objawów.
Tak jak mówiłam, do lekarza nie mam zamiaru iść, a sama nie wiem co mi jest.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 12-04-2012, 10:42
W każdy razie powodzenia!


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 10:45
Dziękuję bardzo! :) Będę pisała jak mi idzie. :)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 12-04-2012, 10:54
Pisz, czekam na jakieś dobre wieści, tylko uzbrój się w  cierpliwość.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 12-04-2012, 11:09
Cytat
Tak jak wspomniałam wcześniej senność nasila się po jedzeniu.
Po jedzeniu uruchamia się tzw. układ przywspółczulny, a po polsku, to znaczy, że organizm przestawia się na trawienie- organizm wycisza inne procesy. Myślę, że wzmożona senność jest spowodowana tym, że owe trawienie jest bardzo trudne i wymaga wiele wysiłku.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_przywsp%C3%B3%C5%82czulny

Astalavistaaa, jaki olej stosujesz? Ze względu na refluks i problemy z żołądkiem, proponuję oliwę z oliwek. Tą gulę na biodrze powinno się dobrze wygnieść, aby się wchłonęła. Próbowałaś kurację slow- magiem? Chodzi mi o skurcze. W przywitalni napisałaś, że nie jesz wieprzowiny, a powinnaś jak najbardziej. Te słodkie napoje całkiem odrzuć. Dobrze, że nie jesz białego pieczywa, ale z czarnego też powinnaś zrezygnować, zresztą, ze wszystkiego, co zawiera gluten. Moje doświadczenia z apetytem na słodkie: im więcej jesz cukru, tym bardziej masz na niego ochotę i spirala się nakręca.

P.S. Nie widać u Ciebie tej nerwicy ;)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 11:36
Hehe to dobrze ;)
Nie widać, bo ja nigdy się nie poddaję. Przed chorobą byłam wesołą, pełną energii, pomysłów dziewczyną. Wszędzie było mnie pełno.
Bywało naprawdę kiepsko, któregoś roku nie wychodziłam w ogóle z domu, bo bałam się wszystkiego. Mój stan był naprawdę ciężki, byłam zmuszona łykać prochy. Na szczęście nic już nie biorę. Teraz jest różnie, ale ja się nie poddam.
Mogłabym pisać, że jestem załamana, że mi ciężko, że czasem już nie mam siły.
Ale ja wolę myśleć, że będzie dobrze, niż, że jest źle. ;)
Co do glutenu, to obawiam się o moją wagę.
Przy wzroście 178cm ważę 57 kilogramów. Boję się, że schudnę jeszcze bardziej.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-04-2012, 11:45
Cytat
Boję się , że schudnę jeszcze bardziej.
Tego raczej uniknąć się nie da, gdyż ewakuacja z organizmu toksyn wiąże się z utratą wagi, równoważną ilości tych toksyn. A potrafi być tego naprawdę dużo. I nie ma najmniejszego sensu walczyć z tym pozornym schudnięciem, gdyż można sobie narobić jedynie kłopotów. Lepiej pogodzić się z tym faktem i podążać jak najprostszą drogą do celu. Tu nie ma co kombinować.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 11:57
Dziękuję Panie Józefie.
Trudno się mówi, najwyżej nie będzie mnie widać. ;)

Czy mógłby mi Pan jeszcze powiedzieć, czy moje objawy świadczą w 100% o jakiejś grzybicy?
Do lekarza nie pójdę.

Już nie mogę doczekać się zdrowienia, chociaż wiem, że droga będzie długa.



Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-04-2012, 11:58
Grzybica jest tylko objawem ogólnej kondycji organizmu.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Whena 12-04-2012, 12:01
Astalavistaaa nie martw się tak bardzo chudnięciem. Z tym różnie bywa. Ja wchodząc w 1 etap DP schudłam tylko 2 kg - z 48kg na 46kg, przy 160cm wzrostu. W tym tygodniu się ważyłam i jest 47,5 kg. Ja tak zawsze ważyłam. Za to mój mąż schudł z 94kg do 78 kg w ciągu chyba 2 miesięcy. Teraz waga wróciła mu do normy, bo jest 91kg przy 192cm, ale mam nadzieję, że wymienił toksyczne kilogramy na takie "dobre". Z czasem wszystko się normuje, ale im więcej syfu siedzi w Tobie i to takiego w tkance tłuszczowej to pewnie szybciej to schodzi. Mój brat na 1 etapie DP schudł 6 kg, ale miał trochę glutenowego sadełka ;)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 12:14
Uff, może ze mną nie będzie też tak źle. :)

Jeszcze raz wszystkim dziękuję za moc. ;)

Tak jak mówiłam, będę pisać jak mi idzie ;)
Uciekam, bo mam masę rzeczy do zrobienia. Skuszę się (mam nadzieję na ostatni) kawałek ciasta zrobionego przez moją mamę.



Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-04-2012, 12:19
Cytat
Tak jak mówiłam, będę pisać jak mi idzie
Uciekam, bo mam masę rzeczy do zrobienia. Skuszę się (mam nadzieję na ostatni) kawałek ciasta zrobionego przez moją mamę

Dobrze ci idzie, biorąc pod uwagę wnioskowanie, pójdzie jeszcze lepiej.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 12-04-2012, 19:50
No to jestem. :)

Sok z aloesu  jest już w moim posiadaniu, wieczorem wszystko przygotuję i od jutra zaczynam.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 13-04-2012, 10:04
No więc pierwsze koty za płoty.
Dziś rano wypiłam miksturkę . :)
Nic się nie dzieje, albo dzieje się, tylko mój organizm już tak cierpi, że takich zmian nie odczuwa. :)





Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 13-04-2012, 10:21
Spokojnie będzie się działo! Mnie na początku kręciło się w głowie, byłam bardzo słaba, w nocy wychodziły ze mnie siódme poty!


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Mia 13-04-2012, 10:55
U mnie był katarek gdzieś na drugi dzień zakończony mega przeziębieniem.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 13-04-2012, 16:40
Astalavistaaa każdy z nas jest inny. Jedni mają spektakularne objawy natychmiast, inni żadnych przez dłuższy czas. Tym się nie sugeruj. Przeczytałem Twoją listę problemów, kilka z nich i ja miałem. Dlatego napiszę Ci co robiłem, że już tych dolegliwości nie mam lub są znacznie mniej dokuczliwe.
12, 13, 14, 15, 25 - odrzuciłem gluten, znacznie ograniczyłem alkohol (zero piwa), stosuję MO (ostatnio regularnie, wczesniej różnie bywało), piję codziennie rano jeden KB, przestałem odżywiać się patologicznie, czyli zgodnie z piramidą WHO, jem mięso, warzywa, kaszę gryczaną, ziemniaki w mundurkach, z nabiału jaja, masło, smietanę, czasami (jak sobie przypomnę) płuczę gardło olejem.
19, 28 - kołatanie serca i trzęsienie ciałem miewałem kładąc się spać, teraz nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem (Ty mi o tej dolegliwości przypomniałaś), sądzę, że zmiana sposobu żywienia i ograniczenie sportu jest przyczyną uspokojenia organizmu.
29 - używam pasty zrobionej z sody i oleju kokosowego, do koktajlu dodaję mak, płuczę sporadycznie jamę ustną olejem i/lub alocitem, zero glutenu.
31 - stosując powyższe, znacznie się zmniejszył z powodu zmniejszenia ilości toksyn egzogennych, podobno dobrą metodą na zmniejszenie bólu jest wypicie szklanki wody i ćwiczenie poprzez kręcenie/odchylanie głową.
30 - problemów nie miałem, polecam kurację slow-magiem.
33 - problemów nie miałem, na pamięć i koncentrację polecam jedzenie jajek, dużo lecytyny jest w żółtkach.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 13-04-2012, 22:13
Wielkie dzięki Dusiu70! :)
Twoje rady na pewno mi się przydadzą.
Od poniedziałku zamierzam rozpocząć dietę. Co do dzisiejszego dnia- wydaje mi się, że mój refluks był spokojniejszy.
Jeszcze będzie ze mną dobrze, wierzę w to. :)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 14-04-2012, 10:53
Sok z aloesu... od jutra zaczynam.
Od poniedziałku zamierzam rozpocząć dietę.
Co masz zrobić dzisiaj, zrób pojutrze,... zawsze będziesz mała dwa dni wolnego. ;)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 14-04-2012, 13:32
Jeszcze jedna porada.
20 - biegusiem do "biedy" po olej z pestek winogron i wieczorkiem gorąca kąpiel. Tego odkładać na później nie musisz. Moja żona czasami naciera całe ciało tym olejem... zamiast balsamu. Ma 41 lat (przepraszam 18) i młodsze koleżanki z pracy pytają się jej, jakich używa kosmetyków do ciała, bo widzą, że ma ładną skórę. Oczywiście trzeba mieć też świadomość, że skóra nadmiernie wysuszona choćby w solarium, nie będzie od razu aksamitna.
http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/kapiel-z-dodatkiem-oleju (http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/kapiel-z-dodatkiem-oleju)

21 - nie wiem ile jest w tym prawdy, ale żona stwierdziła, że bardzo jej się poprawiły paznokcie po jedzeniu kiełków, szczególnie lucerny ale jest też rzeżucha i rzodkiewka. Dodaje je do sałatek, surówek. W domu mamy coś takiego:http://www.google.pl/search?q=kie%C5%82kownica&hl=pl&client=firefox-a&hs=uF3&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=rW2JT4bpAezP4QS_pP3dCQ&ved=0CF4QsAQ&biw=1016&bih=570 (http://www.google.pl/search?q=kie%C5%82kownica&hl=pl&client=firefox-a&hs=uF3&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=rW2JT4bpAezP4QS_pP3dCQ&ved=0CF4QsAQ&biw=1016&bih=570)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 17-04-2012, 22:23
Dusiu70, jeszcze raz serdecznie dziękuję za przydatne rady. :) Gdy tylko będę w Biedronce, zakupię olej z pestek winogron. Co do solarium, to nie korzystam, a alkohol piję bardzo, bardzo rzadko. Na spotkaniach towarzyskich wolę zieloną herbatkę, czego moi znajomi nie potrafią zrozumieć. ;) Co do mojej drogi po zdrowie: Postanowiłam, że picie MO rozpocznę od dawkowania składników po 3ml każdy.
Stopniowo będę zwiększać dawkę. Jeśli chodzi o produkty i żywność, która mi szkodzi, też będę stopniowo ją eliminować. Przecież mam czas. Chodzi mi o to, żeby efekty oczyszczania nie były bardzo gwałtowne i wpływające na moją niekorzyść. Mam na myśli efekty związane raczej z układem nerwowym, niżeli fizyczne dolegliwości, bo tych się nie boję. Biorąc pod uwagę moją silną nerwicę lękową, obawiam się efektów oczyszczania. Nie chcę żeby mój stan się pogorszył, bądź żebym zachorowała na jakąś chorobę psychiczną. Jeśli chodzi o moje pierwsze dni picia MO, spektakularnych efektów póki co nie widzę. (Nie to, żebym narzekała, :) mam czas.) Kawa poszła w odstawkę. W najbliższych dniach, miesiącach, stopniowo, powolutku będę eliminować: słodycze, chleb, makarony i wszystko inne co zawiera gluten.
Zamierzam wprowadzać KB, krople do nosa, oczu, ssanie oleju i tamponowanie. Oczywiście wszystko stopniowo.

Czy myślicie, że ta metoda jest dobra?





Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Rif 18-04-2012, 08:27
Cytat
W najbliższych dniach, miesiącach stopniowo, powolutku będę eliminować: słodycze, chleb, makarony i wszystko inne co zawiera gluten.

To powinnaś odstawić z marszu wczoraj. Odstawienie tych produktów przynosi znakomite efekty.
KB (http://bioslone.pl/kb) znacznie pomagają, nawet jeśli na początku są "nie do wypicia". Sprawdziłem na sobie, że w momencie gdy odstawiam KB (http://bioslone.pl/kb) na dłuższy okres zaczyna mnie ciągnąć do różnego rodzaju słodyczy i podjadania z lodówki przed snem.

Zaobserwowałem taką zależność, którą można samemu wywnioskować z książek, że MO (http://bioslone.pl/mo), DP (http://bioslone.pl/dp) i KB (http://bioslone.pl/kb) powinny być stosowane nierozłącznie. Wiemy, że KB ściera patologiczny śluz odsłaniając kolejne nadżerki, jedząc dalej gluten czy inne świństwa, wnika go do organizmu coraz więcej. Tym postępowaniem czynimy sobie więcej szkody niż przed stosowaniem zasad Biosłone. Podobnie rzecz ma się z samym piciem MO (http://bioslone.pl/mo).
Te trzy rzeczy powinny być wprowadzane razem. I od tego trzeba zacząć.

Kolejne metody, które wymieniłaś wprowadzamy stopniowo, np 2-3 miesiące po sobie i obserwujemy swój organizm jak na nie reaguje. Nie ma się gdzie spieszyć.



Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Mia 18-04-2012, 11:55
Też się obawiałam o kilogramy mojej córki ma 170 cm wzrostu i waży 40 kg. W jej przypadku waga stoi w miejscu.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 18-04-2012, 23:24
Cytat
Wiemy, że KB ściera patologiczny śluz odsłaniając kolejne nadżerki, jedząc dalej gluten czy inne świństwa, wnika go do organizmu coraz więcej.

Rif, a czy to nie jest tak, że gdy KB i MO odsłonią nadżerki, to poprzez dalsze stosowanie KB nadżerki nadal będą się powiększać?

A może lepiej np. przez miesiąc, czy dwa stosować KB, a następnie odstawić na jakiś czas, żeby tylko MO robiła w jelitach porządek?


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Rif 19-04-2012, 07:51
Cytat
Rif, a czy to nie jest tak, że gdy KB i MO odsłonią nadżerki, to poprzez dalsze stosowanie KB nadżerki nadal będą się powiększać?

Nie. MO (http://bioslone.pl/mo), a dokładnie zawarty w niej alocit pełni rolę środka gojącego nadżerki istniejące w błonie śluzowej przewodu pokarmowego, a także zapobiega powstawaniu nowych.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 21-04-2012, 22:44
Rif, dzięki.
Dziś na mojej skórze, nie pierwszy zresztą raz, pojawiły się wikwity- tj. plamki, które po zetknięciu z wodą, mydłem, kremem, balsamem, czy gąbką robią się czerwone, troszeczkę szczypią, a następnie po kilku dniach stają się suche i się łuszczą. Pokrywają one moją twarz i ręcę. Najwięcej zauważyłam ich na ramionach. Czy ktoś wie co to może być?
Tak jak wspomniałam wcześniej, zdarza się to dość często ostatnimi czasy.
Co do mojego ogólnego stanu- w związku z tym, że dziś pogoda w centralnej Polsce dopisała, mój nos oczywiście odmawiał mi posłuszeństwa. Pod wpływem wysokiej temperatury zatyka się prawie całkowicie i mam duże problemy z oddychaniem. Do tego całe moje ciało jest spuchnięte. Palce jak parówki, nogi jak balerony, a usta jak po botoksie.
Żarty, żartami, ale te ''wiosenno-letnie'' problemy naprawdę mi doskwierają. Gdyby ktoś mógł mnie jakoś naprowadzić, doradzić, będę bardzo wdzięczna.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Whena 21-04-2012, 23:28
A jak tam twoje palenie? ;)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 22-04-2012, 08:29
Astalavistaaa, ja na samym początku miałam nasilone problemy skórne. Łuszczyła mi się skóra na rękach i nogach i dodatkowo swędziła. Po dwóch miesiącach objawy ustały i teraz nawet nie muszę stosować balsamów po kąpieli. Na początku stosowania MO na twarzy miałam więcej wyprysków, usta wielkie, popękane... To wszystko to przeszłość.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 22-04-2012, 10:42
Whena, bardzo ciężko jest rzucić palenie. Czy ma to jakiś związek z tym zatkanym nosem, opuchnięciami?
Próbowałam już rzucić z dnia na dzień, stopniowo, czytałam książkę Caar'a...wszystko na nic.
Domi5, dzięki. Mam nadzieję, że z czasem też mi wszystko przejdzie. :)
Ach, dziś zaczęłam ssanie oleju.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Whena 22-04-2012, 12:43
Palenie na pewno dokłada Ci toksyn, a nie odejmuje, szczególnie jak się pali tak dużo jak ty i tak długo.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 22-04-2012, 18:44
Czy już mogę rozpocząć zakraplanie nosa?
Oczywiście zaczęłabym od dawki jaką proponuje Pan Józef.
Czy mogę użyć do tego strzykawki?

Kolekcjonuję już składniki do I etapu diety i do KB.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 25-04-2012, 22:47
Ojć, chyba ssanie oleju zaczyna działać. Od 2 dni mam problemy z zatokami, boli mnie głowa i czasem coś mi spływa do gardła.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Mia 25-04-2012, 22:56
Cytat
Czy mogę użyć do tego strzykawki?
Ja kupiłam szklany zakraplacz w apteca.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 25-04-2012, 23:01
Wiem, wiem Mistrz tak polecał, jednakże w dniu kiedy pisałam post nie miałam już zamiaru wychodzić z domu. ;)
Wstrzyknęłam sobie alocit do nosa i myślałam, że mi czachę rozwali. Nigdy więcej!


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Mia 25-04-2012, 23:11
Moje początki też były takie, wydaje mi się że te 3 krople to najlepsze rozwiązanie.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-04-2012, 22:28
Astalavistaaa - nie zniechęcaj się. Zakroplić, a wstrzyknąć to jest wielka różnica.
Jak wstrzykujesz, to jest rodzaj ciśnienia,  jak zakraplasz to spływa pomału.
Wstrzykując docierasz za daleko.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Whena 26-04-2012, 22:55
Zmniejsz ilość kropli. Ja po dłuższej przerwie zakropliłam na raz chyba 7 kropel i myślałam, że mi głowa wybuchnie.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 23-05-2012, 00:09
Cześć. Minął ponad miesiąc odkąd stosuję MO, postanowiłam podzielić się moimi spostrzeżeniami.

Jak wygląda mój poranek?
Po przebudzeniu oczywiście MO, następnie ssanie oleju i płukanie jamy ustnej alocitem.
Po umyciu, twarz także przecieram alocitem.

Co się poprawiło?
Refluks się uspokoił, co mnie bardzo cieszy. Odczuwam go jedynie podczas ssania oleju.
Ogólny stan mojej cery również uległ poprawie- jest gładsza, mimo kilku ropnych, ogromnych krost, czym się wcale nie przejmuję, bo zapewne są one efektem oczyszczania. Oprócz alocitu, wieczorem, zamiast kremu wklepuję olej z oliwek. Przy okazji- dziewczynom mającym problemy z cerą polecam mycie twarzy lub  masaże specjalną miękką szczoteczką (może to być także szczoteczka do zębów). Myję tak twarz codziennie od około roku i naprawdę widać efekty.

Co jeszcze zauważyłam?
Póki co żadna infekcja mnie nie dopadła. Tak jak już wspomniałam, na twarzy pojawiło się kilka dużych ropnych krost. Poza tym, z czym mam największy problem, męczą mnie bóle zatok, a w związku z tym i głowy. Jestem przez to wyczerpana, nie mam sił i czuję się jakby mnie ktoś przejechał walcem. Podejrzewam, że wpływ na to ma ssanie oleju.


Nie podeszłam jeszcze do I etapu DP i do KB, gdyż aktualnie mnie na to nie stać, ponieważ niestety mam dużo wydatków związanych ze studiami. Gdy tylko podreperuję swój budżet, co mam nadzieję nastąpi szybko, ruszam do boju.


Spróbuję jeszcze raz rozpocząć zakraplanie nosa. Po ostatnim razie ze strzykawką, miałam w nocy straszne lęki.



Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Bart-ender 23-05-2012, 11:09

Spróbuję jeszcze raz rozpocząć zakraplanie nosa. Po ostatnim razie ze strzykawką, miałam w nocy straszne lęki.


Pozostaje kupienie zakraplacza. Tylko pytaj o zakraplacz do oczu a nie do nosa, gdyż w takim przypadku mogą Ciebie nie zrozumieć w aptece :)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 24-05-2012, 23:36
Ostatnim razem napisałam, że póki co nie zauważyłam jakichś konkretnych objawów oczyszczania. Przypomniało mi się jednak, że w stopie, pięcie (?) pojawiło się jakieś dziwne zapalenie. Trwało to ponad tydzień, nie mogłam chodzić, bo każdy krok sprawiał ból. Zwlekałam z wizytą u lekarza, uznałam, że to ostateczność. Mama przyniosła mi maść- Naproxen, postanowiłam spróbować, bo nie miałam już innego wyjścia. Na szczęście po kilku dniach przeszło.
Czy możliwe, że to efekt oczyszczania?


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-05-2012, 06:17
Możliwe, ponieważ każde zapalenie, choroba jest sygnałem, że organizm się oczyszcza i ma siłę na walkę. Ważne jest żeby nie hamować tych objawów stosując jakieś maści, leki. Należy liczyć tylko na sprawność swojego organizmu.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 25-05-2012, 13:04
Ja mam katar już 3 tydzień ogromny i również liczę na to, że to jest oczyszczanie,a  nie alergia np.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-05-2012, 17:38
Ja mam katar od jakiegoś czasu i też mam nadzieję, że to objawy oczyszczania. Zamierzam zacząć zakraplanie nosa i może to pomoże. Wydzielina z nosa jest przejrzysta, więc raczej nie jest to ropna wydzielina.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 25-05-2012, 18:39
Ja mam katar od jakiegoś czasu i też mam nadzieję, że to objawy oczyszczania. Zamierzam zacząć zakraplanie nosa i może to pomoże. Wydzielina z nosa jest przejrzysta, więc raczej nie jest to ropna wydzielina.
Do tej pory przeszedłem około 40 infekcji, na początku katar był tylko i wyłącznie wodnisty, przeźroczysty, teraz jeżeli mam infekcję (co zdarza się coraz rzadziej) katar jest ropny.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-05-2012, 20:20
Spokoadam, jesteś szczęściarzem z tymi infekcjami. Ja z objawów oczyszczania na razie mam tylko ten katar, dwa razy miałam opryszczkę na ustach, sucha, łuszcząca skóra. Widocznie mój organizm na więcej nie może sobie teraz pozwolić :-( Od czterech dni stosuję drinki z octem jabłkowym i mam mega skurcze mięśni i wędrujące bóle w stawach. Jest to dziwne, ponieważ  kilka dni temu zakończyłam kurację Slow-magiem. Zastanawiam się czy można te skurcze mięśni zaliczyć do objawów oczyszczania?


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 25-05-2012, 21:41
Domi5, właśnie w innym wątku napisałam Ci, że to pewnie objawy oczyszczania. ;)


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Carex 28-05-2012, 14:29
Z kolei u mnie po tygodniu stosowania MO wystąpił 4 dniowy ból gardła, który wydaje się że ustał. Mam zdiagnozowane nadżerkowe zapalanie przełyku, więc może coś pod tym kątem zaczęło się dziać...


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 28-05-2012, 23:28
Jeśli chodzi o mnie, to cały czas mam zatkany nos. Najczęściej jedną dziurkę, w zależności od boku na którym śpię, bądź też czasem zatkane są obie dziurki. Mimo tego zawalenia i suchości w nosie, kilka razy dziennie leci mi z nosa wodnisty katar. Przede wszystkim zdarza się tak kiedy się schylam.
Moje problemy z zatokami mnie martwią, odczuwam ból, także głowy. Cały dzień jestem zmęczona, wstaję spuchnięta, ciężko mi się oddycha, mam wrażenie, że zmysł węchu jest upośledzony- po prostu żeby poczuć jakiś zapach muszę się maksymalnie przybliżyć do danej rzeczy.
Chciałabym zapytać ekspertów, bądź samego Pana Słoneckiego, czy ssać nadal olej? Moje problemy z zatokami nasiliły się właśnie od momentu kiedy stosuję olej.
Boję się rozpocząć zakraplania, tak jak mówiłam, po ostatnim razie miałam w nocy straszne lęki ( cierpię na nerwicę). Możliwe, że wpływ miał na to alocit? Po prostu po zaaplikowaniu go do nosa, poczułam lekkie szczypanie i się zaczęło. Nie mogłam spać pół nocy. Popełniłam błąd, nie miałam w domu zakraplacza i wstrzyknęłam alocit do nosa strzykawką ( pod dużym ciśnieniem).



Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-05-2012, 23:39
A może by tak spróbować zakraplaczem?


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Astalavistaaa 28-05-2012, 23:54
Bardzo bym chciała, tylko tak jak mówiłam, z powodu nerwicy mam do tej czynności jakąś wewnętrzną awersję. Kilka dni ratowałam się patyczkami do uszu, a mianowicie zanurzałam patyczek w alocicie, wkładałam go do nosa i pozwalałam kropelce alocitu spływać w głąb nozdrzy.
Mam nadzieję, że się jakoś przemogę, bo gdyby to nie było takie uciążliwe, to po prostu spokojnie bym sobie czekała.
Nie wiem, czy moje zmęczenie i ogólny stan w ciągu dnia to sprawa tych zatok, ale głos wewnętrzny mówi mi, że tak jest.


Tytuł: Odp: Astalavistaaa- Przygodę czas zacząć.
Wiadomość wysłana przez: Natiana 07-06-2013, 10:33
Astalavistaaa, bardzo jestem ciekawa jak dziś wygląda twoje zdrowie, zwłaszcza jeśli chodzi o zaburzenia równowagi? Ja męczę się obecnie z bardzo podobnymi objawami. :(