Niemedyczne forum zdrowia
13-05-2024, 14:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 13   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zimne kąpiele a wydalanie toksyn  (Przeczytany 168110 razy)
Grazyna
« Odpowiedz #60 : 29-06-2009, 21:37 »

Oprócz wiedzy potrzebny jest tzw. palec Boży - inaczej intuicja.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #61 : 30-06-2009, 01:28 »

Muszę się pochwalić że ostatnia gorąca kąpiel i naprzemienne prysznice dały bardzo pozytywny efekt. Być może nie jest to tylko i wyłącznie zasługa kąpieli a całości stosowanych zbiegów (MO, zioła, jedzenie). Czuje się coraz lepiej tak jakby mój organizm miał mniej toksyn w obiegu. A intuicja mówi mi że jest ich już w ogóle mniej.

Dlatego też drugi już dzień zawiesiłem kąpiele, ponieważ czuję większy spokój i odprężenie. Kończyny mam ciepłe jak rzadko kiedy, ale nie jest to przegrzanie raczej odpowiednia ciepłota, chociaż odczuwam też uderzenia ciepła i mam lekko podwyższoną temperaturę ciała. Jak tylko poczuje się słabiej lub zmieni się ciepłota ciała wracam do wody. A jeżeli będzie coraz lepiej to po stwierdzeniu stabilizacji przechodzę do systematycznego aczkolwiek nie częstego hartowania organizmu.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #62 : 30-06-2009, 22:41 »

Cytat
A jeżeli będzie coraz lepiej to po stwierdzeniu stabilizacji przechodzę do systematycznego aczkolwiek nie częstego hartowania organizmu.

Pojęcie hartowania organizmu wziąłeś z książki Kneipp'a. On tak pisał bo nie rozumiał dlaczego tak to działa ale wiedział że działa i dlatego nazwał to hartowanie. Tutaj nie ma czegoś takiego jak hartowanie tylko uśmiercanie chorych komórek,wypłukiwanie z tkanki toksyn oraz regulacja dopływu krwi do chorego miejsca razem z wywołaniem stanów zapalnych. To powoduje że w tym miejscu powstaje zdrowa tkanka bez zanieczyszczeń odporna na bakterie, wirusy i inne pasożyty. I to może wyglądać jak hartowanie ale tak naprawdę jest odbudową zdrowej struktury tkanki.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #63 : 01-07-2009, 01:18 »

Lacky nie hartowania nie wziąłem od Kneippa. Od Kneippa podobnie zresztą jak ty wziąłem sensowność używania wody do leczenia. A Kneipp może wziął to jeszcze od kogoś. Mniejsza o to. Grunt że działa.

Właśnie widzę oznaki tych zabiegów. Skóra zrobiła się idealna, nie łuszczy się. Nogi ciepłe, mam takie subtelne odczucie że w końcu odblokowały się pory i skóra odpowiednio pracuje. A to znowu daje efekt w postaci dobrego samopoczucia.

Czuje się coraz lepiej. Fakt że początkowo te polewanie dawały ostre efekty. Zdaje się że mój organizm aktualnie wszedł na wyższy poziom. Tak czy inaczej zamierzam kontynuować zabiegi wodne. Od dawna intuicyjnie czułem że to jest dobre, tak jak juz to opisywałem (chodzenie po rzece, moczenie w potoku itp.).
« Ostatnia zmiana: 01-07-2009, 01:21 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #64 : 02-07-2009, 02:32 »

No i jestem po kąpieli (ciepłej) i polewaniach zimną wodą. Dopiero co wylazłem z wanny. Muszę powiedzieć że jest rewelacyjnie. Organizm reaguje coraz lepiej, to znaczy zimna woda zaczyna być wręcz przyjemna. Ile to lat zmarnowane, po tak długiej przerwie zimna woda w końcu nie jest dla mnie katorgą.

Naprawdę ciesze się bo to jest taki wręcz namacany objaw co do którego nie mogę mieć wątpliwości. Aż się płakać chce.

To na pewno nie tylko zasługa samej wody, bo MO jest w użyciu, ale mogę spokojnie polecić każdemu zabiegi. Oczywiście adekwatne do sytuacji i stanu zdrowia. Jeszcze miesiąc temu reagowałem na zimną wodę jak przysłowiowy filip z konopi. Także zgodnie z tym co już pisałem zamierzam używać wody systematycznie i zahartować się.

Czuję dużą ulgę, ale jak jej nie czuć skoro i psychicznie czuje się lepiej, schodzi napięcie, na to miejsce pojawia się spokój.. Powoli wracam do swoich zajęć, do pracy. To mnie cieszy jeszcze bardziej bo już mnie naprawdę nosiło w środku od samej niemocy.

Woda to jest to!

Teraz dodatkowo przechodzę na picie wody z kranu, koniec z kupowaniem wody w butelkach pozbawionej życia. Mistrz gdzieś pisał że pije kranówę a ja teraz sobie uświadomiłem że przecież w tej kranówie musi być tyle dobrych bakterii że głupotą jest się od nich izolować.

Teraz będę czekać tylko jakiegoś grypowego zachorowania. Mam nadzieję że nie A/H1N1 msn-wink
« Ostatnia zmiana: 02-07-2009, 02:35 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #65 : 04-07-2009, 02:44 »

Myślę sobie o tych zabiegach i staram się uchwycić różnice i wyciągnąć jakieś wnioski. Jak moje ciało reagowało kiedyś w czasie gdy mój stan był ciężki i teraz kiedy jest ewidentna poprawa i zmiana. To że odczucia są inne to oczywiste, zmiana jest ewidentna. Mam jeszcze problemy z klarownością intelektu i nie jest mi łatwo wyciągać wnioski.

Przede mną dużo do zrobienia ale już na tym etapie jest to spora różnica. Mam jeszcze problem z górną częścią ciała więc moje zabiegi nie są takie kompletne. Jestem jeszcze słabowity. Ale nogi od kolan w dół na zimną wodę reagują praktycznie bez szoku, zimno jest wręcz nieodczuwalne. Od kolan do pasa jest już troszkę bardziej odczuwalne ale wciąż nie stanowi problemu. Trudniej jest z brzuchem, ale o dziwo tylko przednia część jest wrażliwa a boki które zazwyczaj były bardzo reaktywne są spokojne. Ale brzuch jest na pewno już bardziej wrażliwy niż nogi. Natomiast ręce tułów i plecy są jeszcze cały czas dosyć wrażliwe. Kiedy polewam twarz czuję przyjemne orzeźwienie. A jeszcze niedawno mycie twarzy zimną wodą nie należało do przyjemności.

Tak jak to określił ksiądz Kneipp, woda hartuje ciało, które staje się silne i wygania cherlactwo.

Jakże jestem wdzięczny Mistrzowi i takim ludziom jak Kneipp. Szkoda że dopiero tak późno o tym wszystkim dowiedziałem się. Jeżeli wszystko się dobrze ułoży może jeszcze wrócę do pełni zdrowia. Chociaż szczerze powiedziawszy dawno straciłem nadzieję. Ale jestem lepszej myśli.
« Ostatnia zmiana: 04-07-2009, 02:49 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #66 : 04-07-2009, 11:59 »

Cytat
Kiedy polewam twarz czuję przyjemne orzeźwienie. A jeszcze niedawno mycie twarzy zimną wodą nie należało do przyjemności.
Ja jestem na etapie, gdy jest to bardzo bardzo nieprzyjemne. Natomiast nogi od stóp do kolan i ręce - nawet przyjemnie.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #67 : 04-07-2009, 14:02 »

U mnie zastanawiały mnie ręce, dlaczego tak reagują. W zasadzie powinny być bardziej już odporne. Tyle że wszystko się zgadza, z rękami miałem długi czas problem i mam go do dzisiaj. To na rękach pojawiało mi się bardzo dużo niezbyt fajnych plam. Miałem też coś z nerwami co sprawiało że czułem jakby ręce były sparaliżowane, nieporadne, co zresztą ostatnimi czasami wracało w lekkiej postaci. Wiąże to oczywiście z toksynami, nie złogami a raczej krążącymi we krwi.

Ogólnie odczuwam dużą odmianę, czuję jak moja skóra zaczyna oddychać prawidłowo. Do tego tak jak już wspominałem jest dużo ładniejsza, nie łuszczy się i ma ładny różowy kolor. Do tej pory była blada, łuszcząca i wyglądająca staro. To mnie bardzo martwiło ale raczej do pewnego momentu szło tylko w złą stronę. Od czasu MO mam spokój z plamami i wyrzutami. Skóra jednak jeszcze była w złym stanie. Ciekawe że po pierwszych zabiegach miałem na nodze dużo obtartego naskórka, myślę że wynikało to z głębokiego oczyszczania naskórka (łuszczenie). Od kiedy się to wygoiło po kolejnych zabiegach nie ma już tego. To są też ciekawe dane do analizy. W ten sposób można sobie lepiej uświadomić jak pracuje organizm, co się w nim dzieje i jak sobie z tym radzić. Do tej pory skazany byłem na trwanie w takim zamkniętym kręgu. Nawet kiedy dobrze się wypociłem przez 2 godziny intensywnego wysiłku a potem brałem kąpiel to wciąż było tak samo. Do tego po takim wysiłku i kąpieli czułem się gorzej niż przed, czułem nieprzyjemny dyskomfort i pieczenie.

Myślę że to jest zasługa MO, uszczelnienia jelit, dlatego proces ciągłej podaży toksyn został wyhamowany i dzięki temu kąpiele tak szybko zadziałały. Czuje się jakbym pozbył się syfu jaki tkwił w skórze, nie powiem że jak nowo narodzony ale naprawdę jest to takie uczucie czystości. Dawniej coś takiego udawało się osiągnąć dzięki zabiegom lewatyw, ale to nie jest naturalne aby człowiek cały czas oczyszczał jelita mechanicznie. To musi działać niezbyt dobrze na florę bakteryjną. Do tego po jakimś czasie, być może właśnie przez wcześniejsze zaburzenie flory lewatywy przestały działać. I tak jak na początku po tygodniu czułem się podobnie jak dzisiaj czysty, tak po dwóch latach lewatywa nie zmieniała nic. I mam wrażenie że mogła wręcz więcej zaszkodzić niż pomóc.

Myślę też że woda jest świetnym uzupełnieniem kuracji MO i vice versa. MO naprawia przewód pokarmowy a woda pozwala na szybką regenerację ciała - pobudza je, rozpuszcza złogi i wydala na zewnątrz. Tak mi podpowiada intuicja i na to wygląda. Nie ma też powodu nie wierzyć księdzu Kneippowi który opisuje przypadki osób leczonych zabiegami wodnymi i ziołami. I efekty osiągał w bardo niedługim czasie kilku tygodni. Ale założyć trzeba że przed stu laty ludzie nie byli tak zatruci lekarstwami, powietrze i woda zanieczyszczeniami tak więc przewód pokarmowy i organy nie były tak pokiereszowane jak dzisiaj. Więc dawniej może same zabiegi pozwalały na szybką i skuteczną regenerację ale dzisiaj potrzebujemy czegoś więcej. I po raz kolejny okazuje się że MO jest właśnie tym cudownym eliksirem naszych czasów.

Powtarzam się, ale przede mną jeszcze najtrudniejszy etap - głowa. Zanim jednak głowa to jeszcze przyzwyczajenie górnej części ciała i wyprowadzenie z niej toksyn jak myślę. Jest problem z sercem więc nie wiem jak to będzie, być może okaże się że jest to nie do prześcignięcia bez operacji.
Zobaczymy jak to będzie, być może dzięki MO i wodzie nie tylko wrócę do sytuacji sprzed 10 lat ale nabiorę też tężyzny, którą pomimo aktywności zawsze było mi trudno osiągnąć oraz spokój i większą pewność siebie. Jestem pewien że to jest możliwe dzięki MO i wodzie, pozostaje tylko kwestia jak poważnie ucierpiał organizm i czy będę w stanie zlokalizować ew. stany zapalne które do czasu nieusunięcia mogą powodować blokowanie pełnego powrotu do zdrowia.

A poza tym wszystkim to nabrałem więcej pewności siebie, borykając się przez lata z problemami i tracąc z roku na rok praktycznie siły trudno jest w ogóle funkcjonować. Człowiek do tego natrafia na różne dziwactwa, filozofie, szczególnie w dzisiejszych czasach jest to nietrudne, które "wmawiają dziecko" i że tak już musi być, aż czasami nie wiadomo co ze sobą robić.
« Ostatnia zmiana: 04-07-2009, 15:12 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #68 : 05-07-2009, 22:01 »

Ja stosuje zabiegi wodne na głowę, których efektem jest dobra regulacja psychiki. Dlatego jak ktoś ma problemy z psychiką lub nałogami to takie zabiegi powinny rozwiązać problem.
Polewać nogi i głowę zimną wodą codziennie przez minutę. To wyreguluje przepływ krwi pomiędzy mózgiem i resztą ciała i znikną reakcje psychiczne.
« Ostatnia zmiana: 05-07-2009, 22:24 wysłane przez Lacky » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #69 : 05-07-2009, 22:29 »

Robisz to systematycznie czy tylko wtedy kiedy czujesz że potrzeba?
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #70 : 05-07-2009, 22:42 »

Cytat
Robisz to systematycznie czy tylko wtedy kiedy czujesz że potrzeba?

Systematycznie zawsze po kąpieli aby ciało było ciepłe.
Po kąpieli reakcje dla mnie nie są przyjemne gdziekolwiek się polewam zimną wodą.

Moje polewania to:
- nogi do kolan - 1 miesiąc, skończyłem bo ten element ciała mam zdrowy.
- kolana i uda - kolana dalej polewam bo miałem mocno zniszczone w szkole. Czekam aż przestaną reagować stanami zapalnymi
- szyja - 3 tygodnie - jeszcze polewam bo czasami czuje że jeszcze reaguje bólem i reakcją mięśni.
- twarz - 1 miesiąc - zatoki wyczyszczone polewam jeszcze sporadycznie.
- głowa - 2 tygodnie jeszcze polewam.

Na razie najwięcej do odbudowania mam w kolanach i kuracja nastawiona jest na wywołanie reakcji w kolanach.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #71 : 05-07-2009, 22:57 »

- kolana i uda - kolana dalej polewam bo miałem mocno zniszczone w szkole. Czekam aż przestaną reagować stanami zapalnymi

U mnie problemy są w środku raczej, stare kontuzje nie odzywają się i raczej nie dawały już znać od dłuższego czasu. Nie było ich też znowu tak wiele, poza tym nogi to ja już jakiś czas temu zdążyłem wykurować.
Zapisane
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #72 : 06-07-2009, 17:47 »

Cytat
Polewać nogi i głowę zimną wodą codziennie przez minutę.
Chcę się upewnić, że dobrze zrozumiałem. Najpierw polewamy nogi(całe? Od ud do stóp?) przez minutę, a potem przez minutę głowa, czyli w sumie dwie minuty?
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #73 : 06-07-2009, 17:48 »

Dobrze. No więc ja niczego nie poganiam. Mój plan to raz dziennie możliwie porządne polewanie całego ciała. Wraz z głową i do tego zabiegi na oczy. To orzeźwia, rozgrzewa i poprawia samopoczucie.

Z głową jest jeszcze problem ale na razie zacząłem od wody letniej. W między czasie będę próbował robić okłady ciepłe i zimne. Jeżeli uda się to z siana i słomy.
« Ostatnia zmiana: 06-07-2009, 19:45 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #74 : 06-07-2009, 22:18 »

Cytat
Chcę się upewnić, że dobrze zrozumiałem. Najpierw polewamy nogi(całe? Od ud do stóp?) przez minutę, a potem przez minutę głowa, czyli w sumie dwie minuty?

Dół tylko do kolan. Polewaj same nogi do kolan i głowę na zmianę 0,5 minuty nogi potem 0,5 minuty głowę potem znowu 0,5 minuty nogi a potem 0,5 minuty głowę. Innych części ciała nie polewaj bo to opóźni efekty pozytywne.(za dużo elementów organizmu będzie się regulowało)
Zapisane
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #75 : 06-07-2009, 22:39 »

Cytat
Polewaj same nogi do kolan
Do kolan tzn. od stóp do kolan, czy od ud do kolan?

I rozumiem, ze technika polewania głowy to od tyłu, żeby tylko sama głowa była polewana a na resztę ciała żeby nie spływało?
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #76 : 06-07-2009, 23:41 »

Cytat
Polewaj same nogi do kolan
Do kolan tzn. od stóp do kolan, czy od ud do kolan?

Polewanie od stóp do kolan.

I rozumiem, ze technika polewania głowy to od tyłu, żeby tylko sama głowa była polewana a na resztę ciała żeby nie spływało?

Tak
Zapisane
Basia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.02.2006
Skąd: Wałbrzych
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #77 : 11-07-2009, 18:39 »

Trzeci dzień polewam zimną wodą nogi do kolan i głowę. W pierwszy dzień bez zmian, wczoraj głowa i szyja jakaś taka sztywna się zrobiła i ogromne zmęczenie. Dzisiaj również odczuwam duże zmęczenie, tak jakby cały czas chciało mi się spać. Polewanie nie jest dla mnie nieprzyjemne, no i nogi rzeczywiście cieplejsze, a zawsze miałam zimne.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #78 : 11-07-2009, 20:43 »

Oj chyba oczyszczanie głowy się uruchomiło u ciebie. Ja mam dzisiaj to samo. Też chodzę śnięty, a rano przebudziłem się bo mnie zaczęło coś kłuć w uchu. Taki ostry ból, ale raczej nawet pozytywny. Teraz się przespałem i wstałem chociaż niechętnie, ale mnie w środku coś męczyło.
« Ostatnia zmiana: 11-07-2009, 20:53 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Basia
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.02.2006
Skąd: Wałbrzych
Wiadomości: 30

« Odpowiedz #79 : 12-07-2009, 14:02 »

Tak właśnie  mi się wydaje, że to oczyszczanie głowy. Dzisiaj powtórka,  już chce mi się spać. Normalnie mam więcej energii w ciągu dnia, nawet jak bywam zmęczona, odpocznę chwilę i po zmęczeniu. Wcześniej polewałam ręce do łokci i nic się nie działo. Teraz za to efekty są dość szybko.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 13   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!