Leczenie chorób lekoopornych

[beta-bloker]

A co do tego co napisał Sobol , tu nie chodzi o to, że pouczam starszych od siebie. Czy 30-letni psychiatra zajmujący się leczeniem zespołu maniakalno-depresyjnego u 50-latka go poucza ? Nie, on mu pomaga i jest to od wieku niezależne. I bardzo proszę nie mówić, że coś wyniosłem z domu albo, że nie mam problemów. Nie znamy się, i sądzę że takie stwierdzenia są trochę poza marginesem tematu.

[Mistrz]

który z was byłby godnym partnerem do rozmowy dla każdego studenta wydziału lekarskiego

A który z Was byłby godnym rozmowy ze mną?

[Mistrz]

A jeśli przykład architekta według którego przez jego błąd może dojść do zawalenia budynku i śmierci ludzi porównany do przykładu lekarza źle stawiającego diagnozę, co także grozi śmiercią jest nie zrozumiały, to może masz jakąś sugestię konkretną i napiszesz pw. Również nie boję się mądrych słów

Przykład jest absolutnie nie z tej ziemi, ponieważ nam chodzi o coś zupełnie, ale to zupełnie innego - żeby nam żaden lekarz żadnej diagnozy nie stawiał, nawet najlepszej. Dotarło?

[Iza38K]

Wątpię Mistrzu, że dotarło. Studentowi to się chyba w głowie nie mieści, że my już byliśmy pacjentami - głupkami i powiedzieliśmy dość ignorantom. Nie chcemy się leczyć do końca życia. My chcemy być zdrowi, bez lekarzy i chemicznych lekarstw. Tym się zajmujemy na Biosłone. Nas choroby nie interesują. Choroby i ich klasyfikacja, a potem leczenie nas nie interesuje.

[beta-bloker]

czemu nie chcecie diagnozy skoro może wam pomóc ?

A który z Was byłby godnym rozmowy ze mną?

Na tematy bioenergoterapii ( wg prof. Gregosiewicza bioenergogłupoty ) ciężko mi cokolwiek powiedzieć, oprócz tego, że nie zgadzam się z jej założeniami, o jakichkolwiek kanałach cieplnych w organizmie . Po za tym masz dość wielkie mniemanie o sobie. Zauważ, że ja wyszedłem z opozycją do ludzi którzy niby o medycynie coś wiedzą, a nie wiedzą za dużo. Nie napisałem, mogę być godnym partnerem do rozmowy o medycynie niekonwencjonalnej, bo się na niej nie znam. Mój post ograniczył się do obrony lekarzy, a nie besztania bioenergoterapeutów czy innych znachorów i ziółkarzy. Mam o nich swoje zdanie ale nie besztam ich na forum, jak to czyni 95% jego użytkowników w stosunku do lekarzy.

[Sobol]

Pewnie, nie dotarło. Ubolewam nad tym, ale poziom kształcenia w naszym biednym kraju sukcesywnie spada.

[beta-bloker]

Gdyby poziom kształcenia spadał, byłoby coraz mniej grantów ( dofinansowań do badań naukowych ), coraz mniej doktoratów, coraz mniej naukowych szkoleń zagranicznych. Przejrzyjcie "Mistrzowie" statystyki a uwierzycie, że to wszystko rośnie, rośnie ilość ludzi wykształconych, a nie utopijnych racjonalistów

[Iza38K]

czemu nie chcecie diagnozy skoro może wam pomóc ?

Bo dostaliśmy masę diagnoz a sama diagnoza przeciez nie pomoże :-)). Jak mogę uleczyć swoje ciało dokładając mu chemii skoro chemia je niszczy? Zastanów się dobrze. Lekarze leczą, ale nie uzdrawiają. Rozumiesz?

[Iza38K]

Gdyby poziom kształcenia spadał, byłoby coraz mniej grantów ( dofinansowań do badań naukowych ), coraz mniej doktoratów, coraz mniej naukowych szkoleń zagranicznych.

Boże chłopie kto Ci tak mózg wyprał? To straszne!

[beta-bloker]

Teleexpres, Fakty, TVN 24

[Mistrz]

czemu nie chcecie diagnozy skoro może wam pomóc ?

A który z Was byłby godnym rozmowy ze mną?

Na tematy bioenergoterapii ( wg prof. Gregosiewicza bioenergogłupoty ) ciężko mi cokolwiek powiedzieć, oprócz tego, że nie zgadzam się z jej założeniami, o jakichkolwiek kanałach cieplnych w organizmie . Po za tym masz dość wielkie mniemanie o sobie. Zauważ, że ja wyszedłem z opozycją do ludzi którzy niby o medycynie coś wiedzą, a nie wiedzą za dużo. Nie napisałem, mogę być godnym partnerem do rozmowy o medycynie niekonwencjonalnej, bo się na niej nie znam. Mój post ograniczył się do obrony lekarzy, a nie besztania bioenergoterapeutów czy innych znachorów i ziółkarzy. Mam o nich swoje zdanie ale nie besztam ich na forum, jak to czyni 95% jego użytkowników w stosunku do lekarzy.

A gdyby tak porozmawiać o zdrowiu, to temat za trudny dla studenta mendycyny? Ja nie chcę się kłócić ani wymądrzać, choć w porównaniu ze studentem mendycyny posiadam wiedzę powalającą, a umiejętności także. Umiem na przykład leczyć choroby nieuleczalne, ale nie o to idzie. Dyskusja o zdrowiu może by otworzyła oczy studentowi mendycyny, a wtedy miałby szansę rzeczywiście zostać godnym następcą Hipokratesa, który zdanie o mandycynie miał, że się tak eufemistycznie wyrażę, nie najlepsze: http://www.bioslone.pl/obalanie-mitow/hipokrates/o-sztuce-lekarskiej

[Sobol]

Dobre. Uśmiałem się.  Młody człowieku, właśnie dlatego, że ilość studiujących rośnie, to jakość musi spadać. Nic nie świta?

[Mistrz]

Gdyby poziom kształcenia spadał, byłoby coraz mniej grantów ( dofinansowań do badań naukowych ), coraz mniej doktoratów, coraz mniej naukowych szkoleń zagranicznych. Przejrzyjcie "Mistrzowie" statystyki a uwierzycie, że to wszystko rośnie, rośnie ilość ludzi wykształconych, a nie utopijnych racjonalistów

Nie zapominajmy o ilości aptek...

[Laokoon]

Nie wiem, o jakie mądrze brzmiące słowa ci chodzi. Napisałem prostym i zrozumiałym językiem dla każdego prostego śmiertelnika. Tutaj nie chodzi i wywyższenie się, tylko wskazanie błędnej postawy bioslonowiczów wobec lekarzy. A jeśli przykład architekta według którego przez jego błąd może dojść do zawalenia budynku i śmierci ludzi porównany do przykładu lekarza źle stawiającego diagnozę, co także grozi śmiercią jest nie zrozumiały, to może masz jakąś sugestię konkretną i napiszesz pw. Również nie boję się mądrych słów

Jeżeli mamy o czymś mówić to miejmy odwagę i godność, mówmy o realich, a nie o jakichś wyobrażeniach, finezyjnych konstrukcjach, jak wytworne by one nie były, które są w myśl metodologii psychologicznej myśleniem życzeniowym. To co ty piszesz ma się nijak do rzeczywistości. Chyba że używa się fałszywej logiki, tak jak w statystykach a co gorsza propagandzie dotyczącej szczepień lub wyleczalności chorób nowotworowych. To też uważasz za osiągnięcie, sukces medycyny i lekarzy?
A porównanie z architektem jest zwyczjanie nieuzasadnione.

[Timajos]

Chyba beta bloker nie przeczytał czym idea bioslone różni się od medycyny konwencjonalnej a jeśli już to nie rozumie czemu te "oszołomy  tego portalu"  tak najeżdżają na lekarzy. A wystarczyłoby poczytać.

[Iza38K]

Nie zapominajmy o ilości aptek...

których ilość wzrasta wprost proporcjonalnie do degradacji zdrowia społeczeństwa.

[Laokoon]

Nie zapominajmy o ilości aptek...

których ilość wzrasta wprost proporcjonalnie do degradacji zdrowia społeczeństwa.

I to jest już nie jakaś nauka ale wiedza ścisła. Której jednak się nie wykłada na studiach farmaceutycznych czy medycznych. Ew. może na ekonomicznych jest o tym mowa. No i jak nie mówią i nie piszą to taki student nie wie.

[Mistrz]

Nie zapominajmy o ilości aptek...

których ilość wzrasta wprost proporcjonalnie do degradacji zdrowia społeczeństwa.

i grantów od Big Pharmy. To doprawdy żałosne.

[beta-bloker]

Ciekawe Mistrzu jakie choroby nieuleczalne potrafisz leczyć? Może raka szyjki macicy, AIDS albo cukrzycę? Ciekawe ilu ludzi w Strzelcach Opolskich potwierdzi twoją zajefajność. I pamiętaj, że w przeciwieństwie do lekarzy nie masz pacjentów, tylko klientów. Nie pełnisz więc usług publicznej służby zdrowia. A co do aptek, to nikt ci nie każe iść do każdej z osobna ;]

[scorupion]

No masakra. Michałkiewicz tak to opisał:
 „młodzi, wykształceni” to nadchodząca postać współczesnej ciemnoty. A trzeba nam wiedzieć, że nie ma nic gorszego, niż ciemnota mniemająca, iż jest oświecona. Zwyczajna ciemnota wie, że jest ciemna i - zdając sobie sprawę z rozmiarów własnej ignorancji – jest ciekawa świata i chłonna, podczas gdy ciemnota oświecona tego nie wie i myśląc, że zjadła wszystkie rozumy, ma skłonność do pogardzania wszystkim, czego nie może pojąć; -