Grazyna
|
|
« Odpowiedz #200 : 02-08-2010, 18:12 » |
|
Czy to może być jakieś uczulenie na citrosept? Uczulenie w postaci nawrotu czy też zaostrzenia dotychczasowych dolegliwości?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #201 : 02-08-2010, 18:43 » |
|
(...) Czy to może być jakieś uczulenie na citrosept?
Przecież nie stosujesz terapii citroseptem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #202 : 02-08-2010, 21:07 » |
|
Czy to może być jakieś uczulenie na citrosept? Uczulenie w postaci nawrotu czy też zaostrzenia dotychczasowych dolegliwości? Hmm no nie wiem. Po prostu mam nieodparte wrażenie, że akurat w trakcie stosowania citroseptu (a nie soku z aloesu) bóle w układzie moczowym nasilają się. Przecież u niektórych osób występują silne reakcje w układzie pokarmowym świadczące o jakiejś nietolerancji ekstraktu z pestek grapefruita, o ile się nie mylę, i w ich przypadku jest wskazane przedlużone stosowanie soku z aloesu, a nie citroseptu. Pomyślałem, że może u mnie jest podobnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #203 : 02-08-2010, 21:22 » |
|
Może u Ciebie aloCIT powoduje przyspieszenie procesu zdrowienia w miejscu, gdzie masz największy problem. To akurat jest normalne i w związku z tym powracają dolegliwości (a nawet mogą się jeszcze nasilić). Ale to Ty musisz obserwować swój organizm i podejmować decyzje dotyczące swojego zdrowia. Jeżeli objawy nie są zbyt silne, to możesz to przeczekać. Natomiast jeżeli są zbyt dokuczliwe, to możesz przejść z powrotem na ALOcit lub odstawić na jakiś czas MO. To oczywiście odsunie w czasie regenerację danego narządu, ale to może być z korzyścią dla organizmu, bo nie powinno się niczego przyspieszać ani robić na siłę.
Gdyby u mnie wystąpił taki nawrót dolegliwości, nie uznałabym tego za uczulenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #204 : 10-08-2010, 17:18 » |
|
Dolegliwości w układzie moczowym nieco się osłabiły. Za to zbrzydła mi zupełnie wieprzowina (o wołowinie nie wspominając nawet)... Polędwica wieprzowa po uzdatnieniu/obgotowaniu staje się tak twarda, że po prostu mam dosyć jedzenia jej. Mnie szczęka boli czasami od gryzienia tego. Przerzucam się na jakiś czas na kurczaki/indyka.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-08-2010, 17:37 wysłane przez Stanisław »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mr. R
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295
|
|
« Odpowiedz #205 : 10-08-2010, 20:45 » |
|
Polędwica wieprzowa po uzdatnieniu/obgotowaniu staje się tak twarda, że po prostu mam dosyć jedzenia jej. Mnie szczęka boli czasami od gryzienia tego. To nie uzdatniaj, po co się katować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #206 : 12-08-2010, 00:04 » |
|
Mój język jest pokryty po bokach małymi bolesnymi białawymi wrzodami/pęcherzykami. Czuję wręcz ból przy przełykaniu. Ciekawe, czy to objaw oczyszczania organizmu.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-08-2010, 00:14 wysłane przez Stanisław »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #207 : 12-08-2010, 09:42 » |
|
Polędwica wieprzowa po uzdatnieniu/obgotowaniu staje się tak twarda, że po prostu mam dosyć jedzenia jej. Możliwe, że za mocno obgotowujesz - powinno się powoli ogrzewać tylko do momentu, gdy zacznie wrzeć. Jeśli mięso jest twardawe, można je zemleć w maszynce do mięsa, dodać żółtko i trochę białka, doprawić drobno posiekaną cebulą, pieprzem, solą (vegetą NATURA), posiekanym koperkiem, kurkumą i ziołami, można dodać 1/5-1/4 objętości ugotowanego ryżu lub kaszy, i tę masę potraktować jako farsz do wydrążonej i sparzonej papryki, pozbawionych grubych części, obgotowanych liści kapusty (gołąbki) lub ulepić - rękami zmoczonymi w zimnej wodzie - pulpety o średnicy około 4 cm. Dusić w wodzie z tłuszczem (można dodać posiekaną cebulę, paprykę, cukinię, zieleninę) pilnując by nie przywarło do dna. Gdy mięso się ugotuje (15-20 minut) to ten sos można użyć bez dalszej obróbki albo przetrzeć/ zmiksować lub zagęścić odrobiną skrobi ziemniaczanej, ryżowej, kukurydzianej lub z kaszy. Pycha. Mój język jest pokryty po bokach małymi bolesnymi białawymi wrzodami/pęcherzykami. Czuję wręcz ból przy przełykaniu. Ciekawe, czy to objaw oczyszczania organizmu.
Zbyteczna ciekawość. Może po prostu zjadłeś coś nie dość dokładnie umytego, a może to jest reakcja na proces oczyszczania, co za różnica. Można popłukać mocną herbatką z szałwii lub którymś z gotowych preparatów http://www.doz.pl/leki/p1840-Dentosept
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #208 : 12-08-2010, 12:18 » |
|
Dzięki za przepis. Może wypróbuję.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #209 : 16-08-2010, 19:18 » |
|
Język dzisiaj mnie mniej boli, ale w sobotę i wczoraj dolegliwości były dość nasilone - np. czułem ostry, przeszywający ból, dotykając czubkiem języka czegokolwiek. Stosowałem Dentosept raz dziennie, ale nie wiem, czy to cokolwiek pomogło (może chwilową ulgę przynosiło). W sobotę wieczorem zgrzeszyłem - byłem ze znajomymi w jakiejś meksykańskiej knajpce i zjadłem coś pikantnego z mięsa mielonego, pomidorów i pewnie jakiejś mąki, z dodatkiem śmietany (też Bóg wie jakiej). Miałem po tym bóle podbrzusza trochę i chyba cera na twarzy się pogorszyła. Ostatnio zacząłem jeść trochę takie chrupkie pieczywo kukurydziane. Myślę, że mimo wszystko zdrowsze to niż nachosy. Teraz robię sobie filet z kurczaka z duszonymi porami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #210 : 20-08-2010, 14:23 » |
|
Nie mogę zmienić moich nawyków żywieniowych. Każdego dnia odczuwam silną potrzebę jedzenia węglowodanów. Ostatnio jem chrupkie pieczywo kukurydziane, przynajmniej 1 opakowanie dziennie (przeważnie w pracy lub po pracy). Wczoraj zjadłem 2 opakowania... Żrę to, mimo że mi chyba trochę szkodzi (bóle jelit itd.). Wczoraj mi zaczęła cieknąć ślinka na myśl o McDonaldzie. Od roku nie jem tego (frytek od pół roku), a mimo to nie odzwyczaiłem się zupełnie. Mój mózg nie przestawił się na myślenie, że to ohydne świństwo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #211 : 21-08-2010, 17:12 » |
|
Czyli Twoja podświadomość ("twardy dysk") jest jeszcze zachwaszczona. Będzie wówczas odchwaszczona, kiedy organizm złapie tę pożądaną homeostazę komórkową.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #212 : 23-08-2010, 16:50 » |
|
Mam taką nadzieję. Aktualnie mam atak opryszczki na ustach. Znaczy tak mi się wydaje, że to opryszczka. Usta sa wysuszone i popękane. Po raz pierwszy od wielu miesięcy jem winogrona białe. Zobaczymy, jak się będę czuł.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #213 : 24-08-2010, 13:08 » |
|
Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewna kwestia, której właściwie wcześniej nie poruszałem na forum. Chodzi o wyniki testów na alergię, nietolerancję różnych produktów przeprowadzonych u mnie na aparacie Mora wiosną 2009 roku. Wyszło wtedy u mnie uczulenie na pszenicę, mleko itd. Jednakże pewnego dnia przyniosłem do gabinetu próbkę chleba żytniego na zakwasie (nierazowego), kóry wtedy jadałem. Kobieta potraktowała ją tym aparatem i nie wykrył on nietolerancji na taki chleb u mnie. Powiedziała mi, że taki chleb mogę jeść. Rozpoczynając przygodę z MO, KB itd. odstawiłem jakiekolwiek pieczywo, gluten. Od pewnego czasu zacząłem się jednak zastanawiać, czy rzeczywiście żyto jest dla mnie szkodliwe. Jedząc tamten chleb, nie miałem raczej żadnych przebojów w układzie pokarmowym. Rozumiem, że stosowanie aparatu Mora w celach terapeutycznych, to samo zło, podobnie jak stosowanie antybiotykoterapii itd. Na ile jednak wiarygodne jest stosowanie tego aparatu w celach diagnostycznych? Wiem, że Mistrz na forum krytykował robienie badań, stawianie diagnoz itd. Jednak chodzi tu o to, że ja się po prostu zacząłem zastanawiać, czy aby zbyt pochopnie nie odstawiłem pewnych produktów i czy nie męczę się niepotrzebnie. Bo nie oszukujmy się - możliwość jedzenia takiego chleba byłaby dla mnie ogromnym udogodnieniem. Jeśli aparat Mora nie wykazał w moim organiżmie obecności przeciwciał związanych z żytem, czy to oznacza, że de facto żyto nie jest dla mnie szkodliwe? Przeglądałem tematy na forum, ale nie znalazłem satysfakcjonującej mnie odpowiedźi, dlatego postanowiłem poruszyć tę kwestię na moim wątku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Vanadi
Offline
Płeć:
Wiek: 32
MO: 02.04.2010r.
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 53
|
|
« Odpowiedz #214 : 24-08-2010, 13:41 » |
|
Myślę że powinieneś zaczekać jeszcze z wprowadzaniem chleba nawet żytniego, do czasu kiedy odzyskasz zdrowie wtedy według mnie nawet zwykły chleb nie będzie szkodliwy, bo zdrowy organizm sobie z nim poradzi. Rzeczywiście jedzenie chleba żytniego w okresie dochodzenia do zdrowia byłoby udogodnieniem dla mnie też np. w szkole , ale chyba lepiej trochę się pomęczyć, i dojść do zdrowia szybciej.
|
|
|
Zapisane
|
Bo najtrudniejsza praca to praca nad samym sobą.
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #215 : 24-08-2010, 22:30 » |
|
Problem w tym, że zamiast chleba jem kukurydziane chipsy albo w najlepszym przypadku pieczywo chrupkie kukurydziane i się zastanawiam, czy to nie jest dla mnie równie szkodliwe jak chleb żytni albo wręcz bardziej. I nie daje mi spokoju to wskazanie aparatu Mora - dlaczego wyszło uczulenie na pszenicę, a na żyto już nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #216 : 25-08-2010, 01:33 » |
|
W jakim gabinecie przeprowadzano to wiekopomne badanie kromki chleba?
Bo jeśli w Ener-Medzie (ul. Królewska, wejście od podwórka) to inaczej być nie mogło. Janus zalecał (nadal zaleca) taki właśnie chleb - żytnio-razowy na naturalnym zakwasie - to jakby to badanie miało obalić fundamentalne zalecenie? A kaska za badanie leci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #217 : 25-08-2010, 05:33 » |
|
To nie był Ener-Med. Badanie to zostało przeprowadzone w gabinecie medycyny naturalnej przy ul. Okolskiej 3/2 w Warszawie. A chleb tamten nie był razowy. To był chleb na zakwasie z mąki żytniej wysoko przetworzonej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Vanadi
Offline
Płeć:
Wiek: 32
MO: 02.04.2010r.
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 53
|
|
« Odpowiedz #218 : 25-08-2010, 13:10 » |
|
Miksturę pijesz już ponad rok może jelita są już na tyle uszczelnione że chleb żytni nie będzie powodował reakcji alergicznej, wszystko zależy od twojego stanu.
|
|
|
Zapisane
|
Bo najtrudniejsza praca to praca nad samym sobą.
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #219 : 25-08-2010, 17:39 » |
|
Hm, no nie wiem, ja jeszcze w ogóle nie piłem MO z olejem z pestek winogron. Aktualnie jestem na oleju kukurydzianym i, szczerze powiedziawszy, żołądek mnie ostatnio boli rano, więc nie wiem, czy nie powinienem powrócić do oliwy z oliwek. W związku z bólami żołądka i jelit, które ostatnio miewam, dzisiaj rano wypiłem 1/4 dawki MO.
|
|
« Ostatnia zmiana: 26-08-2010, 23:31 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
|