AnDy osmieliłam się podać Twoją drogę dochodzenia do zdrowia.Z góry przepraszam jesli możesz być niezadowolona,ale chyba będzie wszystko ok.
Po skontaktowaniu sie z An dy na priv podała mi linka do wglądu a oto co napisała:
Kilka słów o sobie:
Walcze z candida od pierwszych dni stycznia 2008 (wedrowke z Wami zaczelam od 196 strony). Na pograniczu utraty przytomnosci, z problemami w utrzymaniu rownowagi, z gardlem pelnym 'budyniu' trafilam do lekarza, ktory postawil diagnoze: candidoza. Jak potem 'wyczytalam' to tlumaczylo takze trawajace od wielu miesiecy swedzenie rak, glowy, ramion, kurcze brzucha, b. intensywne gazy, dosc luzne stolce ale jeszcze nie biegunkowe, potworne migreny i bezsennosc (max 2-3 h snu dziennie) choc generalnie bylam potwornie zmeczona i ciagle w stanie 'zombi', problemy z pamiecia, koncentracja i bez checi do zycia.
'Poszlam' droga farmakologiczna (Diflucan [fluconazol], Sporanox [Itraconazol] na przemian) wspierajac to ziolami, suplementami, czosnkiem.
Objawy (glowne): bezsennosc; zawroty glowy; niby pogarszajacy sie wzrok, niby bo dokladne badania pokazaly ze dioptrie nie drgnely ani troche tylko widzialam jak przez mgle; potworne kurcze lydek; koncentracja; pamiec; gazy; swedzace: rece i przedramiona, glowa; b.bolesne wypryski na twarzy i glowie; lupiez ustapily po paru tygodniach leczenia. Inne zniknely pozniej.
Maj: Skurcze jelit dopiero po wytluczeniu ameby, ktora zostala znaleziona po prawie 5 miesiacach leczenia. Skurczom towarzyszyla biegunka (6-8 razy dziennie) i przez ostatni tydzien, dwa przed wykryciem zaczelo sie tez uczucie 'tlustych warg'.
Sierpien: wyglada na to ze moja tarczyca hashimoto stala sie wydajniejsza. Skutek wybicia candidy? czy tez moze wplyw Selenu zalecanego zarowno przy walce z candida jak i przy problemach z autoagresja? Nie dowiem sie ale faktem jest, ze dawka suplementu hormonow tarczycowych zostala zredukowana juz o ponad 50 %
Wrzesien: biegunkowy stolec utrzymywal sie bez zmian. Dopiero regularne, codzienne porcje kapusty kiszonej (jeden z lepszych probiotykow) zaczely zmieniac sytuacje na lepsze, choc wczesniej bralam rozne probiotyki.
Od poczatku wrzesnia pije tez czysty sok z aloesu (wzmacnianie, oczyszczanie). Gdzies po drodze (lipiec) pilam zielona glinke i mam zamiar do niej wrocic.
Pazdziernik: po okresowej poprawie z kapucha, sprawa wyglada na uparta. Znow jest 'luzno'.
DIETA: Nie mialam i nie mam zadnego ustalonego jadlospisu. Na poczatek wyrzucilam z menu wszystko co znajdowalam ze jest zakazane (no moze z jakimis malutkimi wyjatkami). Zero cukru (przez 4 miesiace nie jadlam nawet owocow, pisalam o tym na forum), zero laktozy, rzecz jasna chleb bezdrozdzowy, zero gotowych wedlin (pieke do dzis kurczaka lub indyka by miec do chleba), gotowanie obiadow w domu i .....na okraglo byl to kurczak, indyk (smazone, duszone, z jarzynami a la wok), ryba lub kasza gryczana. Czasem sadzone jajka. Do tego tylko brazowy ryz, micha salaty (mieszanka co wpadlo pod reke), czasem zamiast ryzu (albo pol na pol) byly gotowane warzywa. Ryby smazone na masle ziolowym, kurczak, indyk smazono-duszony. Sniadanie to jakas pasta jarzynowa, tunczyk z wody czyli natural, jajo. No i plasterki upieczonego przeze mnie kurczaka czy indyka. Podobnie wygladaja moje lunche tyle ze do tego dochodza jakies rozne jarzyny, warzywa. I tak na okraglo. Duzo ziol, przypraw.
Pilam i pije duzo miety pieprzowej, herbate z mniszka, pokrzywe. Jem duzo orzechow, pestek z dyni, Jak juz mnie nosi na cos slodkiego biore wafle ryzowe, smaruje pasta sezamowa albo migdalowa i posypuje zmielona stewia. Gdzies od czerwca pojadam owoce tzn. biale grejpfruity, kiwi, jablka. Jak byly wisnie to wcinalam bez ograniczenia ale czeresnie musialam sobie ograniczac. Na bardziej slodkie jeszcze sobie nie pozwalam.
Od czerwca/lipca pozwalam sobie na serki kozie.
O ziemniakach czy makaronach nadal nawet nie mysle. Kiedys na poczatku sprobowalam makaron gryczany i ..... bylo mi okrutnie mdlo ale moze juz czas cos dodatkowo wprowadzic.
Powodzenia An Dy, An_dy, An-dy
Dodano
Cytuję An-Dy: "Na poczatek proponuje abyscie zajrzeli na forum w kafeterii
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3896628&start=0 a tam odnalezli moj nick i poczytali co opisalam w swoim profilu (klick na moj czarny nick). Potem odpowiem na bardziej szczegolowe pytania jesli bedziecie mieli.
Z tego sie wychodzi. Przynajmniej ja wyszlam. Mam jeszcze drobne problemy ze stolcem ale z tego co wiem odbudowa prawidlowej flory to droga dluzsza niz samo pozbywanie sie grzyba.
Powodzenia
An Dy"