Dieta prozdrowotna Wery i Kasi

[K'lara]

Ale czasem myślę - cholera, pieniądze to nie wszystko,

Też tak mówiłam, gdy miałam pieniądze . Teraz mówię, że pieniądze to nie wszystko pod warunkiem, że są.
Zapewniam Cie, Wero, że jesteś szczęśliwą osobą mając pracę i pieniądze. Życzę Ci abyś nigdy nie musiała przekonać się o tym osobiście. Jesteś szczęśliwą osobą i doceń to wreszcie i wykorzystaj .

[Kasia_26]

Właśnie Wero, ja jestem już od ubiegłego roku bez własnych pieniędzy i powiem Ci, że nie jest to przyjemny stan. Co do nastrojów, to nawet o nich nie piszę. Musiałabym codziennie pisać coś innego. Raz euforia, a następny dzień dołek. To się nam kiedyś ustabilizuje. Postaraj się zmienić stosunek do pracy. Chyba nie jest w niej aż tak źle? Z tego co pamiętam jest to Twoja nowa praca. Jeśli wewnętrznie będziesz niezadowolona, to każda następna praca będzie taką samą udręką.
Na drugim etapie jesteś dosyć długo. Może spróbujesz pomalutku przechodzić na trzeci?

[Wera]

Na drugim etapie jesteś dosyć długo. Może spróbujesz pomalutku przechodzić na trzeci?

To już chyba trzeci miesiąc, ale cóż jakoś muszę jeszcze powalczyć. W zasadzie jem wszystko oprócz czerwonych owoców i warzyw, których i tak na razie nie ma w sprzedaży...

[Wera]

No Kasiu, wykrakałam - wywalili mnie z roboty. I powiem tak: jestem szczęśliwa! Ostatnio, to miałam z nerwów straszne bóle głowy i mdłości, a teraz.. spokój. Naprawdę wolę mniej zarabiać i mieć dobrą atmosferę w pracy. W końcu to tam spędzamy większość swojego życia. Kolejny dowód na to, że pieniądze szczęścia nie dają! A co tam u ciebie? Jak idą poszukiwania?

[Iza38K]

Kolejny dowód na to, że pieniądze szczęścia nie dają!

Pieniądze nie są ani dobre, ani złe. Żyjemy w praktycznym świecie i są co najmniej mile widziane. Wydaje mi się, że powinnaś zmienić podejście do pracy, bo inaczej nawet jak dostaniesz nową, to atmosfera w niej się nie zmieni.
Życzę Ci świetnej pracy i wysokich zarobków.

Ja tam się cieszę, że dobrze zarabiam.

[Kasia_26]

Wero, to jak zarobisz to "mniej", skoro Cię wyrzucili? Ja zaczynam karierę 06.06. W końcu znalazłam. Będę się trzymać kurczowo tej pracy, bo wiem co oznacza siedzenie w domu prawie rok. To był dobry czas, bo poprawiłam się zdecydowanie w gotowaniu, przeczytałam kilka mądrych książek, zajęłam się porządnie dzieckiem. Więcej laby jednak nie potrzebuję na chwilę obecną. Idę na 6 godzin. Sama sobie zaprowadzę dziecko do przedszkola, sama odbiorę. Pieniążków mniej, ale będę mieć czas na pracę, gotowanie i dla rodziny. Nie chciałam już spędzać w pracy większości dnia jak kiedyś. Pokonałam mój największy lęk - przed rozmowami kwalifikacyjnymi i podjęciem nowej pracy. Myślałam, że będę skazana na siedzenie w domu do końca życia. Sama się zapędziłam w taki róg i sama się z niego wygrzebałam, o własnych siłach. Niesamowite uczucie. Polecam Ci zmianę spojrzenia na to wszystko, bardzo pomaga.

[Wera]

Wero, to jak zarobisz to "mniej", skoro Cię wyrzucili?

Chyba oczywiste_-_znajdę nową! A spojrzenie mam dobre, troszkę nie wiem co masz na myśli_-_ja po prostu chcę robić to co lubię i do tego dążę.
Izo, dziękuję, ale tu też nie rozumiem co masz na myśli_-_dlaczego mam złe podejście? Przecież nie wiecie jak tam było...

Przed i po myślniku robi się spację. I nie ma czegoś takiego jak dwie kropki! Chyba że w pionie. // Solan

[Voldin]

W takich chwilach warto zastanowić się nad sobą i raz jeszcze zadać sobie pytanie Laski
http://www.youtube.com/watch?v=DQps6jh1maM

[Agata]

A ja jestem pod wrażeniem działań Wery. Pamiętam jej ciągłe rozterki, niemoc w ruszeniu do przodu, strach przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji. A teraz... no proszę: konsekwencja w DP, odważne decyzje, zadowolenie z siebie. Wero, tak trzymaj. I nie przejmuj się opiniami innych. Każdy ma prawo mieć swoją opinię, nawet... na Twój temat.

[Wera]

Dzięki Agato! Ja z natury jestem odważna i konsekwentna, tylko ostatnio się po prostu pogubiłam a teraz wszystko wraca na właściwy tor. Dzięki DP przede wszystkim!

[Iza38K]

Czyżbym została źle zrozumiana? No cóż komunikacja via internet jest ułomna, jakby się na to nie patrzeć. Ja nie krytykuję Wery. Chciałam tylko Jej napisać, że najczęściej problem leży gdzieś wewnątrz nas a nie na zewnątrz. Życzę Werze jak najlepiej.

[Kasia_26]

Nie powiedziałaś mi wcześniej, że chcesz robić coś innego tylko, że się denerwujesz w pracy, więc odpowiedziałam na to, co zrozumiałam. Patrzyłam być może z mojej perspektywy. Nie zajmuję się opiniowaniem i oceną innych, szkoda mi na to czasu. Wolę zająć się sobą.

[Sting]

Podobno mózg ludzki jest wykorzystywany tylko w 2 %. Ciekawe co by było gdybyśmy zaczęli korzystać z 5 a 10 a albo 100 %? Pomagajcie sobie wiarą, myśleniem pozytywnym, bo to 3/4 sukcesu.

[Wera]

Jak tam Kasiu leci? Jakieś rewelacje u Ciebie? Mnie się trochę przytyło .