Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: aSSIN 21-07-2010, 11:17



Tytuł: Krople z alocitu a oddech
Wiadomość wysłana przez: aSSIN 21-07-2010, 11:17
Dzisiaj pierwszy raz ssałem olej, a od jutra zaczynam zakraplać nos alocitem. Od dłuższego czasu spływa mi już gęsta wydzielina po ściance gardła i mniej lub bardziej sobie z tym radziłem ( duże ilości wody, częste posiłki, orbitka od czasu do czasu). Wystraszył mnie lekko fragment książki, mówiący "usuwanie kolonii drożdżaka z jamy nosowej i zatok wiążę się z uwolnieniem niewyobrażalnych ilości ropnej, nierzadko cuchnącej wydzieliny (...) ".

Czy zakraplanie nosa będzie równoznaczne z oddechem shreka ? Spotykam się z dziewczynami i byłoby to dla mnie strasznie męczące.


Tytuł: Odp: Krople z alocitu a oddech
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 21-07-2010, 17:52
Raczej dla nich. Przez pewien czas tak może się dziać, ale bez tego i tak - prędzej czy później - tak się stanie. Wszystko zależy od drogi, jaka wybierze sobie organizm do usuwania toksyn.


Tytuł: Odp: Krople z alocitu a oddech
Wiadomość wysłana przez: Wera 10-09-2010, 14:46
Cytat
ale bez tego i tak - prędzej czy później - tak się stanie
Ja jeszcze nie stosowałam zakraplania alocitem (mam inne priorytety), ale ostatnio dopadło mnie oczyszczanie zatok i elegancko wszystko spływa (początkowo na żółto, raczej luźne) a potem przezroczyste. Czułam, że z bardzo głebokich zakamarków to pochodzi.. Teraz trochę spływa gardłem. Nie lubię, kiedy nie mogę tego przełknąć. Jaki jest dobry sposób na rozrzedzenie tej wydzieliny oprócz częstego popijania wody z cytryną?


Nie stosujemy zakraplania alocitem, a kroplami z alocitu. Proszę nie stosować skrótów myślowych, gdyż forum służy edukacji i trzeba się wyrażać precyzyjnie :). //Grażyna


Tytuł: Odp: Krople z alocitu a oddech
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 10-09-2010, 15:15
Cytat
Jaki jest dobry sposób na rozrzedzenie tej wydzieliny oprócz częstego popijania wody z cytryną?
Ja właśnie po wodzie z cytryną mam kluchę :D. Kiedyś miałam ją bez względu na to, co jem. Teraz już nie ma. Jedynie, gdy czasem się kwaśnego nałykam w nadmiarze.