Cytat
Błona biologiczna, jaką jest nabłonek jelitowy, nie jest idealną błoną półprzepuszczalną, więc w wyniku zjawiska zwanego dyfuzją przepuszcza substancje będące w nadmiarze.
Nie wiem czy dobrze to rozumiem. Czy to jest tak, że te same jelita, jak dostaną 50 ml soku - mogą nie przepuścić, ale jak dostaną 200 ml - to z powodu wielkiego stężenia przepuszczą ten barwnik, ale nie z powodu nadżerek, lecz właśnie dyfuzji będącej fizjologicznie wytłumaczalną normą?
To dla mnie ważne, aby to zrozumieć.
Zrobiłam pierwszy raz test na sobie. Precyzyjnie, zgodnie z zasadami: 50 ml, świeżo wyciśnięty osobiście sok, 2,5 godziny po posiłku, sprawdzenie po 12h (po nocy). Wynik - może troszkę bardziej pomarańczowo niż zwykle, nie ewidentnie.
Za to następnego dnia zjadłam buraki na obiad, po prostu. I po tym, po iluś godzinach, mocz już był bardzo wyraźnie różowy.
Czy buraki, jako masa, zalegająca w jelitach, "przepchnęły" ten barwnik do krwi w wyniku dyfuzji
(czego sok w ilości 50 ml nie dał rady zrobić z powodu za małego stężenia)?
Czy ktoś może się ustosunkować do tego problemu ?