Niemedyczne forum zdrowia
08-05-2024, 18:28 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 12   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Gawędziarz Grey  (Przeczytany 161051 razy)
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #80 : 09-08-2014, 21:38 »

U ciebie to nie jest możliwe.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #81 : 09-08-2014, 22:11 »

Widzę wątek uprzejmości się zrobił.

Założył NIA i to co zaczęło wyciekać to był ... mózg,
najbardziej toksyczny składnik tego ciała.
I w dwie niedziele,
stał się zdrowszym i szczęśliwszym trutniem.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #82 : 10-08-2014, 06:58 »

Zwyczajna wymiana uprzejmości.
Miło mi że w tym temacie piszą osoby tak niezwykłe. Nie codzień spotyka się kogoś sponiewieranego przez zdrowie czy dopasowanego do chomąta DDP od siedmiu lat. Wasze doświadczenia są bardzo cenne.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #83 : 10-08-2014, 11:10 »

Odkąd dopadło go zdrowie, Spoko ma przebłyski inteligencji, ale nie jest niebezpieczny dla otoczenia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #84 : 10-08-2014, 11:32 »

Odkąd dopadło go zdrowie, Spoko ma przebłyski inteligencji, ale nie jest niebezpieczny dla otoczenia.

Cholera go wie. To zdrowie które człowiekiem poniewiera może być zaraźliwe. Dopada człowieka nie wiadomo gdzie i kiedy. Jak ebola.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #85 : 10-08-2014, 12:02 »

Po przebrnięciu przez wiele zagadnień z książek Pana autorstwa i innych dochodzę do wniosku że to toksyny są przyczyną chorób. Zbyt wiele zbieżności w tym wszystkim żeby mogło być inaczej.
To dobrze, że to zrozumiałeś, jak widzisz optymalni tego nie pojmują, po latach chorują i umierają w sile wieku. Opisywałem już tutaj sytuację swojego szwagra i nie będę do niej wracał, jak dzięki metodzie NIA pokonał RZS każdy kto chce przeczyta, pisałem też o jego znajomym chorym na RZS i leczy się dietą Kwaśniewskiego kilka lat i wyleczyć się nie może. Początkowo jak zaczął ją stosować fajnie, leki odstawił, bóle ustąpiły, był w siódmym niebie, ale po dwóch latach znowu choroba zaczęła dawać znać, musiał wrócić do leków i już nie może ich odstawić, a gdyby posłuchał szwagra mógłby to zrobić.
Ktoś tutaj na forum w archiwum pisał że dieta Kwaśniewskiego nie leczy ale konserwuje organizm robiąc z niego atrapę, z czasem upadającą.
Znajomy szwagra był w wielu Arkadiach, na Pomorzu i też gdzieś w Bieszczadach, ciągle to samo, dieta niby spowolniła postęp choroby, ale do leków trzeba wrócić, to pokazuje jak działa dieta Kwaśniewskiego i że problemem w chorobie są toksyny, a nie jakaś proporcja żywieniowa BTW. Najgorsze jest to że do takiego człowieka nasiąkniętego książkami Kwaśniewskiego nie idzie absolutnie dotrzeć, tłumaczył mu szwagier, ja mu tłumaczyłem i jak grochem o ścianę, na metodę NIA się nie zdecyduje, od diety nie odejdzie, bo Kwaśniewski napisał że jak ktoś proporcji nie przestrzega to dostanie miażdżycy i koniec. Na tym przykładzie który znam osobiście wiem ile takie brednie narobiły złego i ciągle robią. Facet absolutnie nie przyjmuje problemu toksemii w chorobie, tylko żywienie i proporcje. A to że choroba postępuje tłumaczy tym, że gdyby nie był na diecie, byłoby jeszcze gorzej, i absolutnie nie interesuje go że szwagier pokonał RZS, bo święte jest to co napisał Kwaśniewski. Tak właśnie kończy wielu optymalnych wierząc całkowicie w ideologię Kwaśniewskiego, przed którą należy ludzi przestrzegać. A jeszcze inni mówią że taki stan to jakieś wyleczenie z choroby.
I masz przykład sprzed kilkunastu godzin: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=241414#241414 ciągłe mielenie tych bzdur o proporcjach, ograniczeniach czegoś, bo tak Kwaśniewski napisał. A jak widać Kwaśniewski nigdy pojąć nie potrafił że główną przyczyną chorób jest toksemia, a nie proporcja. Scorupion też jest tego przykładem tylko sam doszedł do tego, że kręcił się w koło bez szans na zdrowie. Inni wolą się kręcić bo tak napisał im Kwaśniewski.


To nie jest tylko kwestia diety. Tacy ludzie jak Wacław to weterani DO. Dla nich to już nie jest tylko dieta. To jest sposób na życie, ideologia. Odbierając takim ludziom wiarę w obietnice Kwaśniewskiego odbiera się im większość tego w co w życiu wierzą. Dlatego mam wątpliwości czy należy to robić. To byli ludzie którzy po przemianach ustrojowych nie potrafili się odnaleźć. Uchwycili się DO która ma w sobie trochę z jakiegoś ruchu społecznego, trochę z religii. Poczuli że to co robią ma sens, poczuli się częścią jakiejś większej grupy. Kiedy komuś doradzają czują się potrzebni. Gdyby im to wszystko zabrać ich świat się natychmiast wali.
Warto czasem popatrzeć z innej perspektywy i zrozumieć tych ludzi.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #86 : 10-08-2014, 21:41 »

Może faktycznie wystarczy tych rozważań o DDP.
Panie Józefie. Mam pytanie. Czytałem o KB ale... Czy w skład KB zawsze muszą wchodzić pestki dyni i słonecznika? Czy może tylko na początku a potem można sobie pozwolić na dowolność w ramach produktów opisanych w rozdziale o KB?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #87 : 10-08-2014, 22:01 »

Oczywiście, że można sobie pozwolić na dowolną dowolność w doborze składników KB. Jego istotą jest dostarczenie organizmowi nieutlenionych, a więc pełnowartościowych substancji zwartych w żywych ziarnach.

Ja bym obstawał jedynie przy pestkach dyni, głównie ze wglądu na niespotykany nigdzie indziej delikatny higroskopijny błonnik.
« Ostatnia zmiana: 11-08-2014, 07:15 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #88 : 10-08-2014, 22:11 »

Oczywiście, że można sobie pozwolić na dowolną dowolność w doborze składników KB. Jego istotą jest dostarczenie organizmowi nieutlenionych, a więc pełnowartościowych substancji zwartych w żywych ziarnach.

Ja bym obstawał jedynie przy pestkach dyni, głównie ze wglądu na niespotykany nigdzie indziej delikatny higroskopijny błonnik.

W takim razie pestki z dyni będą w każdym KB. Spróbuję oprócz tego różnych składników. Już coś czuję że miód spadziowy będzie najlepszy do słodzenia KB.
« Ostatnia zmiana: 11-08-2014, 07:16 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #89 : 10-08-2014, 22:29 »

Spadź spadzi nierówna. Jedyny wartościowy miód spadziowy pochodzi ze spadzi drzew iglastych.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #90 : 10-08-2014, 22:39 »

Spadź spadzi nierówna. Jedyny wartościowy miód spadziowy pochodzi ze spadzi drzew iglastych.

Wezmę to pod uwagę. Trochę tego co daje las w moich KB się znajdzie.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #91 : 11-08-2014, 11:07 »

Po MO nawiedzają mnie smaki na węglowodany, a konkretnie na placki ziemniaczane.
Aż się boję myśleć co będzie po KB.
Ogólnie samopoczucie po tym krótkim okresie stosowania MO lepsze. Mój organizm chyba nie zmagazynował dużo toksyn. Poza tym czymś białym co wypłynęło w pierwszy dzień nic mi już nie wycieka. Wyczuwalny lekki wzrost temperatury ciała. To jest jednak normalne. Mój organizm tak reaguje na wszystko co nowe w odżywianiu.
Myślę że brakowało organizmowi także nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dobrze zareagował na oliwę z oliwek. Dodaję ją do różnych rzeczy bo do MO potrzeba jej niewiele.
Szkoda że wcześniej nie zacząłem coś zmieniać.

Ogólne wnioski są takie: wiele z tego co zalecane jest na Biosłone było w mojej diecie od wielu lat. Nie jest to więc nowość dla mojego organizmu. Mimo że jem sporo tłuszczu i białka to błonnika też jest sporo w tym co jadłem i jem do tej pory.
Odkąd zacząłem żywić się niskowęglowodanowo zawsze w moim menu były orzechy, pestki słonecznika czy dyni tyle że łuskane. Objętościowo warzyw było i jest sporo bo są to takie które mają niewielkie ilości węglowodanów.
Myślę że miałem do tej pory wiecej szczęścia niż rozumu co pozwoliło mi uniknąć różnych niespodzianek w postaci schorzeń przeróżnych.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #92 : 11-08-2014, 11:15 »

to nie jest możliwe.

Pewności nie masz. msn-wink
Zapisane
Udana
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252

« Odpowiedz #93 : 11-08-2014, 14:32 »

Znów trzy posty jeden po drugim...a jest taki magiczny przycisk EDYCJA.
Zapisane

Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Greyhound
« Odpowiedz #94 : 11-08-2014, 15:14 »

Znów trzy posty jeden po drugim...a jest taki magiczny przycisk EDYCJA.
Dwa. Ten pierwszy jest z poprzedniego dnia.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #95 : 12-08-2014, 12:39 »

Zjadłem wczoraj wieczorem 300 gramów żółtego sera. Co ciekawe nie odczuwałem tego charakterystycznego znużenia które kiedyś pojawiało się po spożyciu dużej ilości mlecznych.

Pomyślę jeszcze nad octem jabłkowym jako składniku MO.

Nie wiem czy to MO zadziałało w tak krótkim czasie czy dłuższa przerwa od mlecznych.
Chyba jedno i drugie.
Uciążliwe jest tylko to że dzień zaczynałem od kawy a teraz się nie da. Trzeba poczekać.
 Ale to pikuś w porównaniu ze zmianami na plus.
Zapisane
Dużagosia
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476

« Odpowiedz #96 : 12-08-2014, 14:02 »

Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #97 : 12-08-2014, 14:10 »

Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!

O matko. Italiana, nie krzycz tak. Nie jesteśmy na włoskiej prowincji.
Atakujesz każdego kto w krótkim czasie odczuwa jakieś pozytywne zmiany. To że Ty odczułaś je po dłuższym czasie świadczy o tym że startowałaś z gorszej pozycji niż ja czy Selone. Widocznie u mnie niewiele było do remontu. Wystarczyło tylko trochę przeważyć na właściwą stronę. msn-wink

Jeszcze w ramach uzupełnienia dodam że napisałem "nie wiem czy to MO czy odstawienie mlecznych" tak więc czytaj dokładnie zanim napiszesz coś takiego jak w swoim ostatnim poście.
« Ostatnia zmiana: 12-08-2014, 14:19 wysłane przez Grey » Zapisane
Sztygar
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.03.2013
Wiedza:
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #98 : 12-08-2014, 14:32 »

Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!
Nareszcie ktoś kumaty zajarzył że facet robi sobie jaja pijąc miksturę wirtualnie, a po zaledwie kilkudziesięciu godzinach od domniemanego rozpoczęcia jej picia ma efekty takie jakby pił cztery lata. Facet musi szybciej ściemniać bo widzi że coraz więcej ludzi już go rozpracowuje z jego intencjami. Pisałem o tym wcześniej i chyba się nie myliłem: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29306.msg208319#msg208319   
Teraz tylko czekać jak będzie pisał że dzięki miksturze nogi mu odpadły.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #99 : 12-08-2014, 14:39 »

Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!
Nareszcie ktoś kumaty zajarzył że facet robi sobie jaja pijąc miksturę wirtualnie, a po zaledwie kilkudziesięciu godzinach od domniemanego rozpoczęcia jej picia ma efekty takie jakby pił cztery lata. Facet musi szybciej ściemniać bo widzi że coraz więcej ludzi już go rozpracowuje z jego intencjami. Pisałem o tym wcześniej i chyba się nie myliłem: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29306.msg208319#msg208319  
Teraz tylko czekać jak będzie pisał że dzięki miksturze nogi mu odpadły.


Teraz żałuję że nie zrobiłem zdjęć tego co pojawiło się w pierwszy dzień.
Wiem Sztygar że marzy ci się żeby twoje wizje rozpierduchy na forum z moim udziałem się spełniły. Za każdym razem kiedy o tym pomyślisz bardzo się rozczarujesz.

Ale w sumie to zabawne obserwować jak Sztygary, Samarytanie i inni Kuglarze obserwują moje poczynania, gryząc palce do krwi. Jakaś cześć waszych mózgów domaga się tego żebym tu także zrobił jakaś bardzo brzydką rzecz. To świadczy o tym że w każdym z was drzemie chęć trollowania.
Musicie dostarczyć sobie tej pożywki w inny sposób. Ja was dokarmiał nie będę. Nie moje małpy nie mój cyrk.
« Ostatnia zmiana: 12-08-2014, 14:55 wysłane przez Grey » Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 12   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!