Karolina33:
Myślę, że mój przypadek może Ci pomóc.
Uważam, że nie powinnaś wiązać wspomnianych przez Ciebie grudek z MO czy grzybicą jamy nosowej. Sprawa jest trywialna, tak jak pisze Margoled najprawdopodobniej chodzi o tzw. kamienie migdałowe (tonsil stones - więcej info na google).
W dzieciństwie miałem wycięte migdały, wiele razy przechodziłem anginę. Po wspomnianych, w tym co zostało po moich migdałach potworzyły się kratery (bruzdy). Gdy byłem dzieckiem były one stosunkowo małe i nie były problemem. Kiedy wszedłem w wiek dojrzewania kratery powiększyły się i resztki jedzenia wchodziły w szczeliny w migdałach, tworząc rozkładające się kamienie migdałowe.
Przeszkadzało mi to w życiu więc po nieudanych próbach konsultacji z lekarzami (lekceważącymi mój problem) kupiłem irygator (urządzenie służące do mycia wodą przestrzeni międzyzębowych) i od wielu lat myje nadmienione kratery strumieniem o małej sile. Działa. Zwyczajnie wypłukuję resztki pokarmowe z bruzd w migdałach.
Początkowo nie jest przyjemnie, ale po kilku próbach robisz to analogicznie do mycia zębów.
Koszt irygatora 200 pln. Starczy na kilka lat.
Po wszystkim płuczę gardło preparatem Salviasept. Koszt 7 pln / butelka / miesiąc.
Wiem, że niektórzy decydują się zamknąć bruzdy migdałowe operacyjnie (laser), ale tu nie pomogę - lekarze wystarczająco schrzanili mi drogi oddechowe
Zrób przysługę córce i uwolnij ją od przykrego zapachu z ust. To znacznie poprawi jej jakość życia (z naciskiem na kontakty z innymi ludźmi).
Gdybyś miała pytania wyślij mi PM.