Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #40 : 23-03-2009, 16:17 » |
|
To tylko 3 tygodnie, warto się przemęczyć. Rzecz w tym, żeby się nie męczyć, bo dieta wcale nie musi być męczliwa. No, chyba że ktoś tak lubi...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Skąd: małopolska
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #41 : 23-03-2009, 21:16 » |
|
Dziekuje za odpowiedzi i mam jeszcze dwa pytania: 1.Czy w I etapie nie powinno się jeść warzyw gotowanych? Chciałabym robić zupy i jakieś warzywa dodać. 2.Czym można na tym etapie zagęścić zupe - kaszą jaglaną lub gryczaną, czy nic nie dodawać np do ogórkowej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #42 : 23-03-2009, 22:58 » |
|
Kasza jaglana doskonale zagęszcza zupę i na dodatek nieźle smakuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-03-2009, 23:11 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #43 : 24-03-2009, 09:19 » |
|
Kasza jaglana doskonale zagęszcza zupę i na dodatek nieźle smakuje.
Jeszcze panują silne przyzwyczajenia. Mąż jak zobaczył zupę bez ziemniaków, a w zamian kaszę jaglaną, oczywiście jej nie zjadł. Ale ja z uporem maniaka stawiam na stół. Kotlety mielone zamiast bułki rozmoczonej mieszam z kaszą jaglaną. Padło pytanie czy to te kotlety co wtedy? Na początku omijał go, aż w końcu był pusty talerz
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Skąd: małopolska
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #44 : 26-03-2009, 13:56 » |
|
Jesteśmy na diecie od dwóch dni. Okazało się,że bez chleba można przeżyć - nawet nam tego nie brakuje. O dziwo synek (6 lat) podchodzi do diety bardzo poważnie i nawet zrezygnował zupełnie ze słodzenia Niestety zaczął od wczoraj bardzo kaszleć - sucho i ma lejący katar. Zwykle podawałam mu coś homeopatycznego (jego lek konstytucyjny Sulphur lub syrop Malia w lżejszych przypadkach). Teraz chcielibyśmy odejść od homeopatii (synek był leczony 2 lata), która jest droga (wizyty) i nie do końca skuteczna. Po zapoznaniu się z książkami Pana Józefa i postami z forum wiem już dlaczego...Przechodząc do rzeczy: - czy moge synkowi podać macerat z prawoślazu, bo kaszle prawie bez przerwy i obawiam sie,że zaraz pojawią się świsty i duszności... Dodam,że syn pił MO od listopada 2008r., ale od prawie miesiąca nie pije bo ciągle coś mu dolega.Z tego samego powodu przestałam mu kropić nos. (zastanawiałam się czy ten post wpisać tu czy w dziale dla poczatkujących - ewentualnie prosze o przekierunkowanie)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #45 : 26-03-2009, 14:05 » |
|
- czy moge synkowi podać macerat z prawoślazu, bo kaszle prawie bez przerwy i obawiam sie,że zaraz pojawią się świsty i duszności... Jeśli kaszel jest suchy, to należy podawać dziecku macerat korzenia prawoślazu. (zastanawiałam się czy ten post wpisać tu czy w dziale dla poczatkujących - ewentualnie prosze o przekierunkowanie) W tym przypadku musiałaby Pani opisać przypadek syna wg wzoru zmieszczonego w dziale bodajże ogólnym i zwrócić się z prośba o poprowadzenie syna. Automatycznie tego nie robimy, bowiem prowadzenie podopiecznego wymaga ścisłej współpracy z prowadzącymi, a więc dokładnego przestrzegania zaleceń.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Skąd: małopolska
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #46 : 26-03-2009, 14:26 » |
|
Dziękuje. Już robie macerat.Jutro napisze czy pomogło. Z działu dla poczatkujacych chętnie skorzystam,ale musze mieć troche wiecej czasu na opis.Korzystajac z obecności Mistrza mam jeszcze jedną wątpliwość - stosuje się do zaleceń diety - zupy kolagenowe, koktaile, dużo surówek - czyli jedzenie tzw ciężkostrawne i jednocześnie karmie piersią. Myśle,że dla dziecka to chyba też dobrze jak mama zdrowo się odżywia. Aczkolwiek wszystkie znane mi położne zalecały jedzenie lekkostrawne (warzywa gotowane, mięsko chude, chleb biały itp.)...Wydaje mi się,że to kolejny mit - w dodatku szkodliwy, ale ciekawa jestem Pana opini.
W jednym poście proszę pisać o jednym zagadnieniu - jak jest o maceracie i o diecie, to jak po przesunąć do właściwego wątku? //Grażyna
|
|
« Ostatnia zmiana: 31-03-2009, 21:50 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #47 : 26-03-2009, 14:36 » |
|
Dobrze się Pani wydaje. To durny mit, który położne podłapały od lekarzy, a oni wiadomo do czego dążą.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #48 : 02-04-2009, 09:25 » |
|
No tak. Jeśli post jest napisany niechlujnie, bo piszącemu nie chciało się wysilić, to znaczy, że ma w dupie odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #49 : 02-04-2009, 14:24 » |
|
Chciałabym zapytać, czym można zastąpić kaszę gryczaną. Lubię ją, ale tak 3x dziennie to nie wiem, jak długo wytrzymam. Poza tym idą Święta..Biorąc kaszę do pracy, jadam ją raczej na zimno, co sprawia że nie jest ona zbyt smaczna, a co gorsza czy nie szkodzi? Chcę sie jeszcze upewnić, czy do surówek możemy dodawać tylko śmietanę (słodką również?) czy wszelkie oliwy nierafinowane też? PS: dziś pierwszy dzień diety i poraz pierwszy od roku napiłam się czarnej herbaty Astra Earl grey. To rewelacja! nie mogę już patrzeć na wszelkie zielone... Grażynko, co miałaś na myśli pisząc o placuszkach na pw?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Skąd: małopolska
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #50 : 03-04-2009, 18:39 » |
|
Ależ ja odpowiedzi Mistrza (i pozostałych forumowiczów oczywiście) cenie sobie bardzo. Tyle, że posty pisze w biegu między dzieciakami albo w nocy kiedy jestem padnięta - prosze o odrobine zrozumienia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #51 : 04-04-2009, 14:15 » |
|
Z wiórkami kokosowymi dla małej odmiany. Pychota! Dziś zrobiłam je do obiadu, co prawda brakowało mi do tego cukru, ale i tak było smaczne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #52 : 11-04-2009, 12:13 » |
|
U mnie minął właśnie pierwszy tydzień I-go etapu. Ciężko mi się siedzi-mam ciężką głowę (boli kark) i czuję sie jakby ktoś siedział mi na ramionach. Chyba spadł mi cukier, mimo 2 koktajli dziennie(kawałeczek owocu+warzywko+łyżeczka miodu) i węglowodanów do każdego posiłku, poza pierwszym śniadaniem. Osłabiona jestem już parę dni, wczoraj miałam też dreszcze+zimno. Czy zwiększać ilość węglowodanów, czy to przetrzymać?
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-04-2009, 12:18 wysłane przez Wera »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #53 : 11-04-2009, 16:51 » |
|
Należy zwiększyć ilość węglowodanów, a także ilość ostropestu w koktajlu.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #54 : 11-04-2009, 20:08 » |
|
Dziękuję Mistrzu, ale ostropestu biorę już zalecaną dawkę terapeutyczną, czyli 3 łyżki dziennie. Kurcze, dziś znowu dreszcze+zimno, gardło pobolewa. Ogólnie mi jakos zimno a z kolei jak coś zrobie to szybko sie pocę i męczę. Mam nadzieje, że to tylko oczyszczanie, a nie jakaś grypa!
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-04-2009, 20:11 wysłane przez Wera »
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #55 : 11-04-2009, 20:56 » |
|
Mam nadzieje, że to tylko oczyszczanie, a nie jakaś grypa!
Przecież grypa i oczyszczanie to dokładnie to samo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gosiek
Offline
Płeć:
MO: 10.11.2006
Skąd: Beskidy
Wiadomości: 243
|
|
« Odpowiedz #56 : 12-04-2009, 21:06 » |
|
Wera, proponuję odłożyć MO na czas osłabienia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #57 : 13-04-2009, 09:49 » |
|
Tak mam problem, gdyż zbliża się zlot, a tam koktajli nie zabiorę. Osłabienie udało mi się zniwelować-piję 3 koktajle+do każdego posiłku węglowodany (najchętniej chlebki ryżowe). Jest w zasadzie ok, ale ze zjazdu chyba zrezygnuję
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bronia82
|
|
« Odpowiedz #58 : 14-04-2009, 17:31 » |
|
Oboje z moim chłopakiem jesteśmy w pierwszym etapie diety, już 3 tydzień. Stosujemy jednak kawałek banana w koktajlu, zrownoważony marchewką. Mój chłopak czuł się na poczatku znacznie gorzej niż ja, bardzo spadał mu poziom cukru, mimo 2-3 posiłków z kaszą. 2 razy uległ i posłodził herbatę cukrem, miodem, i zjadł jabłko. Od tamtego czasu, czuje się znacznie lepiej i kontynuuje dietę. Oboje zauważyliśmy zmianę w ilości i jakości stolca. U mnie na plus. Ale ja piję Mo znacznie dlużej niż on. Mój chłopak twierdzi, że ma zatwardzenia przy tej diecie. Stolec oddaje co drugi dzień, jest on również rozregulowany, bardziej niż przed dietą. Przy pachwinie dostał również wysypki, ktora utrzymuje się już 5 dni. Nic z nią nie robi czeka aż sama zejdzie. Do tej pory nie miał nigdy problemow ze skórą. Ja natomiast od wczoraj mam katar, dziś już gorączka, rano lekki kaszel, ból głowy, gardła, ogólne rozbicie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-04-2009, 17:35 wysłane przez Bronia82 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Samcia
Początkujący
Offline
Płeć:
MO: 16.03.2007
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 23
|
|
« Odpowiedz #59 : 14-04-2009, 22:23 » |
|
Broniu! Ja szczęśliwie przetrwałam etap pierwszy. Ale postanowiłam nie stosować żadnych ulg. Trapiły mnie nocne kurcze łydek i miałam coś niby zaparcia. Ale to pikuś w porównaniu z tym co kiedyś przeszłam, więc nie robiłam z tego problemu. W trzecim tygodniu wszystko wróciło do normy. Wyskoczyła mi też wysypka na ręce( u nasady palców- ale to też mi się zdarzało od kiedy piję MO i traktuję jako objaw oczyszczania ). Po jakimś czasie zrobiła się sucha i swędząca, potraktowałam ją olejem z pestek winogron i to mi dawało ulgę. Teraz znika i jest ledwo wyczuwalna. Ale w tym "przykrym" stanie była ze dwa tygodnie. Swoją drogą Wasze ostatnie posty wskazują na to,ze paragrypy są zjawiskiem normalnym na tym etapie. A ja jestem wyjątkiem? W ciągu tych 3ch tygodni aż 2 razy byłam wystawiona na kontakt z infekcją (córeczka miała raz nawet ponad 39st, po tygodniu zapalenie ucha) a u mnie tylko delikatne drapnięcie w gardle (też pikuś j/w), które się samo rozeszło. Sądziłam nawet, że to dzięki tej diecie? Moja rada : jak się tylko da- do łóżka, zmniejszyć albo odstawić MO i zaufać naszej sile bo wszystko jest na dobrej drodze
|
|
|
Zapisane
|
Samcia
|
|
|
|