Lacky
|
|
« Odpowiedz #140 : 03-03-2009, 01:29 » |
|
Cały problem z pestkami z dyni jest taki aby zadziałały na pasożyty muszą być świeże, czyli nie mogą być suszone. Tak jak Mistrz napisał.
A dlaczego (z tego co pamiętam a starałem się odnaleźć źródła ale mi się nie udało) bo sama kukurbitacyna nie jest składnikiem ziarna dyni a tylko "foli", która znajduje się między skorupą a ziarnem. Pod wpływem wysuszenia "folia" ulega zniszczeniu (skleja się z skorupą). Kiedyś o tym czytałem i z tego co pamiętam to tak było. Wszyscy piszą o działaniu pestek z dyni na pasożyty ale jakoś na mało kto może się pochwalić efektami. Problemem tych wszystkich artykułów o zdrowych pokarmach jest , że koś coś napisze a inni to powielają jako własne teksty obcinając z nich ważne informacje. Na końcu dostajemy, że pestki z dyni działają na wszystkie robaki i wystarczy się ich najeść.
Dlatego ostatnio aby uzyskać jakieś wiarygodne informacje trzeba posklejać ze sobą wiele źródeł.
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-03-2009, 01:32 wysłane przez Lacky »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #141 : 03-03-2009, 01:54 » |
|
To prawda. Zwłaszcza w internecie pokutuje wiele takich przepisywanych sztamp. Niemniej jednak świeże pestki dyni znane są od pokoleń w leczeniu parazytozy. Tym niemniej, pestki dyni służą nie tylko do walki z pasożytami, ale także są bogatym źródłem wielu wartościowych substancji. Oczywiście chodzi o pestki żywe - zdolne zakiełkować.
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-03-2009, 15:23 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #142 : 03-03-2009, 11:06 » |
|
Na naszym forum pokutuje mit rzekomej szkodliwości miodu, na poparcie którego nie ma absolutnie żadnych argumentów. Jako forum edukacyjne, musimy rozprawić się z wszelkimi mitami, zwłaszcza tymi, które mają negatywny wpływ na nasze zdrowie. Zaniechanie stosowania miodu uważam za mit szczególnie szkodliwy, zwłaszcza dla chorych. Dziwne, że hołdujący temu idiotycznemu mitowi nie przedstawiają żadnych argumentów na poparcie negatywnego wpływu miodu na nasze zdrowie, podczas gdy argumentów za prozdrowotnym wpływem miodu na nasz organizm jest bez liku. Co z wami nie tak, ludzie!? Czyżby choroba odebrała Wam zdrowy rozsądek? Oto tylko jeden z wielu argumentów uzasadniających potrzebę powszechnego stosowania miodu, zwłaszcza w naszych czasach, a szczególnie w chorobie: Miód pszczeli jest jedną z najwartościowszych substancji odżywczych, jakich dostarcza nam natura. Właściwości bakteriobójcze i uodparniające miodu są znane już od bardzo dawna - dodawany do napojów i potraw wzmacnia organizm poprawiając naturalną odporność na choroby i infekcje. Zalecany jest szczególnie w stanach wyczerpania, osłabienia po operacjach, kuracjach antybiotykowych. Zwiększa ilość czerwonych krwinek, przyspiesza rekonwalescencję, usuwa zmęczenie. Miód wzmaga także działanie wszystkich naturalnych środków przeciw przeziębieniowych. Źródło: http://www.odzywianie.info.pl/Miod-rodzaje-i-wlasciwosci.html
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #143 : 03-03-2009, 13:13 » |
|
By do reszty i raz na zawsze rozprawić się z niedorzecznym mitem rzekomego dokarmiania drożdżaków miodem, przedstawię jeszcze jeden, chyba już ostateczny argument, po którym, jak mniemam, nikt nie będzie obawiał się słodzić koktajlu miodem - co jest niebywałą niedorzecznością. Skąd wziął się ów mit? Chyba stąd, że miód ma wysoki IG (87 - co ma znaczenie dla chorych na cukrzycę, ale nie na kandydozę), a także z Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dro%C5%BCd%C5%BCaki Drożdżaki syntetyzują witaminy z grupy B, żyją na podłożach zawierających cukier i powodują ich fermentację A że miód zawiera cukier, i jest na dodatek słodki, to z pewnością dokarmia drożdżaka... No ale, na litość Boską, czy słyszał kto, by miód sfermentował? Gdyby tak było... pszczoły latałyby ciągle pijane... Ale to jest niedorzeczność, ponieważ pszczoły przerabiając nektar kwiatowy na miód dodają do niego swoją ślinę bogatą w truciznę zwaną pszczelim jadem. Kto został użądlony przez pszczołę wie, jak nieprzyjemny jest kontakt z tą trucizną. Takie samo zdanie o skuteczności pszczelego jadu muszą mieć także drożdżaki, więc nigdy nie stanowi on dla nich odpowiedniego podłoża. Wprost przeciwnie - miód na drożdżaki działa z a b ó j c z o!
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-03-2009, 20:31 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
LenaG
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184
|
|
« Odpowiedz #144 : 03-03-2009, 22:21 » |
|
A ja zawsze uwielbiałam i uwielbiam miód! Kiedyś spadziowy a teraz rzepakowy. Pozdrawiam wszystkie Puchatki - Kubusie
|
|
|
Zapisane
|
"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe" "ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
|
|
|
Oak
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01-09-2008
Wiadomości: 151
|
|
« Odpowiedz #145 : 04-03-2009, 09:10 » |
|
W sieci sklepów Lewiatan - sprzedają dobre miody Gryczany, Spadziowy, Lipa - w takich małych 250 ml Słoikach, nie są najtańsze ale konsystencja i smak - wyborny
|
|
|
Zapisane
|
Sztuka Zycia polega na tym By umierac Młodo... ale tak pozno jak to tylko mozliwe ...
|
|
|
Piotrb111
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 2007-03-06
Wiedza:
Wiadomości: 569
|
|
« Odpowiedz #146 : 04-03-2009, 22:55 » |
|
Mistrzu no więc tym ostatnim postem co do miodu jestem urzeczony. Moje dzieci uwielbiają herbatki i inne napoje z miodem, a ja ograniczałem podawanie w związku z tym, że to cukier, ale teraz będę bardziej wyrozumiały oczywiście rozsądek przede wszystkim. Ale mam jeszcze pytanie co do koktajlu z błonnikiem. Podchodzę do niego już chyba po raz 10siąty. Mam po nim dość dziwne efekty. Piję jeden dziennie i po dwóch 3 dniach, mam efekty tak jakby zatwardzenia, zaczynają mnie swędzieć dłonie (mam problemy skórne na 100% po glutenie, ale po innych produktach też) czuję się tak jakoś ciężko jakby mi coś zalegało w brzuchu. Czym to może być spowodowane, bo robiłem już różnie kombinacje, minimalizowałem właśnie miód, pestki dyni, siemie lniane i nic wciąż to samo? Czy ma może Mistrz lub ktoś jakiś pomysł? I jeszcze jedno pytanie dlaczego łupane pestki dyni się nie nadają? Wiem, że to dziwne, ale jakoś ciężko u mnie w miejscowości znaleźć pestki niełuskane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
LenaG
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184
|
|
« Odpowiedz #147 : 07-03-2009, 20:45 » |
|
Piję koktajle zawsze z dodatkiem śmietany. Choćby łyżkę, dwie, ale bez śmietany koktajl jest dla mnie nie do przyjęcia! Wystarczy, że pomyślę o koktajlu bez śmietany bo takie próbowałam kiedyś pić) a mam mdłości! Czy picie tylko koktajli ze śmietaną spełnia swoje funkcje?
|
|
|
Zapisane
|
"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe" "ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #148 : 07-03-2009, 20:55 » |
|
Czy picie tylko koktajli ze śmietaną spełnia swoje funkcje? Jak najbardziej!
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
LenaG
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184
|
|
« Odpowiedz #149 : 08-03-2009, 14:13 » |
|
Uf! To się cieszę. To teraz jeszcze dobre składniki żeby były! Mam świetne orzechy włoskie, ale już pestki słonecznika i dyni są trocinami Zrobiłam im teścik z wodą i żadnej reakcji. Pływają po wierzchu i nie pękają Muszę szybko szukać gdzie indziej. Tymczasem zostało mi jeszcze siemię i ono jest chyba dobre, bo faktycznie w wodzie popękało i powystawiało małe kiełki. Teraz w koktajlu mam jedynie siemię i orzechy włoskie. Szukam innych nasionowych komponentów. W tym roku będę mądrzejsza i sama będę suszyć nasiona!
|
|
|
Zapisane
|
"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe" "ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #150 : 08-03-2009, 16:40 » |
|
Teraz pytanie, co zrobić z pestkami dyni, gdy nie są żywe? Z pewnością ich wartość biologiczna jest zminimalizowana, można uznać, że zerowa. Tym niemniej i tak posiadają błonnik idealny jako podłoże w hodowli bakterii acidofilnych, o czym świadczą opinie pijących koktajle. Ja także swego czasu stosowałem pestki dyni pakowane w folii, i na mnie koktajle działały porównywalnie do tych żywych. Napisał Mistrz w innym temacie. Także raczej możesz dodawać tamte nasiona, a nie pić koktajl sam z orzechami i siemieniem lnianym Aha jeśli chodzi o śmietanę, to rozumiem, że mówimy o takiej wiejskiej? Bo takie ze sklepu się nie nadają do dodawania do koktajli?
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-03-2009, 16:42 wysłane przez kld »
|
Zapisane
|
|
|
|
LenaG
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184
|
|
« Odpowiedz #151 : 08-03-2009, 18:04 » |
|
takie ze sklepu się nie nadają No nie, i znowu wpadłam w dół ;( . Pewnie, że mówię o śmietanie ze sklepu. Nie mam jak dotąd dojścia do innej. Patrzę jedynie na skład, czy nie jest przypadkiem czymś zagęszczana. Mieszkam w środku dużego miasta, nie mam żadnej rodziny na wsi ani znajomych. Na najbliższy targ mam naprawdę daleko a śmietana jest mi potrzebna codziennie. Koktajle piję ja, moich dwóch synów i pies, więc potrzeba jest spora.
|
|
|
Zapisane
|
"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe" "ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #152 : 08-03-2009, 18:10 » |
|
Śmietana i masło ze sklepu mogą być. Trzeba tylko zwrócić uwagę, by nie miały żadnych dodatków.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
LenaG
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184
|
|
« Odpowiedz #153 : 08-03-2009, 19:23 » |
|
Będę szukać, kłopot tylko w braku czasu. Wszystko w biegu i z małymi środkami, ale popytam . Dziękuję za szybką odpowiedź, i podpowiedź. Właśnie jestem po kolejnym koktajlu dziś Uwielbiam je!
|
|
|
Zapisane
|
"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe" "ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #154 : 10-03-2009, 11:18 » |
|
Ostatnio pytałam o śmietanę w "sklepiku ze zdrową żywnością".... mieli pasteryzowaną Prawie usiadłam z wrażenia. Ale bez problemu zamówili dla mnie normalną - tzn. bezpośrednio od krowy - zbieraną z mleka. Moje pestki dyni też nie kiełkują cóż, trudno. Mam tylko problem z moim chłopakiem - on chce tylko koktajle z grapefruitem Mówię mu, że tak nie można, że trzeba urozmaicać, raz jabłko, raz gruszka, raz jeszcze coś innego. A on na to, że tylko z grapefruita mu smakują.... I co tu z takim zrobić? Ani młotkiem, ani po dobroci. Tak się przyzwyczaił i nie chce słyszeć o zmianach. Ach, te chłopy
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
MohSETH
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215
|
|
« Odpowiedz #155 : 10-03-2009, 11:39 » |
|
Zrób mu banana split;) kakao gorzkie dobrej jakości i banan. Dla mnie nie ma lepszego koktajlu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucy
Offline
Płeć:
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299
|
|
« Odpowiedz #156 : 10-03-2009, 13:30 » |
|
Spróbuj z melonem.
|
|
|
Zapisane
|
Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #157 : 10-03-2009, 14:24 » |
|
Dzięki
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
MohSETH
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215
|
|
« Odpowiedz #158 : 20-03-2009, 23:32 » |
|
Zazula założę się, że Twój facet nie pije teraz nic innego prócz banana-split Powiedzcie mi ile razy dziennie mogę pić koktajl? Staram się trzy razy dziennie, ale czasem jest to za mało. Zwłaszcza gdy mam ochotę na coś słodkiego Mogę tę ochotę "zapić" np. pięcioma koktajlami dziennie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agna
Offline
Płeć:
MO: 17-07-2007
Wiedza:
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 290
|
|
« Odpowiedz #159 : 21-03-2009, 08:15 » |
|
Powiedzcie mi ile razy dziennie mogę pić koktajl? Staram się trzy razy dziennie, ale czasem jest to za mało. Nie ma ograniczenia, można i 6 koktajli dziennie. Ja piłam same koktajle - świetna sprawa, zaparcia, hemoroidy, niewielkie krwawienia, przelewania, burczenia, wszystko poszło w niepamięć. Można też zjeść jeden porządny posiłek rano np. z jaj bez chleba i później już tylko same koktajle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|