VVV
|
|
« Odpowiedz #480 : 08-11-2014, 00:59 » |
|
z diagnozą stwardnienia rozsianego. Hipotetycznie na podstawie tego co pisze się w internecie: Kolejność nie ma znaczenia, najlepiej naraz i zaraz. (1) Usunąć bezpiecznie amalgamaty. (2) 0,000g zbóż dziennie w każdej postaci, także ryż i panierki i zawartych w wyrobach. (3) 0,000g produktów mlecznych w każdej postaci także śmietanka do kawy i zawartych w wyrobach. (4) 0,000g chemii spożywczej w każdej postaci zawartej w wyrobach. (5) wyrównać D3 we krwi do górnej granicy normy >10000IU dziennie, okresowo badać. (6) ułamek miligrama srebra dziennie w postaci koloidalnej (7) ułamek miligrama złota dziennie w postaci koloidalnej te metale na drodze bioelektrycznej stymulują regenerację (8) wygoić jelita identyfikując po drodze nietolerowane białka Żadne działania nie są zbyt radykalne gdy mamy do czynienia z postępującym rozpadem układu nerwowego, każdy neuron na wagę złota, przynajmniej do momentu gdy zacznie przeważać regeneracja. Tak się pisze w internecie, jednostkom się udało, lista jest otwarta, jak to się ma do rzeczywistości to sama zdecydujesz. Spokój, pogoda ducha, zdecydowana zmiana, życzliwi ludzie (nie tacy klepiący po plecach, a inspirujący do zmian i działania) to klucze do sukcesu. Powodzenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Madzik84
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 14.11.2014
Wiadomości: 2
|
|
« Odpowiedz #481 : 08-11-2014, 15:10 » |
|
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź i poradę VVV . Jak tylko dojdą składniki zaczynam. Poczytam też o koloidach srebra i złota. O uzupełnianiu D3 wiem i stosuję (cenna rada od pani którą spotkałam w szpitalu).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sylwira
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 15.11.2014
Skąd: Poznań, obecnie Malinówka k. Haczowa
Wiadomości: 98
|
|
« Odpowiedz #482 : 11-11-2014, 16:26 » |
|
Po pierwsze chcę się przywitać ze wszystkimi Biosłonejczykami bo to pierwszy mój post na tej stronie (poza akceptacją regulaminu). 1. Mam 31 lat. 2. Poważnych problemów zdrowotnych nigdy nie miałam, za to mam trochę mniej poważnych, które mogą świadczyć o bardziej poważnych utajonych np: różne dolegliwości związane z przewodem pokarmowym: m.in. biegunki, bóle, wzdęcia - czasem 1-3 razy na miesiąc, średnio intensywne; migreny (tu niestety pomagam sobie zwykle lekami, bo bywają uciążliwe); ostatnio pojawiły się problemy z kolanami (ortopeda stwierdził, że mam za małe rzepki); jakiś czas temu zauważyłam u siebie arytmię serca - lekarz z tego co pamiętam zdiagnozował ektopię komorową, ale nie zauważyłam od tego czasu nawrotów arytmii; w przeszłości miałam problemy z depresją, ale na zmianę z okresami kiedy czułam że żyję, jakiś czas temu ta sinusoida się wyprostowała i wszystko mi zobojętniało, co mam wrażenie jest gorsze od depresji Niewykluczona utajona borelioza, bo kleszczy w życiu miałam mnóstwo. Moja mama, która ma zamiar zacząć kurację ze mną, niestety ostatnio została bez wątpienia zarażona boreliozą i ma przez nią problemy zdrowotne 3. Jako że nie miałam poważniejszych chorób to i poważniejszych kuracji nie było. Czasem jakieś leki się przyjmowało, ale zwykle staram się unikać lekarzy jak mogę. 4. Sposób odżywiania od dzieciństwa dosyć klasyczny, trudno tu o jakąś szczegółową charakterystykę. Od paru lat natomiast (konkretniej od diety antydrożdżycowej) ograniczyłam zapychacze do obiadów, ziemniaków nie jem prawie w ogóle, niestety kasz też nie, czasem ryż. Ale zwykle moje obiady składają się z mięsa i warzyw (zgodnie z ZZO). Z lenistwa niestety czasem kupuję dania gotowe. Śniadania i kolację wyglądają gorzej bo zwykle jest to kanapka z masłem, wędliną i serem + jogurt na śniadanie. Słodyczy na co dzień praktycznie nie jem, ale przy jakiś okazjach zdarza się objeść ciastami (a okazji w ciągu roku trochę bywa). Za to jestem zdecydowanym owocożercą - te mogę przyjmować niemal w każdej postaci i ilości. Nie spożywam chipsów, sztucznych napojów, fast foody tylko okazjonalnie - jak już nie ma innej opcji. Nie piję kawy ani herbaty, tylko wodę (filtrowaną kranówkę) lub soki, no i napoje alkoholowe też okazjonalnie, bez przesady. Zaopatrzenie niestety marketowe ostatnio głównie Selgros bo mam go pod nosem. 5. Praca siedząca w domu, przy komputerze - wiem że na co dzień za mało się ruszam, ale mam problemy ze zwalczeniem lenistwa. Okazjonalnie uprawiam sporty (rekreacyjnie, nie wyczynowo): wspinaczka skałkowa, narciarstwo, chodzenie po górach, rower ostatnio nie, bo mi ukradli 6. Cywilizacja Na stronę i forum Biosłone trafiłam parę dni temu (szkoda że tak późno) i zaczytuję się jak mogę, ale strasznie dużo tego. Kurację MO + KB zamierzam zacząć w najbliższych dniach, jak tylko przyjdą składniki z SB. Do DP muszę jeszcze dojrzeć psychicznie (szczególnie odstawienie owoców będzie ciężkie). Apropo owoców to mam pytanko, czy soki nieklarowane, nie z koncentratu, z małych tradycyjnych wytwórni też są złe? Bo one chyba zawierają w sobie pewną ilość błonnika z miąszu... Ostatnio popularne się zrobiły takie soki w dużych odpowietrzonych opakowaniach 3 lub 5l - podejrzewam, że tu problemem może być to, że te opakowania-worki są plastikowe Poproszę o opinię. Na kolana pewnie wywar kolagenowy byłby najbardziej wskazany, tyle że gotowanie dwudaniowych obiadów na jedną osobę jest straszną stratą czasu (tym bardziej, że dużo nie jem), jak już robię sobie zupę, to od razu na kilka dni i to taką, że można ją jeść widelcem, więc mi starcza za cały obiad... Nie wyobrażam sobie codziennie gotowania kubka zupy i jeszcze osobno przygotowywania dania drugiego. Czy taka gęsta zupa z dużą ilością mięsa i warzyw może być zamiennikiem dwudaniowego obiadu?Niestety na książki mnie teraz nie stać mam nadzieję, że większość potrzebnych informacji sama znajdę na stronie i forum, ale w razie potrzeby liczę też na wsparcie doświadczonych Biosłonejczyków. Jak się uda to na święta planuję sprawić książkę nie tylko sobie, ale obdarować nimi całą rodzinę (przy tym moje pytanie: czy na początek sam pierwszy tom wystarczy? moje finanse są bardzo ograniczone ) Szczególnie fajnie by było przekonać do Biosłone moją bratową, jako że ma córeczkę ze sporymi problemami alergicznymi i odpornościowymi, a do tego spodziewa się drugiego dziecka. Niestety ona jest osobą bardzo trudno reformowalną Więc życzcie mi powodzenia PS Pogrubiłam w tekście moje pytania, byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi na nie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-11-2014, 12:49 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Opiotr
Offline
Płeć:
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510
|
|
« Odpowiedz #483 : 11-11-2014, 16:41 » |
|
czy soki nieklarowane, nie z koncentratu, z małych tradycyjnych wytwórni też są złe? Czy taka gęsta zupa z dużą ilością mięsa i warzyw może być zamiennikiem dwudaniowego obiadu? czy na początek sam pierwszy tom wystarczy?
1. Soki, bez nich można się obejść nawet tych samemu wyciskanych. 2. Tak, zwłaszcza na kości z mięsem. 3. W II tomie są opisane zasady zdrowego odżywiania ZZO, więc warto mieć oba. Całość wiedzy z książek (i nawet więcej) jest dostępna na portalu: http://portal.bioslone.pl/
|
|
|
Zapisane
|
"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
|
|
|
Sylwira
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 15.11.2014
Skąd: Poznań, obecnie Malinówka k. Haczowa
Wiadomości: 98
|
|
« Odpowiedz #484 : 11-11-2014, 17:18 » |
|
Dziękuję za szybką odpowiedź. 1. Soki, bez nich można się obejść nawet tych samemu wyciskanych.
Domyślam się że można, pytanie czy trzeba. Jak napisałam kawy herbaty nie pijam, a fajnie jest czasem wypić coś innego niż woda. Co prawda do picia będę miała też KB, ale nie zawsze jest czas czy warunki do sporządzenia takowego (np. na wyjazdach). No i po prostu lubię soki, cała moja rodzina lubi, często pijemy takie na wszelkiego rodzaju spotkaniach rodzinnych. Pytanie czy trzeba z tego rezygnować. Przypomniało mi się jeszcze jedno pytanie, już mniej istotne. Chciałabym spróbować zrobić domowym sposobem jogurt według instrukcji http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/mleko/mleczne-napoje-fermentowane. Tak się zastanawiałam, czy skoro potrzebne jest utrzymanie temperatury 60 stopni, to czy nie można by tego robić przy pomocy piekarnika elektrycznego, gdzie teoretycznie mogę ustawić stałą temperaturę? Nie wiem tylko na ile dokładnie on tą temperaturę utrzymuje, nie mam termometru żeby zmierzyć Do podgrzania mleka też bym musiała mieć termometr, więc chyba będę musiała sobie sprawić, są jakieś specjalne termometry do tego?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Sylwira
Offline
Płeć:
Wiek: 40
MO: 15.11.2014
Skąd: Poznań, obecnie Malinówka k. Haczowa
Wiadomości: 98
|
|
« Odpowiedz #486 : 12-11-2014, 12:33 » |
|
Ja to czytałam, dlatego się pytam. Jakbym nie czytała, to bym się nie pytała, tylko dalej piła soki. To chyba logiczne... No cóż, w takim układzie po prostu będę postępować zgodnie z własnymi odczuciami i rozumem (bo o to chyba w końcu też w idei Biosłone chodzi), a te mi mówią, że okazjonalne picie soków nieklarowanych/przecierowych nie powinno zbytnio szkodzić, szczególnie w towarzystwie innego pożywienia. Natomiast będę unikać soków w kartonach z dużych wytwórni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #487 : 12-11-2014, 12:42 » |
|
No cóż, w takim układzie po prostu będę postępować zgodnie z własnymi odczuciami i rozumem (bo o to chyba w końcu też w idei Biosłone chodzi) Dokładnie o to właśnie chodzi.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
NinkaMalinka
Offline
Płeć:
Wiek: 36
MO: 12.11.2014
Skąd: Berlin
Wiadomości: 6
|
|
« Odpowiedz #488 : 12-11-2014, 17:52 » |
|
1. Wiek: 27
2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne): od lat dokuczają mi dolegliwości jelitowe. Wzdęcia, przelewanie się w jelitach, gazy, czasami okropnie śmierdzące. Ostatnio dolegliwości stały się nie do zniesienia. Po zjedzeniu czegokolwiek mam śmierdzące wiatry i problemy z wypróżnianiem. Po twarogu w niby zdrowej tarcie (na mące) przez przelewanie, uczucie wypełnienia, gazy i ogólne złe samopoczucie cierpiałam pół nocy i kolejny dzień. To samo było po zjedzeniu świeżego ananasa...
3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi: około 10 lat temu lekarze faszerowali mnie około pół roku antybiotykiem duomox na zapalenie oskrzeli. Ciągle zwiększali dawkę, która nie przynosiła skutku. Przypuszczam, że to mogło mieć wpływ na moje dzisiejsze problemy.
4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety: Od dziecka lubiłam się faszerować niezdrowym jedzeniem: chipsy, frytki, tosty. Kilka lat temu zaczęłam stosować diety odchudzające i uprawiać dużo sportu. Próbowałam diet nisko-węglowodanowych, bezmięsnych, wegańskich, witariańskich a także diety opierającej się w 90% na owocach (pozostałe 10% to były ziemniaki i sałaty z awokado). Mimo stosowania tych diet zawsze towarzyszyły mi wzdęcia i uporczywe gazy. Obecnie wydaje mi się, że jem zdrowo. Chleb, makarony, twaróg wykluczyłam (właśnie przez wzdęcia), z mięsa tylko ryby i kurczak (gotowane w parowarze). Jem dużo orzechów, owoców. Piję kawę sypaną czarną. Cukru nie używam już od dawna. Słodyczy nie jadam - oprócz ciemnej czekolady, raz na kilka dni, po kawałeczku jak mnie najdzie ochota. Jogurty naturalne z owocami, słodzę stewią - gotowców nie jadam. Unikam przetworzonej żywności. Moją słabością są natomiast napoje kolorowe (coca cola light czy herbaty mrożone bezcukrowe).
5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie): Obecnie nie istnieją żadne negatywne czynniki wpływające na zdrowie. Miałam bardzo stresującą pracę (księgowa), ale od około 2 miesięcy tam już nie pracuję i jest już w porządku.
6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe: brak
Jestem załamana obecną sytuacją. Właśnie szukam pracy. Perspektywa siedzenia w biurze i męczarnie z bólami i wstrzymywaniem gazów mnie przeraża. Chciałabym to w końcu zmienić. Motywację mam ogromną i pierwszy raz od długiego czasu widzę światełko w tunelu. Do tej pory załamywałam ręce i z góry zakładałam porażkę. Po przeczytaniu postów i artykułów na portalu wiedzy postanowiłam wziąć się za siebie. Czas w końcu zrobić coś, co przyniesie skutek...
Planuję wprowadzenie DP i przejście przez wszystkie 3 fazy. Zamówię wszystkie potrzebne składniki do KB i zaczynam pracę nad sobą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #489 : 13-11-2014, 08:53 » |
|
NinkaMalinka życzymy wytrwałości, nie załamuj się, bo masz duże szanse na zdrowie. Poczytaj Portal, Forum, zacznij stosowac MO KB, DP i zobaczysz, że świat może być piękny i bez gazów...
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Maninthemirror
Offline
Płeć:
MO: 19-08-2014
Skąd: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 121
|
|
« Odpowiedz #490 : 13-11-2014, 12:24 » |
|
Od 2 godzin, pulsuje mi lewa pierś jakby górna część na wysokości pierwszych żeber, to taki jakby skurcz mimo woli. Zaczyna się pod pachą, a kończy na środku klatki piersiowej. Ktoś może się z tym spotkał wcześniej?
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-11-2014, 12:30 wysłane przez Maninthemirror »
|
Zapisane
|
Dziś zrób coś, czego innym się nie chce ...a jutro będziesz miał to, czego inni pragną
|
|
|
NinkaMalinka
Offline
Płeć:
Wiek: 36
MO: 12.11.2014
Skąd: Berlin
Wiadomości: 6
|
|
« Odpowiedz #491 : 13-11-2014, 12:37 » |
|
Dziękuję, wytrwałość się przyda! MO piję od wczoraj, od dzisiaj wprowadziłam dietę prozdrowotną. Niestety na nasiona do koktajlu będę musiała poczekać, więc na razie bez KB. Wczoraj zapomniałam dodać, że cierpię również na wieczne zmęczenie. Ostatnio sypiam się jak nigdy, lecz to i tak bez różnicy, czy śpię 6 czy 10 godzin, zmęczenie i tak mnie męczy... Problemy ze skórą na twarzy, zaskórniki, i mocne przetłuszczanie się skóry, będę starała się wyeliminować zmianą kosmetyków na naturalne, robione w domu. Powiedzcie mi proszę czy ssanie oleju pomoże na zapchany nos? W nocy strasznie głośno oddycham przez nos i mam wrażenie, że mam problem z zatokami. Jest sens zaczynać ssanie oleju podczas gdy piję już MO?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #492 : 13-11-2014, 15:40 » |
|
http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-twarzoczaszkiPonadto ssanie oleju wpływa na ustąpienie wielu zmian chorobowych w obrębie jamy ustnej, takich jak: zapalenie dziąseł, powiększenie migdałków w tzw. pierścieniu limfatycznym gardła, stany zapalne zatok przynosowych i czołowych, oczodołów, w rejonie ucha środkowego, a także przysadki mózgowej. MO i ssanie oleju można łączyć, ale żebyś trochę dała czas organizmowi, zobacz jak zareaguje na MO i DP, i potem wykonuj kolejne ruchy, jak np. http://portal.bioslone.pl/krople_do_nosaA to, że jesteś zmęczona, senna, to nikogo nie dziwi. Poczytaj: http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przyczyna-toksemiihttp://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/wydalanie-toksyn
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
NinkaMalinka
Offline
Płeć:
Wiek: 36
MO: 12.11.2014
Skąd: Berlin
Wiadomości: 6
|
|
« Odpowiedz #493 : 19-11-2014, 12:04 » |
|
Dzisiaj mija tydzień od rozpoczęcia picia MO i już/dopiero 6 dzień DP. Zmiany zauważyłam już następnego dnia wprowadzenia DP. Ilość gazów spadła prawie do zera! wczoraj pierwszy raz od jakiegoś czasu mój stolec miał normalną konsystencję i czułam, że załatwiłam się do końca. Nawet mój mąż zauważył zmianę (nic dziwnego - w końcu nie smrodzę) i wyraził chęć wprowadzenia DP -powoli przekonuję go do tego. Problemem natomiast jest dla mnie przygotowywanie czerwonego mięsa, ponieważ dosyć długo byłam wegetarianką, a jeśli jadłam mięso to tylko ryby i drób. Teraz uczę się gotować na nowo, co nie ukrywam sprawia mi (a przede wszystkim mężowi) niemałą przyjemność. Czego niestety nie przeskoczę jest smażenie na smalcu. Po zjedzeniu kotletów miałam uczycie takiego otłuszczenia od środka - nie wiem jak to ująć, ale było mi niedobrze i mdło. Do tego zapach także powodował mdłości, nawet po wywietrzeniu mieszkania. Ssanie oleju wprowadzę jednocześnie z przejściem na DPII. Krople sobie odpuszczę, bo już czuję różnicę w oddychaniu a jestem dopiero na początku mojej drogi Dziękuję za rady!
|
|
« Ostatnia zmiana: 19-11-2014, 13:21 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #494 : 19-11-2014, 12:53 » |
|
Czego niestety nie przeskoczę jest smażenie na smalcu. Po zjedzeniu kotletów miałam uczycie takiego otłuszczenia od środka - nie wiem jak to ująć, ale było mi niedobrze i mdło. Do tego zapach także powodował mdłości, nawet po wywietrzeniu mieszkania. Spróbuj smażyć na maśle klarownym. Z czasem smak i węch prawidłowy powróci i nie będziesz miała takich odruchów, przy jedzeniu, które teraz wydaje Ci się niestrawne. Sprawdziłam to na sobie.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Opiotr
Offline
Płeć:
MO: 24.05.2012
Wiedza:
Wiadomości: 510
|
|
« Odpowiedz #495 : 19-11-2014, 15:49 » |
|
Smalec powinien być bezwonny tak samo jak smażenie na nim. Smażenie na smalcu nie powinno także zmieniać smaku potraw. Takie uczucie otłuszczenia od środka to chyba fajna sprawa . Zamiast używać kremów od zewnątrz, Twoje ciało samo się ładnie nawilża... Dla tych, którym smalec strasznie przeszkadza, dobry na początek jest olej kokosowy.
|
|
|
Zapisane
|
"Czerwone mięso Ci nie zaszkodzi. Na pewno zaszkodzi Ci niebiesko-zielone" - Tommy Smothers
|
|
|
NinkaMalinka
Offline
Płeć:
Wiek: 36
MO: 12.11.2014
Skąd: Berlin
Wiadomości: 6
|
|
« Odpowiedz #496 : 19-11-2014, 17:42 » |
|
Ja czuję ogromną różnicę po usmażeniu mięsa na smalcu, i w smaku i zapachu. Myślę, że to jest kwestia przyzwyczajenia i kiedyś będzie dla mnie to zupełnie normalne. To uczucie otłuszczenia jest dla mnie zupełnie czymś nowym, ale właśnie tak jak piszesz, powinnam zmienić punkt siedzenia, żeby zmienić punkt widzenia i spojrzeć na to właśnie ze strony wewnętrznego nawilżania
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MarzenaK
Offline
Płeć:
MO: 2015-01-06
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 14
|
|
« Odpowiedz #497 : 06-01-2015, 16:50 » |
|
Mam nadzieję że to najwłaściwsze miejsce na takie pytanie: Czy w 1-szym etapie DP można używać ksylitolu i octu jabłkowego?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #498 : 06-01-2015, 17:12 » |
|
Octu jabłkowego - tak, słodzikom zawsze mówimy - nie.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
MarzenaK
Offline
Płeć:
MO: 2015-01-06
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 14
|
|
« Odpowiedz #499 : 06-01-2015, 17:42 » |
|
Dzięki. Kawy i herbaty nie słodzę odkąd pamiętam, ale do niektórych potraw pasuje szczypta cukru. Myślałam że może cukier z brzozy jest ok... No to trudno, jakoś się obejdę. Dzięki za odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|