Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« : 30-12-2010, 12:38 » |
|
Dodatkowo zastosowanie diety nikowęglowodanowej dało inny efekt niż ten, o którym piszą jej autorzy. W diecie niskowęglowodanowej ogranicza się mocno surowe owoce, cześć warzyw, chleb itp. co ma powodować, że odpowiednie proporcje węglowodanów do reszty pożywienia spowoduje że lepiej organizm będzie działał. Gdyby się zastanowić to te wszystkie produkty, z których rezygnuje się w diecie niskowęglowodanowej to produkty z dużą zawartością lektyn pokarmowych, które przy nieszczelnym układzie pokarmowych powodują bardzo wiele chorób. Odstawienie tych produktów powoduje, że ustępują objawy chorobowe, bo lektyny nie niszczą organizmu (a nie dlatego że zjadamy mniej węglowodanów). Przepraszam, czy to ma być wyjaśnienie prozdrowotnego działania żywienia niskowęglowodanowego? Mam nadzieję, że nie. Komórki wszystkich produktów żywnościowych zawierają lektyny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rysiek
Offline
Płeć:
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810
|
|
« Odpowiedz #1 : 30-12-2010, 12:40 » |
|
Przepraszam, czy to ma być wyjaśnienie prozdrowotnego działania żywienia niskowęglowodanowego? To nie jest wyjaśnienie prozdrowotnego działania żywienia niskowęglowodanowego, tylko wyjaśnienie dlaczego przy żywieniu niskowęglowodanowym pozornie poprawia się stan zdrowia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #2 : 30-12-2010, 12:54 » |
|
przy żywieniu niskowęglowodanowym pozornie poprawia się stan zdrowia Przy żywieniu niskowęglowodanowym stan zdrowia nie poprawia się pozornie, ale realnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #3 : 30-12-2010, 12:59 » |
|
Komórki wszystkich produktów żywnościowych zawierają lektyny.
Oczywiście, że tak, toteż wprowadzenie jakiejkolwiek diety (a istotą każdej diety jest wyeliminowanie pewnej grupy produktów żywnościowych) eliminuje także pewną grupę lektyn. Jest to działanie na ślepo (na kogo trafi, na tego bęc), więc wszystkie diety mają swoich zwolenników i przeciwników, gdyż trafiają w pewne grupy osób uczulonych na pewne grupy lektyn. Przy żywieniu niskowęglowodanowym stan zdrowia nie poprawia się pozornie, ale realnie.
Istotnie, ale bynajmniej nie dlatego, że dieta niskowęglowodanowa jest zdrowa, ale dlatego, że nieszczęśnicy, przed wprowadzeniem owej diety, odżywiali się patologicznie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-12-2010, 13:03 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Rysiek
Offline
Płeć:
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810
|
|
« Odpowiedz #4 : 30-12-2010, 13:11 » |
|
Przy żywieniu niskowęglowodanowym stan zdrowia nie poprawia się pozornie, ale realnie.
Istotnie, ale bynajmniej nie dlatego, że dieta niskowęglowodanowa jest zdrowa, ale dlatego, że nieszczęśnicy, przed wprowadzeniem owej diety, odżywiali się patologicznie. Nie jest to realna poprawa stanu zdrowia, tylko eliminacja czynników szkodzących, dzięki czemu ktoś stosujący taką (inne oczywiście też) dietę czuje poprawę zdrowia. Ale to nie oznacza, że dzięki temu organizm stał się zdrowszy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lacky
|
|
« Odpowiedz #5 : 30-12-2010, 13:23 » |
|
Dodatkowo zastosowanie diety nikowęglowodanowej dało inny efekt niż ten, o którym piszą jej autorzy. W diecie niskowęglowodanowej ogranicza się mocno surowe owoce, cześć warzyw, chleb itp. co ma powodować, że odpowiednie proporcje węglowodanów do reszty pożywienia spowoduje że lepiej organizm będzie działał. Gdyby się zastanowić to te wszystkie produkty, z których rezygnuje się w diecie niskowęglowodanowej to produkty z dużą zawartością lektyn pokarmowych, które przy nieszczelnym układzie pokarmowych powodują bardzo wiele chorób. Odstawienie tych produktów powoduje, że ustępują objawy chorobowe, bo lektyny nie niszczą organizmu (a nie dlatego że zjadamy mniej węglowodanów). Przepraszam, czy to ma być wyjaśnienie prozdrowotnego działania żywienia niskowęglowodanowego? Mam nadzieję, że nie. Komórki wszystkich produktów żywnościowych zawierają lektyny. Duża część lektyn jest neutralizowana podczas obróbki termicznej. Lektyny z pokarmów surowych są odporne na degradację (nie są rozkładane na elementy proste) za pomocą enzymów podczas pasażu jelitowego i pozostają aktywne biologicznie. Gdy aktywna biologicznie lektyna przedostanie się do układu krwionośnego, zaczyna wywoływać reakcje chorobowe lub jest odkładana (przyłącza się do tkanki, uszkadzając ją, oraz zlepia napływające komórki z danego rejonu). Owoce i część warzyw je się na surowo, a to sprawia, że do układu pokarmowego dostarczanych jest bardzo dużo lektyn. Natomiast potrawy mięsne są poddawane obróbce, która powoduje neutralizację dużej części lektyn. Dodatkowo ilość lektyn zdolnych do aglutynowania komórek w poszczególnych pokarmach jest większa w roślinach, a największa w roślinach motylkowatych. Gdy się czyta za jakie choroby odpowiadają lektyny, to ich lista pokrywa się z listą chorób, jakie ustępują po dietach DO i niskowęglowodanowej. Niektóre lektyny łączą się tylko z tkanką normalną, a niektóre z komórkami złośliwymi, co ma jakieś działanie zabezpieczające przed nowotworem jelit, który pojawia się po długim okresie stosowania DO.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-01-2011, 12:20 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #6 : 30-12-2010, 13:36 » |
|
Przy żywieniu niskowęglowodanowym stan zdrowia nie poprawia się pozornie, ale realnie.
Istotnie, ale bynajmniej nie dlatego, że dieta niskowęglowodanowa jest zdrowa, ale dlatego, że nieszczęśnicy, przed wprowadzeniem owej diety, odżywiali się patologicznie. Nie jest to realna poprawa stanu zdrowia, tylko eliminacja czynników szkodzących, dzięki czemu ktoś stosujący taką (inne oczywiście też) dietę czuje poprawę zdrowia. Ale to nie oznacza, że dzięki temu organizm stał się zdrowszy. W niektórych obszarach się poprawia, w innych pogarsza. Z calą pewnością nie chroni przed chorobami patologicznymi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #7 : 30-12-2010, 13:43 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lacky
|
|
« Odpowiedz #8 : 30-12-2010, 13:58 » |
|
To są tylko dowody na to, że usunięcie z pożywienia czynników chorobotwórczych, które wnikają przez nieszczelny układ pokarmowy, powoduje usunięcie objawów chorobowych powstających pod wpływem działania tych czynników. I tyle.
Większość opisywanych przypadków stanowią osoby, które wcześniej odżywiały się śmieciowym jedzeniem, a potem zaczęły odżywiać się zdrowymi produktami. To musi mieć wpływ na zdrowie, a dokładniej na brak objawów chorobowych i ustępowanie części chorób.
Jeżeli ktoś ma padaczkę, bo ma uszkadzany przez toksynę układ nerwowy, to normalnym procesem będzie ustąpienie padaczki, jak się odstawi tę toksynę.
Te same osoby, które piszą te artykuły, zastanawiają się na forach, dlaczego ludzie na DO umierają na raka.
Można to porównać do nieszczelnych okien. Zamiast je uszczelnić, zwiększamy ogrzewanie, aby nie odczuwać dyskomfortu (objawu, że coś jest nie tak).
A najgłupsze w tym wszystkim jest to, że jak się ludziom powie: odżywiajcie się zdrowymi produktami, to będziecie zdrowi, to nikt w to nie wierzy i nie stosuje się do tego i dalej choruje. A jak się im powie: stosujcie Dietę Cud, która was wyleczy, to ludzie stosują, bo to dieta (nic nie trzeba samemu wymyślać). A efekt, jaki by uzyskali, jest pozornie taki sam. Przy zdrowym odżywianiu znaliby faktyczny stan swojego organizmu, a przy diecie myślą tylko, że go znają.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-01-2011, 12:24 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #9 : 30-12-2010, 14:31 » |
|
Lacky, Staram się wytłumaczyć, że nie ma sprzeczności w połączeniu czterech elementów prozdrowotnych: 1/ uszczelnienia przewodu pokarmowego 2/ detoksykacji 3/ dobrego żywienia 4/ ograniczenia węglowodanów Ten czwarty element ma określony wpływ na metabolizm (normalizacja hormonów np. insuliny; metabolitów np. trójglicerydów, glukozy, itd. - zostało to zbadane, tzn. nie można kwestionować faktów dotyczących biochemii i fizjologii), którego nie można tłumaczyć usunięciem z pożywienia szkodliwych lektyn. Szkodliwe lektyny (np. fasoli) wywierają m.in. taki efekt: 1/ lipoliza (wzrost WKT i ketonów) 2/ zaburzenie trzustkowego wydzielania i syntezy insuliny 3/ obniżenie masy ciała http://www.pttz.org/zyw/wyd/czas/2008,%206(61)/02_Wocior.pdfZwróć proszę uwagę, że te same ww. efekty występują zarówno w wyniku działania szkodliwej lektyny jak również ograniczenia węglowodanów. A zatem obniżenie poziomu insuliny i wzrost poziomu ketonów obserwowany u ludzi żywiących się niskowęglowodanowo nie może być wyjaśniony przez fakt zmniejszenia spożycia szkodliwych lektyn. Gdyby tak było (jak twierdzisz) - po odstawieniu szkodliwych lektyn - poziom insuliny powinien wzrosnąć, a ketonów obniżyć się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #10 : 30-12-2010, 14:36 » |
|
Istnieje szereg argumentów za tym, że żywienie z ograniczeniem węglowodanów (na korzyść tłuszczu, jako głównego źródła energii, i odpowiednią podażą białka) ma działanie prozdrowotne i lecznicze w przypadku tzw. chorób cywilizacyjnych.
Tyle samo argumentów, albo i więcej, istnieje za tym, że działanie prozdrowotne i lecznicze (dziwne skojarzenie) mają antybiotyki, sterydy, chrząstka rekina, sok owocu noni, woda utleniona, soda oczyszczona, mocz, olej z wiesiołka (koniecznie dwuletniego!), preparaty z pędów bambusa, superantyoksydanty. Mógłbym wymieniać jeszcze długo, ale mi się nie chce. Mógłbym też podać linki, ale też mi się nie chce. Gdyby tak było - po odstawieniu szkodliwych lektyn - poziom insuliny powinien wzrosnąć, a ketonów obniżyć się.
A kto o tym decyduje? zostało to zbadane, tzn. nie można kwestionować faktów dotyczących biochemii i fizjologii
Ja kwestionuję, tak samo jak kwestionuję "fakty" dotyczące cholesterolu i innych pierdół z biochemii. Fizjologii bym o tego nie mieszał. Nie godzi się.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-12-2010, 14:45 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #11 : 30-12-2010, 14:53 » |
|
Tyle samo argumentów, albo i więcej, istnieje za tym, że działanie prozdrowotne i lecznicze (dziwne skojarzenie) mają antybiotyki, sterydy, chrząstka rekina, sok owocu noni, woda utleniona, soda oczyszczona, mocz, olej z wiesiołka (koniecznie dwuletniego!), preparaty z pędów bambusa, superantyoksydanty. Mógłbym wymieniać jeszcze długo, ale mi się nie chce. Mógłbym też podać linki, ale też mi się nie chce. To wynika z biochemii i fizjologii - takie są fakty. Przykro mi, że nie chce Pan przeczytać tego co wskazałem powyżej. Może chociaż ten jeden artykuł, który podsumowuje wyniki 93 badań: http://www.ajcn.org/content/86/2/276.full.pdf+htmlAntybiotyki, sterydy, chrząstka rekina, sok owocu noni, woda utleniona, soda oczyszczona, mocz, olej z wiesiołka (koniecznie dwuletniego!), preparaty z pędów bambusa, superantyoksydanty - nie wywierają takiego wpływu jak żywienie niskowęglowodanowe na metabolizm człowieka. Rozumiem, że to miał być żart. A kto o tym decyduje? Nie kto, ale co: W przypadku insuliny - decyduje o tym zniknięcie z organizmu toksyny (lektyna fasoli) blokującej trzustkę. W przypadku ketonów - podobnie, usunięcie toksyny, lektyny nasilającej lipolizę i wyniszczenie organizmu. Mam nadzieję, że moje serio odpowiedzi na Pan żartobliwe pytania nie potraktuje Pan jako braku poczucia humoru z mojej strony.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #12 : 30-12-2010, 14:59 » |
|
tak samo jak kwestionuję "fakty" dotyczące cholesterolu i innych pierdół z biochemii Ja nie piszę o cholesterolu, ale o określonej odpowiedzi wydzielniczej trzustki (normalizacja poziomu insuliny) na ograniczenie węglowodanów w żywieniu. To jest zjawisko fizjologiczne. Na studiach też miałem obrzydzenie do biochemii. Rozumiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lacky
|
|
« Odpowiedz #13 : 30-12-2010, 15:27 » |
|
Możesz mi wskazać treść z tego dokumentu, na podstawie którego wypisałeś te podpunkty?
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-12-2010, 15:44 wysłane przez Rysiek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #14 : 30-12-2010, 15:28 » |
|
Przykro mi, że nie chce Pan przeczytać tego co wskazałem powyżej.
Niech Panu nie będzie przykro. Nie o to chodzi, że ja nie chcę tego przeczytać, tylko że już dawno to przeczytałem. Co to mi za odkrycie, że dieta niskowęglowodanowa jest lepsza od wuchaowskiej diety wybitnie węglowodanowej? Widzę, panie Tomaszu, że traktuje nas Pan jak jakichś niedouków. My się nie obrażamy, ale powinien Pan wiedzieć, że niektóre rzeczy traktujemy żartobliwie właśnie dlatego, żeśmy je już przerobili i odrzucili jako... Nie znalazłem nieobraźliwego słowa, więc pozostawiam w domyśle. My nie postrzegamy organizmu ludzkiego jako niespotykanego w naturze bubla, którego funkcjonowanie należy poprawić, bo na to wskazują 93 badania.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #16 : 30-12-2010, 15:39 » |
|
Jeżeli ktoś ma padaczkę, bo ma uszkadzany przez toksynę układ nerwowy, to normalnym procesem będzie ustąpienie padaczki, jak się odstawi tę toksynę. Lacky, Czy udało Ci się wyleczyć jakieś dziecko z padaczki za pomocą MO? Mnie niestety nie, chociaż z uporem próbuję. Dieta ketogenna wielu dzieciom pomaga, więc ją stosuję, ponieważ wiem, że nie jest szkodliwa. Zapewne istnieją też inne przyczyny padaczki oprócz tej, którą wymieniłeś.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-01-2011, 12:26 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #17 : 30-12-2010, 15:41 » |
|
Nie wiem, czy przeczytał Pan mój artykuł o lektynach: http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/lektynyNie ma tam wprawdzie wyników badań ani linków do strasznie mądrych artykułów, ale, jak sadzę, jest to wiedza wystarczająca, by każdy (a o to chodzi mi najbardziej) mógł wyciągnąć wnioski dla siebie. Szczegółowa wiedza o zachodzących w organizmie procesach biochemicznych jest czcza, a więc praktycznie bezużyteczna.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Tomasz_Dangel
Offline
Płeć:
MO: 2008
Wiadomości: 1.079
|
|
« Odpowiedz #18 : 30-12-2010, 15:49 » |
|
Widzę, panie Tomaszu, że traktuje nas Pan jak jakichś niedouków. Nie, w żadnym razie. Odwrotnie, imponuje mi Pańska i Pańskich współpracowników erudycja. Proszę jednak zrozumieć, że dezynwoltura charakteryzująca Wasze wypowiedzi prowokuje mnie do zadawania pytań, weryfikowania faktów i podważania hipotez. Tylko tak możemy poszukiwać prawdy. Jak mawia JKM: Myślenie nie boli. Jeżeli przy okazji jest trochę śmiesznie, to tym lepiej. Ja też pewne rzeczy traktuję żartobliwie. Jednak wpieranie mi, że ograniczenie węglowodanów w żywieniu nie ma działania prozdrowotnego - z pewnością do nich nie należy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #19 : 30-12-2010, 15:50 » |
|
Podsumowanie W konkluzji należy stwierdzić, że udział lektyn w diecie człowieka może pełnić różnorakie biologiczne funkcje, dlatego też żywność powinna być charakteryzowana ze względu na obecność w niej glikoprotein. Czy to ja jestem tak głupi, że tego nie rozumiem, czy to jest tak głupie, że tego nie rozumiem?
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-12-2010, 15:56 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|