Niemedyczne forum zdrowia
09-05-2024, 23:35 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 16   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ocet jabłkowy zamiast soku z cytryny - historia eksperymentu [sukces]  (Przeczytany 290517 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #80 : 08-12-2010, 07:36 »

Tylko to jest takie rozdrabnianie na bardzo drobne, gdzie chodzi o zupełnie większą kasę do zgarnięcia.
Nie wiem, o jakie rozdrabnianie chodzi, i o jaką kasę. Mnie chodzi o to, że bakterie kwasu mlekowego pospołu z drożdżami zasiedlają podłoże, jakim są łupiny jabłek, a cały proces przypomina kwaszenie kapusty. Najlepiej to potwierdza próba organoleptyczna, podczas której wyraźnie wyczuwa się smak i zapach kwasu mlekowego obecnego w wodzie z kiszonej kapusty.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #81 : 08-12-2010, 08:50 »

Moje ostatnie eksperymenty i poznawanie przebiegu procesu fermentacji octowej, pozwoliło mi...
Polecam wszystkim rodzicom przygotowywanie do przedszkola, szkoły "powerdrinka". Jakieś "ptysie, zbysie" "soczki jednodniowe" to nieudolne podróby smakowe żywego octu owocowego: żródła witamin, substancji odżywczych i pożytecznej flory bakteryjnej dla naszych jelit.
Przygotowanie octu, z jakichkolwiek owoców, nie jest skomplikowane, a jakże bezcenne i tanie źródło bio-dostępnych, czystych produktów i żywej flory bakteryjnej!
Upowszechnione, dla manipulacji, półprawdy o odkryciu Pasteura, to zbrodnia.

Kazof, moje gratulacje. Rzeczywiście rewelacyjna sprawa. I to właściwie taka oczywista. Bo naturalna.

No i jedna uwaga, skoro te naturalne bakterie działają również gojąco tak jak mocz czy aloes, to w zasadzie sam ocet dobrej jakości zastępuje nie tylko cytrynę ale i aloes.
« Ostatnia zmiana: 08-12-2010, 08:54 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #82 : 08-12-2010, 09:22 »

No i jedna uwaga, skoro te naturalne bakterie działają również gojąco tak jak mocz czy aloes, to w zasadzie sam ocet dobrej jakości zastępuje nie tylko cytrynę ale i aloes.
i mocz...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #83 : 08-12-2010, 14:41 »

No i jedna uwaga, skoro te naturalne bakterie działają również gojąco tak jak mocz czy aloes, to w zasadzie sam ocet dobrej jakości zastępuje nie tylko cytrynę ale i aloes.
i mocz...
Mistrzu, w miarę poznawania coraz to szerszego zakresu możliwości bio-octu, szeroko przebadanych przez niejakiego DC Jarvisa, zaczęłam się także nad tym zastanawiać, obserując u siebie podjęcie gojenia "nadżerki" zewnętrznej, cały czas trudno gojącej się jak do tej pory - właśnie po traktowaniu jej kosmetykiem ze swoim octem. Przyszła więc taka myśl, że żywy bio-ocet to takie "dwa w jednym" dla MO.
Jest także bardzo prawdopodobne, że pierwowzory kupowanych dziś przez nas w aptece Soku z aloesu i Ekstarktu z grejphruta - to właśnie ludowe bio-wyciągi octowe z tych roślin. (niestety nie mam w domu rośliny aloesu, bo już bym nastawiła taki bio-ocet z aloesu, ale z grejfruta niebawem zrobię!).
Mistrzu, co Pan myśli o takim żywym bio-occie z aloesu, czy grejfruta? ... może nam się powiększyć rodzina środków gojących, stosowanych naprzemiennie w MO?
Czy może Pan podpowiedzieć jakie pozytrywne "próby"/reakcje na Pańskich pacjentach zadecydowały o wyborze dla celów MO soku z aloesu i wyciągu z grejfruta? (nie chodzi mi o te argumenty opisane na Portalu, ale charakterystyczne reakcje zdrowiejących ludzi, które potwierdziły w praktyce Pańskie oczekiwania dla tych produktów).
http://www.google.pl/url?q=http://en.wikipedia.org/wiki/D._C._Jarvis&sa=U&ei=KXP_TNnuBsnssgbs8fnyDg&ved=0CAwQFjAA&usg=AFQjCNEwNNjdQeQtut1XLNOrXFeEr0OW5Q
Cytat
(DeForest Clinton Jarvis), który jako świeżo upieczony laryngolog i okulista został przez los "rzucony" do krainy jabłek w Vermont. Znajduje się tam surowa, samotna górska wioska uważana za ojczyznę nurtu medycyny ludowej, w której wszystko kreci się wokół octu jabłkowego.
Jarvis został zmuszony do "poważnego podejścia do całkiem innej medycyny, chcąc zjednać sobie tutejszą ludność".
Jarvis zaczął swoje terenowe studia od obserwacji zwierząt hodowlanych. żauważył, że chłopi regularnie dodawali do paszy ocet jabłkowy, dzięki czemu - byli o tym przekonani - o wiele rzadziej pojawiały się u zwierząt symptomy stanów zapalnych, przeziębień i kłopotów trawiennych. W przypadku ludzi stwierdził on ostatecznie, że istnieje związek pomiędzy ich zadziwiająco długim życiem i sposobem odżywiania, bazującym przede wszystkim na lokalnych produktach i domowych sposobach leczenia, w których znaczną rolę odgrywały ocet jabłkowy i miód. Substancje te podawano, gdy chodziło o prosty, naturalny i tani sposób leczenia. Profilaktycznie wypijano dla wzmocnienia organizmu eliksir, robiony z czystej wody źródlanej wody i odrobiny octu jabłkowego i miodu.
Plonem badań Jarvisa była książka zatytułowana "5 x 20 lat" (wydana w 1958 roku).
z książki Margot HellmiB "Ocet jabłkowy dobry dla zdrowia"

Odnośnie znaczenia kwasu mlekowego w bio-occie jabłkowym. Ja zaczęłam poznawanie procesów zachądzących w moszczu jabłowym, od przeanalizowania procesu technologicznego powstawania wina, a od tego do octu to już tylko powierzchniowe utlenienie. Bio-ocet jest przecież "chorobą" wina.
Cytat
"Proces klarowania ma na celu usunięcie zmętnień spowodowane przez utrzymujące się w winie bardzo rozdrobnione nierozpuszczalne składniki. Zmętnienie i duża lepkość moszczu jabłkowego wiąże się głównie z obecnością w nim słaborozpuszczalnego wysokocząsteczkowego kwasu pektynowego, koloidów o chatakterze węglowodanów, białek i cząsteczek/fragmentów ścian komórkowych"
http://ebipol.p.lodz.pl/Content/1244/43-52.pdf
 
ps.1: Pomyśleć, że zaczęło się bardzo niewinnie: mały 6-siotygodniowy szczeniak na pierwszym spacerze po mojej łące zainteresował się i zjadł w listopadzie jabłko/spad pod jabłonką (dziwne, że sarny je przeoczyły wtedy msn-wink).
Po nitce do kłębka - niczym DC Jarvis (który doznał zderzenia z ludową medycyną "ludów octowych" Hameryki)  msn-wink, nie wiedząc nawet o jego istnieniu - coś ciągnęło mnie do tego jabłka i biooctu...
ps.2: psy i kot nadzwyczaj chętnie piją wodę ze śladową ilością octu! Od soboty do miseczek z wodą dodaję odrobinkę octu, praktycznie nie wyczuwa się go w smaku na pierwsze próbowanie.
ps.3: literatuta na temat octu jabłkowego, którą znam:
http://allegro.pl/miod-ocet-winny-i-czosnek-cudowne-i1298516773.html
http://www.kdc.pl/Ocet-jablkowy-dobry-dla-zdrowia-Wyprobowany-domowy-srodek-na-typowe-dolegliwosci_p3552817.html?p_action=3206090001&utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2010-12&utm_content=3552817
 http://www.kdc.pl/Ocet-jablkowy_p153940000.html
« Ostatnia zmiana: 08-12-2010, 15:54 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Megi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 59
MO: 15.08.2006
Skąd: Podlaskie
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #84 : 08-12-2010, 20:33 »

Cytat
żywym bio-occie z aloesu, czy grejfruta?
Kazof, pozwolisz, że zadam Ci pytanie. Temat jest godny uwagi i zastosowania. Ale czy masz jakiś pomysł w przypadku bio-octu z grejpfruta? Chodzi mi o kwestię techniczną. Podstawą w occie jabłkowym tak naprawdę są skórki jabłka, a co w przypadku grejpfruta? Bo dla mnie wykorzystanie tych nasączanych konserwantami skórek mija się z celem. Chyba że ocet grejpfrutowy na bazie jabłek? Pytam, ponieważ nie posiadam wiedzy w tym temacie, a temat jest bardzo ciekawy zwłaszcza w wykorzystaniu do "powerdrinków". beer

Po znaku zapytania nie trzeba stawiać kropki biggrin //Solan
« Ostatnia zmiana: 10-12-2010, 13:25 wysłane przez Solan » Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #85 : 08-12-2010, 21:50 »

Ocet ze skórek jabłek to forma tzw. oszczędnościowa. Ja mogę pozwolić sobie na przygotowywanie octu z całych owoców, lub z ich przewagą. Z pewnością miąższ jabłka także ma jakieś znaczenie.

Dojrzewa już u mnie na parapecie odcedzony bio-ocet cytrynowy z pozostałości cytryn po wyciśnięciu samego soku (dobra duszyczka sprezentowała ok. 1,5 kg. zdrewniałych cytryn  msn-wink , których normalnie nie używamy już). Naturalny sok cytrynowy (który udało się wycisnąć w ilości jakieś 500 ml.) wylądował w butelce, w lodówce, z przeznaczeniem do herbaty dla gości. Obrane ze skórki "wytłoki", takie jakie poleca dodawać do koktajlu Mistrz, drobno pokroiłam, zalałam wodą źródlaną nie gotowaną nieco nad powierzchnię moszczu cytrynowego, dodałam cukier (właściwie syrop) w proporcji jak do octu jabłkowego, trochę tzw. "octu zarodowego" (tej piany z poprzedniego nastawu jabłkowego). Postawiłam na parapet tuż nad grzejnikiem, gdzie mam temp. około 24-26 st.C (w samym pomieszczeniu zaledwie max.18). Codziennie zamieszałam i czekam. Zapowiada się naprawdę fajny ocet. Tak mocno fermentuje, że aż po nosie pryska  biggrin
Z grejfrutem możesz postąpić tak samo lub spróbować nastawić bez wyciskania soku.
Ja prowadzę octy w kamiennych garnkach: mają szeroki obwód, chronią od światła.
30 listopada nastawiłam:
700 g. wytłok z cytryn (z 14 cytryn tych małosoczystych, zdrewniałych!) + 4 łyżki białego cukru + około 1 litra wody źródlanej + 5 łyżeczek porcelanowych (małych) "octu zarodowego". Mocno "buzowało" do 5 dni. 6 dnia "zamarło". Odcedziłam miąższ przez poszewkę na jasiek + kolejne 4 łyżki (po 15g.) cukru i czekam, aż znów fermentacja dobiegnie końca.
Czy to ocet zarodowy tak przyspieszył fermentację, czy skład wytłok z cytryn to uczynił - nie wiem, ale naprawdę wszystko przebiegło błyskawicznie.

Odrobinkę bio-octu nastawiłam z 3 wyrośniętych gałązek do tej pory nie wykorzystanej żyworódki (zamiast aloesu). Zobaczę co wyjdzie.
« Ostatnia zmiana: 08-12-2010, 21:58 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #86 : 09-12-2010, 12:34 »

Tak mi dzisiaj wpadło do głowy: ŻYWY OCET owocowy. Jak Wam to brzmi?
Jest "Żywe piwo", może być i ocet. Biochemia w końcu dotyczy życia i uczestniczą w tym żywe mikroorganizmy.
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #87 : 09-12-2010, 12:49 »

Tak mi dzisiaj wpadło do głowy: ŻYWY OCET owocowy. Jak Wam to brzmi?
Jest "Żywe piwo", może być i ocet. Biochemia w końcu dotyczy życia i uczestniczą w tym żywe mikroorganizmy.

Masło maślane niby, ale rzeczywiście w erze globalnego zafałszowania ma to swój sens. A może po prostu
"Ocet Naturalny niezafałszowany"?
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 12:53 wysłane przez Laokoon » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #88 : 09-12-2010, 13:27 »

Mnie podoba się nazwa zaproponowana przez Mistrza - zakwas jabłkowy. Może też być odpowiednio:
zakwas różany (z owoców dzikiej róży), zakwas cytrynowy (z odciśniętej cytryny), czy co tam jeszcze wymyśli KaZof a Mistrz zaakceptuje.
Zapisane

KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #89 : 09-12-2010, 17:17 »

Nie chodzi o nazwę handlową, a raczej odkłamanie złego nastawienia do każdego produktu o nazwie "ocet". Moim zamiarem jest "odkłamanie" znaczenia nazwy "ocet" i zmienienie negatywnego nastawienia także do produktu biochemicznego i prozdrowotnego -  na odwrotnej zasadzie jak to w drugą stronę "zakłamano" syntetyczny produkt "witaminę" dla celów handlowych, wbijając nam latami "półprawdę", że ta syntentyczna jest bezpieczna i zdrowa.

Jesteśmy forum dydaktycznym i pragniemy być wiarygodni. Potrzebuję jeszcze trochę czasu na dokładniejszą powtórkę z chemii, a raczej pogłębienie wiedzy biochemicznej, aby lepiej wytłumaczyć jakie zadanie mają bakterie mlekowe, a jakie bakterie octowe w równolegle przebiegających fermentacjach w naszym owocowym nastawie fermentującym.

Wprowadzające w błąd i czyniące nas niewiarygodnymi jest zatąpienie nazwy "ocet", nazwą "zakwas" dla produktu fermentacji owoców. To dwa różne produkty.
Zakwas jest zawsze produktem metabolizmu bakterii kwasu mlekowego (zarówno w: mleku, warzywach, nasionach zbóż, jak i mięśniach), a ocet jest zawsze produktem metabolizmu bakterii kwasu octowego. To dwa zupełnie inne produkty końcowe, wynik różnych procesów biochemicznych z udziałem cukrów. Zakwas/kwas mlekowy powstaje bez udziału tlenu, a ocet/kwas octowy wymaga dotlenienia. Kefir nie jest jogurtem, a zapalenie stawów, zapaleniem pęcherza - chociaż biorą udział mikroorganizmy i mają do dyspozycji podobną pożywkę.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 17:41 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #90 : 09-12-2010, 17:58 »

Ocet prawdziwy.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #91 : 09-12-2010, 18:11 »

Cudowny Ocet Naturalny
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #92 : 09-12-2010, 18:58 »

Skorupion, proszę nastaw pierwszy swój domowy ocet, a wtedy pogadamy msn-wink
Ciekawa jestem, czy nadal będziesz sobie tak kpił na jego temat? smile

Jako produkt prozdrowotny powinien być czerpany małymi łyczkami. To nie ma być lek, czy proteza odporności.
Niemniej, może wiele dobrego uczynić jako naturalny konserwant i wstępny uzdatniacz zewnętrzny msn-wink surowej żywności, aby była mniejszym obciążeniem dla naszej spracowanej wątroby i nie wymagała długich obróbek termicznych.
Domowe kosmetyki na jego bazie, to również realna, zdrowa i prosta sprawa.
Jakie to daje prozdrowotne poczucie wolności smile i oszczędności!
Jeszcze do tego domowy wyciąg z aloesu, grejfruta ...
Oj, oj! Musiałby pojawić się podatek od aspołeczności pełnej, albo przymus jej leczenia smile
To jakaś octoza zupełna msn-wink!  
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 20:03 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #93 : 10-12-2010, 13:45 »

Mistrzu, im więcej czytam o możliwościach octu jabłkowego, tym bardziej jestem przekonana, że powinien być wymieniony wśród tych preparatów:
http://www.bioslone.pl/obalanie-mitow/sok-z-aloesu-i-ekstrakt-z-grejpfruta
Jakie mam przeprowadzić obserwacje na sobie, aby to potwierdzić? Jestem gotowa zrobić dla kwasu jabłkowego prawie wszystko!  smile
Moja grupa "królików" to 2 plus pies.
Ps. zastępuje płyn do mycia i płukania ust jak się patrzy.
Podobno, za pomocą radioaktywnych markerów prześledzono drogę spożytego octu jabłkowego w organizmie człowieka. Nie rozkłada się kwas octowy w żołądku, jak sądzono, ale faktycznie dociera do jelit, następnie do krwi i dalej. W jelitach rozwija swoje właściwości niszcząc tylko bakterie gnilne, tak jak ma to miejsce przy gojeniu się ran.

Mistrzu, jeśli przyjąć założenie, że ten ocet jabłkowy jest i środkiem gojącym i "odkamieniającym", to dobrze kombinuję, aby przygotować poranne MO o składzie 10 ml.octu jabłowego + 10 ml. wody + olej który stosuję?
Trzymam się objętości 30 ml.
« Ostatnia zmiana: 10-12-2010, 13:59 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
scorupion
« Odpowiedz #94 : 10-12-2010, 14:08 »

Skorupion, proszę nastaw pierwszy swój domowy ocet, a wtedy pogadamy msn-wink
Ciekawa jestem, czy nadal będziesz sobie tak kpił na jego temat? smile


Jestem lepszy cwaniak, już nastawiłem. Jak na razie wyszło mi cienkie wino.
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #95 : 10-12-2010, 14:44 »

Jak na razie wyszło mi cienkie wino.

Teraz to wino musi "zachorować" na ocet.  W tym celu musi "głęboko pooddychać" świeżym ciepłym powietrzem, w ciemnościach i w spokoju. Octoza murowana msn-wink  
« Ostatnia zmiana: 10-12-2010, 14:47 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #96 : 10-12-2010, 15:57 »

Więc niech będzie kwas jabłkowy. Dobra nazwa, jeśli wziąć pod uwagę, że jest kwaśny.
Niestety, to też nie jest prawdą. Kwas jabłkowy w przewadze (od tego pochodzi nazwa tak zbudowanego kwasu, że jest go najwięcej w jabłku) występuje, obok innych kwasów organicznych m.in. kwasu cytrynowego, mlekowego, szawiowego, palmitynowego, pirogronowego, askorbinowego, kofeinowego, kumarynowego, mrówkowego, glutaminowego, glicerynowego, glikolowego, winogronowego i innych tylko w surowym owocu jabłka, a suma kwasowości tych poszczególnych kwasów decyduje o sumarycznej kwasowości/kwaśnym smaku świeżego jabłka.
 
W tym samym świeżym jabłku, obok dużej liczby różnych kwasów organicznych, znajduje się jakaś liczba różnych cukrów organicznych, których wypadkowa suma decyduje o słodkim smaku jabłka.

Po ukończonej prawidłowej fermentacji alkoholowej/octowej sumaryczna kwasowość produktu=octu powiększa się o kwasowość otrzymanego alkoholu/octu z wyjściowych cukrów ze świeżego jabłka (plus dosypanych z zewnątrz). Równocześnie, część tych wyjściowych, składowych kwasów ze świeżego jabłka, w trakcie fermentacji także przekształca się w kwas octowy. (Wśród organicznych kwasów, kwas octowy ma najkrótszą budowę łańcucha (dwa węgle), przez co jest silnie aktywny=najmocniejszy w tym towarzystwie. Im dłuższy łańcuch węglowy, tym związek słabszy/mniej aktywny/"łatwiej się rozsypuje").
Inaczej, po fermentacji produkt/ocet jest kwaśniejszy od wyjściowego owocu tyle, ile owoc stracił na swojej słodyczy. smile

OWOC JABŁKA (mieszanina kwasów z kwasem jabłkowym jako dominującym plus mieszanina węglowodanów daje smak słodkokwaśny) >>>> fermentacja >>>> OCET (wodny roztwór kwasu octowego otrzymanego z węglowodanów ze świeżego jabłka i też tych wsypanych łyżką oraz częśći kwasu octowego uzyskanego z przekształceń/defragmentacji dłuższych kwasów do kwasu octowego oraz produktów przeniesionych/wyciągniętych ze świeżego jabłka do roztworu octowego, plus produktów nowych/powstałych w wyniku metabolizmu mikroorganizmów biorących udział w fermentacji).
Po fermentacji praktycznie nie ma w produkcie/occie już wyjściowego kwasu jabłkowego (ma długi łańcuch węglowy i się rozpada), a dominującym kwasem jest nowo otrzymany kwas octowy.

Najprawdziwsza jest chyba nazwa OCET (=wodny roztwór kwasu octowego) Z JABŁEK, po prostu.
« Ostatnia zmiana: 10-12-2010, 16:43 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Megi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 59
MO: 15.08.2006
Skąd: Podlaskie
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #97 : 10-12-2010, 17:47 »

Czytam, czytam i czytam i nadziwić się nie mogę, skąd kobieto u Ciebie taka wiedza. 
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #98 : 10-12-2010, 19:43 »

Bioproces przebiegający w naczyniu z moszczem jabłkowym, to taki mały model jednego z procesów zachodzących w naszym organizmie np. po zjedzeniu jabłka. Jest to zaadaptowanie wiedzy i toku rozumowania z Forum Biosłone na temat roli mikroorganizmów w naszym życiu. Technologiczne informacje zaczerpnęłam z publikacji i forów o winie  smile
Poznanie przeciwnika jest konieczne do opracowania planu taktycznego działań wojennych, albo pomyślenia o kapitulacji ...

Ps. Ile kosztuje piaskowanie kamienia nazębnego? Zapowiada się, że tyle pieniędzy zostanie mi w kieszeni  msn-wink
Zęby myję samym octem bez rozcieńczenia, a płuczę rozcieńczonym 1:1. Pierwsze efekty (jeszcze nie cały kamień odpadł) mam po jednym dniu takich zabiegów. Znowu przypadek: skończyła się w domu pasta.
Założenie: uznaję to za bezpieczny zabieg dla szkliwa zębów (piaskowanie zresztą wcale nie jest bezpieczne!), które ma strukturę podobną do porcelany, a ocet nierozcieńczony przechowujemy w szkle, naczyniach porcelanowych i szkliwionych kamionkach. Mikroflora patogenna jest eliminowana (nawet w ubytkach), a wraca homeostaza z bakteriami symbiotycznymi. Czekam, co będzie z moimi "kłami" - możliwości są tylko dwie  msn-wink
« Ostatnia zmiana: 10-12-2010, 19:47 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #99 : 10-12-2010, 20:08 »

Pochwalę się że u mnie z pierwszego nastawu wyszedł też taki musujący winiacz. Teraz chcę go jeszcze zamknąć tak jak radzi Kazof chociaż wcale nie powiem że bym tego nie wypił. A od przedwczoraj nastawiłem dwa nowe, jeden na obierzynach a drugi na całych jabłkach. Zarówno te pierwsze jak i te świeże w smaku są bardzo przyjemne, robione z własnych zbiorów. Same jabłka są takie nie za słodkie, raczej dobrze alkalizujące.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 16   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!