Luciano
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767
|
|
« Odpowiedz #180 : 02-02-2015, 18:37 » |
|
Jeśli organizm sobie nie radzi i jest stan zagrożenia życia to raczej antybiotyki mogą okazać się pomocne, nie zaś witamina C, jak mniemam. Tutaj nie mamy problemu z antybiotykami, lecz z ich absurdalnym stosowaniem na byle dolegliwości. Suplementacja wit. C jest bez sensu. Kolejny raz to powiem, Misiek, abyś bardziej zastanawiała się nad swoimi postami.
|
|
|
Zapisane
|
Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
|
|
|
BożenaDe
Offline
Płeć:
MO: 10.01.2012-12.2012, 15.12.2014. ZZO od 01.2012.
Skąd: ok. Krakowa
Wiadomości: 83
|
|
« Odpowiedz #181 : 02-02-2015, 21:21 » |
|
Jeśli organizm sobie nie radzi i jest stan zagrożenia życia to raczej antybiotyki mogą okazać się pomocne, Antybiotyki są pomocne w zagrożeniu życia spowodowanego zakażeniem bakteryjnym. Organizm ludzki jest doskonały. nie należy przeszkadzać np. stosując vit. C.. Live słuchaj Mistrza.
|
|
|
Zapisane
|
"Nic nie robić, jest czasem dobrym lekarstwem." Hipokrates.
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #182 : 02-02-2015, 22:00 » |
|
Ja mam, jak najgorsze doświadczenia z antybiotykami chemicznymi, które mnie okaleczyły. Zresztą był tu przypadek jakiegoś forumowicza, który też doznał b. poważnego uszczerbku na zdrowiu z powodu antybiotyków. Nic więc dziwnego, że jestem ich zagorzałą przeciwniczka, bo tak naprawdę to jest ruletka - nie wiadomo na kogo trafi. Dlatego w stanach zagrożenia życia, które przechodziłam już 2 - krotnie unikam ich, jak zarazy stosując zamienniki w postaci antybiotyków naturalnych, które rzeczywiście ocaliły mi życie.
Z tego co czytałam olbrzymie dawki witaminy C też mają silne działanie antybiotyczne i antynowotworowe. Nie stosowałam tych dawek, gdyż prawdopodobnie cierpię na nadkwasotę. I gdyby nie ten problem, wolałabym wybrać witaminę C niż niemożliwe do przewidzenia uboczne działanie antybiotyków syntetycznych. To jest mój pogląd, oparty o osobiste doświadczenie. Ale kto nie przeżył tego horroru z antybiotykami oczywiście może zaryzykować.
Zresztą gdzieś tu pisało, że:
Około 80 tys. osób umiera co roku w Chinach z powodu nadużywania antybiotyków, które są w tym kraju bardzo często przepisywane przez lekarzy, a częściowo dostępne bez recepty.
Antybiotyki są w Chinach przyczyną 40 proc. przypadków śmierci spowodowanej problemami z przyswajaniem leków przez organizm, przez co umiera rocznie 200 tys. Chińczyków - pisze w piątek dziennik "Xin Kuai Bao" z Kantonu.
Odporność na antybiotyki jest najwyższa wśród dzieci. Według danych szpitala dziecięcego w Kantonie, jeden z antybiotyków najczęściej stosowanych na zapalenie płuc nie działa na połowę dzieci, podczas gdy w grupie wszystkich pacjentów opornych na niego jest 17 proc. chorych.
Tak, że Luciano problem antybiotykowy nie jest tak błahy, jak Ci się wydaje. Zanim, więc kogoś skrytykujesz uzbrój się we wnikliwość i unikaj pochopnych osądów...
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-02-2015, 22:13 wysłane przez Misiek »
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Luciano
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767
|
|
« Odpowiedz #183 : 02-02-2015, 22:30 » |
|
Po co miałbym wnikać w głupoty? Etap zarówno antybiotyków, jak i "naturalnych antybiotyków" już mam dawno za sobą. Ktoś może przeczytać twój post i dojść do wniosku, że warto jest się szprycować suplementami, ponieważ Misiek uratował sobie dzięki temu życie. Zauważ też, że nie oceniam cię pochopnie, lecz na podstawie tego, co piszesz. Z tego co czytałam olbrzymie dawki witaminy C też mają silne działanie antybiotyczne i antynowotworowe. Wspaniale! Misiek gdzieś coś przeczytała i puszcza dalej w obieg durne informacje. MO nie stosujesz, pewnie z powodu nadkwasoty. Natomiast pierwsza wyrywasz się z szeregu, aby żreć suplementy i podsuwać je ludziom. Bo zdrowe, bo życie ratują. Bo antynowotworowe, antybiotyczne. Och i ach, niedługo suplementy zaczną sprzątać i gotować. Oczywiście doskonale kojarzę przypadek forumowicza, któremu antybiotyk zrujnował życie, ponieważ chorowałem na to samo co on. Powrotu do zdrowia nie zawdzięczam ani antybiotykom, ani suplementom. A z pewnością jadłem ich więcej niż ty i tylko te "z górnej półki". Miodów Manuka robionych przez australijskie pszczoły, które srają szczęściem miałem całą szafę. Zawartość szafy zniknęła, pieniądze zniknęły. Szkoda tylko, że ból nie zniknął. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszym rozwiązaniem są biosłonejskie praktyki prozdrowotne. Ty zaś, Misiek, głosisz treści bynajmniej sprzeczne z naszą ideologią. I przestań, proszę, przypominać za każdym razem ile przeszłaś zagrożeń życia, bo gdyby każdy tak tutaj robił tobyśmy tutaj mieli targ kto ma gorzej.
|
|
|
Zapisane
|
Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #184 : 02-02-2015, 22:32 » |
|
Na przykładzie mojego syna mogę powiedzieć tak: migdały miał jak banie, do tego katar tak duży że nie mógł spokojnie usnąć, oprócz tego kaszel. Był to przewlekły stan zapalny, trwający ponad pół roku. Stwierdziłem też przeciwciała IGG na różne produkty. Rozwiązaniem okazało się proste nie popijanie po jedzeniu. Pijąc po jedzeniu rozcieńczamy kwas solny w żołądku. Niestrawiony pokarm powoduje bałagan w dalszych częściach jelit. 20 minut przed posiłkiem daję mu pić. Po posiłku nie pije 1,5 do 2 godzin. Objawy zaczęły się cofać po tygodniu. Po miesiącu jest zdrowy.
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
Live
Offline
Płeć:
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270
|
|
« Odpowiedz #185 : 03-02-2015, 08:35 » |
|
Piszecie o antybiotykach.. Naturalne antybiotyki to np. cebula - jeszcze niedawno można było przeczytać, że nie jest zalecana, teraz Pan Józef zaleca syrop z cebuli.(Z resztą antybiotyki działają na bakterie, wit. C działa przeciwwirusowo, ale nie to jest najważniejsze) Od dawna zalecane tu są środki takie jak ibuprofen, ktore oprócz tego ze przeciwbólowo działają rownież przeciwzapalnie - czyli przeciw procesowi który się toczy w organizmie - oraz zbijają gorączkę - która jest przecież potrzebna w takiej sytuacji. Przyznaję, ze jedno i drugie mnie dziwi i nie zgadza mi się z całą koncepcją zdrowia. Pan Józef zalecił mi nawet kiedyś podanie synkowi aspiryny - też kwas ale normalnie w organizmie chyba nie występuje i oprocz całej reszty moze być groźna dla dziecka. Widać więc ze jest jakaś elastyczność i zależnie od sytuacji różne rzeczy się dopuszcza. Ale w moim poście były dwie najważniejsze rzeczy: cały czas następuje oczyszczanie ale bez takich dramatycznych efektów jak ostatnio. był jeszcze jeden powód dlaczego zdecydowałam się na ten eksperyment z witaminą C. Uznaję zasady podawane na forum, sama przekonałam się że organizm działa z sensem i warto mu zaufać. Od pewnego czasu jednak myślę o tym, że to nie wszystko. Organizm nie jest mechanizmem ani nawet laboratorium chemicznym a przede wszystkim człowiek nie jest tylko organizmem. Jest rownież tym co myśli (o sobie, o życiu, o chorobach i ich przyczynach tez), swoim nastawieniem, emocjami, nastrojem, czyli jest też tzw psychika i za razem cały układ "energetyczny", nie wpominając już o tzw. sferze ducha... Człowiek który choruje i na dodatek w trudny sposob jak się czuje? Jest przygnębiony, przybity, przestraszony, czuje się zagrozony. To nie sprzyja zdrowiu. Nikt z Was niestety nie odniósł się do nich.
|
|
« Ostatnia zmiana: 03-02-2015, 08:40 wysłane przez Live »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #186 : 03-02-2015, 08:40 » |
|
Stwórz przyczynę, nastąpi skutek; ze słabej przyczyny słaby skutek; z chwilowej przyczyny skutek trwający chwilę; z przerywanej przyczyny skutek przerywany; z przyczyny hamowanej skutek zwolniony; z przyczyny, która ustała, skutek żaden.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Live
Offline
Płeć:
MO: 11 kwietnia 2012, syn 7 lat MO od 11 kwietnia 2012
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 270
|
|
« Odpowiedz #187 : 03-02-2015, 08:44 » |
|
Panie Józefie, a czy chciał Pan coś przekazać konkretnie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #188 : 06-02-2015, 11:29 » |
|
Na przykładzie mojego syna mogę powiedzieć tak: migdały miał jak banie, do tego katar tak duży że nie mógł spokojnie usnąć, oprócz tego kaszel. Był to przewlekły stan zapalny, trwający ponad pół roku. Stwierdziłem też przeciwciała IGG na różne produkty. Rozwiązaniem okazało się proste nie popijanie po jedzeniu. Pijąc po jedzeniu rozcieńczamy kwas solny w żołądku. Niestrawiony pokarm powoduje bałagan w dalszych częściach jelit. 20 minut przed posiłkiem daję mu pić. Po posiłku nie pije 1,5 do 2 godzin. Objawy zaczęły się cofać po tygodniu. Po miesiącu jest zdrowy.
A w czasie jedzenia można popijać?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #189 : 06-02-2015, 11:48 » |
|
Nie, nie można.
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #190 : 06-02-2015, 12:06 » |
|
Czyli zupy wypadają z menu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #191 : 06-02-2015, 13:04 » |
|
Zupa to nie szklanka wody.
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #192 : 06-02-2015, 13:30 » |
|
Prawda, ale w przeciętnej porcji zupy spokojnie mieści się szklanka wody. Woda samodzielnie rozcieńcza kwas solny, a ta w zupie nie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #193 : 06-02-2015, 13:51 » |
|
Zupa to zupa, a woda to woda. To tak jak z powietrzem, mamy 78% azotu w powietrzu i jest okej. A spróbuj sztachnąć się czystym azotem .
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #194 : 06-02-2015, 14:13 » |
|
Nietrafione porównanie. Zupa z całą pewnością rozcieńczy kwas solny. Nie wierzysz to zrób proste doświadczenie, tylko na odwrót niż w żołądku, lej kwas do zupy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BożenaDe
Offline
Płeć:
MO: 10.01.2012-12.2012, 15.12.2014. ZZO od 01.2012.
Skąd: ok. Krakowa
Wiadomości: 83
|
|
« Odpowiedz #195 : 06-02-2015, 20:13 » |
|
W żołądku rozpoczyna się trawienie białka przez pepsyne. Pepsyna powstaje z pepsynogenu w reakcji z kwasem solnym. Gdy rozcieńczysz sok żołądkowy utrudnisz trawienie białka. Zupa to woda, warzywa, kolagen, i co tam włożysz, możesz sobie rozcieńczać. Chyba że wrzucisz kawał mięsa. Mięso zjedz osobno.
|
|
|
Zapisane
|
"Nic nie robić, jest czasem dobrym lekarstwem." Hipokrates.
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #196 : 06-02-2015, 20:19 » |
|
Nietrafione porównanie. Zupa z całą pewnością rozcieńczy kwas solny. Nie wierzysz to zrób proste doświadczenie, tylko na odwrót niż w żołądku, lej kwas do zupy.
A wiesz, myślę że to nie jest takie proste jak przedstawiasz. W menzurce nie zasymulujesz takiego fenomenu jak choćby wycinek człowieka będący jego żołądkiem. Nie wziąłeś pod uwagę faktu, że jeżeli jemy zupę to jest ona stymulantem wydzielania kwasu żołądkowego, bo wpadło do żołądka coś, co ma wartości odżywcze, przede wszystkim częściowo zdenaturowane białka, kolagen (w kontekscie wydzielania soków trawiennych). A stymulacja wydzielania kwasu żołądkowego zaczyna się już w momęcie kiedy nabieramy pierwszą łyżke, nie wsadzając jej jeszcze do ust. W przypadku wody niestety tak nie jest. Kończąc teorię, wracam do praktyki: Mój syn uniknął problemów z medycyną akademicką, choć już działa były wycelowane, natomiast ja też na tym skorzystałem, korzyścią tego zdrowego nawyku jest to że mój stolec stał się książkowy. To znaczy papier toaletowy mógłby dla mnie nie istnieć, bo nie zostają na nim ślady.
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #197 : 06-02-2015, 21:10 » |
|
Myślę, że obojętne gdzie będziemy rozcieńczali kwas, w żołądku czy menzurce, zostanie rozcieńczony tak samo przez zupę jak i przez wodę. Różnica zaistnieje w przypadku gdyby żołądek reagował wydzielaniem kwasu na zupę, a na wodę nie. Wtedy rzeczywiście stężenie roztworów byłoby różne ze względu na inną ilość kwasu przy takiej samej ilości płynów. O ile masz rację to na podstawie tych rozważań można by wyciągnąć wniosek następujący: wystarczy wrzucić do wody lub innego płynu, który nie jest zupą, kilka glutów i można pić do woli w czasie i po jedzeniu. Jeżeli glutów nie będzie, to wcześniej należy udać się po większą ilość papieru toaletowego.
Bożena, nic nie zrozumiałem z twojego postu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Spokoadam
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960
|
|
« Odpowiedz #198 : 06-02-2015, 21:20 » |
|
Mądrawe to to jest, ale czy mądre?
|
|
|
Zapisane
|
Dopadło mnie zdrowie.
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #199 : 06-02-2015, 21:29 » |
|
Nie wiem czy mądrawe, czy mądre, z pewnością logiczne. A mądrym rozwiązaniem problemu pewnie byłoby picie wtedy kiedy pić nam się chce.
A bez złośliwości, ciebie jakoś wcześniej dopadło zdrowie, zanim jeszcze zacząłeś pić przed jedzeniem, tylko nie pamiętam co było przyczyną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|