Niemedyczne forum zdrowia

Chciałam spytać czy ktoś spotkał się również z tym problemem, chodzi o to, że moje 3-letnie dziecko od małego ma naderwane jedno ucho. Domyślam się, że jak naderwało się raz, nie wiem czy to od zdejmowania ubrań, to teraz nie chce się już zagoić. Czy to naderwanie lub brak gojenia jest jakimś złym objawem?

Moja córka też tak miała prawie od urodzenia. Albo pękała skóra za uchem, albo nadrywało się pod spodem.
Zaczęłam jej dawać MO i zaczęły się wysypki na różnych częściach ciała, a potem, gdy stopniowo znikały, skóra za uszkami zagoiła się całkowicie i do tej pory jest spokój.

Rozumiem, moja Wiktoria też wydaje mi się że ma zwiększoną wysypkę szczególnie na rączkach. Ciekawe od czego może być to pęknięcie skóry przy uchu. W takim razie czekam, daję MO, smaruję to miejsce alocitem. Może jakoś się zaleczy.

Mój mały też miał takie uszy, można natłuszczać olejem winogronowym. U mojej córki było podobnie. Obydwoje mają alergię. Staram się starszej wykluczyć całkowicie nabiał i gluten, a małego karmię i sama ograniczam dietę, teraz staram się odżywiać zgodnie z Biosłone. Słyszałam też, że na skórę dobrze jest jeść galarety, nie stronię teraz od salcesonów, a kiedyś wogóle tego nie jadłam. Może podobnie u Twojej córci z powodu pokarmów.

Gdy byłam mała problem naderwanego ucha zdarzał się bardzo często. Raz jeden nawet mama podobno zrobiła wywiad pani przedszkolance , czy ta, aby nie nadużywa swoich praw. W niedługim czasie okazało się, że wystarczyło odstawienie, jakże "zdrowego", nabiału i wszystko się unormowało.