Karolina
|
|
« Odpowiedz #2 : 09-07-2021, 15:31 » |
|
Oczywiście jednak antybiotyk biorę. Niepokój, co będzie, jak go nie wezmę a organizm sobie sam nie poradzi, był znacznie bardziej dokuczliwy niż obawy o skutki uboczne tegoż antybiotyku. Nastawiłam sobie teraz kolejne kiszonki i zaraz po kuracji antybiotykem zacznę uzupełniać nimi dobre bakterie. Bardzo na siebie uważam, dużo wypoczywam, spożywam spore ilości jagód, borówek, orzechów, surówki z marchwi, by wspomóc oczy. Rzecz jasna, cały czas ZZO. Skorupion, dziękuję przede wszystkim za odpowiedź, bo nikt inny nie zareagował a Ty tak i chwała Ci za to. Teraz jestem już super pewna, że mimo wszystko postąpiłam właściwie, zakraplając oczy. Czy obwiniam steryd? Raczej szukam przyczyn, SKĄD nagle zaćma w młodym, jak na tę chorobę, wieku. I podejrzewam, że mógł to być właśnie steryd (koleżanka - bardzo dobra okulistka wysunęła takie przypuszczenie) albo samo uszkodzenie rogówki, które było przyczyną zaaplikowania mi tego sterydu. A najpewniej - jedno i drugie. Nie mam żadnych ciężkich chorób, cukrzycy itp., które mogłyby predysponować mnie do choroby, jaką jest zaćma. Steryd ma to natomiast w skutkach ubocznych i nie ma nigdzie napisane, że dotyczy to wyłącznie oka nim zakraplanego. Jest za to cała masa innych skutków dotyczących całego organizmu - np. nerek. Znaczy, że działanie rozchodzi się po całym organizmie. A skoro tak, logicznym jest, że skutek uboczny w postaci zaćmy, dotknąć może również drugiego oka. Czy to takie niezrozumiałe, że szukam przyczyny? A jeśli już miałabym obwiniać, to raczej nie przedmiot martwy (steryd) a panią doktor o zbyt pochopne przepisywanie mi aż tak silnego leku. Pewnie chciała dobrze, tylko trochę przesadziła. Podkreślam jednak, że przede wszystkim bardzo dziękuję Ci za odzew.
|