Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Grawo 22-12-2009, 15:04



Tytuł: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Grawo 22-12-2009, 15:04
Mistrzu_mam pytanie_czy mogę olej kukurydziany zastąpić lnianym_. Już dwa razy przymierzałam się do kukurydzianego i ciągle są jakieś sensacje. Nadmieniam_iż od marca ciągle jestem na oliwie z oliwek, chcę w nowym roku to zmienić.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Lucy 22-12-2009, 16:09
Zanim odpowie Mistrz.
Też tak miałam, po kukurydzianym bolał mnie żołądek, zastosowałam lniany.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 22-12-2009, 19:20
Przecież olej z siemienia lnianego jest alternatywą dla oleju kukurydzianego.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Grawo 22-12-2009, 20:03
Super, dzięki Zibi, Lucy. Przepraszam za błędy, piszę między lepieniem pierogów a ubieraniem choinki z moją wnusią. Życzę wszystkim wesołych świąt.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: michael27 23-12-2009, 10:56
A czy olej lniany budwigowy się nadaje?


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Anula 23-12-2009, 11:49
Ja takiego używam, lniany to lniany.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Marko67 23-12-2009, 12:32
A czy olej lniany budwigowy się nadaje?

Skoro olej lniany jest alternatywą kukurydzianego i pełni rolę nośnika pozostałych dwóch składników MO, po co kupować jakiś tam Budwigowy 2/3 droższy. Można go oczywiście dodawać do sałatek, surówek itp.  :blink:

Proszę posprzątać ten bałagan w poście. // Szpilka


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Anula 23-12-2009, 13:00
Dla mikstury jest nośnikiem, ale przy okazji dostarcza nam pełnowartościowe kwasy omega 3 w postaci naturalnej. Jest tłoczony na zimno, nie rafinowany, jego okres trwałości to 2 m-ce, a różnica w cenie nie aż tak duża. Ostatnio za zwykły zapłaciłam 29 zł, a za budwigowy 33 zł, a jakość całkiem inna.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 23-12-2009, 13:40
Dla mikstury jest nośnikiem, ale przy okazji dostarcza nam pełnowartościowe kwasy omega 3 w postaci naturalnej. Jest tłoczony na zimno, nie rafinowany, jego okres trwałości to 2 m-ce, a różnica w cenie nie aż tak duża. Ostatnio za zwykły zapłaciłam 29 zł, a za budwigowy 33 zł, a jakość  całkiem inna.
Ale faktycznie nie ma takiej potrzeby, żeby kupować takie drogie oleje do MO. Wszak w tym jednym z trzech składników MO jakim jest ów olej, nie chodzi o jego walory w postaci substancji odżywczych, ale li tylko o olej o odpowiedniej gęstości jako nośnik pozostałych integralnych dwóch składników MO. Taki drogi olej możemy (choć niekoniecznie) dodawać do surówek/sałatek, aby wzbogacić warzywa w dodatkowe składniki odżywcze - żeby całość tych substancji odżywczych lepiej się wchłonęła i stanowiła bazę neutralizatorów/utylizatorów dla skumulowanych w organizmie trucizn.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Anula 23-12-2009, 14:05
No pewnie tylko, że niektórzy nie lubią go w sałatkach, a tak wypiją i już 2 w jednym.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Marko67 23-12-2009, 14:34
a różnica w cenie nie aż tak duża. Ostatnio za zwykły zapłaciłam 29 zł, a za budwigowy 33 zł, a jakość  całkiem inna.
Właśnie, ktoś wymyślił nazwę (budwigowy) i czerpie z tego korzyści, każąc za to dodatkowo płacić. Zapewniam Cię, że   ta kwota jest z księżyca. Od lat zaopatruję się w olej lniany z małej, rodzinnej olejarni gdzie kwota 15 zł za litr ich w zupełności zadowala. Poza tym mam pewność, że jest nie rafinowany i świeży co 6 tyg.  

Napisałeś drugi post z błędami, na dodatek pierwszy również nie został poprawiony. Proszę drugi (ostatni) raz o usunięcie błędów. // Szpilka


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 28-12-2009, 16:42
Właśnie, ktoś wymyślił nazwę (budwigowy) i czerpie z tego korzyści, każąc za to dodatkowo płacić.

Kto wymyślił nazwę Budwigowy: http://www.bioter.pl/info-budwig.htm


To jest wprowadzanie w błąd - w podanym materiale określenie nie występuje.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-12-2009, 17:13
Czy można dzielić się wiedzą, czy też tworzymy kółko wzajemnej adoracji?
O co chodzi w tym pytaniu? Przecież wszystko zależy od piszących, czy chcą dyskutować. Jednak po to, by uzyskać odpowiedź na swoje pytanie, trzeba je jednoznacznie sformułować.

W poście powyżej został podany link do pojęcia, które jest znane na naszym forum. Marko miał na myśli zapewne nadużywanie nazwiska twórczyni metody do nazywania produktów, które pierwotnie i ze swej istoty, "Budwigowe" nie są, czyli nigdy nie należały do dr Budwig, a teraz należeć nie mogą, gdyż pani ta nie żyje od dawna. Nie są też 'budwigowe", czyli  nie posiadają cech kojarzonych z tym pojęciem.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 28-12-2009, 17:36
Grażyno, pojęcie: Olej lniany Budwigowy istnieje. Określa się nim olej lniany tłoczony na zimno wysokolinolenowy, nieoczyszczony. W odróżnieniu od wielu olejów tego typu na rynku jest produktem wyjątkowo wartościowym. Zwany jest Budwigowym, od imienia dr Budwig- propagatorki tegoż. W Polsce produkuje taki rodzaj oleju lnianego firma Oleofarm, która przestrzega ściśle warunków jego produkcji, tak aby odpowiadał normie zaleconej przez dr Budwig. Może informacje, które podałam w linku przydadzą się innym ( niekoniecznie w metodzie J. Słoneckiego) ?
Pozdrawiam panią i Marko67 :)


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-12-2009, 18:01
Czy można dzielić się wiedzą, czy też tworzymy kółko wzajemnej adoracji?
Zadawanie zdawkowych pytań nie świadczy bynajmniej o chęci dzielenia się wiedzą, a raczej o niewiedzy. Co do chęci dzielenia się wiedzą, to bardzo chętnie.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-12-2009, 18:05
Właśnie, ktoś wymyślił nazwę (budwigowy) i czerpie z tego korzyści, każąc za to dodatkowo płacić.
Właśnie! Wracamy do punktu wyjścia. Oleofarm po prostu robi na tym kasę, która zapewne nie stoi w żadnym związku z jakością. Próbowałam różnych wyrobów tej firmy i zachwytu nie czuję. Sok z aloesu tej firmy jest paskudny, śmierdzi chemią. Oleje stoją na półkach miesiącami, więc nie mogą to być oleje tłoczone na zimno, to ściema. Możliwe, że to jest chlubny wyjątek http://sklep.oleofarm.com.pl/dieta-dr-budwig/11-olej-lniany-budwigowy.html - może ktoś z naszych go stosuje. Ja, podobnie jak Marko, wolę olej z małych, rodzinnych wytwórni.

A czy olej lniany budwigowy się nadaje?
Odpowiedź oczywiście jest twierdząca. Ale w MO chodzi o konsystencję oleju, a nie o jego wyjątkową wartość. Pije się go na czczo, a więc nie zostaje strawiony - jest tylko nośnikiem składników mikstury.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Jawor 28-12-2009, 20:36
Cytat
Pije się go na czczo, a więc nie zostaje strawiony.

Czy rzeczywiście przewód pokarmowy nie trawi tego oleju?


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-12-2009, 21:16
Rzeczywiście. Trawienie olejów zachodzi w dwunastnicy przy użyciu kwasów żółciowych.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Eliza 29-12-2009, 08:49
Olej lniany budwigowy (tę nazwę ma od niedawna) kupuję regularnie od około 2 lat. Jako jedyny z olejów Oleofarmu nie stoi na pólkach, jest dostarczany i przechowywany w warunkach chłodniczych.
Mnie smak tego oleju odpowiada, ale niestety nie mam dostępu do małych olejarni więc nie mam porównania z innymi. A może któraś z małych olejarni sprzedaje wysyłkowo?


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Marko67 29-12-2009, 10:54
Olej lniany budwigowy (tę nazwę ma od niedawna) kupuję regularnie od około 2 lat. Jako jedyny z olejów Oleofarmu nie stoi na pólkach, jest dostarczany i przechowywany w warunkach chłodniczych.
Mnie smak tego oleju odpowiada, ale niestety nie mam dostępu do małych olejarni więc nie mam porównania z innymi. A może któraś z małych olejarni sprzedaje wysyłkowo?
Jest to tylko chwyt reklamowy, ponieważ olej lniany "prawdziwy niebudwigowy" najdalej po trzech miesiącach, najzwyczajniej się popsuje. Nieważne, czy będzie przechowywany w lodówce, czy zaciemnionej szafce kuchennej.
Elizo, proponuję zrób test, pozostaw na dnie w butelce niewielką ilość oleju (to nie duża strata), jeśli po wyznaczonym terminie do spożycia utworzy się gęsty kokon, to znaczy że olej faktycznie miał aktywność biologiczną.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany.
Wiadomość wysłana przez: Jawor 29-12-2009, 10:59
Cytat
A może któraś z małych olejarni sprzedaje wysyłkowo?
Ja kupiłem tu: http://www.zlotopolskie.pl/stronamenu2_1.htm
Można tam kupić również inne oleje, a także siemię lniane.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Eliza 30-12-2009, 09:06
Marko, zrobię taki test i napiszę jak wypadł. Wydaje mi się, że kiedyś pod koniec terminu ważności (2 miesiące) coś takiego, jak piszesz, tworzyło się na dnie, ale dokładnie nie pamiętam. Rozumiem, że obojętne czy olej zostawię w lodówce czy poza nią?

Dzięki Jawor- przypomniałeś mi, że miałam kiedyś olej Złotopolski. Kupiłam go w sklepie, nie wiedziałam, że pochodzi z małej olejarni. Był jednak droższy od Oleofarmu a smakowo podobny. Zamawiałam też kilka razy olej Grunwaldzki, on chyba też jest z małej olejarni, ale z wysyłką wychodzi sporo drożej.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Anula 30-12-2009, 10:44
Ja już to sprawdzałam, na dnie zawsze zostaje jak go nazwałeś kokon, choć zużywam go przed upływem terminu, tj. 2 m-ce. Walory smakowe bez zmian, brak goryczki, miły zapach. 


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Marko67 30-12-2009, 11:25
Marko, zrobię taki test i napiszę jak wypadł. Wydaje mi się, że kiedyś pod koniec terminu ważności (2 miesiące) coś takiego, jak piszesz, tworzyło się na dnie, ale dokładnie nie pamiętam. Rozumiem, że obojętne czy olej zostawię w lodówce czy poza nią?

Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie jestem przeciwnikiem lodówek. Chodzi mi o to, że w lodówce olej również się popsuje i dziwne jest, gdy ktoś się reklamuje, że jego towar jako jedyny jest dostarczany i przechowywany w warunkach chłodniczych, dlatego według nich jest najlepszy.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: auster 31-12-2009, 10:26
Czy do MO można używać oleju lnianego z plastikowej butelki?


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Marko67 31-12-2009, 10:59
Mam ten sam dylemat "mój" producent również rozlewa olej w butelki plastikowe 0,5 l.  :/
Rozwiązałem to w ten sposób, że przelewam cały zakupiony olej do butelek z ciemnego szkła, które pozostają po aloesie.
Myślę że te kilka godzin lub dni, które przebywał w butelce plastikowej, nie dyskwalifikuje go do użycia w MO.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Lilijka 27-06-2010, 13:46
Ze względu na to, że olej kukurydziany paskudnie znoszę (smak, zapach, konsystencję), zakupiłam "olej lniany budwigowy nieoczyszczony". Zupełnie przypadkiem akurat firmy Oleofarm, gdyż nigdy nie kupowałam innych produktów tej firmy. Przekonało mnie to, że podobno tłoczą ten olej na zamówienie. Moja opinia: jest doskonały. Uwielbiam len, a ten olej przepięknie nim pachnie, cudnie smakuje. Wiem, że wszystkie właściwości tego oleju "marnują się" w MO, dodaję go do sałatek i innych zimnych potraw i jestem zachwycona. Do przesyłki producent dodał wiele materiałów reklamowych, w tym między innymi książeczkę o diecie dr Budwig. Hm, diety mnie specjalnie nie interesują od czasu zajęcia się Biosłone, jednak książeczkę przeczytałam. Parę bzdur, parę fajnych rzeczy i parę wątpliwości.
Męczę się z torbielami na jajnikach i w piersi. Moje postępowanie powinno być zatem jak w chorobie, a nie jak zdrowiu.

* Czy mogłabym dodawać łyżkę oleju lnianego do KB?
* Jakie jest prawdopodobieństwo, że w orzechach pistacjowych (które bardzo lubię) i arachidowych będą występowały mykotoksyny (związki silnie rakotwórcze)?
* Czy w okresie, gdy męczę się z tymi torbielami, nie powinnam jednak ograniczyć spożywania mięsa czerwonego?
* Czy regulując swój układ hormonalny (na czas choroby), nie pomogłabym sobie wprowadzając do diety więcej lignanów?
* Czy to prawda, że szpinak, szczaw i rabarbar zawierając sporą ilość szczawianów, powodują ich odkładanie się w stawach w postaci kryształków soli uszkadzając tym owe stawy? (Tu, gdzie mieszkam je się bardzo dużo świeżego szpinaku, który bardzo lubię i wcinałam go dość spore ilości, absolutnie nie ze względu na zawartość żelaza (!), tylko po prostu mi smakuje; miałam jednak operację kolana i staram się bardzo dbać o swoje stawy, może ten szpinak powinnam wykluczyć?)


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: K'lara 27-06-2010, 18:46
* Czy regulując swój układ hormonalny (na czas choroby), nie pomogłabym sobie wprowadzając do diety więcej lignanów?
Zanim trafiłam na Biosłone przyjmowałam, przez ok. pół roku, 1 łyżkę oleju lnianego, Budwigowego, rano na czczo, ponieważ miałam bardzo wysuszone śluzówki. W tym czasie użyłam też 3 opakowania "Lignanów lnianych" Oleofarm, bo miałam bóle w lewej piersi i czasami lekko powiększony węzeł chłonny po tej samej stronie. Bóle po tym okresie minęły ale węzły nie.
Na Biosłone przez 1 miesiąc byłam na oliwie z oliwek i potem przeszłam na olej lniany Budwigowy do MO. Byłam na nim do końca maja. W tym czasie wszystkie objawy związane z piersią ustąpiły. Teraz jestem na oleju z pestek winogron i czasami miewam lekkie nawroty. Dlatego myślę, że to olej lniany i  preparat z lignanami wyciszyły zaburzenia hormonalne.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 13-07-2010, 22:49
* Czy mogłabym dodawać łyżkę oleju lnianego do KB?
* Jakie jest prawdopodobieństwo, że w orzechach pistacjowych (które bardzo lubię) i arachidowych będą występowały mykotoksyny (związki silnie rakotwórcze)?
* Czy w okresie, gdy męczę się z tymi torbielami, nie powinnam jednak ograniczyć spożywania mięsa czerwonego?
* Czy regulując swój układ hormonalny (na czas choroby), nie pomogłabym sobie wprowadzając do diety więcej lignanów?
* Czy to prawda, że szpinak, szczaw i rabarbar zawierając sporą ilość szczawianów, powodują ich odkładanie się w stawach w postaci kryształków soli uszkadzając tym owe stawy? (Tu, gdzie mieszkam je się bardzo dużo świeżego szpinaku, który bardzo lubię i wcinałam go dość spore ilości, absolutnie nie ze względu na zawartość żelaza (!), tylko po prostu mi smakuje; miałam jednak operację kolana i staram się bardzo dbać o swoje stawy, może ten szpinak powinnam wykluczyć?)
* Uważam, że możesz. Może też być olej sezamowy.
* Wg mnie może być spore. Gdybyś była na kuracji po linii Biosłone około dwóch lat lub dłużej - to  
   pewnie organizm radziłby sobie lepiej z mykotoksynami.
* Dla lepszego komfortu psychicznego - możesz ograniczyć.
* Wg mnie - taka ilość w KB (mączka z siemienia lnianego - około 2 łyżki) - 1 do 3 KB dziennie  
   powinna wystarczyć. Tu nie chodzi o to, co usiłujemy dowozić do organizmu, a tylko to, co  
   faktycznie się wchłania. MO i KB systematycznie stosowane - zwiększają powierzchnię wchłania  
   substancji odżywczych do organizmu. Ziarna podstawowych zbóż oraz soja zawierają lignany.  
   Ale te odpadają. Wiemy - dlaczego... Jest też pewna mała lignanów zawartość w ziemniakach,  
   marchwi, cebuli.
* Jeśli istnieje dyshomeostaza hormonalna - to może być prawdopodobne. Ja bym się wstrzymał  
   jeszcze z tymi produktami zawierającymi szczawiany.


 :thumbsup: //Lilijka


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 15-11-2010, 18:32
Ze względu na to, że olej kukurydziany paskudnie znoszę (smak, zapach, konsystencję), zakupiłam "olej lniany budwigowy nieoczyszczony". Zupełnie przypadkiem akurat firmy Oleofarm, gdyż nigdy nie kupowałam innych produktów tej firmy. Przekonało mnie to, że podobno tłoczą ten olej na zamówienie. Moja opinia: jest doskonały. Uwielbiam len, a ten olej przepięknie nim pachnie, cudnie smakuje. Wiem, że wszystkie właściwości tego oleju "marnują się" w MO, dodaję go do sałatek i innych zimnych potraw i jestem zachwycona.

Również od zeszłego tygodnia przeszedłem na ten olej, muszę przyznać, że naprawdę jest dobry. Tylko dlaczego piszesz, że jego właściwości się "marnują"? ;)


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Lilijka 07-02-2011, 17:12
Tylko dlaczego piszesz, że jego właściwości się "marnują"? ;)
Olej w MO jest nośnikiem (o czym dyskutowaliśmy wiele razy).
Np.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10956.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=13691.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=13942.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3660.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=13131.0


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Scorpion 08-02-2012, 14:43
Od tygodnia piję MO z olejem kukurydzianym. Wiem, że olej ma być tylko nośnikiem jednak chciałem wybrać w miarę dobry, niekoniecznie jakiś eko. Z uwagi na to, że kukurydza jest najczęściej modyfikowana, na początek zakupiłem pozornie lepszy olej kukurydziany, nierafinowany, tłoczony na zimno 0,5 litra za 18 zł z Oleofarm. Ma jednak dość orzechowy smak, a na butelce jest napisane, że podczas produkcji oleju produkowano też olej orzechowy i sezamowy i może zawierać śladowe ilości tych olejów stąd ten orzechowy smak. Chciałbym zakupić inny olej. Fajnie jakby był nierafinowany, tłoczony na zimno, a przede wszystkim z kukurydzy nie modyfikowanej genetycznie bo jak wiadomo kukurydza jest najczęściej modyfikowana.
 


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Savage7 08-02-2012, 21:52
I cóż ci doradzić? Chyba tylko tyle żebyś pił ten nośnik w takiej postaci w jakiej go kupiłeś. Nie ma co świrować. Ostatecznie odwiedź jakiś sklep z żywnością "bio" (S-c ul. Targowa - przecznica Modrzejowskiej). Właśnie dziś tam byłem ale zapomniałem zerknąć czy jest kukurydziany. Na 100% mają lniany z ekologicznej uprawy, nierafinowany.
A szukałeś w necie?
http://www.hipernet24.pl/nowy/prodinfo.php?item_id=29988
http://www.zdrowetargi.pl/1/30/146-view.html
http://www.zdrowezycie.elblag.pl/sklep-oleje.html
http://schowekzdrowia.pl/shop/product_info.php/olej-kukurydziany-250ml-p-6


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Scorpion 09-02-2012, 00:45
I cóż ci doradzić? Chyba tylko tyle żebyś pił ten nośnik w takiej postaci w jakiej go kupiłeś. Nie ma co świrować. Ostatecznie odwiedź jakiś sklep z żywnością "bio" (S-c ul. Targowa - przecznica Modrzejowskiej). Właśnie dziś tam byłem ale zapomniałem zerknąć czy jest kukurydziany.

Czyżbyś był z mojej okolicy?? Modrzejowska wiem, gdzie jest. A jak Targowa jest przecznicą Modrzejowskiej więc trafię bez problemu. W necie też szukałem, ale to samo co w sklepach z eko żywnością, ale drożej, a do tego z 12-15 zł przesyłka bo szkło. Obecny Olej kupiłem w sklepie ze zdrową żywnością w Dąbrowie Górniczej na wprost Centrum Handlowego Pogoria. Brałem pod uwagę Lniany Budwigowy, ale chcę przejść kolejno wszystkie etapy w mo z olejami, a lniany zastosuję dopiero za pół roku właśnie zamiast kukurydzianego.


Tytuł: Odp: Olej lniany czy kukurydziany
Wiadomość wysłana przez: Marooned 31-12-2012, 12:35
W Intermarche znalazłem olej lniany NIERAFINOWANY w małych 0,3l szklanych buteleczkach.