Xemonoj
|
|
« : 23-05-2020, 11:58 » |
|
Około 3 tygodni temu dziabnął mnie kleszcz. Byłem w lesie, parę godzin później zobaczyłem go na brzuchu. Wyrwałem, ruszał nóżkami i go zgniotłem. Od tamtej pory mam w tym miejscu różową plamę, jednolitą, jest dość duża, najwięcej ma 8cm na długość i 5cm na szerokość. Nie ma żadnych kółek w okół. Co to jest? Przejdzie samo?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dużagosia
Offline
Płeć:
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476
|
|
« Odpowiedz #1 : 23-05-2020, 15:19 » |
|
Do lekarza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Xemonoj
|
|
« Odpowiedz #2 : 24-05-2020, 08:23 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dejmon
Offline
Płeć:
Wiek: 29
MO: nie stosuję
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 40
|
|
« Odpowiedz #3 : 24-05-2020, 09:17 » |
|
Rumień wędrujący może mieć wiele postaci:
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Skorupion
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.089
|
|
« Odpowiedz #4 : 24-05-2020, 12:25 » |
|
Wyrwałem, ruszał nóżkami i go zgniotłem.
Ciebie dziabnął kleszcz, ty dziabnąłeś kleszcza. Rachunki wyrównane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Xemonoj
|
|
« Odpowiedz #5 : 30-05-2020, 07:24 » |
|
Do lekarza.
To chyba jakaś kpina? Nawet jakbym był pewny że to borelioza to bym nie poszedł. A oprócz tego to plama sama zaczęła blaknąć i znikać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #6 : 30-05-2020, 10:26 » |
|
No i amen.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mbogdan
Offline
Płeć:
Wiek: 71
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 581
|
|
« Odpowiedz #7 : 01-06-2020, 09:43 » |
|
A oprócz tego to plama sama zaczęła blaknąć i znikać.
Plama zniknie, ale borelioza nie zniknie i będzie w organizmie przy każdym osłabieniu się rozrastała i coraz bardziej niszczyła Twój organizm. Moim zdaniem podanie antybiotyku w początkowej fazie zakażenia jest rozsądne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #8 : 01-06-2020, 11:09 » |
|
Moim zdaniem podanie antybiotyku w początkowej fazie zakażenia jest rozsądne.
Nie ma na to absolutnie żadnych nie tylko dowodów, ale nawet przesłanek, żeby krętki borelia były podatne na jakiekolwiek antybiotyki.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Skorupion
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.089
|
|
« Odpowiedz #9 : 01-06-2020, 11:49 » |
|
Możliwe, ale antybiotyki muszą działać na inne patogeny wstrzykiwane przez kleszcza. W marcu poprzedniego roku mają znakomitą małżonkę dziabnęła menda. Wyganiała mnie do pracy do ogrodu, ale mi akurat się nie chciało, depresja bezobjawowa, polazła sama i kara za nadgorliwość hehehe. Po kilku dniach odleciała, rumień, gorączka 40 stopni, majaki, ból, ze trzy dni nie wiedziała o Bożym świecie. W końcu nie mogłem słuchać jęków i dałem jej Doxy. Dwa dni i jak ręką odjął. Znam więcej takich przypadków.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #10 : 01-06-2020, 12:57 » |
|
To możliwe, ale w odniesieniu do tej porady ma się nijak: A oprócz tego to plama sama zaczęła blaknąć i znikać.
Plama zniknie, ale borelioza nie zniknie i będzie w organizmie przy każdym osłabieniu się rozrastała i coraz bardziej niszczyła Twój organizm. Moim zdaniem podanie antybiotyku w początkowej fazie zakażenia jest rozsądne.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Skorupion
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.089
|
|
« Odpowiedz #11 : 01-06-2020, 13:50 » |
|
Wśród kleszczobiorców panuje przekonanie, że antybiotyk musi być zażyty do dwóch dni od dziabnięcia w dawce dwukrotnie większej od przepisywanej przez zakaźników i brany co najmniej przez miesiąc. Wtedy jest skuteczny, później krętki rozłażą się i chowają, pozamiatane. Bardzo łatwo też można sobie wyobrazić sytuację, kiedy kleszcz wstrzykuje zestaw patogenów bez krętków, bo te zestawy bywają różne. Odkrywają coraz więcej rodzajów bakterii, wirusów i pierwotniaków w wydzielinach kleszczy. A co jeszcze nie odkryte?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360
|
|
« Odpowiedz #12 : 02-06-2020, 07:54 » |
|
Wśród kleszczobiorców panuje przekonanie
Za kilka, może kilkanaście lat, gdy spadnie im odporność i zaczną chorować na różne choroby przekonają się czy to tylko przekonanie, czy rzeczywiście antybiotyk zabija krętki. Chyba, że jest jakaś inna metoda, żeby to sprawdzić wcześniej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Skorupion
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 1.089
|
|
« Odpowiedz #13 : 02-06-2020, 08:16 » |
|
Kilka lat wytrzymują bez objawów choroby, stad to przekonanie. Dalej nie sposób sprawdzić. Żeby uściślić: Nie ma na to absolutnie żadnych nie tylko dowodów, ale nawet przesłanek, żeby krętki borelia były podatne na jakiekolwiek antybiotyki.
Trochę inaczej to wygląda. Antybiotyki zabijają krętki, problem w tym, że nie wszystkie. Część jest opornych, inne chowają się w kokonach, w różnych częściach ciała, mają kilka postaci. Stają się fizycznie niedostępne, po jakimś czasie zaczynają się mnożyć i od nowa Polsku Ludowa. Cud natury po prostu. Lekarze, szczególnie w USA, stosują sporo kombinacji z leczeniem skojarzonym kilkoma różnie działającymi antybiotykami, rozbijaniem cyst, podawaniem pulsacyjnym, równoległym leczeniem przeciw pierwotniakom i pasożytom. W efekcie uzyskuje się jakąś tam poprawę, nieraz spektakularną, przywracającą człowieka do żywych, ale wystarczy, że kilka mend zostanie, potem wylezie, system odpornościowy ich nie załatwi i mamy nawrót. Teoretycznie najlepiej doprowadzić organizm do takiego stanu, kiedy układ odpornościowy bez problemu kontroluje wyłażące do rozmnażania bakterie. W praktyce bądź mądry i tego dokonaj.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mbogdan
Offline
Płeć:
Wiek: 71
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 581
|
|
« Odpowiedz #14 : 02-06-2020, 14:36 » |
|
Trochę inaczej to wygląda. Antybiotyki zabijają krętki, problem w tym, że nie wszystkie. Część jest opornych, inne chowają się w kokonach, w różnych częściach ciała, mają kilka postaci. l Właśnie dlatego należy użyć antybiotyk przy świeżym zarażeniu i WYBRAĆ ANTYBIOTYK DO KOŃCA, bo jak się porozłażą po cały organizmie to ich nie zabije żaden antybiotyk. , mają kilka postaci. l[/quote] Jako pierwszy pisałem że krętki występują w kilku postaciach. Nie chcę się wymądrzać, ale dr Stasiak mówił, że jego biorezonans wybija wszystkie postacie krętka. Antybiotyk należy zawsze brać do końca, bo jeżeli czujemy się już zdrowi i przerwiemy brać antybiotyk to najsilniejsza bakteria przetrwa i przekaż swojemu potomstwu tą odporność na ten antybiotyk. Tą wiedzę mam od pani Kapały, zielarka, irydolog.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|