pollo
|
|
« Odpowiedz #240 : 31-01-2011, 17:45 » |
|
co myślicie o np. jajkach przepiórczych?
Na pewno są mniej alergizujące niż jajka kurze, ale równie zdrowe. Można spróbować zjeść i obserwować reakcje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #241 : 31-01-2011, 20:08 » |
|
Dzięki, tylko gdzie te dziwolągi kupić Myślicie, że te marketowe mają jakąś wartość? Czy to tak jak w przypadku jaj kurzych?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kaprys
Offline
Płeć:
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37
|
|
« Odpowiedz #242 : 04-02-2011, 14:42 » |
|
Przedłużyłam I etap DP (czwarty tydzień) i od kilku dni coś się dzieje. Mocz miał zabarwienie brunatne i pojawiały się w nim jakieś brunatne strzępki. Odczuwałam ból podczas oddawania moczu i ciągłe parcie na mocz. Dzisiaj już jest trochę lepiej, ale ciągle boli. W zeszłym tygodniu miałam grypę (może to skutki pogrypowe?). Odczuwam ból, ale tylko z lewej strony brzucha (raczej w dolnej części). Czy ktoś miał podobne objawy? Chyba przedłużę o kolejny tydzień I etap DP.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #243 : 04-02-2011, 14:55 » |
|
Przedłużyłam I etap DP (czwarty tydzień) i od kilku dni coś się dzieje.
Mistrz napisał: Ograniczenie substancji odżywczych dla drożdżaków jest równocześnie ograniczeniem tych substancji dla nas, toteż cała sztuka polega na tym, by po zagłodzeniu drożdżaka nie okazało się, że przy okazji osłabiliśmy własną odporność. Dlatego pierwszy etap diety powinien trwać tylko tak długo, jak to jest konieczne do osiągnięcia równowagi drobnoustrojów jelita grubego, czyli 3 tygodnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #244 : 04-02-2011, 15:30 » |
|
Przedłużyłam I etap DP (czwarty tydzień) i od kilku dni coś się dzieje. Mocz miał zabarwienie brunatne i pojawiały się w nim jakieś brunatne strzępki. Po prawie roku picia mikstury, mój mocz miał również brunatne zabarwienie (przez kilka dni). Nie miałam jednak żadnych dolegliwości przy oddawaniu moczu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kaprys
Offline
Płeć:
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37
|
|
« Odpowiedz #245 : 04-02-2011, 16:03 » |
|
Dziękuję za odpowiedzi. Jednak odczuwany ból jest dość znaczny i powoduje niepewność i wątpliwości. Od jutra przejdę do II etapu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #246 : 04-02-2011, 19:02 » |
|
Kaprys, brunatne strzępki - to może być krew. Ja bym poszła na usg, czy tam jakiegoś kamienia nie ma. Mieszankę na drogi moczowe pijesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kaprys
Offline
Płeć:
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37
|
|
« Odpowiedz #247 : 08-02-2011, 10:34 » |
|
Dziękuję Wera. Jeszcze nie piję, bo nie wszystkie zioła były dostępne. Zamówiłam i powinny być w ciągu tygodnia. Dopiero wówczas będę mogła sporządzić napar. Kupiłam w aptece Nefrol (nie było Nefroseptu), ale po przyjściu do domu, okazało się, że jest to wyciąg na spirytusie. Zdecydowałam się go jednak zażyć, mimo prowadzonej diety i podziałał, ból się zmniejszył. Niestety, w poniedziałek zapomniałam zabrać do pracy i znów jest gorzej. A w moczu to faktycznie wygląda na krew. Strzępki były wprawdzie brunatne, ale kolor moczu raczej czerwonawy. Jutro oddam go do analizy (jest to też pewien kłopot, bo wymaga czasu w takiej porze dnia, kiedy się go praktycznie nie ma). Mimo wszystko, jest to dla mnie zaskoczenie, bo do tej pory nic nie wskazywało na to, że mogłabym mieć jakiś kłopot z układem moczowym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #248 : 11-02-2011, 07:31 » |
|
Przedłużylam etap I na razie o tydzień, gdyż mam jeszcze czasem gazy i nie wiem co je powoduje. Mam pytanie-czy jeśli zabije się drożdżaka, ale zdrowa flora bakteryjna (kapusty kwaszonej nie jem gdyż mi szkodzi, koktajl 1-2 dziennie, głównie z marchewki i suszonego kopru) nie zdąży się odbudować, to czy to może być powód występowania nieuzasadnionych gazów?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #249 : 11-02-2011, 09:18 » |
|
Według moich doświadczeń nawet trochę kaszy odżywi drożdżaka, spróbuj "pojechać" trzy dni tylko na warzywach i mięsie, jajach, odstaw całkiem węglowodany, te z marchewki i buraka też, też surowego, najlepiej warzywa kapustne, kalafiory, brokuły, ogórki prawdziwie ukiszone i dobrą kapustę ukiszoną. Powiem, że nie jest łatwo uregulować to jelito grube.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kaprys
Offline
Płeć:
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37
|
|
« Odpowiedz #250 : 11-02-2011, 11:16 » |
|
Mam jednak jakieś bakteryjne zakażenie dróg moczowych (bakterie 3567 - norma do 130) . Jeszcze nie wiadomo na jakim tle, na USG muszę poczekać 2 tygodnie. Na razie mam zaordynowany Furagin, którego jeszcze nie wykupiłam, ale zastanawiam się, czy jeżeli okaże się, że mam jednak piasek, to stan zapalny zaleczony Furaginem nie będzie się odtwarzał cyklicznie, do momentu pozbycia się piasku. To jaki w tym przypadku byłby sens stosowania Furaginu? (on jest podobno trochę homeopatyczny-cokolwiek to trochę miałoby znaczyć). Sprawdzę jeszcze, czy wszystko w porządku z przydatkami. Trudno coś przesądzać przed USG, ale odnoszę wrażenie, że to MO + I etap DP ma wpływ na oczyszczanie moich dróg moczowych. Tym bardziej, że od kilku lat mam "wory" pod oczami i podpuchnięte powieki. A MO stosujemy dopiero nieco ponad 2 lata. Ja też mam gazy, ale KB nie jest regularnie w naszym jadłospisie, co u mnie może być przyczyną gazów. Obiad zazwyczaj jadamy ok. 19.00, więc na KB po 20.00 nie zawsze się decydujemy, tym bardziej, że czasem wieczór spędzamy poza domem. Staram się jednak, żeby w diecie było dużo warzyw (surowych i gotowanych). Ogólnie, chyba jestem jeszcze bardzo "zadrożdżona". Moje jelita były w kiepskim stanie przed MO.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #251 : 11-02-2011, 12:23 » |
|
Według moich doświadczeń nawet trochę kaszy odżywi drożdżaka, spróbuj "pojechać" trzy dni tylko na warzywach i mięsie, jajach, odstaw całkiem węglowodany, te z marchewki i buraka też, też surowego, najlepiej warzywa kapustne, kalafiory, brokuły, ogórki prawdziwie ukiszone i dobrą kapustę ukiszoną. Powiem, że nie jest łatwo uregulować to jelito grube. Olimpio, dołujesz mnie. 4 tygodnie na marne? Przecież I etap DP nie zabrania kasz, a do tego jeszcze bez marchewki? Mam jeść same mrożonki albo marketową chemię?
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-02-2011, 18:21 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #252 : 11-02-2011, 13:15 » |
|
Niby nie zabrania, ale raczej w pierwszym etapie kasze nie są zbyt wskazane, ze względu na wyzerowanie przewodu pokarmowego przez radykalne ograniczenie węglowodanów. Kasze to właśnie węglowodany, bo co innego ?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #253 : 11-02-2011, 15:11 » |
|
Czy jest jakaś alternatywa dla picia gorącej herbaty z miodem, polecana dla osób chorujących w I etapie diety na zapalenie migdałków? Czy należy po prostu to odcierpieć? Piszę odcierpieć, bo mi gorąca herbata z miodem przy problemach z gardłem parę razy bardzo pomogła i przyspieszyła wyjście z bólu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #254 : 11-02-2011, 15:38 » |
|
Gorącą herbatę z miodem można pić także w I etapie diety, jeśli, rzecz jasna, nie ma się uczulenia na miód.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #255 : 11-02-2011, 16:54 » |
|
Niby nie zabrania, ale raczej w pierwszym etapie kasze nie są zbyt wskazane Mistrzu, a jaką ilość można spożywać do 1 posiłku-czy 2,3 łyżki to za dużo? i to nie do każdego posiłku, powiedzmy 2x dziennie. Będę wdzięczna za odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #256 : 11-02-2011, 17:05 » |
|
Werko, to wszystko zależy ile drożdżaków namnożyło się w Twoim "grubym". Sprawdź: czy jak odstawisz całkiem węglowodany na jeden dzień, czy ucichną bąki, jeśli nie odstaw na drugi dzień i czekaj. Powoli możesz dorzucisz łyżkę kaszy i sprawdzaj czy się namnażają, konieczne są przy tym kiszonki, aby pomóc dobrym bakteriom rozwinąć się i zdominować drożdżaka. Jest to bardzo subtelna sprawa . Wszystko z wyczuciem .
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-02-2011, 15:22 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #257 : 11-02-2011, 17:16 » |
|
mam jeść same mrożonki albo marketową chemię?
Nie mam dużo czasu na udzielanie rad na forum, ale niech tam, odpiszę w tak trywialnej sprawie. Nie korzystam z mrożonek i marketów. Po warzywa chodzę do mojej osiedlowej pani Dorotki, ogórki i kapustę kiszoną, jednak przywożę sama od pewnego pana z innego bazarku. Sprzedaje tylko te dwa rodzaje warzyw, a kolejka jest bardzo długa i nie kończy się. Te kiszonki są rewelacyjne, nie za kwaśne, smaczne, a jaki bigos wyśmienity (gotuję bez marchewki), przypomina mi się smak bigosu z dzieciństwa. Z warzyw innych kupuję: kapustę pekińską, pieczarki, cebulkę, por, seler, ostatnio dla odmiany brokuły i kalafior importowany z Włoch. Przerabiam na surowo, gotowane, lekko podsmażone na maśle, aby zmiękły, i tak w kółko macieju...
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-02-2011, 15:23 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #258 : 11-02-2011, 19:47 » |
|
Mam jeść same mrożonki albo marketową chemię?
Dawno już nie spotkałem takiej ofermy.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #259 : 11-02-2011, 20:10 » |
|
Dzięki Olimpio za odpowiedź. Z moich obserwacji wynika, że właśnie po kiszonkach mam gazy, to jak mam je spożywać? Warzywa kupuję wyłącznie od małego rolnika, który ponoć używa tylko obornika, ale ma marchew, pietruchę, seler i buraki, więc jadam to w kółko. Do tego koktajle z marchwi, selera i buraka - szkoda gadać. Spróbuję z tą kaszą, jak sugerujesz, i wrócę do kiszonek. I marchew, burak. To już nie wiem, co mi zostanie. Zapytam jeszcze, bo może to już przewrażliwienie - ile bączków to norma, gdzie przekroczona jest granica? Poza tym, fakt że rozłożyło mnie właśnie oczyszczanie zatok, to chyba sygnał, że coś dobrego się zadziało, a nie że wredny drożdżak siedzi? Jak myślicie?
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-02-2011, 15:24 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
|