Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« : 24-08-2010, 20:11 » |
|
Słyszeliście może o przypadłości zwanej potocznie ''chorobą miesiąca miodowego ''? Jest to wyjątkowo uciążliwe bakteryjne zakażenie pęcherza. Coś na wzór zwykłego zapalenia pęcherza z bólem, częstomoczem , czasem krwistym, niemożnością siusiania, ale charakterystyczne jest to, że ma to związek ze współżyciem, podczas którego wytwarza się śluz, który szybko transportuje różne bakterie przez cewkę moczową. W dodatku jest to choroba dotykająca raczej same kobiety, co wynika z różnicy budowy cewki u kobiet i mężczyzn. Jak się przed tym chronić i tego wyzbyć? Oczywiście mówimy tu o przypadku osoby stosującej zasady Biosłone. Nawet Nefrosept nie pomaga - tylko objawowo, po odstawieniu wszystko wraca. Grażynko, a może coś z homeopatii by pomogło? Będę wdzięczna za wszelkie rady.
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-01-2011, 14:01 wysłane przez Rysiek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« Odpowiedz #1 : 25-08-2010, 07:11 » |
|
A co z cewką moczową, bo to tam jest problem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Lu6
Offline
Płeć:
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116
|
|
« Odpowiedz #3 : 25-08-2010, 14:18 » |
|
Kiedyś przeczytałam, że powinno pomóc oddanie moczu najszybciej jak się da "po" (choćby miały to być 3 kropelki ) i prysznic chłodną wodą. Pomaga. Oczywiście zakwaszanie moczu oraz tamponowanie Alocitem -
|
|
|
Zapisane
|
Lussi
"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
|
|
|
Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« Odpowiedz #4 : 25-08-2010, 19:17 » |
|
Dzięki za rady. Pytanie; ten sok z żurawiny to taki jak syrop, do rozcieńczania czy inny, bo nie spotkałam jeszcze innego rodzaju. A herbatka z żurawiny też może być? Swoją drogą wiecie, to ciekawe, ale podobno cztery na pięć kobiet na to cierpi, a tak mało się o tym mówi...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chloe
|
|
« Odpowiedz #5 : 25-08-2010, 22:06 » |
|
Sok z żurawiny można bez problemu dostac w aptece - np. Oleofarm. Powinien byc czysty, bez dodatków, także bez cukru. Polecam także Urosept - tabletki ziołowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #6 : 27-08-2010, 21:45 » |
|
Lepszy zamiast syropu /cukier/- będzie sok bez cukru. Kupowałam dotąd bez problemu w tesco. Niedługo pojawi się świeża żurawina na targu. Osobiście zamrażam małe porcje w woreczkach. Potem np.miksuję, mieszam z miodem. Jest pyszna.
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-08-2010, 21:51 wysłane przez Evaa8 »
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« Odpowiedz #7 : 27-08-2010, 22:04 » |
|
Niedługo pojawi się świeża żurawina na targu. Osobiście zamrażam małe porcje w woreczkach. Potem np.miksuję, mieszam z miodem A brzmi bardzo apetycznie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anna_bil
|
|
« Odpowiedz #8 : 27-08-2010, 22:08 » |
|
Hmmm... to u nas, 5 lat po ślubie, też jeszcze trwa(ł) miesiąc miodowy w takim razie Miałam ten problem (zapalenia pęcherza po stosunku) od dłuższego czasu. Próbowałam już wszystkiego, furaginy, oddawania moczu zaraz po, żurawiny w postaci soku i suszonych owoców, picia dużej ilości płynów, zakwaszania moczu dużymi dawkami witaminy C, ziół od Bonifratrów, Urinalu... Wymieniać dalej? Pod koniec maja zaczęłam pić zioła na oczyszczanie dróg moczowych. W pierwszej chwili było rewelacyjnie, bo pęcherz dał sobie spokój. Ale nie na długo. Mimo picia ziół, po stosunku zdarzały się zaostrzenia. Dostałam tu radę aby zastosować tamponowanie alocitem. http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=14448.0 I bingo!!! Pokochałam seks od nowa Odkąd łączę zioła oczyszczające drogi moczowe z tamponowaniem alocitem nie mam żadnych problemów. Tamponowanie, zwłaszcza na początku, bywa uciążliwe. Ale jest jedynym sposobem, który mi pomógł. Zresztą można z tym dojść do wprawy. Aggula, szczerze polecam! Miesiąc miodowy skończy się po pierwszym tygodniu
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-08-2010, 22:10 wysłane przez Anna_bil »
|
Zapisane
|
|
|
|
Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« Odpowiedz #9 : 27-08-2010, 22:15 » |
|
Milo mi, że wypowiada się ktoś kto osobiście poznał problem. Mam tylko pytanie techniczne, jeśli można... Najlepsze jest tamponowanie na noc, wiem, już stosowałam, a to właśnie wtedy, kładziemy się koło męża i... chyba nie muszę kończyć... Droga Anno_bil kiedy najlepiej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anna_bil
|
|
« Odpowiedz #10 : 27-08-2010, 22:32 » |
|
Kiedy najlepiej? Najlepiej już po. Czyli jak mąż jeszcze nie śpi, nie ma sensu tamponowanie niestety z romantycznego usypiania na ramieniu męża trzeba zrezygnować i pójść do łazienki. Przetestowane na mnie, więc ręczę własnym przykładem, że tak najlepiej działa. Dodam, że mimo stosowania cyklu tamponowania (4 dni tamponowania na 3 dni przerwy) po każdym stosunku tamponowanie stosuję, choćby wypadał dzień przerwy. Z praktycznych porad mam jeszcze taką, żeby alocit do tamponowania naszykować sobie do kieliszka sporo wcześniej przed wieczorem, żeby nie był zimny z lodówki. Jest z tym trochę zamieszania, trzeba pamiętać o tym i tamtym, ale warto! Bardzo dobra, praktyczna rada Aniu!//Lilijka
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-09-2010, 20:24 wysłane przez Lilijka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« Odpowiedz #11 : 30-08-2010, 21:24 » |
|
Kiedy najlepiej? Najlepiej już po. Czyli jak mąż jeszcze nie śpi, nie ma sensu tamponowanie niestety z romantycznego usypiania na ramieniu męża trzeba zrezygnować i pójść do łazienki. Przetestowane na mnie, więc ręczę własnym przykładem, że tak najlepiej działa. Dodam, że mimo stosowania cyklu tamponowania (4 dni tamponowania na 3 dni przerwy) po każdym stosunku tamponowanie stosuję, choćby wypadał dzień przerwy. Z praktycznych porad mam jeszcze taką, żeby alocit do tamponowania naszykować sobie do kieliszka sporo wcześniej przed wieczorem, żeby nie był zimny z lodówki. Jest z tym trochę zamieszania, trzeba pamiętać o tym i tamtym, ale warto! Wielkie dzięki! Na pewno skorzystam z Twoich i innych rad, za jakiś czas dam znać o efektach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mmagmma
Offline
Płeć:
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191
|
|
« Odpowiedz #12 : 21-09-2010, 20:21 » |
|
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takiej nazwie . Ale problem znam doskonale. Myślałam o ziołach, tamponowanie stosowałam może jakieś 2 tygodnie rok temu... Teraz trafiając na ten post przypomniałam sobie, że taki problem kiedyś istniał. Po 2 latach MO . Cierpliwości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anna_bil
|
|
« Odpowiedz #13 : 16-01-2011, 21:37 » |
|
Mam jeszcze jedną praktyczną poradę. Otóż do tej pory tamponowałam się alocitem zrobionym z aloesu i działał dobrze. Teraz stosuję do MO alocit z ekstraktu z pestek grejfruta i raz użyłam do tamponowania właśnie tego alocitu. Na mnie niestety nie działa. Powróciła choroba miesiąca miodowego. Więc teraz wiem, że muszę do tamponowania "postosunkowego" używać aloesu. Może komuś się przyda ta wiedza z praktyki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lightrules
|
|
« Odpowiedz #14 : 25-01-2011, 13:55 » |
|
Dolegliwości mnie także dotyczą, choć nie są nasilone. A co, jeśli po każdym stosunku w naszym przypadku leżę z nóżkami w górę tak długo się da, aby "nie wypuścić" cennego materiału męskiego? Staramy sie o dzidziusia od roku, bez skutku niestety jak na razie. Zastanawiam się kiedy ja mam tamponować. Najgorsze jest to pieczenie podczas stosunku, które sprawia, że nie mam ochoty na współżycie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lu6
Offline
Płeć:
MO: luty 2010
Skąd: śląsk
Wiadomości: 116
|
|
« Odpowiedz #15 : 25-01-2011, 19:42 » |
|
Tamponowanie na pewno jest najlepszym rozwiązaniem na jakiekolwiek dolegliwości w pochwie (sprawdziłam na sobie). Ulgę przynosi także maść tranowa, ale jak to gdzieś Grażynka określiła - "ma upiorny zapach" (i to prawda ) A żeby pogodzić to wszystko - to może kolejność taka, że przyjemności po południu, a tamponowanie w nocy
|
|
|
Zapisane
|
Lussi
"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz" Nikodem Marszałek
|
|
|
Mmagmma
Offline
Płeć:
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191
|
|
« Odpowiedz #16 : 09-02-2011, 21:35 » |
|
Dolegliwości mnie także dotyczą, choć nie są nasilone. A co, jeśli po każdym stosunku w naszym przypadku leżę z nóżkami w górę tak długo się da, aby "nie wypuścić" cennego materiału męskiego? Staramy sie o dzidziusia od roku, bez skutku niestety jak na razie. Zastanawiam się kiedy ja mam tamponować. Najgorsze jest to pieczenie podczas stosunku, które sprawia, że nie mam ochoty na współżycie. Może organizm nie jest gotowy na utrzymanie nowego życia i warto kolejne miesiące poświęcić na dalsze sprzątanie i tamponowanie a leżenie z nogami do góry po prostu po ciężkim dniu na nogach?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Aggula
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465
|
|
« Odpowiedz #17 : 18-02-2011, 12:37 » |
|
A żeby pogodzić to wszystko - to może kolejność taka, że przyjemności po południu, a tamponowanie w nocy No tak, ale co kiedy mężczyzna dopiero wieczorem ma ochotę? Ty zresztą też?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|