Jak myślicie, skąd w stolcu aż tyle nieorganicznego wapnia?
Dostarczamy organizmowi wapń w postaci nieorganicznej, nieprzydatnej dla organizmu, jedząc produkty wysoko przetworzone (rafinacja i obróbka termiczna). Po drugie z powodu złego stanu przewodu pokarmowego wapń, nawet organiczny, przyswajalny, nie zostaje wchłonięty.
Jednocześnie zakwaszenie i toksemia organizmu zwiększa zapotrzebowanie na wapń nieorganiczny. Nadmiarowi wydalanego w stolcu wapnia towarzyszy faktyczny jego niedobór w organizmie, stąd zły stan zębów i kości.
Fosforany pochodzą z produktów mlecznych i mięsa - wchłaniają się gorzej, jeśli w jelitach odczyn jest kwaśny.
Myślę jednak, że Mistrz nie na darmo zadał to pytanie...