Pytanie skąd on miał tyle tych serc i nerek, jeśli tyle ludzi jest potrzebujących, a on był już starym dziadem?
Problem IMO żaden - jeżeli i Ty dysponowałbyś kilkoma workami "luźnych" pieniędzy to z pewnością znaleźliby się tacy co "pomogliby" odpowiednim kandydatom przenieść się na drugi świat, byle tylko takie worki przygarnąć...
Poza tym był pewnie na tyle przebiegły, że wcześniej dzięki jego kasie wybudowali kilka klinik więc tym bardziej musieli mu się jakoś odwdzięczyć... Łeb miał do wszystkiego, nie wierzę więc, że pewnych rzeczy nie przekalkulował sobie z dużym wyprzedzeniem...