Zibi
|
|
« Odpowiedz #60 : 03-05-2008, 23:21 » |
|
Proces trawienia i wchłaniania jest inny niż u człowieka, bo jest tzw. wtórnym przeżuwaczem, który musi zjadać pierwszy półpłynny kał, by przyswoić składniki drobnoustrojowe i produkty ich przemiany. Kał ostateczny, to jest ten, który można zauważyć w tzw. drugim rzucie. Gdyby królik zjadł to co człowiek w czasie (np. obżarstwa w Święta Wigilijne), tj. smażonego karpia, zupę grzybową, rybę w galarecie, "strucla" z makiem, sernik - i przepił to wszystko wódką, nie dożyłby do rana, a człowiek natomiast, nie tylko dożyje, ale jeszcze pobudzi się do życia, zatańczy i zaśpiewa. DodanoInni karmili krowy mączką mięsno-kostną wyrabianą z padniętych zwierząt, Traktowali to poważnie a wyszło tragicznie. Dlatego powinno się nazwać tę chorobę - zamiast: "Szalonych krów" - "Szalonych hodowców".
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-10-2011, 16:41 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #61 : 03-05-2008, 23:23 » |
|
człowiek natomiast, nie tylko dożyje, ale jeszcze pobudzi się do życia, zatańczy i zaśpiewa. ... i przytupnie! Dlatego powinno się nazwać tę chorobę - zamiast: "Szalonych krów" - "Szalonych hodowców". Raczej: naukowców...
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-10-2011, 16:42 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Zibi
|
|
« Odpowiedz #62 : 03-05-2008, 23:48 » |
|
... nienauczonych rozumu.
Dodano
Jest takie powiedzenie, że wielkim światem rządzi mały rozum, i jeśli jest to rozum polityka wege - jakim był pan minister finansów, pan K., który fundował wszystkim na siłę w parlamencie swoją dietę jabłkową, to mieliśmy w kraju - jak mieliśmy... Dobrze może to zobrazować treść pewnego dowcipu: - W pewnym kraju ludożercy sprzedawali na rynku mózgi w celach kulinarnych. 1 Kg mózgu inżyniera kosztował 50 dolarów, 1 kg mózgu uczonego - 70 dolarów, a ekonomisty -100. Zaskoczony klient zapytał: - "Dlaczego mózg ekonomisty jest taki drogi? Czy jest taki wartościowy?". Sprzedawca odpowiedział: - "Czy pan wie, ilu trzeba zabić ekonomistów, żeby było 1 kg mózgu?".
Dodano
Gdyby Papuasi mieli u siebie dostateczną ilość raków - nie musieliby się męczyć z autobusem, pełnym ludzi – jak to wynika z treści innego dowcipu: - Młody ludożerca pyta mamy: - "Co to jest autobus?". Mama: - "To jest coś w rodzaju raków. Ze środka się wyjada, a skorupę się odrzuca”. Zmiana trybu życia, w tym i żywienia w różnych plemionach, zawsze pociągała za sobą zmianę stanu zdrowia, zachowań ludzkich oraz wyglądu zewnętrznego. Ale nie należy zapominać też o wyjątkach, którzy reagują na zmiany inaczej niż pozostali.
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-10-2011, 16:36 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Maja
|
|
« Odpowiedz #63 : 04-05-2008, 08:05 » |
|
Myślałam, że trochę sobie odpuścicie, ale zdaje się, ze nie ma na to szans. Proszę nie żałować mojego dziecka, bo zaczyna mnie to już lekko irytować. Jeszcze raz powtarzam, że moje dziecko jest zadbane, zdrowe i rozwja się lepiej niż jego kiełkasiano - batonikowi rówieśnicy. Proszę się chwilę zastanowić - gdybym szkodziła sobie przez 20 lat, dawno już byłabym chora. Kto z was jest na diecie "kwacha" lub podobnej tak długo? DodanoO ile całą resztę absurdalnych wypowiedzi mogę spokojnie zignorować to spraw nie mogę zostawić bez komentarza: zachowanie zdrowia będąc na diecie wegetariańskiej jest w praktyce trudniejsze niż będąc na diecie mięsnej. Niby rośliny zawierają wszystkie aminokwasy, niby są tam wszystkie witaminy a jednak praktyczne skomponowanie takich posiłków jest bardzo trudne. Nie jest. Myślący człowiek nie ma większym problemów z selekcjonowaniem rzeczy, które wkłada do garnka. Tym bardziej, ze są pełnowartościowe i nietoksyczne. Antybiotyki i chemia to wynalazek współczesny, ale można sobie z tym poradzić kupując sprawdzone (bezpieczne ) mięso albo wstępnie gotując przed spożyciem (opisane w książce „Zdrowie na własne życzenie” ). Nie oszukujmy się. Nic tu nie pomoże gotowanie. To tak absurdalne stwierdzenie, ze aż głupio, że ktoś w to wierzy. I nie oszukujmy się, że ktoś kupuje mięso od ekologicznych hodowców. ( Czy to oni nagminnie je owijają w folię zamiast w papier, na którym od razu widać ile mają w sobie wody? ) król i kapłani jedli wątrobę, podroby i tłuszcz, rycerze - mięso, a poddani - owsiankę. I dlatego król szczezł na raka, rycerz dostał udaru a podwładny w dobrym zdrowiu obserwował tylko jak wyższa kasta zdegenarowała się sama! Ktoś pisał tu o tym, ze mięso mu nie szkodzi bo je "neutralizuje" warzywami. Jaki jest sens jedzenia "trutki" jeżeli od razu wraz z tym wątpliwym smakołykiem trzeba wziąć "odtrutkę"?. Einstein, wegetarianizm nie ma nic wspólnego z jedzeniem ryb, a batoniki i konserwanty nie mają nic wspólnego z wegetarianizmem. Zibi, dziwię się, że chciało Ci się raz jeszcze wklepywać na forum cytaty z podręcznika. Czytałam już w różnych podręcznikach tyle bzdur, że nie robi to na mnie wrażenia. To, że coś jest w programach nauczania wcale nie czyni tego bardziej przkonywującym. Życzę Ci więcej samozielności w mysleniu. Niech każdy je, jak uważa i jak mu służy. Jestem tego samego zdania. Na prawdę nie mamy już o czym więcej rozmawiać. Mam tylko nadzieję, ze nie zaszkodzicie innym, przypadkowo zaglądającym tu osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem. A Panu Słoneckiemu życzę, zeby mu się trochę perspektywa oglądu świata poszerzyła , zeby nie był tak straszliwym ignorantem w sprawach dotyczących innych kultur tylko dlatego, ze są one inne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Einstein
|
|
« Odpowiedz #64 : 04-05-2008, 10:50 » |
|
A Panu Słoneckiemu życzę, zeby mu się trochę perspektywa oglądu świata poszerzyła , zeby nie był tak straszliwym ignorantem w sprawach dotyczących innych kultur tylko dlatego, ze są one inne. Tobie też tego życzę. Bo 99% "innych kultur" na tej planecie spożywa od zawsze tłuszcz i białko pochodzenia zwierzęcego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #65 : 04-05-2008, 14:04 » |
|
Trudno mi uznać za kulturę pogańskie wierzenia w dziesiątki dziwnych bóstw, demonów i aniołów, nawzajem ze sobą walczących. Gdzie niewolnik jest niewolnikiem dlatego, że zasłużył sobie na to karmą, a pan jest panem z tego samego powodu. Gdzie podstawowe zasady higieny nie są przestrzegane przez zdecydowaną większość społeczeństwa, co sprawia, że przeszło 90% procent ludności jest zakażona pasożytem pokarmowym – amebą. W moim mniemaniu kultura, to coś zupełnie innego. DodanoI nie oszukujmy się, że ktoś kupuje mięso od ekologicznych hodowców. ( Czy to oni nagminnie je owijają w folię zamiast w papier, na którym od razu widać ile mają w sobie wody? Takie mięso ma tyle wspólnego ze zdrowym odżywianiem, co batoniki w diecie wegetariańskiej. Kupowanie mięsa zapakowanego w papier było na tym forum wyjaśnione wyczerpująco. A odbijając piłeczkę - czy warzywa w hipermarketach nie są nafaszerowane chemią? A sprowadzane z zagranicy nie są przymusowo poddane promieniowaniu przenikliwemu? Tak więc - czy będą to produkty mięsne, czy też roślinne - zawsze można trafić na dziadostwo. I doprawdy nie wiem, czy to jest jakikolwiek argument, i w czymkolwiek. No, chyba że dla wegetarian, ale dla nich wszystkie argumenty mówią jedną mantrę.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
liwiusz
|
|
« Odpowiedz #66 : 04-05-2008, 14:05 » |
|
Abstrahujac od rozwazan o naturze wegetarianizmu i pochodnych --> http://pl.wikipedia.org/wiki/KulturaKultura jako termin (na najbardziej ogolnym poziomie) nigdy nie jest nacechowana wartosciujaco. I nie chodzi tu bynajmniej o wyzszosc ludu X nad Y.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #67 : 04-05-2008, 14:29 » |
|
Bywa utożsamiana z cywilizacją Właśnie to miałem na myśli. Czy za cywilizację można uznać trwanie, brak postepu; wegetację? DodanoA propos cywilizacji: czy cywilizację Majów też wzięła Pani pod uwagę, Pani Maju? Wszak byli to wegetarianie odżywiający się kukurydzą...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Maja
|
|
« Odpowiedz #68 : 04-05-2008, 16:34 » |
|
rudno mi uznać za kulturę pogańskie wierzenia No i niesłusznie. Bo kultura to " całokształt materialnego i duchowego dorobku ludzkości wytworzonego w ogólnym rozwoju historycznym". A odbijając piłeczkę - czy warzywa w hipermarketach nie są nafaszerowane chemią? Oczywiście że są, dlatego co mogę uprawiam sama, a to czego nie potrafię - kupuję u rolników mających gospodarstwa ekologiczne bez chemii. Polecam. Inną sprawą jest to, że zwierze karmione przez całe życie kiepskim jadłem kumuluje w sobie znacznie więcej toksyn niż pojedyncze warzywo. No ale to już jest inna rzecz. Choć według mnie również argument przemawiający za wegrarianizmem. Być może w czasach maczugi i prostego, atawistycznego samca to mięso było inne, ale dzisiaj warto jednak wziąć pod uwagę czas jaki upłynął od zabicia zwierzęcia do momentu gdy trafia do sklepów zapakowane w cokolwiek, bo toksyny z rozkładającego się mięsa ze wszystkimi procesami biochemicznymi jakie w nim w tym czasie zachodzą to potężna rzecz. O tym jakoś cytowana tu biochemia jakoś nie wspomina. No i dyskusja jakoś nie może wygasnąć....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #69 : 04-05-2008, 17:04 » |
|
kupuję u rolników mających gospodarstwa ekologiczne bez chemii. Polecam. No tak! Ale kupowania mięsa u tych rolników to już Pani nie poleca... Cała Maja.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Maja
|
|
« Odpowiedz #70 : 04-05-2008, 17:15 » |
|
kupowania mięsa u tych rolników to już Pani nie poleca... Naturalnie, że nie - tak jak nie polecam mięsa jako takiego Inna rzecz, ze nie spotkałam jeszcze w mojej okolicy rolników, którzy oferują ekologiczne zwierzęta na mięso. Może hodowla byłaby mało opłacalna, bo przecież najpierw trzeba by je karmić przez całe życie ekologiczną paszą. Świetnych jarzyn za to jest całe mnóstwo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #71 : 04-05-2008, 17:23 » |
|
No i dyskusja jkoś nie może wygasnąć... To prawda, ale jakoś nie można przejść do porządku nad niedorzecznościami niczym z innej planety. Okazuje się na przykład, że takie pawiany systematycznie do swojego menu dodają produkty proteinowe, zaś pewna grupa pawianów opanowała polowanie na flamingi i to ich mięso jest głównym pożywieniem tych małp. Dzisiaj o 16-tej na Animal Planet był film o małpach. Okazuje się, że kapucynki systematycznie schodzą na brzeg rzeki i pożywiają się krabami, ostrygami i małżami. Tak więc rzekoma roślinożerność małp to kolejny mit wege.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Maja
|
|
« Odpowiedz #72 : 04-05-2008, 19:27 » |
|
rzekoma roślinożerność małp to kolejny mit Aż mnie korci, żeby odpowiedzieć Panu est rzeczą oczywistą, że roślinożercy nie mogą jeść mięsa, bo zdechną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jotef
|
|
« Odpowiedz #73 : 04-05-2008, 19:54 » |
|
Trudno mi uznać za kulturę pogańskie wierzenia w dziesiątki dziwnych bóstw, demonów i aniołów, nawzajem ze sobą walczących. Gdzie niewolnik jest niewolnikiem dlatego, że zasłużył sobie na to karmą, a pan jest panem z tego samego powodu.[...]
hmmm, to grube uogólnienie, zapewne wynikające z niewiedzy o poruszonym temacie ... a wracając do meritum - możliwości pozyskania określonego pożywienia w danym rejonie decydowały i nadal decydują o jedzeniu tego czy tamtego. jednak tam, gdzie jest/był wybór między rodzajami pokarmu, społeczeństwo/a o dużym/wysokim stopniu świadomości zawsze preferowały pokarm bezmięsny ... należy zdać sobie sprawę, że dieta pozbawiona mięsa nie jest i nie była tworzona przez społeczeństwo, o którym wspomina: [...]Gdzie podstawowe zasady higieny nie są przestrzegane przez zdecydowaną większość społeczeństwa, co sprawia, że przeszło 90% procent ludności jest zakażona pasożytem pokarmowym – amebą. W moim mniemaniu kultura, to coś zupełnie innego.
jeszcze raz podkreślam - wysoki stopień świadomości sam z siebie w sposób automatyczny wyklucza dopuszczenie mięsa jako pokarmu! proszę nie mylić w/w z umysłem, czy też umysłem rozwiniętym ... pozdr p.s. nie było moim zamiarem n/n wypowiedzią urazić kogokolwiek! jeśli jednak ktoś czuje się obrażony, bardzo przepraszam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Editho
Offline
Płeć:
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454
|
|
« Odpowiedz #74 : 04-05-2008, 19:56 » |
|
Pamiętam trochę czasy , w których żeby ludzi odciągnąć od meritum spraw kluczowych...znajdowano takie zastępcze puste tematy. Wątek wegetarianizm jakimś dziwnym trafem bardzo mi do tego pasuje.
|
|
|
Zapisane
|
"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #75 : 04-05-2008, 20:16 » |
|
To prawda, że są tematy ważniejsze, ale i ten ma swoją wymowę. Wkurza mnie ten owczy pęd moich rodaków do jakichś dziwacznych wzorców - gumy do żucia, fast-foodów, chińszczyzny, reinkarnacji, soi i czego tam jeszcze. Nie wiem, co jest złego w polskiej tradycji kulinarnej i rodzimej żywności, która póki co (rusycyzm) jest jedną z najzdrowszych w krajach UE.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #77 : 04-05-2008, 20:52 » |
|
I już chyba dla nikogo nie ulega wątpliwości, że człowiek jest istotą wszystkożerną, ale w skrajnych przypadkach potrafi przeżyć tylko na mięsie, albo roślinach, a także "o chlebie i o wodzie"... tylko po co? I tym retorycznym pytaniem zamykam temat.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #78 : 26-07-2010, 17:39 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-09-2010, 09:00 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|