Znów te szczepienia

[Timajos]

Do słów prof. Majewskiej mogę jeszcze dodać, że osoby szczepiące dzieci to również osoby bardzo dobrze wykształcone, specjaliści dla których lekarz, naukowiec, badania nałukowe są prawdą objawioną i nawet nie dopuszczają, że to wszystko może być zmanipulowane. Są tak bardzo ufni a może zapracowani że nie widzą szerzej co się dzieje żeby poszukać, rozglądnąć się za sygnałami, które ich ostrzegają.

[Lilly]

Obejrzałam właśnie filmik Savage i płakałam i dalej płaczę. Ludzie ludziom zgotowali taki los i to takim bezbronnym. Sama jestem pielęgniarką i do niedawna jeszcze wierzyłam w szczepienia. A miałam okazję parę razy słyszeć o powikłaniach,w które nie bardzo wierzyłam. Służba zdrowia jest pionkiem w grze. Nie ma informacji o szkodliwości szczepień. Lekarze sami szczepią swoje dzieci i wnuki na potęgę i na wszystko. Podobnie przedstawiciele medyczni. Zwykłe pionki nie mają dostępu do prawdziwej wiedzy.
Na szczęście ja już wiem, jaka jest prawda. Dziękuję Wam za to, że jesteście i pozwalacie poznać ukrywaną prawdę.

[Savage7]

Służba zdrowia jest pionkiem w grze. Nie ma informacji o szkodliwości szczepień. Lekarze sami szczepią swoje dzieci i wnuki na potęgę i na wszystko.

Dokładnie mam takie samo odczucie. Mimo, że traktujemy tutaj lekarzy jako świadomych wyrządzania szkód pacjentom to nie sposób odnieść wrażenie, że oni też nie do końca znają "sekret wiecznej młodości". Przecież ich dzieci również chorują a oni sami nie umierają w jakimś matuzalemowym wieku.

[Mistrz]

Ten wie wszystko, nawet to, które wykresy są mniej zakłamane, a które więcej, no i które wytłumaczenie jest dokładniejsze:

Jeśli naprawdę szukasz dowodów na skuteczność szczepionek, zapraszam cię do zapoznania się z mniej zakłamanymi wykresami i nieco dokładniejszym wytłumaczeniem, dlaczego te twoje wykresy to raczej srykresy:

Ciekawe, czy wie także, skąd się bierze ta niewyobrażalna jeszcze kilka lat temu liczba aptek? Czy odzwierciedlają to jakieś wykresy nałukowe?

[Elwira]

Przymus rodem z PRL-u - poznański sanepid nie odpuszcza
    
Wbrew oświadczeniom Głównego Inspektora Sanitarnego, Przemysława Bilińskiego mówiącym, że: „stosowanie środków egzekucji administracyjnej nie jest najlepszą drogą promocji szczepień”  oraz wypowiedziom dyrektora  Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu, Andrzeja Trybusza, że woli przekonywanie od przymuszania i „to ostatnia rzecz jaką chcielibyśmy robić”, sanepid w Poznaniu zapowiada kolejną serię postępowań administracyjnych wobec 100 osób, które zrezygnowały ze szczepień całkowicie lub częściowo.

Oto fragment materiału z Teleskopu z 22.01.2012 r.:
Redaktorka: „Pan rok temu obiecywał, że będziecie robić wszystko żeby nie karać, bo nie jest to skuteczne. Mówił pan wtedy, że trzeba większą wagę położyć na informację.”
A.. Trybusz: „I oczywiście zdania nie zmieniłem, bo jest sprawą oczywistą, że sięganie po restrykcje nie rozwiązuje problemu. No może wymusić, natomiast nie nabiera się przekonania pod wpływem kary i oczywiście to co przede wszystkim staramy się robić, co starają się robić lekarze, na których zresztą jest nałożony teraz ustawowy obowiązek, to co starają się robić pracownicy inspekcji sanitarnej, to przekonywać. Natomiast ja pragnę zwrócić uwagę, że to nie jest nasza nadgorliwość, że to nie jest straszenie, to jest po prostu wymóg prawny i my w pewnym momencie nie mamy wyboru. My nie możemy jako organ władzy publicznej stosować prawa wybiórczo. W odniesieniu do żywności będziemy egzekwować, w stosunku do szczepień nie. Nam tego nie wolno robić. Przy czym chcę jeszcze raz powiedzieć – jest to ostatnia rzecz, którą chcielibyśmy robić w pełni rozumiejąc niepokoje, lęki osób, które w stosunku do szczepień je mają."

Co ciekawe, w wielu sanepidach w kraju szanuje się decyzje obywateli dotyczące ich zdrowia, lecz w niektórych urzędnicy, pomimo braku delegacji w tym zakresie, poczuwają się do obowiązku przymuszania pacjentów przychodni do poddawania siebie lub członków rodziny długiej serii szczepień, wydając decyzje administracyjne (bezprawnie, kilkanaście przegranych spraw w sądach administracyjnych tylko w ciągu ostatniego roku) czy wydawanie postanowień (bez odpowiedniej delegacji, sprawy w toku, co teraz zgodnie z zapowiedziami może mieć miejsce również w Wielkopolsce). Dochodzi przy  tym do złamania wielu przepisów, w tym marnowania środków publicznych, jak to bezsprzecznie miało miejsce w przypadku sanepidów wielokrotnie wydających decyzje administracyjne w takich samych sprawach i wielokrotnie ponoszących koszty sądowe przegranych spraw.

Przez prawie rok w Poznaniu nie nakładano nowych grzywien, a sanepid był zmuszony zwracać te, które poprzednio bezprawnie pobrał z kont bankowych lub pensji sceptycznych wobec szczepień rodziców (do dzisiaj nie ma pewności czy zwrócono je również osobom, które nie odwołały się w terminie i nie złożyły odpowiedniego wniosku o uznanie bezprawnie wydanej decyzji administracyjnej za nieważną).

W Głosie Wielkopolskim z 3 marca 2012 r. http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/521935,rodzice-nie-chca-szczepic-dzieci,id,t.html#komentarze  czytamy, iż Andrzej Trybusz: "zdradza, że takie środki będą zastosowane wobec  100  wielkopolskich rodzin. Sprawa zmierza ku finałowi, ale na razie nie wiadomo czy organem uprawnionym będzie inspektorat czy też władze wojewódzkie."
Jak to się ma do zapewnień A. Trybusza sprzed ponad miesiąca???

W ww artykule napisano również:
„Według statystyk Wielkopolskiego Inspektoratu Sanitarnego liczba rodziców, którzy odmawiają udziału w obowiązkowym programie szczepień ochronnych z roku na rok rośnie. Obecnie jest to od 350 do 400 rodzin. Ponad połowę stanowią rodzice z Poznania”.

Według naszej wiedzy grzywny są nakładane również w Krakowie, Łodzi, Zielonej Górze, Ostrowie Wielkopolskim i Szczecinie.

Zapraszamy do kontaktu osoby potrzebujące pomocy prawnej, jak również osoby, których dotyczą powikłania poszczepienne. http://stopnop.pl/stowarzyszenie/pomoc/100-pomoc-prawna

W związku z tym kontynuujemy OBYWATELSKĄ AKCJĘ W SPRAWIE PEŁNEJ INFORMACJI I WOLNOŚCI WYBORU SZCZEPIEŃ http://stopnop.pl/aktualnosci1/115-protest-media  i zapraszamy wszystkie osoby przeciwne przymusowi i popierające postulaty zawarte w naszym apelu do parlamentarzystów  i petycji do Ministra Zdrowia, na pikietę, która odbędzie się 21 kwietnia 2012 r. w Poznaniu. Więcej szczegółów wkrótce.

http://stopnop.pl

]http://stopnop.pl/aktualnosci1/118-przymus-szczepien]

[Whena]

Mój kolega sprodukował kolejny jeszcze bardziej fantastyczny wpis na swoim blogu na temat szczepień i nawet wysłał mi linka. Chcecie to pczytajcie: http://bio-etyka.blogspot.com/
Mi brak słów.

[Timajos]

Eh napisałem mało miłą odpowiedź na ten wpis i jestem ciekaw czy zostanie zaakceptowana czy włączy cenzurę.

[Spokoadam]

Wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się że dostaje jakieś punkty na uczelni za takie wpisy.

[m.war]

http://wiadomosci.wp.pl/title,Krajobraz-po-szczepionce,wid,14332763,wiadomosc.html

[Whena]

Pod artykułem linkowanym przez M.war są komentarze - to mój ulubiony:

"Nie ma niejawnych spisków. Zamachy są tylko na filmach. Te które się zdarzają zaliczamy do katastrof naturalnych. Nie ma celowego trucia. Przypadkowe trucie nie jest szkodliwe. Jedzenie jest coraz lepsze. Unia nie kazałaby napromieniowywać jedzenia przywożonego z zagranicy. Gmo jest najlepsze. Nie biorę leków na zgagę, trawienie, na wątrobę, sraczkę, hemoroidy i na ból głowy. Żyjemy wciąż coraz dłużej. Nikt nie pragnie naszej bezpłodności, chociaż mówią że jest przeludnienie. Niedługo wynajdą lekarstwo na raka i wizy do Stanów. Komórki są bezpieczne. Nie ma alergii. Chemia nie jest szkodliwa, i nie da się bez niej produkować jedzenia. Dzieci nie mają adhd i nie są agresywne (a jak są to wina rodziców). Dzieci lepiej odbierac rodzicom, i jak najwcześniej posyłać do szkół, których mamy za dużo, a potem za granicę. Telewizja mówi prawdę. Wojny są potrzebne. Żydzi są biedni i prześladowani. Nie potrzebuję żadnej prywatności i nawet lubię być śledzony. Polska jest wszystkim coś winna (co najmniej przeprosiny). Rząd się o mnie troszczy. Wierzę w sprawiedliwe wybory. Tusk mnie kocha."

[Aggula]

Jestem w szoku, specjalnie nie rejestrowaliśmy naszego dzidziusia w przychodni, żeby nas Sanepid nie wyłowił, a tu niespodzianka, znaleźli i zaczyna się nagonka! Wezwanie do szczepienia i oczywiście groźby. Zosiu, co robić? Ty znasz "nasz" miejscowy sanepid. Odpowiedzieć cokolwiek czy zignorować? Ile takich wezwań i w jakim czasie mogę dostać? Jak się skutecznie wykręcić?

[Abi]

Bełkotliwe wypowiedzi dr Bucholc kontra fakty przedstawiane przez Dr Jaśkowskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=FzV_bscoj_c&feature=youtu.be

[Lu6]

Też jestem ciekawa jak można "przeciągać" te wezwania z Sanepidu.
Niestety, co jakiś czas muszę pojawiać się w przychodni po receptę na mleko dla naszego 3,5-miesięcznego synka - Bebilon Pepti (walczę o laktację, mały się nie najada z piersi, a po zwykłym Bebilonie miał rewolucje). I w przychodni, tej w punkcie szczepień, jest sobie taka Pani Grażynka... fascynatka swojej pracy.
Kiedy byłam tam pierwszy raz z synkiem (i ostatni, bo teraz chodzę już sama po te recepty) pani Grażynka nie mogła pojąć, że mały jest nieszczepiony. Przez cały czas czekania na wejście do gabinetu w tym pokoju szczepień słuchać musiałam jej moralnych wywodów. W końcu jej powiedziałam, że ani ja jej nie przekonam do swojego zdania, ani ona mnie, więc może zakończymy tę rozmowę... A jak zanosiła pediatrze książeczkę, to trzy razy jej powtarzała, że mały nie był szczepiony.
No i ostatnio znowu byłam w przychodni po receptę i dorwała mnie Pani Grażynka na korytarzu. Rozmawiałam wtedy ze znajomą, którą tam spotkałam. Pani Grażynka zagadała mnie, po czym poprosiła o pożyczenie książeczki małego, bo chciała sobie coś skserować. Nie skojarzyłam wtedy faktów trochę pochłonięta rozmową i dałam jej tę książeczkę, po czym przychodzi i mówi do mnie, że następnym razem jak przyjdę będę musiała podpisać oświadczenie, że nie wyrażam zgody na żadne szczepienia (trzymała w ręku skserowaną ostatnią stronę książeczki, gdzie w rubrykach na szczepienia jeszcze ze szpitala jest pieczątka i ogromny napis "brak zgody rodziców"). Myślę, że Pani Grażynka chce czym prędzej poczynić kroki, abym poniosła konsekwencje tego haniebnego czynu, jakim jest nieszczepienie dziecka. Oczywiście oświadczenia żadnego nie podpiszę, ale myślę, że prędzej czy później ona i tak dopnie swego.
Dlatego też ciekawa jestem jak to wyglądało u innych rodziców nieszczepiących swoich dzieci.

[Timajos]

Co do szczepienia: po prostu piszecie oświadczenie (które gdzieś tu było podawane) i olewacie Sanepid. Co do karmienia, to jeśli chcesz karmić piersią to albo dajesz małemu Bebilon i kończysz laktację, albo małego przystawiasz prawie non stop do piersi i mleko po maks. 24h zaczyna się produkować w ilościach potrzebnych małemu. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia czy mały dobrze ssie pierś, Czy Bebilon podajecie mu za pomocą butelki i smoczka czy też karmicie łyżeczką, ew. strzykawką, tak żeby nie zniszczyć odruchu ssania piersi. Jeśli butelką to proponuję czym prędzej poszukać jakiegoś doradcy laktacyjnego, który Ci pomoże bo w przeciwnym wypadku bardzo szybko skończysz karmić piersią.

[Jerry]

Lu6 nie możesz zmienić przychodni? Może jest inna w pobliżu? Ja w rejonowej się nigdy nie pojawiłam z dzieckiem.

[Zosia_]

Jestem w szoku, specjalnie nie rejestrowaliśmy naszego dzidziusia w przychodni, żeby nas Sanepid nie wyłowił, a tu niespodzianka, znaleźli i zaczyna się nagonka! Wezwanie do szczepienia i oczywiście groźby. Zosiu, co robić? Ty znasz "nasz" miejscowy sanepid. Odpowiedzieć cokolwiek czy zignorować? Ile takich wezwań i w jakim czasie mogę dostać? Jak się skutecznie wykręcić?

To się "u nas" teraz wszystko dość dynamicznie zmienia. Najważniejsze - nie przejmuj się.
To jest Twoje dziecko, tylko Ty o nim decydujesz, nikt nie może Cię zmusić czy siłą zaciągnąć na zabieg medyczny, na który się nie zgadzasz.
A w kwestiach formalnych, to najwygodniej będzie, jeśli zarejestrujesz się na forum
www.szczepienia.org.pl i wrzucisz tam skany pism (bez danych osobowych). Oni różne pisma przysyłają, o różnej treści. Jedne można spokojnie zignorować, na inne warto odpowiedzieć. Tak naprawdę chodzi im tylko o kasę - będą chcieli wlepić grzywnę celem przymuszenia. Nic więcej.
Czasem, aby się odczepili, trzeba podać ich do sądu (dotąd wszystkie sprawy dla nas wygrane, jak nie w pierwszej instancji, to w następnej) ale często udaje się tego uniknąć.

[xxlilithxx]

http://kefir2010.wordpress.com/2012/02/22/nieszczepione-dzieci-sa-zdrowsze-teraz-jest-to-oficjalnie-potwierdzone-szczepionki-kalendarz-szczepien-szczepienia-dzieci/

[xxlilithxx]

Jestem w szoku, specjalnie nie rejestrowaliśmy naszego dzidziusia w przychodni, żeby nas Sanepid nie wyłowił(...)

A to nie szpital zawiadamia Sanepid? Ja - bardzo krótko po porodzie, poszłam do Sanepidu (nie zdążyli mnie jeszcze wezwać ) żeby podpisać deklarację, że nie szczepimy, by mieć to z głowy. To było jeszcze przed rejestracją w przychodni. Jak weszłam to "śmignęło" mi gdzieś przed oczami moje nazwisko. Okazało się, że papiery do podpisania leżały już przygotowane na wierzchu.

[Aggula]

Zosiu, wysłałam dziś skan tego pisma na biuro@stopnop. Masz tam wgląd?
Dzięki za słowo pocieszenia, tak niewiele trzeba by poczuć ulgę. naprawdę dziękuję wszystkim którzy tu są i wspierają się nawzajem w walce z tak chorym i bezdusznym systemem.

[Lu6]

Lu6 nie możesz zmienić przychodni? Może jest inna w pobliżu? Ja w rejonowej się nigdy nie pojawiłam z dzieckiem.

Nie wiem czy przeniesienie do innej przychodni coś zmieni. Ja tam nie mam w planach często bywać z synkiem, a myślę, że w innych przychodniach są takie same Panie Grażynki. Skoro piszecie, że tak, czy siak pismo wyślą, więc czekam. Mam nadzieję, że obejdzie się bez sądów.