Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« : 24-07-2010, 08:30 » |
|
Od 2 miesięcy próbuję stosować DP w pracy, ale szczerze powiedziawszy wychodzi mi to średnio. Przykładowe potrawy w jadłospisie: - Jajka ugotowane na twardo - nie mam możliwości zjedzenia jajecznicy w domu przed pracą (piję MO i jadę). - Pieczeń na zimno i z ryżowym pieczywem, na przegryzkę kalarepka, marchewka, awokado itp. - Fasola na zimno (nie ma mikrofalówki, mam do 10 minut rano i 10 minut około 12 godziny na posiłek). - Próbowałam jeść kaszę na zimno, ale nie daję rady. - Koktaile (przynoszę zmielone ziarna i zalewam wodą, troszkę miodu lub mlekiem sojowym naturalnym bez cukru, gdyż nie jestem w stanie używać miksera i dodawać owoców lub warzyw). - Sałatki na zimno - jajka ugotowane na twardo, tuńczyk, ogórek kiszony itp. - Kotlety schabowe w panierce z mielonego lnu na zimno + surówka - wszystko na zimno oczywiście. Wracam do domu na godzinę 18, a wychodzę o 7, bo pracuję od 8:30 do 16:30, czasem dłużej, jedynie weekendy mogę coś na ciepło przygotować. W domu zanim odbiorę dziecko i dojdę do domu to jest czasem 18:30 - 19:00, więc jest to pora kolacji. Na kolację jem wreszcie coś ciepłego - zupę, mięso i kaszę z warzywami itp. Czy ktoś może mi pomóc w pomysłach na zimne posiłki, nie wymagające przygotowania w pracy?
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-10-2013, 10:10 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #1 : 24-07-2010, 08:42 » |
|
Też jestem w pracy od 8-16. Rano ok. 6.30 jem na ciepło rożnego rodzaju kasze. W międzyczasie przygotowuje obiad (mięso, gotowane warzywo) i wkładam go do termosu obiadowego, który faktycznie to ciepło trzyma. W domu jestem koło 17 więc na świeżo robię koktajl. Wieczorem ciepła kolacja i do łóżka . Kiedyś piłam jeszcze drugi koktajl po kolacji, ale ze względu na obecny stan, wypijam go tylko raz dziennie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Antonio
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990
|
|
« Odpowiedz #2 : 24-07-2010, 08:47 » |
|
No i to jest nasz dziki kraj... 10 minut na obiad.
|
|
|
Zapisane
|
I'm going through changes
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #3 : 24-07-2010, 08:53 » |
|
Od 2 miesięcy próbuję stosować DP w pracy, ale szczerze powiedziawszy wychodzi mi to średnio. Przykładowe potrawy w jadłospisie: - Jajka ugotowane na twardo - nie mam możliwości zjedzenia jajecznicy w domu przed pracą (piję MO i jadę). - Pieczeń na zimno i z ryżowym pieczywem , na przegryzkę kalarepka, marchewka, awokado itp. - Fasola na zimno (nie ma mikrofalówki, mam do 10 minut rano i 10 minut około 12 godziny na posiłek). - Próbowałam jeść kaszę na zimno, ale nie daję rady. - Koktaile (przynoszę zmielone ziarna i zalewam wodą, troszkę miodu lub mlekiem sojowym naturalnym bez cukru, gdyż nie jestem w stanie używać miksera i dodawać owoców lub warzyw). - Sałatki na zimno - jajka ugotowane na twardo, tuńczyk, ogórek kiszony itp. - Kotlety schabowe w panierce z mielonego lnu na zimno + surówka - wszystko na zimno oczywiście. Wracam do domu na godzinę 18, a wychodzę o 7, bo pracuję od 830-1630, czasem dłużej, jedynie weekendy mogę coś na ciepło przygotować. W domu zanim odbiorę dziecko i dojdę do domu to jest czasem 1830-19, więc jest to pora kolacji. Na kolację jem wreszcie coś ciepłego - zupę, mięso i kaszę z warzywami itp. Czy ktoś może mi pomóc w pomysłach na zimne posiłki, nie wymagające przygotowania w pracy?
KB rób po przyjściu z pracy a dopiero za około godzinę kolację. Trochę za dużo tego martwego błonnika w tym, co zabierasz do pracy. Albo KB rób przed wyjściem do pracy, godzinę po MO. W pracy jedz to, co obecnie zabierasz a po pracy jedz kolację. Bo w tym układzie, to lepiej KB nie pić w ogóle.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-07-2010, 08:58 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mr. R
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295
|
|
« Odpowiedz #4 : 24-07-2010, 10:00 » |
|
Termosy obiadowe są chyba sensownym wyjściem, zimne dania obiadowe są faktycznie średnie. Z drugiej strony, jak się tak warzywa parzą w pojemniku kilka godzin, to raczej zbyt wielu wartości już nie mają.
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-07-2010, 10:01 wysłane przez Hajdi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Abir
Offline
Płeć:
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245
|
|
« Odpowiedz #5 : 29-07-2010, 14:08 » |
|
No i to jest nasz dziki kraj... 10 minut na obiad. Lepsze to niż nic. Znajomy z pewnej korporacji jada obiad codziennie o 3:00, gdy wraca do domu. Czego to się nie robi dla pieniędzy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« Odpowiedz #6 : 30-07-2010, 09:04 » |
|
Składamy się na mikrofalówkę. Od września będę mogła już podgrzewać wszystko. Niestety z koktajlami jestem ciągle "w lesie" bo nie mam jak przygotowywać. Czy można wcześniej sobie zmielić i trzymać zmielone dłużej? Z koktajlami musiałabym się ukrywać żeby pić w pracy, jemy razem w kuchni i musiałabym się tłumaczyć co ja za papkę wlewam w siebie Czy można nie dodawać owoców/warzyw tylko same ziarna np. z mlekiem sojowym albo czymś gęstym co nie trzeba miksować?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Solan
Offline
Płeć:
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233
|
|
« Odpowiedz #7 : 30-07-2010, 09:23 » |
|
Czy można wcześniej sobie zmielić i trzymać zmielone dłużej? Niestety nie można, ponieważ właściwości ziaren wówczas maleją. Trzeba sobie zdać sprawę, że wymienione pozytywne właściwości zdrowotne nasiona lnu posiadają tylko wówczas, gdy tli się w nich życie, natomiast po zmieleniu lub wytłoczeniu z nich oleju, wskutek wpływu środowiska, głównie tlenu i światła, moc siemienia lnianego gwałtownie spada. Dlatego siemię lniane oraz pozostałe nasiona należy mleć tuż przed wykonaniem koktajlu. oraz: Po zmieleniu i rozdrobnieniu, zawarte w koktajlu czynne związki organiczne zostają gwałtownie uaktywnione. Ponieważ w naszym interesie jest, by to uaktywnienie wykorzystać w przewodzie pokarmowym i organizmie (nie w mikserze czy innym naczyniu), to koktajl należy wypić stosunkowo szybko – w ciągu powiedzmy kwadransa od jego przyrządzenia.
|
|
|
Zapisane
|
Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
|
|
|
Mrówka
Offline
Płeć:
Wiek: 64
MO: 01.03.2010
Skąd: Mazowsze Płn-zach.
Wiadomości: 227
|
|
« Odpowiedz #8 : 30-07-2010, 09:49 » |
|
Magdemo, a czemuż to musiałabyś się ukrywać? Ja się nie ukrywam, choć nie robię też demonstracji. Było owszem dużo pytań, np. "czemu aż tyle kapusty kiszonej czy ogórków?, dlaczego ciastka ryżowe a nie chleb? lub czy chce zostać królikiem chrupiąc marchew i tyle sałaty? . Proste odpowiedzi typu, że to czy tamto mi nie służy zwykle wystarczają. Były też uwagi, że chcę żyć 120 lat...co kwituję stwierdzeniem, że 90 w zdrowiu mi wystarczy. Zauważam natomiast, że niektórzy zaczęli przynosić kasze zamiast chleba Ci nieliczni, którzy chcą wiedzieć dlaczego schudłem i wyglądam młodziej niż jeszcze pół roku temu dowiadują się więcej. KB nie da się robić w pracy, co opisano powyżej. Choć na upartego...gdybym miał 2 blendery, co może kiedyś nastąpi.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-07-2010, 09:57 wysłane przez Mrówka »
|
Zapisane
|
Pomyśl nim zadziałasz, ale wpierw sobie to wymarz. Think before acting, dream before thinking.
|
|
|
Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« Odpowiedz #9 : 01-09-2010, 17:40 » |
|
Nadal borykam się z "zimnym jedzeniem" do 18-19 godziny. Przez ostatnie tygodnie nie wypiłam prawie żadnego koktajlu, bo nie miałam czasu zrobić. Jak radzicie sobie z czasem na przygotowanie jedzenia? Ja wstaję o 6:20 i ledwo zdążę naszykować coś na cały dzień (już pisałam co), wyprawić siebie i rodzinę do pracy i przedszkola, gotuję wieczorem jak skończę moją pracę nr 2, czyli 22-23, później padam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-09-2010, 20:47 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #10 : 01-09-2010, 19:49 » |
|
Jak radzicie sobie z czasem na przygotowanie jedzenia ? Ja muszę wstawać o 5.20 by móc naszykować wałówkę na cały dzień. Takie trzaskanie garnkami z rana wywołuje duże obruszenie wśród pozostałych domowników... Jeśli w tygodniu nie masz czasu pić koktajli, to pij je chociaż w weekendy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-09-2010, 20:12 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« Odpowiedz #11 : 02-09-2010, 21:14 » |
|
Próbuję robić w sobotę. Właśnie skończyłam zajmować się pracami domowymi i zaczynam drugą pracę na komputerze. Przywiozłam do pracy starą mikrofalówkę i mam zamiar podgrzewać sobie jedzenie. Na jutro przygotowałam paprykę z cebulą i kiełbasą. Będę brała także kaszę, fasolę i inne warzywa, które teraz na ciepło super smakują.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szpilka
Offline
Płeć:
MO: 6.06.2007
Wiadomości: 171
|
|
« Odpowiedz #12 : 03-09-2010, 09:55 » |
|
Przywiozłam do pracy starą mikrofalówkę i mam zamiar podgrzewać sobie jedzenie Może lepszym rozwiązaniem byłoby rano podgrzać jedzenie w garnku i zapakować w opakowanie termiczne?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pollo
|
|
« Odpowiedz #13 : 03-09-2010, 17:04 » |
|
Kup sobie turystyczny termos. Można go bez problemu dostać na allegro. Ja taki mam i jestem z niego zadowolona. Z pewnością jest on lepszy niż mikrofalówka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stanisław
|
|
« Odpowiedz #14 : 18-10-2010, 17:29 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magdemo
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 02.11. 2009
Skąd: Zawiercie
Wiadomości: 86
|
|
« Odpowiedz #15 : 29-12-2010, 15:18 » |
|
Chciałam kontynuować wątek o jedzeniu dla pracujących, bo czasem mam wrażenie, że tylko ja w tym gronie pracuję i dojeżdżam. Nadal ciężko mi jest przygotowywać zdrowe jedzenie rano i odgrzewać w pracy. Mam w pracy mikrofalówkę i 15 minut przerwy i to cały luksus. Rano nie jestem wstać wcześniej, żeby zjeść świeżą jajecznicę, bo jak wypiję MO o 6:00 rano, to nie zdążę już zjeść jajecznicy, zresztą nie chcę mi się jeść o 6:30. Przed pracą kradnę dosłownie 10 minut na zjedzenie czegoś o 7:50, a później mam przerwę o 12:30. Pierwszy ciepły posiłek mogę zjeść o 17:30, jeśli jest już coś podgotowane w domu, jeśli nie to 18-19:00. Czasem muszę coś zjeść na stojąco, na dworze, prawie w biegu, między jednym zajęciem a drugim. Na razie tak muszę, póki zapisałam się na kolejne studia i pracuję i dojeżdżam do każdego miejsca dłuższy czas. Zazdroszczę niektórym na tym forum czasu. Niekiedy jestem zmuszona zjeść coś na stojąco i są to: orzechy, jabłka, bakalie (suszone śliwki itp.), czasem spakuję jakiś kotlecik, ale na zimno niestety nie jestem w stanie go zjeść i nic nie jem… Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły jak się lepiej zorganizować w takich jak napisałam godzinach.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-12-2010, 09:07 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #16 : 29-12-2010, 15:25 » |
|
Zazdroszczę niektórym na tym forum czasu.
Nie ma czego zazdrościć. Zapiszą się na studia, potem na kolejne, i też nie będą mieli czasu.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Fasolka
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142
|
|
« Odpowiedz #17 : 29-12-2010, 16:06 » |
|
A może zabierałabyś zupę do termosu? Ja tak robiłam - rano podgrzewałam w domu, pakowałam dla siebie i męża do termosu i w pracy było jak znalazł. Zupę oczywiście gotowałam poprzedniego dnia (starałam się robić bardzo gęstą, tak żeby była sycąca).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #18 : 29-12-2010, 17:31 » |
|
Zazdroszczę niektórym na tym forum czasu.
Nie ma czego zazdrościć. Zapiszą się na studia, potem na kolejne, i też nie będą mieli czasu. Najlepiej na medyczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mrówka
Offline
Płeć:
Wiek: 64
MO: 01.03.2010
Skąd: Mazowsze Płn-zach.
Wiadomości: 227
|
|
« Odpowiedz #19 : 29-12-2010, 19:25 » |
|
Ja do pracy biorę surówkę z kiszonej kapusty albo samą kapustę z odrobinką oliwy a na to kładę kilka plasterków wędliny (najczęściej boczku). Po porannej jajecznicy, która mnie trzyma do południa takie 2-gie śniadanko do 17-18 mi wystarcza. A jak nie to zawsze mam w teczce dyżurne suszone sliwki i jabłka. Na KB nie ma warunków. Musi wystarczyć 1 dziennie. PS. Niektórzy chcą/lubią studiować inni muszą/chcą długo pracować i jednocześnie próbują się dobrze odżywiać. Z kolei niektóre komentarze mogłyby coś wnieść do tematu wątku. Marchewki w słupeczkach- TAK też je pogryzam.
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-12-2010, 19:50 wysłane przez Mrówka »
|
Zapisane
|
Pomyśl nim zadziałasz, ale wpierw sobie to wymarz. Think before acting, dream before thinking.
|
|
|
|