Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #60 : 25-03-2013, 09:55 » |
|
Nie wiem, umówiłam się na usg, ale termin dopiero w maju... Badania moczu nie robiłam, bo stwierdziłam, że nic mi to teraz nie da. Zrobię w maju przed usg. Przez kilka dni jeszcze byłam osłabiona i odczuwałam pęcherz, ale już nic nie bolało. W okolicach lewej nerki też czułam lekkie ugniatanie i ból w dole brzucha również z lewej strony. Piję teraz więcej niż normalnie, żeby przepłukiwać na bieżąco układ moczowy. Po świętach zaczynam mieszankę na drogi moczowe.
|
|
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #61 : 25-03-2013, 21:51 » |
|
Ja od dzisiaj rozpoczynam po trzech tygodniach przerwy drugi raz mieszankę na drogi moczowe. Przyrzekłam sobie, że będę tak robiła przez cały rok. Mam głęboką nadzieję, że ZUM nie powinno sie już powtórzyć. Też staram się wypijać 2 l płynu dziennie.
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Gloria
Offline
Płeć:
MO: luty 2012
Wiedza:
Wiadomości: 394
|
|
« Odpowiedz #62 : 11-11-2014, 20:10 » |
|
Mam bardzo ostre zapalenie pęcherza moczowego od wczoraj. Dzisiaj od rana intensywny krwiomocz przy każdej wizycie w wc - wygląda to tak, jakby rozrzedzona krew leciała. W moczu również dużo strzępków krwi. O bólu nie wspomnę nawet.
W 2013, w listopadzie, miałam kolejne zapalenie z krwiomoczem, ale było o wiele łagodniej i wszystko trwało dużo krócej. Nie stosowałam wtedy żadnych leków. W 2014, we wrześniu, miałam również jedno zapalenie pęcherza, ale bez krwiomoczu i o łagodnym przebiegu. Żadnych leków, tylko dużo picia i wygrzewanie podgrzaną solą ( http://portal.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/oklady-z-goracej-soli). Takie wygrzewanie jest naprawdę skuteczne. Zrobiłam sobie usg układu moczowego i wszystko podobno wygląda ok. Miałam kilka podejść do naparu na drogi moczowe ( http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-drog-moczowych), ale musiałam odstawić, bo się po nim bardzo źle czułam. Zamierzam wrócić do naparu wkrótce.
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-11-2014, 20:17 wysłane przez Gloria »
|
Zapisane
|
takie mam konie narowiste, jakie sam wybrałem...
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #63 : 13-11-2014, 14:15 » |
|
Po roku picia mieszanki ziołowej na drogi moczowe wyszła mi bakteria w moczu. Lekarz przepisał mi furadantin. Nie wiem, czy powinnam go brać. Proszę o poradę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #64 : 14-11-2014, 09:26 » |
|
A czy są jakieś dolegliwości, prócz tej obecności?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #65 : 14-11-2014, 18:56 » |
|
Tak. Czuję nieduzy ból pęcherza, jakby coś się przez niego przepychało, czasem ból i pieczenie narasta. Wieczorem był dokuczliwy, nie mogłam zasnąć i wzięłam furagin. Podczas całej kuracji ziołami na drogi moczowe w przerwach trzytygodniowych piłam wywar z natki pietruszki i selera, bo ciągle odczuwałam dyskomfort w pęcherzu. Może powinnam pić dłużej mieszankę ziołową?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #66 : 15-11-2014, 22:27 » |
|
Może masz piasek w nerkach? Ja latami cierpiałam z powodu chronicznych zapaleń pęcherza. USG nic nie pokazywało, badania bakteriologiczne również były OK, a czułam silne pieczenie, ból.
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #67 : 06-12-2014, 22:30 » |
|
Mam duży problem z układem moczowym. Pisałam już, że rok piłam zioła na układ moczowy. Na początku działały świetnie. Moje stawy barkowe pięknie się oczyszczały, czułam w nich coraz więcej miejsca, przestały boleć. Mocz był czasami wręcz cuchnący. Po roku picia ziół pęcherz nadal dokuczał. Po badaniu wyszła bakteria. Wzięłam 3 tabletki furaginy. Przypomniałam sobie, jakie to g*wno i odstawiłam. Odczuwałam jeszcze trochę pęcherz. Teraz w szybkim tempie narasta ból barków i innych stawów. Musiałam po odstawieniu ziół odstawić również alocit na 2 tygodnie. Zaczynałam od 1 ml, teraz 2. Nie wiem co robić, kręcę się w kółko. Mam coraz gorsze samopoczucie psychiczne. Proszę, poradźcie co robić.
|
|
« Ostatnia zmiana: 07-12-2014, 10:37 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
Luciano
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767
|
|
« Odpowiedz #68 : 07-12-2014, 09:53 » |
|
A jak wygląda u ciebie sprawa z DP i ZZO? Ja pozbyłem się na dłuższy okres czasu bardzo nieprzyjemnego problemu z prostatą oraz układem moczowym w całości. Niestety ostatnio miałem nawrót. Za sytuację tę obwiniam złą dietę. Zaczęło się od małych grzeszków a skończyło na ponownym jedzeniu zwiększonej ilości węglowodanów. Od paru dni zmniejszyłem ich ilość w jadłospisie i sytuacja znowu zaczęła się normować. Warto też zalkalizować nieco swój organizm. Nie mówię tutaj o jakiejkolwiek suplementacji, lecz zmianie proporcji poszczególnych pokarmów. Więcej surówek i ciut mniej mięsa. Zauważyłem również, że ponownemu pogorszeniu pracy układu moczowego towarzyszył mi wydęty brzuch oraz zaparcia. Od paru dni przed śniadaniem piję KB ze zmniejszoną ilością pestek dyni i słonecznika na rzecz siemienia lnianego. Po takim KB nie jemy nic przez przynajmniej 1 godzinę, choć ja czekam zazwyczaj 2, a nawet 3. Dzięki temu pozbyłem się problemu zaparć, brzuch wrócił do normalnych rozmiarów, zaś sam układ moczowy wraca do normy. Ku ścisłości, nie polecam KB na śniadanie codziennie rano, lecz w przypadkach kiedy chcemy przepchać nieco zatkane jelita.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-12-2014, 11:26 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
|
|
|
Dużagosia
Offline
Płeć:
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476
|
|
« Odpowiedz #69 : 07-12-2014, 10:56 » |
|
Ku ścisłości, nie polecam KB na śniadanie codziennie rano, lecz w przypadkach kiedy chcemy przepchać nieco zatkane jelita. Dlaczego nie polecasz, ja piję zawsze na śniadanie. I mam raczej przepchane jelita. Warto też zalkalizować nieco swój organizm. Nie mówię tutaj o jakiejkolwiek suplementacji, lecz zmianie proporcji poszczególnych pokarmów. I tu też nie mogę zrozumieć z tym zakwaszaniem i alkalizowaniem. Przecież kwaśne środowisko dla układu moczowego jest dobre. Co trzeba jeść aby mocz był kwaśny i reszta organizmu zadowolona? Węglowodany proste na pewno trzeba wykluczyć na wieki wieków. I tu masz rację jeden mały grzeszek pociąga za sobą drugi i następny i wszystko zaczynamy od początku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Luciano
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: Listopad 2013
Wiedza:
Wiadomości: 767
|
|
« Odpowiedz #70 : 07-12-2014, 11:54 » |
|
Na co dzień polecam na śniadanie jaja z boczkiem. Idąc twoim tokiem rozumowania należałoby zwiększyć ilość kawy, słodyczy i Coca-coli w diecie, aby stworzyć lepsze środowisko dla układu moczowego. Nie polecam. Co jeść, aby układ moczowy był zdrowy? Należy jeść zgodnie z ZZO. Natomiast jeśli wiem, że źle jadłem i mój organizm jest zakwaszony to chwilowo zwiększam ilość surówki na rzecz mięsa. Rozwiązanie na pół gwizdka, ponieważ lepiej jest przeprowadzić DP. Natomiast opisane przeze mnie wyżej rozwiązania niemal natychmiastowe polepszenie. Ze wstydem przyznaję, że będę musiał po raz drugi przeprowadzić DP, ponieważ poprzez "małe grzeszki" doprowadziłem do ponownego rozwoju Candidy. Jedyne plusy z tejże sytuacji to fakt, że wyjdę z tego mądrzejszy o doświadczenie- raz wywalona z organizmu Candida może wrócić bardzo szybko i ogólny stan organizmu równie łatwo może ulec pogorszeniu. Jako, że od 1 stycznia zaczynam DP dołączy do mnie również moja narzeczona, którą tym razem łatwiej będzie upilnować. Tymczasem odżywianie zgodnie z ZZO i umacnianie się w trzymaniu "małych grzeszków" z dala od siebie.
|
|
|
Zapisane
|
Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #71 : 07-12-2014, 12:04 » |
|
Glutenu wystrzegam się jak diabeł święconej wody. Od 2 lat nie miałam w ustach nawet odrobiny. Kilka miesięcy temu odstawiłam mięso na jakiś czas. Teraz jadam. I bardzo dużo surówek. Do wszystkiego. Na śniadanie zwykle są jajka z surówką, obiad mięso i surówka, czasem kaszanka, którą sama robię lub ryba, podwieczorek wafle ryżowe z pastą z tuńczyka (najczęściej). Koktail błonnikowy wieczorem, czasem wcześniej jak nie pracuję. Ostatnio lubię podjadać rodzynki z migdałami. Ponieważ bardzo długo nie jadłam owoców zaczęłam jeść jabłka (1 dziennie lub kawałek arbuza). Mój brzuch to jedyna rzecz która jeszcze jakoś funkcjonuje, o ile nie przedobrze z oczyszczaniem i nie zacznie dokuczać wątroba (chyba). Pojawiają się wtedy wzdęcia i bóle brzucha.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dużagosia
Offline
Płeć:
MO: marzec 2010 przerwa od 14.12.2014, powrót do MO 08.2016
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 476
|
|
« Odpowiedz #72 : 07-12-2014, 13:42 » |
|
kaszanka, którą sama robię Eve, podaj przepis w dziale kulinarnym na kaszankę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #73 : 16-12-2014, 05:37 » |
|
To jeszcze raz ja. Trafiłam na forum, ponieważ miałam bardzo duże problemy ze stawami barkowymi. Teraz bóle znowu się nasiliły, są już nie do wytrzymania. Zaczynają drętwieć mi palce u rąk. Wiem, że to ma związek z pęcherzem. Być może dna moczowa. Pęcherz mi nie dokucza. Kiedy zaczynałam pić zioła na drogi moczowe musiałam odstawić alocid na pół roku. To było okropne ze względu na moją głowę (potworna depresja). Nie chcę przez to jeszcze raz przechodzić. Nadal mam zawalone zatoki ( zakraplam), ale to mniejszy problem. Poradźcie, co robić. Piję dużo wody z cytryną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #74 : 16-12-2014, 08:06 » |
|
Być może dna moczowa O ile masz na myśli dnę moczanową to raczej nie. Dny moczowej nie znam. Wiem, że to ma związek z pęcherzem. Jaki? Zaczynają drętwieć mi palce u rąk Częsty objaw usadowienia toksyn na okostnej łopatek. Idź na porządny masaż, odstaw zupełnie cytryny i miksturę. Jak ból nie do wytrzymania bierz ibuprofen.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #75 : 16-12-2014, 09:17 » |
|
Może się źle wyraziłam, nie z pęcherzem tylko z układem moczowym. Kiedy piłam zioła na drogi moczowe stawy pięknie mi się oczyszczały, zniknęło napięcie mięśniowe w karku i na plecach. Ból zniknął a mocz czasami był wręcz cuchnący. Po ziołach nadal miałam bakterie w moczu. Teraz wszystko zaczyna się od nowa. 2 lata temu chodziłam na rehabilitacje. Były masaże, naświetlania, specjalne taśmy, akupunktura. Woltaren rapid łykałam jak witaminy a ból nie znikał. Niedawno odstawiałam miksturę na 2 tygodnie. Może spróbuję kupić świeżą żurawinę, suszona jest za słodka. Oczywiście miałam na myśli dnę moczanową. (problemy z pamięcią)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #76 : 16-12-2014, 10:46 » |
|
Eve, uzupełnij profil, bo nie bardzo wiem jaki balast toksyn możesz nosić w sobie. Twoje oczyszczanie odbywa się zgodnie z planem i strategią, którą obrał sobie Twój organizm. Czasem wydaje się, że coś się nawraca, ale jest to kolejny etap oczyszczania. Wiele osób opisywało na naszym Forum takie sytuacje, nazywając to "oczyszczaniem po spirali", lub "po sinusoidzie". Jeśli objawy są zbyt ciężkie, to unikaj wszelkich substancji pobudzających organizm do oczyszczania. Wystarczy prawidłowe stosowanie ZZO, lub odpowiedni etap DPP. Twoje fatalne samopoczucie psychiczne jest dowodem na dużą porcję toksyn pływających obecnie we krwi. Naucz się regulować własne tempo oczyszczania poprzez odpowiednią proporcję ilości surówek do ilości warzyw gotowanych lub duszonych. Im więcej surowego, tym szybsze oczyszczanie. Krócej potrwa, ale czy warto aż tak się mordować, kiedy można osiągnąć cel w dłuższym okresie czasu, bez cierpienia? Układ moczowy także jest bardzo obciążony taką ilością wyrzucanych z tkanek toksyn. Daj mu odpocząć. Proponuję odstawić na pewien czas (jak Ci sugerował Scorupion) - cytryny i miksturę, oraz zmniejszyć ilość surówek i owoców. Bazuj na dobrych zupach (ze sporą ilością pietruszki), mięsie i duszonych lub gotowanych warzywkach.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #77 : 16-12-2014, 11:07 » |
|
Ja bym spróbowała robić sobie wywar z korzenia pietruszki i brała żurawinę. Też latami miałam problemy z układem moczowym, a teraz nie wiem, z jakiego powodu mi przeszły. Ale ponieważ w przyrodzie nic nie ginie - bakterie zmieniły miejsce lokalizacji i zaatakowały jelito...
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #78 : 16-12-2014, 12:24 » |
|
Dzięki za rady. Owoców nie jadam prawie wcale z wyjątkiem jabłka od czasu do czasu. Warzyw gotowanych nie lubię, ale spróbuję się przełamać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eve
|
|
« Odpowiedz #79 : 22-12-2014, 07:48 » |
|
Odstawiłam alocit i cytryny. Pierwszy dzień - ból zelżał, ale potem stał się nie do wytrzymania. Byłam u lekarza, ponieważ nie dałam rady pracować. Dał zwolnienie na tydzień i oczywiście steryd (nie wykupiłam). Masaże nie pomagały. Wczoraj kupiłam świeżą żurawinę (jest w sklepach przed świętami), podjadałam odrobinę od rana. Po południu mogłam ruszyć ręką bez bólu. Czułam za to dyskomfort w pochwie i lekki ból w całym pasie biodrowym. Obudziłam się dzisiaj z lekkim bólem podbrzusza, który minął. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, co się ze mną dzieje. Czy nadal jeść żurawinę? Nie chcę sobie zaszkodzić ani dłużej eksperymentować na sobie. Muszę zacząć pić alocit (już tydzień nie piję).
|
|
« Ostatnia zmiana: 22-12-2014, 17:00 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
|
|
|
|