Na jednej z farm w Teksasie doszło ostatnio do masowego wymierania bydła. Dość szybko zagadka ta została rozwiązana, a za całą sprawą nie stoi wcale La Chupacabra, ale modyfikowana genetycznie trawa.
Krowy masowo wymarły na 80-akrowym polu należącym do Jerry’ego Abela mieszkającego niedaleko Austin. Rolnik twierdzi, że krowy pasły się tam od 15 lat, gdyż jest to miejsce wręcz idealne – dużo trawy z dużą ilością białka.
Trawa ta to genetycznie zmodyfikowana odmiana Bermuda znana jako Tifton 85. I wszystko szło dobrze przez kilkanaście lat, jednak ostatnio po kilkudziesięciu minutach od wypuszczeniu krów na pastwisko hodowcę spotkał następujący widok – większość stada leżała na ziemi martwa, a część z krów umierała w konwulsjach.
W ciągu kilku godzin zmarło 15 z 18 sztuk bydła.
Pierwsze testy wykazały, że trawa zaczęła po prostu nagle produkować silnie toksyczny cyjanowodór, którym krowy się zatruły.
Kilku innych, okolicznych farmerów przebadało szybko swoją trawę i okazało się, że problem z odmianą Trifton 85 jest bardzo poważny – u wielu z nich pojawiły się pierwsze oznaki obecności toksycznego gazu.
Obecnie naukowcy z amerykańskiego Departamentu Rolnictwa badają dokładnie trawę aby sprawdzić czy nie doszło do jakiejś dziwnej, samoczynnej mutacji.
http://www.cbsnews.com/8301-201_162-57459357/gm-grass-linked-to-texas-cattle-deaths/