Ogólnie to chodzi o to, że ludzie przyjmują za mało płynów i są tego skutki.
Czyli ludzie którzy piją zalecane co najmniej 2 litry dziennie są zdrowi?
Nie wiem, pewnie zdaniem tego lekarza oni nie mają i nie będą mieć kamicy nerkowej, ale ja w to jakoś nie wierzę. :D
Zapoznałam się z Waszą ideą.
Czy na pewno przeczytałaś?
MODPKBZZOA może wystarczy w moim przypadku DP, płukanie gardła i zakraplanie nosa alocitem? Dodatkowo picie octu jabłkowego i ewentualnie ssanie oleju.Innych pomysłów już chyba nie mam, ech.
No może.
Tak, na pewno czytałam to, co mi tu dałaś, jak również całą masę innych artykułów Mistrza. Do ZZO stosuję się od dłuższego czasu. W ogóle w pewnym wieku zaczęłam być bardziej świadoma i uważałam na to, co jem itd. Wcześniej jadło się to, co mama ugotowała lub to, co było w lodówce. :D
Na forum znalazłam się dopiero teraz, bo wcześniej chciałam zapoznać się dokładnie z przekazami.
Ta wiedza do mnie przemówiła, ale bałam się i nadal trochę boję się tych efektów oczyszczania.
W każdym razie teraz wiem, że muszę zaryzykować i w końcu pewnie zacznę pić MO.
Na początek chyba zacznę od DP, ssania oleju itd. Zobaczę, jakie będą efekty, a potem wezmę się też za MO.
W ogóle gdzieś wyczytałam, że po kroplach z alocitu też mogą być jakieś skutki oczyszczania w stylu grypy. Dziwne, jestem zaskoczona, bo ja niecały miesiąc zakraplałam sobie ten nos, a nie miałam żadnych efektów ubocznych. Tak, to zależy od organizmu, jesteśmy jednak trochę różni, rozumiem to.
Dodam, że u mnie najgorszy ból był nie po 1 razie zastosowania alocitu, a jakoś po 3-4, kiedy miałam już bardziej przeczyszczony nos tymi kroplami.
Shadow, Ty miałeś grzybicę tchawicy, a ja nie wiem, czy nie mam też jakiegoś "grzyba" w nosie. O.o
Miałam niby też wymaz z nosa, ale mogło mi niczego nie wykryć.
Mój nos nie jest w najlepszym stanie, a niekoniecznie to musi być wina jednej bakterii.
No nic, tylko oczyszczanie może mi pomóc.
Dzięki Wam za te wskazówki. :)
Nie będę skupiała się na samej bakterii, po prostu trzeba "wyczyścić swój system operacyjny". ;)
Pewnie jeszcze o coś będę pytać, bo wolę się upewnić, gdybym miała wątpliwości.