Obecnie w medycznych normach nie mieści się prawie nikt. I o to chodzi.
Myślałem raczej o tym, by zrobić sobie badania przed i powiedzmy po pół roku, żeby zaobserwować ewentualny postęp i mieć jednocześnie namacalny dowód poprawy, poza moimi "zeznaniami".
Poszedłeś na badanie, wychodzi cholesterol 150 mg/dL. Po roku z Biosłone 300 mg/dL. Jaki wniosek byś wysnuł?
Że maszyna jest źle skalibrowana.
Czy wprowadzasz DPI?
Zastanawiam się nad tym, czy jest sens. Ziemniaków i produktów mącznych i tak nie jem, bo nie lubię, cukru nie stosuję już od dawna, pozostaje jeszcze kwestia owoców, takich jak banany albo cytrusy. Inna sprawa, że odkąd pamiętam odżywiamy się dość dobrze - warzywa i owoce kupujemy na targu, zaś nabiał i mięso od zaprzyjaźnionego bauera.
Myślę o robieniu KB z jabłkami, bo lubię ich smak, ewentualnie z burakami. Jeszcze czytałem gdzieś na forum, że niektórzy robią to z nabiałem. Jeślibym mógł zmiksować to z kefirem to byłoby całkiem nieźle.
Nie przebrnąłem jeszcze przez temat dla początkujących (jestem na 33 stronie z 50), ale czy wypukłe krosty wewnątrz nosa to może być candida? Tak samo z tymi białymi "czopami" na twarzy?
A właśnie, czy można zmielić od razu większą ilość tych nasion i trzymać wymieszane w odpowiednich proporcjach w szklanym słoiku? Mleć to każdego dnia w młynku, w którym mielę też kawę byłoby dość upierdliwe.