Niemedyczne forum zdrowia
10-05-2024, 02:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: H2O2 - czyżby lekarstwo na candidę?  (Przeczytany 83588 razy)
Shpeelka
« Odpowiedz #20 : 17-06-2008, 07:07 »

Wiesz, podobnie było z sodą oczyszczoną, wielkie podniecenie, które opadło zaraz po wykonaniu eksperymentu..
http://mikstura.kei.pl/forum/2094.htm

A tutaj już temat był poruszany:
 http://mikstura.kei.pl/forum/2466.htm
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:15 wysłane przez Solan » Zapisane
Maciass26
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 1.05.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #21 : 17-06-2008, 21:05 »

Stosowanie wody utlenionej do użytku wewnętrznego (z książki):

"Zażywać, zaczynając od 1 kropli na 2-3 łyżki wody (30-50 ml) 3 razy dziennie, 30 minut przed posiłkiem lub 1,5-2 godziny po posiłku, codziennie zwiększając dawkę o jedną kroplę, aż do 10 kropel dziesiątego dnia. Przerwać kurację na 2-3 dni i przyjmować już 10 kropel, robiąc przerwę co 1-3 dni. Niektórzy pacjenci nie robią przerw w ogóle. W razie konieczności dzieciom do 5 roku życia można podawać po 1-2 krople na łyżkę wody, od 5 do 10 roku życia - po 2-5 kropel, od 10 do 14 lat - po 5-8 kropel jednorazowo, również 30 minut przed posiłkiem lub 1,5 - 2 godziny po posiłku".

Ja już od dzisiaj zacząłem stosować. Przymierzam się do dożylnego zastosowania nadtlenku wodoru, ale jeszcze jestem za słaby fizycznie na taką kurację. Ogólnie u mnie coraz lepiej, myśli samobójcze na razie dały spokój, ale bałagan w głowie nadal jest. Walczymy dalej...
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:16 wysłane przez Solan » Zapisane

Najpierw Cię ignorują.
Potem śmieją się z Ciebie.
Później z Tobą walczą.
Później wygrywasz.
WIEDZA OCHRANIA, IGNORANCJA ZAGRAŻA!
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #22 : 17-06-2008, 22:38 »

Można skorzystać z translatora google:
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.earthclinic.com/Remedies/hydrogen_peroxide.html&sa=X&oi=translate&resnum=1&ct=result&prev=/search%3Fq%3DHydrogen%2BPeroxide%2BCures%26hl%3Dpl%26lr%3D%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dcom.ubuntu:pl-PL:unofficial%26hs%3Djb3%26sa%3DG
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #23 : 17-06-2008, 22:47 »

Jak włącza się jego na innych stronach?
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
flamma
« Odpowiedz #24 : 17-06-2008, 22:52 »

Ciekawe... ale z tego co wyczytałam na amerykańskiej stronie, to używają 35% wody utlenionej i później się ją dopiero rozcieńcza do 3%. Woda z apteki to się nadaje tylko do inhalacji i przemywania ran oraz płukania jamy ustnej.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:17 wysłane przez Solan » Zapisane
Grzegorz
« Odpowiedz #25 : 17-06-2008, 23:28 »

Kilka dni temu w Szczecinie na poczcie rozbiło się kilka butelek takiego płynu (chyba właśnie 35% - butelki były przesyłane w paczce) - poparzonych zostało 6 pracowników poczty - to chyba nie jest najlepsza rekomendacja, aby mieć takie substancje w domu...
Zapisane
flamma
« Odpowiedz #26 : 17-06-2008, 23:40 »

Zgadza się, Grzegorzu smile. 35% woda utleniona, tzw. perhydrol, jest substancją niebezpieczną w tym stężeniu. Tak jak kwas HCl... czy też zasada NaOH.
Tylko że woda utleniona 3% dostępna w sklepie zawiera stabilizatory i ulepszacze, które dyskwalifikują ją do użytku wewnętrznego. Stąd jeśli ma się dostęp i możliwość, należy się zaopatrzyć w 35% roztwór nadtlenku wodoru z oznaczeniem "czysty do analizy" i sporządzić sobie, rozcieńczając roztwór o interesującym nas stężeniu. Proste smile.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:18 wysłane przez Solan » Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #27 : 17-06-2008, 23:53 »

Wszystko jest fajne, bo coś nowego i abstrakcyjnego, ale samo tłumaczenie z translatora odebrałam jak "Kali mieć, kochać i Kali uciec".
Żeby być w temacie, trzeba by przeczytać książkę przetłumaczoną na j. polski. Nie wiem, czy już jest w księgarniach.
Poza tym leczenie Candida albicans okazałoby się bajecznie proste. A co będziemy leczyć później? Przecież jak już będziemy zdrowi, to nie będzie potrzeby pisania ani o chorobach, ani o zdrowieniu. Coś mi tu pachnie, ale jeszcze nie wiem co msn-wink.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:20 wysłane przez Solan » Zapisane
hajdi
« Odpowiedz #28 : 18-06-2008, 00:29 »

Cytat od: "maciass26"
...do dożylnego zastosowania nadtlenku wodoru ...

Nie ma to jak dać sobie nadtlenek wodoru w żyłę.
Zapisane
Maciass26
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 1.05.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #29 : 18-06-2008, 00:36 »

Z książki:

"Wielu niepokoi się tym, że nadtlenek wodoru jest zanieczyszczony i zawiera rzekomo szereg substancji szkodliwych dla organizmu, szczególnie ołów i cynk. W odróżnieniu od technicznego, nadtlenek wodoru trafiający do aptek jest dość czysty, szczególnie ten przygotowany dla akuszerek. Oczywiście obecność domieszki ołowiu jest niepożądana, ale w tych ilościach nadtlenku wodoru, które są zalecane do stosowania wewnętrznego lub dożylnego, można te zanieczyszczenia zlekceważyć, biorąc po uwagę efekt leczniczy, który wywołuje - tym bardziej, że ilość ołowiu trafiającego do organizmu z innych źródeł zawsze przekracza dopuszczalne normy. Cynk zaś stanowi nieodzowny pierwiastek, bez którego nie zachodzi wiele reakcji biochemicznych i energetycznych".

"Nadtlenek wodoru występuje również jako Perhydrol, Hydroperyt, Hyperol i Laperol. Japończycy niedawno opracowali ekwiwalent nadtlenku wodoru pod nazwą Fluzol, którego używają z dobrym rezultatem w radioterapii u chorych na raka".

Ja stosuję wodę utlenioną firmy Farmina. Jutro zrobię test na obecność stabilizatorów i jak wyjdzie pozytywny, trzeba będzie poszukać 35% wody i ją rozrobić. Dzięki Flamma za info w tej sprawie.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:21 wysłane przez Solan » Zapisane

Najpierw Cię ignorują.
Potem śmieją się z Ciebie.
Później z Tobą walczą.
Później wygrywasz.
WIEDZA OCHRANIA, IGNORANCJA ZAGRAŻA!
hajdi
« Odpowiedz #30 : 18-06-2008, 00:55 »

Cytat
tym bardziej, że ilość ołowiu trafiającego do organizmu z innych źródeł zawsze przekracza dopuszczalne normy.
No właśnie, co będziemy sobie żałować, prawda? Trochę ołowiu w tę czy w tę nie robi różnicy.
Cytat
Cynk zaś stanowi nieodzowny pierwiastek, bez którego nie zachodzi wiele reakcji biochemicznych i energetycznych."
Ładnie napisane. Tylko ten cynk ma tyle samo wspólnego z tamtym cynkiem, co to żelazo z tamtym msn-wink.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:21 wysłane przez Solan » Zapisane
Maciass26
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 1.05.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #31 : 18-06-2008, 01:17 »

Przejrzałem parę anglojęzycznych stronek na temat wody utlenionej i faktycznie na większości z nich zalecają do użytku wewnętrznego tylko 35% wody używanej do produkcji jedzenia (na przykład serów)!
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:22 wysłane przez Solan » Zapisane

Najpierw Cię ignorują.
Potem śmieją się z Ciebie.
Później z Tobą walczą.
Później wygrywasz.
WIEDZA OCHRANIA, IGNORANCJA ZAGRAŻA!
flamma
« Odpowiedz #32 : 18-06-2008, 01:35 »

No mówiłam smile w sensie pisałam a później jest rozcieńczana smile
Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #33 : 18-06-2008, 09:41 »

Normalnie wpisujesz coś w wyszukiwarkę Google, gdy pojawią się wyniki wyszukiwania po prawej stronie obok nazwy strony będzie napisane w nawiasie [Tłumaczenie strony].
Fakt, że Google tłumaczy dziwnie i ciężko coś zrozumieć, ale jest to dopiero projekt beta.

Co do książki o wodzie utlenionej, to już ukazała się w Polsce, ja ją już przeczytałam, a na jej temat rozpoczęła się już dyskusją w tym wątku:
http://mikstura.kei.pl/forum/4207.htm#36137
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:22 wysłane przez Solan » Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Maciass26
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 1.05.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #34 : 18-06-2008, 10:05 »

smile

I jeszcze więcej informacji:

http://translate.google.pl/translate?u=http%3A%2F%2Feducate-yourself.org%2Fcancer%2Fbenefitsofhydrogenperozide17jul03.shtml&hl=pl&ie=UTF8&sl=en&tl=pl
Zapisane

Najpierw Cię ignorują.
Potem śmieją się z Ciebie.
Później z Tobą walczą.
Później wygrywasz.
WIEDZA OCHRANIA, IGNORANCJA ZAGRAŻA!
Roman
« Odpowiedz #35 : 20-06-2008, 17:30 »

Na bieżąco przeczytałem książkę. Potem jako człowiek w miarę zdrowy ponad miesiąc piłem wodę utlenioną wg zaleceń prof. Nieumywakina. Schudłem 2 kg, ale nie jestem pewien, czy to jej wynik.
Książka jest poważnym, ścisłym dziełem naukowym.
Eliza ma rację, że zastępuje inne środki dotleniające.
Ponadto picie wody utlenionej jest tanią formą drogiego i skutecznego leczenia, jakim jest ozonoterapia.
Jest to naturalny sposób, gdyż nasz organizm produkuje wodę utlenioną. Tylko trochę mu pomagamy. W uzupełnieniu podaję, że nie jestem otyły.
I oczywiście woda utleniona zabija Candidę. Brak znajomości tej książki to istotna luka w wiedzy zdrowotnej.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:23 wysłane przez Solan » Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #36 : 20-06-2008, 18:47 »

Cytat od: Roman
Brak znajomości tej książki to istotna luka w wiedzy zdrowotnej.
Wiedzy zdrowotnej, czy może wiedzy o usuwaniu chorób?
Wszak leczenie chorób zasadniczo różni się od odzyskania zdrowia. Masz zamiar do końca życia pomagać sobie wodą utlenioną? Chyba nie tędy droga.
Znając jedyną przyczynę wszystkich chorób, jaką jest toksemia, skupianie się na jej usunięciu to jedynie słuszna droga do odzyskania zdrowia.
Organizm powinien sam usunąć to, co w nim niepotrzebne czy szkodliwe, czy też nie dopuścić do osiedlenia się wroga.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:32 wysłane przez Solan » Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #37 : 20-06-2008, 23:03 »

Brawo, Shpeelka!
I żeby nie było, że nie znam tej pozycji, niedawno skończyłam czytać tę książkę. :]
Stosowanie H2O2 mnie nie przekonało, po pierwsze to nienaturalne, tym bardziej jeśli ktoś aplikuje go sobie dożylnie, tego już nie rozumiem. Być może miałoby to jakieś uzasadnienie w ciężkich przypadkach chorobowych, ale w zdrowym organizmie taka ingerencja jest moim zdaniem nierozsądna.
Niemniej książka bardzo mnie zainteresowała, znalazłam w niej wiele ciekawych spostrzeżeń. Chciałabym, jeśli pozwolicie, na zacytowanie ich.

"Z drugiej strony im pożywienie jest bliższe przyrodzie (roślinne), poddane jedynie nieznacznej obróbce, tym więcej znajduje się w nim tlenu, uwalniającego się podczas reakcji biochemicznych. Dobre odżywianie nie oznacza przejadania się i łączenia wszystkich produktów żywnościowych "do kupy". W smażonych, konserwowanych produktach żywnościowych tlenu nie ma w ogóle. Taki produkt staje się "martwy" i dlatego do jego trawienia potrzeba jeszcze większej ilości tlenu" - str. 29.

"Życie roślinne jest możliwe jedynie w środowisku zasadowym, czyli w tym samym, które samo generuje. Życie zaś zwierzęce przeciwnie - produkuje środowisko kwaśne, i zdolne jest oczywiście istnieć w środowisku kwaśnym. Pojawia się pytanie: jakie środowisko bardziej sprzyja powstawaniu komórek chorobowych? Przecież organizm człowieka, wykorzystując produkty żywnościowe zarówno roślinnego, jak i zwierzęcego pochodzenia stanowi układ, w którym wszystko się przemieszało.
Obecnie jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość, że jeśli guz pochodzenia onkologicznego umieści się w środowisku kwaśnym, to rozwija się w dalszym ciągu. Jeśli zaś w środowisku zasadowym - w szybkim tempie obumiera. Oto dlaczego równowaga kwasowo-zasadowa w organizmie, regulowana głównie za pomocą wapnia (neutralizującego nadmierną kwasowość), musi wynosić 7,35-7,45. Jeśli pH jest mniejsze od tego przedziału i zbliża się do 6, ma miejsce znaczne zakwaszenie organizmu, pogłębione dodatkowo przez deficyt tlenu, bez którego rozkwitają komórki nowotworowe oraz rozmaite patogenne wirusy i grzyby. W takim stanie człowiek może nawet umrzeć" - str. 37.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:34 wysłane przez Solan » Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #38 : 21-06-2008, 06:31 »

Brawo Shpeelka i Abi!

Zastanawiające, że ci naukowcy nigdy nie zastanawiają się, skąd w organizmie biorą się te wszystkie toksyny, i jak temu zjawisku zapobiec, a jedynie kombinują, jakby je z organizmu usunąć. Iniekcje z wody utlenionej... Nikomu nie przyjdzie do głowy, że to niedorzeczność? Czemu tym, wydawać by się mogło, mądrym ludziom wydaje się, że ludzki organizm jest najbardziej niedoskonałym tworem w całym świecie, i bez wyręczania go w jego naturalnych funkcjach... nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować? A przez te miliony lat ewolucji, gdy medycyny w ogóle nie było, i jakoś wyrośliśmy na ludzi, to kto grzebał przy naszym zdrowiu? Kosmici?

Jak widać, medycynie w ogóle nie zależy na zdrowiu, a jedynie na rodzaju leków, co nazywają alternatywą. Ale to kolejne oszustwo, bowiem alternatywa, według słownika języka polskiego, to: dwie wykluczające się możliwości! http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=alternatywa&od=&from=os
Wybór pomiędzy antybiotykami, homełopatykami, probiotykami, prebiotykami, suplementami, dietami, lewatywami, ozonowaniem i innymi dziwnymi metodami – jest wyborem wariantu leczenia chorób. Jakaż to alternatywa?
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:35 wysłane przez Solan » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Roman
« Odpowiedz #39 : 21-06-2008, 07:21 »

Shpeelka! Wodę utlenioną piłem tylko przejściowo, aby na własnym organizmie wykazać naturalność tej metody. Teraz już nie piję.
Wstrzykiwanie wody utlenionej zdrowemu to oczywiście niedorzeczność. Ale jeśli ktoś jest chory na białaczkę, to uczeni stwierdzili, że ich organizm produkuje tylko około 30% dziennej normy wody utlenionej. I iniekcje wody utlenionej chorym na białaczkę też nazwiemy niedorzecznością?
Picie wody utlenionej, iniekcje (wody utlenionej lub ozonu), naświetlanie krwi promieniami UV, prowadzą do tego samego celu - wyzwalanie tlenu atomowego, co jest tylko wspomaganiem naturalnego procesu samoleczenia w organizmie.
« Ostatnia zmiana: 14-07-2012, 19:36 wysłane przez Solan » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!