Sprawa dotyczy córeczki, która obecnie skończyła 13 miesięcy, córka nie była szczepiona, nie dostała nigdy żadnego leku, ani witaminy K po urodzeniu. Przyszła na świat przez cesarkę ze względu na odwrotną pozycję w brzuszku. Była karmiona wyłącznie piersią do pierwszego roku, oczywiście zaczęliśmy dokarmiać ją według DP wcześniej w celu przestawienia na normalne jedzenie. Do tej pory nie ustaliliśmy co jest przyczyną lekko czerwonych powiek i kilku krosteczek w kąciku oka, które pojawiły się w około 8 miesiącu. Sprawdziliśmy dosłownie wszystko metodą eliminacji.
Przejdę do sedna sprawy, otóż po pierwszym miesiącu życia pojawił się spuchnięty węzeł chłonny za uchem, lekarz przy przeglądzie dziecka w 3 miesiącu stwierdził żeby się tym nie martwić, lecz trwa to po dziś dzień, jest jeszcze bardziej powiększony (szerokość ok 50 groszówki), do tego pojawił się drugi mniejszy guzek zaraz pod starym po przebytej chwilę temu 3 - dniówce. Są one miękkie, pływające. Mama smarowała to długo sokiem z żyworódki, niestety bez żadnego efektu, Córeczka przebyła kilka chorób (kilkudniowe katarki z lekką gorączką i z wysoką gorączka "trzydniówkę").
Zawsze w pogotowiu był Nurofen lecz nigdy nie użyty. Przechodzimy też oczywiście "wszyscy"
ząbkowanie od około pół roku.
Proszę o wypowiedzenie się w tej sprawie, czy mamy mieć powody do niepokoju, czy może to być efektem przeziębienia po kąpieli, bądź przewiania. Sprawa jest przewlekła więc zastanawiam się nad lekiem homeopatycznym, HEEL Lymphomyosot krople 30 ml, ktoś tu gdzieś o tym wspominał na forum, nie mam pomysłu na nic innego, czekamy już z tym długo. Jestem bardzo wdzięczny za wszelką pomoc i sugestie. Natalka pije miksturkę od miesiąca, tak samo wcina koktajle z siemieniem jak szalona, jest bardzo energiczna, silna i wesoła do tego już biega, raczej ją to nie boli przy dotykaniu.