Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Dział kulinarny => Wątek zaczęty przez: Fabularasa 04-07-2012, 12:42



Tytuł: Owoce leśne
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 04-07-2012, 12:42
Temat stary, ale chciałem się upewnić jak to jest naprawdę, bo sam za młodu owoce leśne jadłem prosto z krzaka i nic mi nie było. 

http://www.kobieta.info.pl/zdrowie-kobiety/37-zdrowie-kobiety/119-uwaga-na-miercionone-jagody

http://www.fakt.pl/Surowe-jagody-moga-cie-zabic-,artykuly,79753,1.html


Tytuł: Odp: Owoce leśne
Wiadomość wysłana przez: Bart-ender 04-07-2012, 14:18
Nie znam jeszcze nikogo kto by zachorował na coś takiego.
A jeszcze 15 lat temu nikt o czymś takim nie mówił i wszyscy jadaliśmy jagody w lasach.
Myślę, że to jest tak samo jak z kleszczami. Słaby system odpornościowy przepuści, silny niekoniecznie.


Tytuł: Odp: Owoce leśne
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 04-07-2012, 21:36
Jagody be, grzyby be - ale lekarstwa i suple to cacy!


Tytuł: Odp: Owoce leśne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-07-2012, 22:19
Jagody be, grzyby be - ale lekarstwa i suple to cacy!
I nielegalne szczepienie noworodków w pierwszych godzinach życia.


Tytuł: Odp: Owoce leśne
Wiadomość wysłana przez: Danola 05-07-2012, 09:56
cytat: "Wojskowy Instytut Higieny przebadał kilkadziesiąt słoików jagód, które kupiono u kobiet sprzedających leśne owoce przy drodze. W co drugim były jaja bąblowca."

Sprawa jest prosta:
1. albo Wojskowy Instytut Hignieny wyprodukował te jaja, ale niestety wystarczyło im tylko na połowę słoików,
2. albo pomyliły im się "kobiety stojące przy drodze" i jaja wojskowych zrobiły się bąblowe- to się ponoć zdarza.

Poza tym osobiście uważam, że tasiemiec lisi jest bardzo smaczy i dodaje jagodom fajnego charakterystycznego smaku :)
Smacznego.


Tytuł: Odp: Owoce leśne
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 05-07-2012, 18:51
Czas na szczepionkę przeciw bąblowcowi. Puki sezon, bo nie zarobiaą!
Byłam mała, mus było chodzić z rodzicami na jagody, grzyby / do domu i na handel /.
Rok w rok w sezonie zjadam ile się da z całą rodziną. Wekuję ile tylko nazbieramy, nawet sraczki nie mieliśmy.
Mają jeden cel - STRASZYĆ.
Na marginesie, to wolę sraczkę po jagodach, grzybach, niż żreć suple lub leki!