Zaznaczam, nie chodzi o mnie, ja z produkcją kiszonek, octów, win a także wielu innych rzeczy, nie mam problemu.
Natomiast zauważyłam, że bardzo wielu ludzi, jest przekonanych, że produkcja żywności wymaga tak skomplikowanych procesów technologicznych, że na pewno im się to nie uda w domu.
Znajomi wiedząc, że od dawna popijam ocet jabłkowy, często o to pytają, szczególnie od kiedy w mediach zrobiło się o tym głośno, ale o produkcji własnego słyszeć nie chcą, więc polecam im właśnie ten ocet, a na forum znalazłam tylko jedno zdanie na jego temat.
Kilkukrotnie kupowałam ten ocet i miałam pozytywne wrażenia, jest w ciemnej szklanej butelce, jest mętny, ma ładny kolor, pachnie jabłkami, ma ostrzejszy smak od tego domowego (przynajmniej mojego), na opakowaniu nie ma dokładnego składu, jest tylko napisane:
"Ocet enerBio uzyskuje się z soku całych, dojrzałych i świeżo zebranych jabłek (...) nie pasteryzowany, przechowywany w beczce przez 6 miesięcy, ze świeżego soku"
Stąd moje pytanie właśnie o jego jakość, polecać, nie polecać? jest to jakaś alternatywa, czy też nie?
...nie chcę nikomu szkodzić, ani wprowadzać w błąd.