Myślę,_że każda guma do żucia jest szkodliwa,_ponieważ zmusza nas do bezproduktywnej pracy, nadwyrężając tym samym aparat żucia,_który, jak wiadomo, powinien nam służyć do prawidłowego przygotowania kęsa pokarmowego do przełknięcia (oczywiście nie pomijając funkcji artykulacyjnej).
Po części racja. Żucie gumy ponad 20 minut MOŻE powodować przeciążenia w układzie stomatognatycznym i tym samym przerost żwaczy, a co za tym idzie "kwadratową twarz". Jednakże poniżej tego czasu stosowanie jej ma właściwie same plusy: zapewnia świeży oddech, a składniki gumy np. sorbitol (cukier, który rozkładany przez bakterie bytujące w jamie ustnej, nie powoduje spadku pH, a tym samym nie zwiększa ryzyka wystąpienia próchnicy), ksylitol (substancja, która ma działanie bakteriostatyczne - hamuje rozwój bakterii w jamie ustnej, a tym samym inaktywuje ważniejszy czynnik rozwoju próchnicy).
Kupiłam sobie w sklepie ekologicznym gumę z ksylitolem, ale o zgrozo dowiedziałam się właśnie na forum, że niszczy wątrobę.
Wystarczy poczytać w Internecie, żeby dowiedzieć się, że niszczy wątrobę, ale... u psów. W 1996 roku uznano, że substancja ta jest bezpieczna dla ludzi, a badania z lat siedemdziesiątych, które wykazywałyby niekorzystne cechy ksylitolu, nie mają zastosowania dla człowieka.
Także spokojnie można gumy żuć - do 20 minut. ;-)