Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Okres poniemowlęcy => Wątek zaczęty przez: Mysia 05-01-2012, 20:46



Tytuł: Stan po antybiotykoterapii
Wiadomość wysłana przez: Mysia 05-01-2012, 20:46
Moja 9 miesięczna córeczka ma od trzech miesięcy problemy z jelitami. Wszystko zaczęło się, gdy dostała antybiotyk na chore gardełko, potem drugi na kaszel. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że droga przez antybiotyki nie prowadzi do zdrowia. Od tej pory każda noc to koszmar. Córcia wybudza się co chwilkę, rozpłakuje, pręży. Słyszę jak jej się w jelitach przelewa. Teraz, ma jeszcze niedobory żelaza i podaję jej żelazo i kwas foliowy (nie wiem czy powinnam). Przestała przybierać na wadze, nie ma apetytu, jest bardzo rozdrażniona, no i te nocne rewolucje w brzuszku :(.
Szukając informacji i pomocy w internecie natknęłam się na stronę Biosłone. Trochę mnie oświeciło. Od tej pory czytam forum, przeczytałam książki i chcę, w naszej rodzinie, wszystko pozmieniać, co było do tej pory nie tak. Córeczce zaczęłam podawać MO, pije KB - przynajmniej raz dziennie, rozpoczęłam DP (nie wiem czy słusznie), nie podaję glutenu.

Moje pytania są następujące:
Czy kontynuować DP, jeśli tak to czy pierwszy etap powinien u takiego maluszka trwać 3 tygodnie, czy krócej, czy może do ustąpienia dolegliwości?
Czy ja, karmiąc ją piersią, również powinnam nie jeść nic z glutenem, czy rozpocząć DP? (MO nie zaczęłam jeszcze stosować ponieważ karmię, ale piję KB).
Jak jeszcze mogłabym jej pomóc powrócić do zdrowia?


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Melinda 05-01-2012, 22:26
Małemu dziecku, to najlepiej na ból jelit, podać zupkę marchewkową. W każdej książce o tym jest napisane.
Sama nie pijesz MO, a dziecku podajesz?
Skoro ma dolegliwości jelitowe, to raczej ostrożnie, małe ilości lub wcale.
Również preparat z żelaza może źle na jelita wpływać, raczej trzeba podawać pożywienie, które zawiera dobrze przyswajalne żelazo.
Piszesz dość chaotycznie; dziecku podajesz MO, KB i DP?
Może poczytaj trochę o dzieciach, tu na Forum też jest sporo.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 05-01-2012, 22:45
Szczepiłaś małą?


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Mysia 06-01-2012, 10:38
Tak, do tej pory szczepiliśmy.
MO podaję na razie bez cytryny, aloes ma właściwości łagodzące więc to chyba dobra decyzja. Wprowadzając DP chciałam wyeliminować z pożywienia to co by jelitka drażniło, czy to zła decyzja?


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 07-01-2012, 02:50
No to nie szczepcie więcej.
Eliminacja drażniących pokarmów to dobry trop. Jeszcze lepszy zaprzestanie podawania suplementów z żelazem czy kwasem foliowym.
Przeczytaj portal wiedzy o zdrowiu. Na forum jest cała masa informacji o żywieniu małych dzieci, skorzystaj z wyszukiwarki.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Syrenka 07-01-2012, 09:48
A karmisz piersią czy butelką? Jeżeli butelką, odstaw to mleko i zamiast niego podaj kompot z jabłek miksowany w blenderze z kleikiem ryżowym (takim gotowym dla niemowląt). Tak dobierz gęstość  kleiku i otwór smoczka, żeby dziecku wygodnie ta "kaszka" leciała. Nie podawaj też żadnego innego produktu mlecznego oraz wszystkiego, co jest na liście produktów często źle tolerowanych, czyli glutenu, jajek, soi. Co dawać? Zupki warzywne z ryżem, kaszą jaglaną, kaszą gryczaną niepaloną, gotowane mięsko, kompoty (raczej nie soki), gotowanego ziemniaka z oliwą, wafla ryżowego, do zupek i ziemniaka odrobina oliwy.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Syrenka 07-01-2012, 18:21
Przeoczyłam, że karmisz piersią. Sama zastosuj także dietę bez produktów najczęściej źle tolerowanych czyli mleka, zbóż glutenowych, jajek, soi. Czyli po prostu: ziemniaki, gotowane mięso, marchew, pietruszka, kasze, ryż, oleje roślinne. Postaraj się jeść to często i do syta.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Mysia 07-01-2012, 20:57
Dziękuję za odpowiedzi. Dzisiaj nie dałam jej już więcej tego paskudnego żelaza i czuła się dużo lepiej, była pogoda i ładnie się bawiła. Widocznie żelazo jej szkodziło, może miała mdłości albo bolał ją brzuszek. Zobaczymy czy będzie lepiej również w nocy.
Spróbuje zastosować się do porad.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 07-01-2012, 23:50
Mysia, dobrze zrobiłaś, że odstawiłaś to żelazo. Najlepiej by było, żebyś odstawiła wszystkie suplementy i przestała małą szczepić. Ja tak zrobiłam, bo mój synuś po szczepieniu dostał atopowego zapalenia skóry, lekarz stwierdził, że to nie od szczepienia tylko od mojego mleka. Kazał odstawić pierś i podawać jakieś mleko dla alergików, Zyrtec i jakieś inne badziewia. Ale ja postąpiłam inaczej, zaczęłam podawać MO (http://bioslone.pl/mo) (on miał wtedy 3 miesiące, nawet cytrynki kropelkę mu dawałam) i dalej karmiłam piersią. Z tą jego skórą to różne rzeczy się działy (poczytaj moje inne wypowiedzi). Obecnie syn ma 15 miesięcy, piękną skórę, dalej sobie cyca cyca i jest zdrowy.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Rif 08-01-2012, 10:24
Cytat
Obecnie syn ma 15 miesięcy, piękną skórę, dalej sobie cyca cyca i jest zdrowy.

Zazdroszczę... oczywiście zrozumienia przez mamę zasad Biosłone.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 03-01-2013, 20:06
Dołączę się do wątku, żeby nie mnożyć tematów. Mam ten sam problem.
Moja córka 2,5 roku jest po 2 antybiotykach. Wiem, wiem... już nigdy więcej, ale miała zdiagnozowane zapalenie płuc i dosłownie lała sie przez ręce, prawie zero kontaktu, no i się wystarszyłam. Podałam Augumentin przez 7 dni, tydzień było OK i powtórka z rozrywki, były Święta, nie było gdzie pobrać wymazu, zapalenie płuc więc chcieli zatrzymać nas w szpitalu, w końcu zgodziłam sie na Summamed forte i leczenie w domu. Niestety 2 dni po skończeniu antybiotyku znowu to samo, wysoka gorączka, dziecko leje sie przez ręce, gł. leży i nieprzytomnie patrzy szklanymi oczami w jeden punkt, do tego okropny rzeżący kaszel i jeszcze ucho bolące doszło :( Nigdy więcej nie podam antybiotyku, chyba że bedzie bezwzględna konieczność i antybiogram!
Od 3 dni leczę ją metodami Biosłone - jest poprawa. Nie wiem jednak jak wzmocnić jej odporność? Oprócz grzybicy pochwy, ma problem z jelitami - zaparcia, gazy, jakieś bulgotania i okropne wykwity na twarzy - policzki i nosek (zwłaszcza na dole dookoła dziurek i czubek nosa) są intensywnie czerwone, spierzchnięte usta, szczególnie górna warga - złazi jej skóra, biały nalot na języku.
Oczywiście dieta - zero glutenu, mało cukru (trochę miodu, rodzynek i 2-3 żelki Haribo dziennie), mięso, jajka i kapusta kiszona (z oporami...) plus trochę kasz i ziemniaków. MO nie podaję (pomijam że wcześniejsze próby konczyły się wymiotami, ale teraz jest zbyt osłabiona i wciąż chora). Postawiłam jej 3 dni temu bańki bezogniowe, ma czarne placki na całych plecach, nieprędko zejdą więc na razie nie będę stawiać drugi raz. Zatrzymam ją w domu przez miesiąc (na szczęście mam babcię na podorędziu), co powinnam jeszcze zrobić?

Tylko bardzo Was proszę bez komentarzy "sama jesteś sobie winna" - wiem to doskonale i mam ochotę walić pięścią w ścianę ze złości. Teraz chcę jak najmniej szkodzić..


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Whena 03-01-2013, 20:45
Na pewno odpwiedzą Ci mądrzejsi ode mnie i mamusie, ale myślę, że dobrym pomysłem jest gotowanie dla małej wywarów na wołowinie i wywarów warzywnych. One powinny wzmocnić córkę. A jakie metody Biosłone stosujesz od 3 dni?


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 03-01-2013, 21:19
Jakie metody?
Przede wszystkim leżała w łóżku i niczym nie zbijałam gorączki, tylko kontrolowałam wysokość (na szczęście nie przekroczyła 39,5 st więc nie musiałam zbijać). Na noc parówka z korzenia prawoślazu. W dzień inhalacje (sama sól fizjologiczna) i oklepywanie. Plus syrop z cebuli z miodem. Na ucho na noc okład rozgrzewający (smalec + trochę maści kamforowej), czapka i skarpetka z ogrzaną solą, co zmniejszyło ból do tego stopnia że dawała radę zasnąć i tylko raz na godzinę się budziła i to gł. z powodu kaszlu. Po trzech dniach jest duża poprawa. Gorączka spadła do 37,5st co oznacza też, że nie umiem już utrzymać jej w łóżku, niestety :) Kaszel się zmniejszył i ucho nie boli! Rzęzi jej jeszcze w płucach, rodzina odżegnuje mnie od czci i wiary i wysyła do lekarza twierdząc, że "zmarnuję dziecko" (swoją drogą co za okropny eufemizm... brr...), na szczęście mam pełne poparcie męża.
Bardzo uważnie obserwuję córkę i wzięłam wolne, żeby z nią być.
Tylko tyle...


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Eso75 04-01-2013, 11:16
A po co zbijać powyżej 39,5? Gorączka wzrasta, żeby leczyć.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 04-01-2013, 13:08
Owszem... chętnie zastosuję to na sobie i mężu (na razie niestety wciąż nie gorączkuję nawet przy grypie czy anginie) ale jednak u dziecka gorączka powyżej 40st mnie przeraża i gdy przekracza 40st robię chłodne okłady albo podaję nurofen. Taki instynkt matki - i inaczej nie potrafię.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Eso75 04-01-2013, 13:49
To nie instynkt, to indoktrynacja. Instynkt zacznie działać wtedy, gdy okłady, a jeszcze dalej, farmakologiczne obniżanie gorączki zaczniesz stosować, gdy będzie taka potrzeba, a nie dlatego, że termometr ileś pokazał. Zdaję sobie sprawę, że do tego trzeba trochę wiedzy i nabrania pewności, że gorączka to jeden z mechanizmów leczenia.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 04-01-2013, 14:36
na szczęście mam pełne poparcie męża.


To baaardzo dużo, ja mam odwrotnie - mąż i teściowie trzymają ten sam front czyli że przeze mnie moje dzieci ciągle chorują.

Zupy na wołowinie, wywary mięsno-warzywne to dobry pomysł. Tak trzymaj, wiem co przeżywasz i Ci kibicuję. Czytaj forum.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 04-01-2013, 15:32
Cytat
To nie instynkt, to indoktrynacja.
Wiem Eso75, rozumiem mechanizm gorączki, ale widocznie jeszcze nie dojrzałam do tego poziomu. Wszystko przede mną - ważne, że kierunek słuszny!

Dzięki Galapagos! Kupiłam dziś kości i mięso wołowe plus włoszczyznę na rosół - zaraz zaczynam działać :)


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Eso75 04-01-2013, 17:10
Widać po Tobie, że chcesz dojrzeć, a to już dużo :).


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 05-01-2013, 21:21
Oj rozumiem, rozumiem, też trzęsłam portkami jak synkowi temperatura dochodziła do 40 st. i też dostawałam naganę od Eso75 (-: Mimo, że 2 razy przy 40 podałam dawkę nurofenu i tak efekt działania gorączki był niesamowity. Cała choroba trwała 3 dni, a gdybym podała antybiotyk (oczywiście był zapisany - zapalenie gardła) to pewnie doszłyby inne problemy.

Pelasiu myślę, że dzieci mają tę cudowną zdolność osiągania wysokiej gorączki i dzięki niej szybko mogą sobie poradzić z infekcją. Wiem co czujesz i chcę dodać Ci odwagi do niezbijania gorączki (-:


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 06-01-2013, 22:41
Dziękuję Wam za wsparcie :)
Uff.. córka już chyba poradziła sobie z infekcją - teraz radzi sobie z efektami antybiotykoterapii, pomalutku...
Mam nadzieję, że z każdym kolejnym razem będę miała więcej spokoju i pewności jeśli chodzi o niezbijanie gorączki. Bo jeśli chodzi o antybiotyki to NA PEWNO już nie podam bez bezwzględnej konieczności.

Też obserwuję, jak gorączka pięknie leczy, aż miło popatrzeć. Ale trudno przekonać ludzi wokół, a szkoda :( Mam czasem wrażenie, że niektórzy wolą antybiotyk bo szybko i łatwo (pozornie), a tu trzeba dziecko w łóżku potrzymać, obserwować i na kilka dni najlepiej skupić się na dziecku i wziąć wolne z pracy.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Eso75 07-01-2013, 09:13

Uff.. córka już chyba poradziła sobie z infekcją - teraz radzi sobie z efektami antybiotykoterapii, pomalutku...


I tak ma właśnie być, pomalutku. O tych szybkich efektach oczyszczania każdy marzy, ale niestety, te "szybkie" efekty to często bardzo burzliwe i ciężkie przejścia, których, szczególnie u dzieci, nie daje się przetrzymać.


Tytuł: Odp: Stan po antybiotykoterapi
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 04-03-2013, 09:24
W ramach kontynuacji - moja córka, która w grudniu tak nieszczęśliwie przechorowała 2 zapalenia płuc z antybiotykami (by w końcu trzecie zapalenie odchorować już bez leków, co opisywałam w postach powyżej) w połowie lutego złapała zapalenie oskrzeli, znowu wysoka gorączka i okropny kaszel. Dzieki Wam już nie panikowałam tylko znacznie spokojniej wyleczyłam ją zupełnie bez leków!

To tak dla przywrócenia równowagi po tej tragedii jaką teraz nagłaśniają wszędzie media (przerażające... moja Zosia ma dokładnie tyle samo lat, ile miała ta dziewczynka). Tak sobie myślę, że gdybym leczyła ją tak jak kazali lekarze to mogłoby się skończyć identycznie. Dostałaby trzeci antybiotyk, który na pewno by nie pomógł i osłabiłby ją tak bardzo, że faktycznie grypa może wtedy zabić...