Niemedyczne forum zdrowia
16-05-2024, 23:46 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Prywatyzacja sektora medycznego zwanego "służbą zdrowia"  (Przeczytany 43192 razy)
michael27
« Odpowiedz #20 : 22-02-2010, 17:26 »

Najśmieszniejsze jest to, że taki "prywaciarz" jak ja czy mój mąż to chyba człowiek II kategorii. Bo ani ZUS-u ani Michael`a nie obchodzi skąd my mamy wziąć, co miesiąc na składkę zdrowotną. Nie korzystam z usług medycyny a płacić muszę (zabieram swoim dzieciom). Gdzie są moje pieniądze? Dlaczego nie na moim koncie? Za stomatologa muszę płacić z własnej kieszeni i to jest draństwo. Nawet się już tym nie wkurzam, bo szkoda moich nerwów. Jestem za prywatyzacją ubezpieczeń. Mam dość tej pseudosolidarności.

A czy wg ciebie ja składek nie płacę? Płace je tak samo jak Ty czy Twój mąż. Ja tylko jestem przeciwny oddawaniu szpitali za bezcen w prywatne brudne łapy.
Zapisane
michael27
« Odpowiedz #21 : 22-02-2010, 17:30 »

Dlatego, że tą "służbę" budowali ludzie ze swoich składek przez kilkadziesiąt lat. Jak ktoś chce szpital zbudować to niech bierze kredyt i buduje, wolny rynek. Prywatyzacja polegająca na przejmowaniu państwowego majątku za grosze to zwykłe draństwo.
To zwykła demagogia. Kiedyś też się wydawało, że sprawa pochówku to sprawa najwyższej instancji, czyli państwa, bo każdemu wszak on się należy. Taka była gadka w okresie prywatyzacji zakładów pogrzebowych, która się udała tylko dlatego, że bigfarma nie położyła na tym ręki - z nieboszczyka nie maja już żadnego zysku. No i co - widzicie jakiś problem? Te sprawy po prostu same się rozwiązują, jeśli tylko państwa się nie wchrzania tam, gdzie nie ma, no i jeśli lobby na to pozwoli...

Zgadzam się z tym, że rynek sam wie co jest najlepsze. Jeśli jednak o prywatyzacji służby zdrowia mowa, to trzeba też powiedzieć o tym, że właśnie bigfarma za nią stoi.
Zapisane
michael27
« Odpowiedz #22 : 22-02-2010, 17:32 »

Dlaczego nie na moim koncie?

Zapytaj o to twórcę reformy emerytalnej, przewodniczącego PE pan J. Buzka.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #23 : 22-02-2010, 17:45 »

Ty chyba się zerwałeś z głębokiego PRL-u. I wypraszam sobie. Jako prywaciarz mam czyste ręce. Aha w moim mieście jeden szpital za frico przejęli Bonifraci a drugi był brudny, bez nowoczesnego sprzętu, zadłużony, w stanie upadku słowem umieralnia. Religa przeznaczył go do zamknięcia. Wszedł prywatny inwestor i zrobił cacko. I jak już ulegnę jakiemuś wypadkowi to nie będę się bać, gdy mnie w nim umieszczą.
Zapisane
michael27
« Odpowiedz #24 : 22-02-2010, 19:13 »

Ty chyba się zerwałeś z głębokiego PRL-u. I wypraszam sobie. Jako prywaciarz mam czyste ręce. Aha w moim mieście jeden szpital za frico przejęli Bonifraci a drugi był brudny, bez nowoczesnego sprzętu, zadłużony, w stanie upadku słowem umieralnia. Religa przeznaczył go do zamknięcia. Wszedł prywatny inwestor i zrobił cacko. I jak już ulegnę jakiemuś wypadkowi to nie będę się bać, gdy mnie w nim umieszczą.

Ja też sobie wypraszam, bo płace podatki tak jak ty. A to skąd się wyrwałem to już moja sprawa. Prywatnie cenię sobie bonifratrów. PS. gdyby nie ten cholerny PRL to nie byłoby co za friko przejmować.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #25 : 22-02-2010, 19:27 »

Koło mnie jest stary, poniemiecki, piękny browar, który odkąd pamiętam - niszczał, bo był państwowy. Jakieś dwa lata temu pewien prywaciarz kupił go za symboliczna złotówkę, wyremontował i zrobił z tego hotel dla cudzoziemców. Budynek jest teraz chlubą miasta. Morał: lepiej coś oddać za bezcen niż patrzeć jak niszczeje. Ja nie mam żadnych oporów, żeby oddawać państwowe w dobre ręce.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Iza38K
« Odpowiedz #26 : 22-02-2010, 19:29 »

Mistrzu - podobnych przykładów jest mnóstwo. Michael zachowuje się, jakby budował PRL a zdaje się ma tylko 30 lat. Co Ty chłopie pamiętasz z PRL-u? Służbę "zdrowia"? To mogę Cię zapewnić, że to był dramat.
Do Bonifratów też nic nie mam. Biznes is biznes. Hospicjum dla bogaczy, narzuty na ziołach 100%. Solarium, masaże wszystko płacisz z własnej kieszeni. Tylko nie wiem czy jak ja bym chciała dostać za złotówkę budynki byłego szpitala, to bym dostała.
« Ostatnia zmiana: 22-02-2010, 19:42 wysłane przez Iza38K » Zapisane
michael27
« Odpowiedz #27 : 22-02-2010, 19:49 »

Izo jak ty pamiętasz PRL. Masz całe 40 lat. Doprawdy!
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #28 : 22-02-2010, 20:44 »

No oczywiście, że pamiętam. Umierającego dziadka na szpitalnym korytarzu też. Nawet mam "PRL-owską" maturę. Studia już III Rzeczpospolita. Cieszę się, że PRL-u nie ma.
Zapisane
Effectus
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.12.2009
Skąd: Władysławowo
Wiadomości: 166

« Odpowiedz #29 : 22-02-2010, 20:56 »

Pisałem już że życie i tak jest piękne. W czasie PRL-U pracowałem w szpitalu, więc coś na ten temat wiem. Jestem za prywatyzacją w dobre ręce.
Zapisane
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #30 : 22-02-2010, 22:41 »

Cytat
Ja tylko jestem przeciwny oddawaniu szpitali za bezcen w prywatne brudne łapy.


Lekarze też są przeciwni. W tej chwili mają te szpitale niemal na własność nie tylko za bezcen, ale całkiem darmo. Niedawno taki jeden "właściciel" bez żenady zażądał od mojej znajomej za operację kręgosłupa dwudziestu tysięcy złotych. W przeciwnym wypadku musiałaby czekać w kolejce około dwóch lat, co prawdopodobnie skończyłoby się dla niej kalectwem.

Tak naprawdę największymi przeciwnikami prywatyzacji służby zdrowia są lekarze. Nie mogliby wówczas "pracować" na kilku etatach w tym samym czasie czy strajkami wymuszać podwyżki bez końca. Wszak od dawna wiadomo, że w mętnej wodzie najlepiej ryby łowić.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #31 : 22-02-2010, 22:51 »

Cytat
Czy we władzach jest choćby jeden sprawiedliwy? Nie ma. Na każdego musi być jakiś hak.
A powód jest prozaiczny - korzystanie ze złudy, jaka jest demokracja. Do wyborów idą wszyscy, byle tylko zrealizować swoje "prawo wyboru", czy też spełnić swój "obywatelski obowiązek". W rezultacie większość idzie tylko po to, "oddać głos". No i oddają... na kogo wypadnie. Stąd to całe draństwo się bierze. Gdyby do wyborów szli tylko ci, którzy wiedzą, co tu się dzieje - znawcy, nasze władze wyglądałyby zupełnie inaczej, a gawiedzią, jak wiadomo, łatwo jest manipulować. Morał: jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz, nie bierz udziału w polityce, skoro nie masz o tym zielonego pojęcia, bo to tak, jakby kibice grali zamiast zawodników.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
michael27
« Odpowiedz #32 : 23-02-2010, 08:27 »

Cytat
Czy we władzach jest choćby jeden sprawiedliwy? Nie ma. Na każdego musi być jakiś hak.
A powód jest prozaiczny - korzystanie ze złudy, jaka jest demokracja. Do wyborów idą wszyscy, byle tylko zrealizować swoje "prawo wyboru", czy też spełnić swój "obywatelski obowiązek". W rezultacie większość idzie tylko po to, "oddać głos". No i oddają... na kogo wypadnie. Stąd to całe draństwo się bierze. Gdyby do wyborów szli tylko ci, którzy wiedzą, co tu się dzieje - znawcy, nasze władze wyglądałyby zupełnie inaczej, a gawiedzią, jak wiadomo, łatwo jest manipulować. Morał: jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz, nie bierz udziału w polityce, skoro nie masz o tym zielonego pojęcia, bo to tak, jakby kibice grali zamiast zawodników.

I to chyba najlepsze podsumowanie chorego systemu. Jak państwo ma funkcjonować jak gnije od środka? Podam wam przykład z mojego podwórka. Małe miasteczko, radnym zostaje człowiek, który na ulotce wyborczej umieszcza hasło: "Nie jest moim celem pouczać kogokolwiek ani obrażać, za co z góry przepraszam. Nie mam licencji i lekarstwa na wszystko, ani rozumu" 
Wygrał w cuglach, pobił wszystkich, a teraz wszyscy się wstydzą gdyż kompromituje miasto gdzie się da wygadując i wypisując takie właśnie złote myśli. O zgrozo właśnie takich jak on wybiera się u nas do parlamentu.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #33 : 23-02-2010, 08:43 »

Nie chcieli i nie chcą prywatyzować: - http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=698.msg12757#msg12757
   Ciekawi mnie, gdyby z Kościołem postąpić w przeciwnym kierunku? - czy wówczas, płacąc podatek od wiary, nie okazałoby się, że w większości mamy społeczeństwo ateistyczne? (Przepraszam za mały OT).
« Ostatnia zmiana: 23-02-2010, 08:47 wysłane przez Zibi » Zapisane
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #34 : 23-02-2010, 08:44 »

Podsumowując dochodzi człowiek do wniosku, że mamy taki rząd i wszystko co się z tym wiąże, na jaki zasługujemy jako nacja społeczna. Tak wygląda skutek nieświadomego uczestniczenia w wydarzeniach, o których pojęcia się nie ma. Politycy na opornych dodatkowo próbują wywierać naciski odwołując się do patriotycznego obowiązku uczestniczenia w wyborach. Czy zły wybór jest lepszy niż wstrzymanie się od głosu w przypadku braku jakiejkolwiek wiedzy czy wybór ten nie przyczyni się do dalszej degradacji poziomu polskiej polityki? Odpowiedź wydaje się być oczywista.
« Ostatnia zmiana: 23-02-2010, 09:20 wysłane przez Slawekgo » Zapisane
michael27
« Odpowiedz #35 : 23-02-2010, 10:14 »

Niejednokrotnie na konkretnych przykładach analizowałam listy lokalne i wyszło mi, że ci, których uważałam, może nie tyle za lepszych kandydatów, ale za mniej uwikłanych, nie mieli szans się wybić, nawet gdyby dostali większą ilość głosów - tak jakoś są te listy skonstruowane.

Nie listy a metoda liczenia głosów. Metoda ta to metoda d'Hondta. Sprawia ona, że osoba z większą liczbą głosów przegrywa z tą, która głosów dostała mniej. Liczy się bowiem ogólna liczba głosów oddanych na listę a nie na kandydata. Chory system!
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #36 : 23-02-2010, 11:00 »

Cytat
Niedawno taki jeden "właściciel" bez żenady zażądał od mojej znajomej za operację kręgosłupa dwudziestu tysięcy złotych. W przeciwnym wypadku musiałaby czekać w kolejce około dwóch lat, co prawdopodobnie skończyłoby się dla niej kalectwem.
A dlaczego koleżanka tego nie zgłosiła gdzie trzeba? Do CBA na przykład. Nic nie robimy a potem psioczymy. Zmiany trzeba zacząć od siebie.
Zapisane
Voldin
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.06.2008 - 30.05.2011
Wiadomości: 309

« Odpowiedz #37 : 23-02-2010, 12:02 »

Cytat
Oj tam, zaraz należy. System powinien być taki, żeby każda rodzina mogła zarobić i wyżyć.
Tak się nie da. Jak się chce wolnej amerykanki, "bez jakiejkolwiek pseudosolidarności, o którą nikt nas nie pytał" to znajdzie się mnóstwo ludzi, którzy będą klepać biedę z różnych powodów.

Z tymi politykami też nie jest tak źle. Jest sporo baranów, ale większość to jednak inteligentni ludzie. Tyle, że to nie jest takie hop siup.

Apelowanie do obywateli, żeby dali sobie spokój z wyborami, to już chyba całkiem chybiony pomysł. Już lepiej zachęcać, aby się zainteresowali, na kogo oddają swój głos.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #38 : 23-02-2010, 12:17 »

Tak się nie da. Jak się chce wolnej amerykanki, "bez jakiejkolwiek pseudosolidarności, o którą nikt nas nie pytał" to znajdzie się mnóstwo ludzi, którzy będą klepać biedę z różnych powodów.
A teraz biedę klepie jakieś 80% ale to nic. Ważne, że "solidarnie".

Z tymi politykami też nie jest tak źle. Jest sporo baranów, ale większość to jednak inteligentni ludzie.
Gdzie ta większość? Chyba, że oni są "inteligentni inaczej". Ja widzę ciągle te same "mordy" od 20 lat. Tylko partie "falują"..UW,PC, AWS, ZChN, PiS, SLD, PO (wielu nie pamiętam) i nieśmiertelny PSL. Popatrz się jeszcze Voldin na desant do samorządów i Spółek Skarbu Państwa. Ilu tam "leżakuje".
Zapisane
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #39 : 23-02-2010, 12:25 »

Apelowanie do obywateli, żeby dali sobie spokój z wyborami, to już chyba całkiem chybiony pomysł. Już lepiej zachęcać, aby się zainteresowali, na kogo oddają swój głos.
Pamiętam jak przed ostatnimi wyborami prezydenckimi ludzie z małych po PGR-owskich miejscowości dowożeni na wybory autobusami umawiali się w nich, na kogo oddadzą głos, często podpierając swoją decyzję niedzielnym przesłaniem proboszcza. Czy to można nazwać świadomością polityczną? A skutek tego postępowania wiadomy. Dziś mało, kto jest w stanie się przyznać do ówczesnego swojego wyboru. Taką cenę mamy płacić za to żeby ktoś mógł się poczuć przez chwilkę ważny, bo jego głos przecież się liczy? To zupełnie tak jak napisał Mistrz - złuda demokracji.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!