Czy korzystanie z routera WiFi jest szkodliwe dla zdrowia?

[Piotrb111]

Brer, czyli uważasz, że jeden router wifi na który masz wpływ ma na tyle duże znaczenie biorąc pod uwagę pozostałą ilość nadajników o wiele silniejszych, że jest to rzecz godna uwagi ?

[Milena]

No ale na ilość urządzeń emitujących fale elektromagnetyczne w Twoim otoczeniu jak najbardziej masz wpływ. Jak nie da się ich wyeliminować to można ograniczyć.

Ja pracuję w budynku, na którym stoi wieża telekomunikacyjna, to w jaki sposób można ograniczyć wpływ tych fal na organizm? Musiałabym się chyba zwolnić, bo nie widzę innego rozwiązania.

[Piotrb111]

No i o tym mówię. Zajmujmy się sensownymi sprawami, a nie tymi na które nie mamy wpływu.

[Melody]

A słyszeliście o czymś takim jak ORGONIT...

http://davidicke.pl/forum/chembuster-i-orgonit-instrukcje-wykonania-t3846.html

http://davidicke.pl/forum/chemtrails-smugi-chemiczne-t113-30.html

[scorupion]

Następna zaczyna.

[Brer]

Brer, czyli uważasz, że jeden router wifi na który masz wpływ ma na tyle duże znaczenie biorąc pod uwagę pozostałą ilość nadajników o wiele silniejszych, że jest to rzecz godna uwagi ?

Nie jeden router, ale telefony i inne urządzenia bezprzewodowe.

Ja pracuję w budynku, na którym stoi wieża telekomunikacyjna, to w jaki sposób można ograniczyć wpływ tych fal na organizm? Musiałabym się chyba zwolnić, bo nie widzę innego rozwiązania.

Współczuję.

[Piotrb111]

Scorupion pomóż, albo przejmij pałeczkę bo ja się poddaje.

Po prostu nie wiem jak wyłączyć stację bazową telefonii komórkowej.

[Brer]

Po prostu nie wiem jak wyłączyć stację bazową telefonii komórkowej.

To się nazywa czytanie ze zrozumieniem.

[Tashideley]

Proponuję założyć oddzielny wątek o wyłączaniu stacji bazowych i innych nierealnych pomysłach, a ten zostawić dla tych, którzy chcą konstruktywnie podyskutować o tym co MOŻNA zrobić we własnym domu w kwestii zmniejszania promieniowania.

[Brer]

Jakiś czas temu myślałem nad stworzeniem etui z folią aluminiową wewnątrz na swoje telefony. Chowałbym telefon zwłaszcza kiedy śpię. Ma to również swoje plusy: kiedy miałbym okazję się wyspać, nikt z roboty nie dzwoniłby i nie niepokoił mnie z rana :-)
Ciekaw jestem tylko jak zachowywałby się telefon w takiej klatce, czy nie próbowałby bardziej usilnie odnaleźć stacji bazowej i nie skracał tym samym żywotności baterii.

[Rif]

To nie prościej wyłączyć telefon lub zostawić go w drugim pokoju na noc?

[Kamil]

Dokładnie. Popieram Rifa.

Proponuję założyć oddzielny wątek o wyłączaniu stacji bazowych i innych nierealnych pomysłach, a ten zostawić dla tych, którzy chcą konstruktywnie podyskutować o tym co MOŻNA zrobić we własnym domu w kwestii zmniejszania promieniowania.

A co to za nienormalne pomysły? Co Ci da odcięcie (nawet nierealnie hipotetyzując) dosłownie całej elektroniki w mieszkaniu, skoro dalej sąsiad mieszkanie pod Tobą, obok Ciebie, nad Tobą, blok obok, będzie używał różnych urządzeń, które te promieniowanie będą wyzwalać. Przestańcie zamartwiać się durnotami, bo pewnego razu obudzę się, moja babcia włączy telewizor, a ja usłyszę w wiadomościach: Mamy nową epidemie choroby psychicznej, objawiającą się paniką przed promieniowaniem w domach. Jeżeli znasz takie osoby, koniecznie zaleć im leczenie u psychologów, opracowujemy na to skuteczne leki.

Myślicie wy normalnie, jak ludzie? Jesteście na Biosłone dla totalnego wykluczenia całej technologii zapoczątkowanej przez Homo sapiens, czy dla dążenia do zdrowia po to, aby móc spokojnie żyć w XXI wieku z promieniowaniem na każdym kroku i milionem innych rzeczy, które was zatruwają (włącznie z tymi o których nie wiecie)?

[Tashideley]

Jesteście na Biosłone dla totalnego wykluczenia całej technologii zapoczątkowanej przez Homo sapiens, czy dla dążenia do zdrowia po to, aby móc spokojnie żyć w XXI wieku z promieniowaniem na każdym kroku i milionem innych rzeczy, które was zatruwają (włącznie z tymi o których nie wiecie)?

Według mnie właśnie idea dążenia do zdrowia zachęca do bardziej świadomego podejścia nie tylko do tego co jemy, ale również to tego czego na co dzień używamy (np. kosmetyki) oraz w jakim miejscu przebywamy (na ile jest ono przyjazne dla zdrowia). Na wiele rzeczy nie będziemy mieć wpływu, ale chyba warto działać tam gdzie mamy choćby i maleńki wpływ.
Absolutnie nie jestem fachowcem jeśli chodzi o mierzenie natężenia pola elektromagnetycznego, kieruję więc pytanie do fachowców:
Jesteście w 100% pewni, że wyniesienie z sypialni zbędnych urządzeń zasilanych prądem i/lub emitujących fale radiowe nie przyczyni się ani trochę do zmniejszenia tego pola wokół naszego łóżka?

Z wcześniejszych postów wynika, że wynalazki typu Orgonit, kamienie szlachetne czy jonizacja powietrza nie mają sensu, a co myślicie o pozytywnym działaniu pewnych gatunków kwiatów doniczkowych?

[Kamil]

Jak ma się przyczynić? Skoro fale radiowe tysięcy ludzi przechodzą kilometry do stacji radiowych, to dlaczego Twój dom jakoś magicznie miałyby wymijać? Co Ci to da, skoro wszędzie gdzie się ruszysz będziesz "atakowana" przez nie?

Zmiana kosmetyków, żywienia, urządzeń i przyrządów kuchennych, wprowadzenie MO i KB. Uważasz, że potrzebne do BPP jest usunięcie promieniowania z naszego życia? Albo że promieniowanie bardzo rujnuje nasze zdrowie?

[Tashideley]

Uważasz, że potrzebne do BPP jest usunięcie promieniowania z naszego życia? Albo że promieniowanie bardzo rujnuje nasze zdrowie?

Tak, jestem skłonna tak uważać, ale chętnie posłucham opinii ekspertów.

Jeśli obecność routerów w pomieszczeniu jest w stanie 'zabić' rośliny, podczas gdy w innych pomieszczeniach rosną dużo lepiej, to ja po prostu wyciągam logiczne wnioski.
Nie wiem czy pamiętasz też takie zdanie z linka: 'Dziewczyny zauważyły, że jeśli zasną z telefonem komórkowym przy uchu, na drugi dzień bardzo trudno jest im skoncentrować się podczas lekcji.'
Oczywiście zawsze można powiedzieć, że to głupi artykulik, który nie jest żadnym dowodem.
Pytam więc ekspertów: czy nie lepiej gdy w nocy telefony komórkowe znajdują się poza sypialnią?

[Kamil]

Tak, jestem skłonna tak uważać, ale chętnie posłucham opinii ekspertów.

Powiedz to Machosowi, który od lat pracuje w radiu, a dziś świeci zdrowiem.

Jeśli obecność routerów w pomieszczeniu jest w stanie 'zabić' rośliny, podczas gdy w innych pomieszczeniach rosną dużo lepiej, to ja po prostu wyciągam logiczne wnioski.

Logiczny wniosek = jesteśmy roślinami?

'Dziewczyny zauważyły, że jeśli zasną z telefonem komórkowym przy uchu, na drugi dzień bardzo trudno jest im skoncentrować się podczas lekcji.'

Ja od lat tak zasypiałem, zresztą jak każdy z kim pisałem sms'y do zaśnięcia, i nigdy takiego czegoś nie zaobserwowałem.

Dla ekspertów to jest zbyt głupi temat, moim zdaniem, żeby chciało im się marnować czas na napisanie choćby słowa. No ale zobaczmy...

[Marooned]

Ja wyłączam bezpiecznik (lub korek jak kto woli )w pokoju, w którym śpię z głową przy gniazdku elektrycznym w ścianie, a komórkę najzwyczajniej w świecie wyłączam na noc. I tak jak pisał wyżej Kamil - nie popadajmy w paranoję bo tak się nie da normalnie żyć.

[Kamil]

A to korek wyłączasz z bezpieczeństwa, bo śpisz przy gniazdku, czy z paranoi?

[Brer]

Co Ci da odcięcie (nawet nierealnie hipotetyzując) dosłownie całej elektroniki w mieszkaniu, skoro dalej sąsiad mieszkanie pod Tobą, obok Ciebie, nad Tobą, blok obok, będzie używał różnych urządzeń, które te promieniowanie będą wyzwalać.

Na szczęście nie wszyscy mieszkają w blokach.

Cytat
Jeśli obecność routerów w pomieszczeniu jest w stanie 'zabić' rośliny, podczas gdy w innych pomieszczeniach rosną dużo lepiej, to ja po prostu wyciągam logiczne wnioski.
Logiczny wniosek = jesteśmy roślinami?

Nie, logiczny wniosek jest taki, że promieniowanie elektromagnetyczne niekorzystnie wpływa na organizmy żywe.

Naprawdę po kilku-dziesięciominutowej rozmowie przez komórkę nigdy nie bolał Cię baniak?

Ja wyłączam bezpiecznik (lub korek jak kto woli smile. )w pokoju, w którym śpię z głową przy gniazdku elektrycznym w ścianie, a komórkę najzwyczajniej w świecie wyłączam na noc. I tak jak pisał wyżej Kamil - nie popadajmy w paranoję bo tak się nie da normalnie żyć.

Ale tu nie ma żadnej paranoi, po prostu troska o dobry sen (przynajmniej w moim przypadku).

[Kamil]

Nie. Bardzo często rozmawiam po kilka godzin. Jeszcze w wieku gimnazjum nie odrywałem się od telefonu i nie miewałem żadnych problemów z bólami głowy.