Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #20 : 10-07-2014, 09:36 » |
|
Od badań jeszcze żaden nie wyzdrowiał.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #21 : 10-07-2014, 09:51 » |
|
Madd, Twoje objawy wskazują mi na bardzo rozbujaną kandydozę ogólnoustrojową. Masz prawdopodobnie sporo tkanki martwiczej, którą ten grzyb się żywi ratując nas przed jeszcze groźniejszymi patogenami i choróbskami. http://portal.bioslone.pl/candida-albicansWzmacniaj organizm prawidłową, biosłonejską dietą, przeprowadź DP, odstaw wszelkie leki, będzie dobrze.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #22 : 10-07-2014, 13:53 » |
|
Tak to podejrzewałam cały czas, studiując internet.
Chciałabym wyjaśnić moją frustrację. Przez te problemy od tylu lat "nima" seksu (nie ma pożądania, nie ma ochoty, a każda próba zaczynała się bólem). O ilości kłótni z mężem, plus moja deprecha i prawie rozpadem związku wspominać nie chcę. Jednak w ostatnim czasie tak mi na tym zależy, że stałam się bardzo niecierpliwa (a cierpliwość miałam wręcz anielską) zwłaszcza że tyka mi zegar biologiczny, a rodzice by chcieli wnuka.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-07-2014, 14:00 wysłane przez Whena »
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #23 : 10-07-2014, 13:58 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #24 : 10-07-2014, 14:09 » |
|
To jasne, że chcesz być zdrowa i to szybko, ale jak opisałaś swoją drogę, to widzisz, że metody medyczne nie pozwoliły Ci wyzdrowieć, a tylko niepotrzebnie przedłużyły czas. Dalsze szukanie "cudu" to kolejna strata czasu.
Zatem niestety lub "stety" pozostaje cierpliwość i determinacja w drodze jaką wskazała Ci Asia.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Nieboraczek
|
|
« Odpowiedz #25 : 10-07-2014, 15:17 » |
|
Chciałabym wyjaśnić moją frustrację. Przez te problemy od tylu lat "nima" seksu (nie ma pożądania, nie ma ochoty, a każda próba zaczynała się bólem). Poczytaj o vulwodynii. To jest trudne do zdiagnozowania przez lekarzy, bo jest to schorzenie po części ginekologiczne, a po części neurologiczne. Jeśli te objawy pasują do Twoich, to może tu jest rozwiązanie zagadki schorzenia. http://www.terpa.eu/index.php?id=wulwodynia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Domi5
Offline
Płeć:
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414
|
|
« Odpowiedz #26 : 10-07-2014, 16:33 » |
|
Madd, miałam tak jak Ty - 10 lat się leczyłam, wydałam majątek na wizyty u idiotów i leki i dopiero tamponowanie i dieta pomogły, więc nie szukaj tylko wykorzystaj moje doświadczenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Nieboraczek
|
|
« Odpowiedz #27 : 10-07-2014, 16:37 » |
|
W powyższym poście nie miałam na myśli leczenia w żadnym gabinecie, tylko obserwcję objawów pod kątem vulwodynii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #28 : 11-07-2014, 08:53 » |
|
Dzięki wielkie. Szczerze mówiąc, do wieczora bałam się tu zajrzeć bo myślałam "jeszcze mnie zlinczują" Miłe wasze słowa. Nie wiem czy to vulwodynia. Kiedyś o tym czytałam. Pamiętam, jak na samym początku, jak zorientowałam się w czym rzecz, to powiedziałam sobie "żadnego seksu dopóki nie będziesz zdrowa". Wydaje mi się więc że zdusiłam w sobie wszystko i teraz nie potrafię tego odblokować. Nie chodzi tu o seks sam w sobie zwłaszcza na tym etapie, ale najzwyklejsze odwzajemnienie pieszczot. Pewnie mi to samo wróci, jak będę widziała że tam jest czysto, że jest wszystko OK i znowu poczuje się pełnowartościową kobietą:) A jak nie, to będę szukała dalej. Czytałam tu już wcześniej właśnie o tym że płód może być zarażony grzybami zwłaszcza przez matkę. Później może mieć problemy zdrowotne przez to, a ja nie chce świadomie skazywać dziecka na choroby. Chyba dzięki DP1 i miksturze i koktajlu, jakoś mi tak dobrze na brzuchu. Taka cisza:) oby nie przed burzą. Wczoraj kupiłam miód gryczany, też nic się nie działo. A co dziwne dla mnie, nie chodzę wściekle głodna, zwłaszcza pod wieczór po obiedzie. Żałuję tylko że pomidorów nie można jeść, a w ogrodzie już czerwone powoli się robią. Zadowolę się chyba przetworami z nich i zimą od czasu do czasu coś pomidorowego zrobić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #29 : 11-07-2014, 09:01 » |
|
Chyba dzięki DP1 i miksturze i koktajlu, jakoś mi tak dobrze na brzuchu. Taka cisza:) oby nie przed burzą. Wczoraj kupiłam miód gryczany, też nic się nie działo. A co dziwne dla mnie, nie chodzę wściekle głodna, zwłaszcza pod wieczór po obiedzie. Mam nadzieję, że tylko kupiłaś miód, bo na I etapie DP nie można jeść miodu.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #30 : 11-07-2014, 09:39 » |
|
No to wiem, ale od paru dni jest już drugi etap. Napisałam DP1 w zamyśle że teraz w drugim etapie w brzuchu jest taka cisza. Źle się wyraziłam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #31 : 11-07-2014, 09:44 » |
|
Oto co może ten skromny aparacik: •Rozbija szybko ogniska zakaźne w organizmie, włącznie z tkanką glejową i mięśniami (ok. 2-3 godziny), zastępując dziesiątki drenów - radykalnie skraca każdą terapię! Bez skutków ubocznych, poza naturalną intoksykacją (toksyny i neurotoksyny z patogenów). •Usuwa - szybko i skutecznie wszelkie patogeny (w czasie kilku godzin są usuwane całe grupy patogenów): wirusy, bakterie, pierwotniaki, pleśnie i grzyby, robaki obłe i płaskie. Wszelkie i wszystkie ich postacie stadialne. Włącznie z przywrami wątrobowymi i krwi, wszystkimi robakami obłymi, borrelią w tkankach twardych i miękkich (przyczyna m.in. SM), aspergillusem niger, HCV i in. •Czyści krew z pleśni i grzybów, wirusów, bakterii, patogenów i ich jaj, larw, etc. •Neutralizuje drgania i fale patologiczne w organizmie (BRT). •Energetyzuje organizm, stymuluje siły witalne. Włącznie z generowaniem bazowej częstotliwości rezonansowej Ziemi. •Naprawia DNA, usuwając toksyny i wirusy z genomu. •Detoksykuje tarczycę, rozbija komórki nowotworowe, stymuluje usunięcie celiakii i normalizację działania układu odpornościowego (autoimmunity) •Wsparcie terapii elektroenergetycznej dzięki wbudowanej cewce magnetycznej wysokiej jakości - generuje pole magnetyczne, dla którego nie ma barier w postaci tkanek twardych czy cyst. Umożliwia nawet skuteczne terapie w ogóle bez przewodów i elektrod. •Bezpieczne. Badania bezpieczeństwa, CE, zasilacz w standardzie medycznym TUV!. Setki testów bezpieczeństwa. Setki pacjentów korzystają każdego miesiąca z urządzenia w Małopolskim Centrum Promocji Zdrowia im dr R.Volla w Krakowie. •Urządzenie pozwala szybko stworzyć pożądany przez Ciebie dowolny i skuteczny program, wg Twoich potrzeb (Twoich bliskich czy pacjentów). Umożliwia skuteczne terapie nawet bez zaawansowanej diagnostyki metodą dr R.Volla...
A pieniądze wyrabia?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #32 : 11-07-2014, 10:05 » |
|
W sumie to tak, osobie która na tym zarabia:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #33 : 15-07-2014, 19:52 » |
|
Mam pytanie. Zapisałam sie na pewne warsztaty i raz w tygodniu będę musiała stołować się na mieście. Nie jestem w stanie zabrać ze sobą do pracy całą lodówkę by przetrwać cały dzień po za domem. Czy nie zaszkodzi mi jedzenie na mieście raz w tygodniu? Chodzi mi głównie o Green Waya, przynajmniej jest tam kasza i góra surówek.
W sobotę robiło mi się słabo. Jadłam tak jak w tygodniu, a na pewno nie mniej. Rano MO, później KB, wyszłam z domu. Po 2godzinach musiałam wrócić i zjeść coś bo robiło mi się słabo. Zjadłam, wyszłam z domu, tym razem po jakiś 4godz znowu musiałam szybko coś zjeść bo robiło mi się słabo. Wróciłam do domu i miska zupy i to przed pójściem spać, bo znowu czułam że słabo mi się robi. Ręce zaczynały się trząść. Dostałam okres...może to przez niego?
Takie osłabnięcia kiedyś zdarzały mi się dość często. Dlatego pytam się o to zjedzenie na mieście, bo wiem że to może się powtórzyć zwłaszcza jeśli nie zjem ciepłego posiłku po dniu pracy.
Czy można pić białą herbatę? Od czarnej odzwyczaiłam się już bardzo dawno temu. Wiem że można jaskółcze ziele, a czystek cięty, kora dębu, kawę zbożową? Może nie inkę, ale taką kujawiankę, zaparzaną?
Jeszcze jedno, jeśli po miesiącu picia MO na oleju z pestek winogron nie miałam w sumie żadnych znaczących objawów, to mogę zmienić na inny? Czy dobić do 3 miesiąca? Wybrałam ten jako pierwszy bo objawy nie pasowały mi do pozostałych, później dopiero docztałam że i tak warto przelecieć pokolei tak jak jest to opisane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #34 : 15-07-2014, 20:17 » |
|
O MO masz odpowiedź na Portalu: Jak wiadomo, zadaniem mikstury oczyszczającej jest wygojenie i oczyszczenie przewodu pokarmowego – nic ponadto. Dlatego rodzaj oleju należy dobrać indywidualnie, kierując się wyłącznie zaobserwowanymi objawami ze strony przewodu pokarmowego, w myśl zasady, że przewód pokarmowy leczymy po kolei: od górnych do dolnych. Natomiast inne trapiące nas schorzenia ustępują samoistnie w wyniku uszczelnienia nadżerek i uporządkowania wchłaniania w przewodzie pokarmowym. Trzymiesięczny okres trwania poszczególnych etapów podano orientacyjnie, niemniej jednak w indywidualnych przypadkach może on być krótszy lub dłuższy. Jedzenie na mieście nie jest złe, od czasu do czasu, bo przecież można sobie wybrać to co można jeść. To samo dotyczy imprez, uroczystości itp. Inaczej Biosłonejczycy byliby dzikusami siedzącymi w domu, bo na zewnątrz wszystko zakazane... z Portalu: Choć piszę to na końcu, to pamiętajmy - zdrowy rozsądek zawsze w cenie. Popadanie w skrajności też jest szkodliwe. Jeśli ktoś się zestresuje, że zje coś „zakazanego”, to bardziej mu zaszkodzi ten stres niż zjedzenie tego samo w sobie. Nikt nie jest idealny i na pewno tutaj nie zamierza być . http://portal.bioslone.pl/kuchnia-bioslone/dobieranie-produktow-zywnosciowychWiem że można jaskółcze ziele, a czystek cięty, kora dębu, kawę zbożową? Może nie inkę, ale taką kujawiankę, zaparzaną? Te zioła pije się w określonej sytuacji, Ty po co chcesz pić? Herbatę, kawę możesz pić.
|
|
« Ostatnia zmiana: 15-07-2014, 20:24 wysłane przez Udana »
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #35 : 16-07-2014, 12:44 » |
|
Jedzenie na mieście nie jest złe, od czasu do czasu, bo przecież można sobie wybrać to co można jeść. To samo dotyczy imprez, uroczystości itp. Inaczej Biosłonejczycy byliby dzikusami siedzącymi w domu, bo na zewnątrz wszystko zakazane... z Portalu: Cytat Choć piszę to na końcu, to pamiętajmy - zdrowy rozsądek zawsze w cenie. Popadanie w skrajności też jest szkodliwe. Jeśli ktoś się zestresuje, że zje coś „zakazanego”, to bardziej mu zaszkodzi ten stres niż zjedzenie tego samo w sobie. Nikt nie jest idealny i na pewno tutaj nie zamierza być Wiem wiem, czytałam o tym już nie raz. Dla mnie samej jest różnica między okazjonalnym, a systematycznie raz w tygodniu. Dlatego zwróciłam się z tym pytaniem. Jeśli jednak nic nie stoi na przeszkodzie to fajnie, ciesze się (oczywiście bez szaleństw).Dzięki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #36 : 16-07-2014, 13:39 » |
|
Wiesz, jak poczujesz tą wolność, jaka dają zasady Biosłone, to zobaczysz jakie to jedzenie jest proste. Ja często jem poza domem i czasem przygotowuje się na to czyli zjem porządne śniadanie, które mi wystarczy na dłużej, ale czasem nie mogę się przygotować i idę na spontan i jem to co mogę. A czasem zjem coś niezbyt dobrego i nie mam wyrzutów sumienia. Grunt to mieć taką wolność i pewność, że jestem na dobrej drodze i w 95% mi się to udaje, a reszta to marność.
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #37 : 18-07-2014, 07:46 » |
|
Dzięki Udana No właśnie dlatego ciesze się że znalazłam to miejsce. Mimo że już wiele zasad Biosłone stosowałam (nieświadomie, że są to już czyjeś zasady ), to są one w końcu jakoś ukierunkowane. Do tej pory było "oo, super ma takie a takie właściwości, spróbuje". Dziwi mnie, że dopiero teraz to znalazłam, a myślałam że już na nic nowego nie trafię. Byłam, zjadłam, nic się nie działo, żadnych rewolucji. Po przestudiowaniu kolejny raz o MO, kupuję oliwę. Jak zwykle zaczęłam od tyłka strony. Tak dużo tu informacji, że bez błędów się nie da. Na parę dni robię też sobie przerwę od MO. Na samą myśl o nim robi mi się niedobrze. Chodzi o ten olej. Nie znoszę oleistych substancji. Z każdym następnym dniem łykałam to coraz gorzej. Nawet teraz pisząc to (a dzis już tego nie wypiłam) wywraca mi się żołądek i ślina napływa... Czuje się też strasznie senna. Wstaje rano tzn otwieram oczy i moja pierwsza myśl "byle do wieczora, żeby znaleźć się jak najszybciej w łóżku", i siedzę taka zamulona w pracy. Myślałam że to może objaw przed okresem (zazwyczaj tak mam), ale pojawił się prawie bezobjawowo, był słaby, krótki (4dni, akurat mi to pasuje, bo strasznie ciepło jest), poszedł a senność została.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 58
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 1.252
|
|
« Odpowiedz #38 : 18-07-2014, 08:59 » |
|
Jeśli chodzi o oliwę z oliwek, to hiszpańska nie ma tego zapachu, który niektórych odrzuca od oliwy to może spróbuj kupić hiszpańską. Ja też miałam na początku trudności z MO i piłam olej z octem jabłkowym ze względu na odruch wymiotny. Ale teraz już piję normalnie, bo piję jak wódkę :-)jednym łykiem, nie dotykam do policzków, a kubki smakowe nie zdążą zareagować. Mam nadzieję, że z czasem i takie akrobacje nie będą potrzebne w moim wypadku, tylko organizm zaakceptuje MO. Twoja senność minie, jak trochę oczyścisz organizm z tego co nagromadziłaś. Potem energia będzie Cię rozpierać, teraz musisz przeczekać, ale postaraj się nie odstawiać MO, może spróbuj 1/2 dawki?
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
Madd
|
|
« Odpowiedz #39 : 18-07-2014, 11:07 » |
|
Też próbuję jednym łykiem. Kubki smakowe nie zareagują, ale podniebienie już wyczuwa po połknięciu, a potem wyobraźnia pracuje i widzę jak to spływa i rozlewa się po żołądku...brrr
Dzięki za rady. Poszukam tej hiszpańskiej i zejdę do 1/2. To całe oczyszczanie to twardy orzech do zgryzienia. Zaczęłam też tamponowanie. Nawet mi się udało z tymi tamponami, nowe doświadczenie i rozśmieszające doznania np dyndający sznureczek. Jestem ciekawa jak to sobie poradzi z moimi pogorszeniami. Na dniach powinny się pojawić (mam nadzieje że nie).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|