Dusia53
Offline
Płeć:
Wiek: 75
MO: 01-04-2007
Skąd: lasy lubuskie
Wiadomości: 111
|
|
« : 03-11-2007, 12:10 » |
|
Na zdrowy rozum to należałoby po roku zacząć od nowa kurację od oliwy z oliwek. Nie wiem czy przez cały czas pozostały mam zostać przy oleju z winogron? Po citrosepcie czuję się żle , może też trafiłam na sztuczny ? Z jakiej firmy Mistrz poleca? Książkę czytam drugi raz na spokojnie , bo przedtem "połknęłam" Czekam już na tę broszurkę dość długo i nic .
|
|
|
Zapisane
|
dusia53 Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
|
|
|
Elowen
|
|
« Odpowiedz #1 : 03-11-2007, 12:25 » |
|
Na zdrowy rozum to należałoby po roku zacząć od nowa kurację od oliwy z oliwek. Nie wiem czy przez cały czas pozostały mam zostać przy oleju z winogron? Jesli przeszlas przez wszystkie etapy "olejowe" odpowiednio dlugo (czyli dostosowalas je do swoich indywidualnych niedomogan zdrowotnych) i w miare rozsadny tryb zycia prowadzilas i nie odczuwasz zadnych niedomagan ze strony ukladu trawiennego, to nie ma potrzeby wszystkiego powtarzac od poczatku: zostajesz przy winogronowym do trumiennej deski . Natomiast jesli cos "nagrzeszylas" (zle odzywianie, nerwowy tryb zycia, itp) i czujesz, ze cos tam Ci wciaz/znow niedomaga: wtedy wroc sobie do odpowiedniej wersji olejowej i stosuj tak dlugo, jak dlugo uznasz za stosowne. A potem znow winogronek. Po citrosepcie czuję się żle , może też trafiłam na sztuczny ? Z jakiej firmy Mistrz poleca? Moze czujesz sie zle, wlasnie dlatego, ze on dziala. .. no chyba, ze go pijesz z gwinta. To nie, tak nie rob! Mistrz pije z firmy Cintamani Poland
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #2 : 03-11-2007, 16:55 » |
|
fakt, z gwinta nie wolno!
|
|
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Dusia53
Offline
Płeć:
Wiek: 75
MO: 01-04-2007
Skąd: lasy lubuskie
Wiadomości: 111
|
|
« Odpowiedz #3 : 03-11-2007, 17:47 » |
|
Grzeszę stale inaczej co warte byłoby życie Też mi się tak wydawało , ze pić te winogronka do usmarkanej śmierci , ale wolałabym się upewnić .Oczywiście piję ja , pije mąż ,ale najważniejsze , że pije też moja sunia .
|
|
|
Zapisane
|
dusia53 Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
|
|
|
Elowen
|
|
« Odpowiedz #4 : 03-11-2007, 18:00 » |
|
Grzeszę stale Któż nie grzeszy ... :zdrowko:
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #5 : 04-11-2007, 19:17 » |
|
Elowen, rozwin mysl.... bo szczerze powiedziawszy ja tez sie czuje lekko zagubiona w tym wszystkim. Co jakis czas wracam do ksiazek,ale i tak mam watpliwosci czy sobie krzywdy nie robie i czy te moje male odstepstwa od diety nie wplywaja na proces leczenia. Trzymam sie jednak kurczowo zasady,,ze podstawa posilkow sa warzywa itp. Omijam szerokim lukiem produkty wysoko przetworzone, nie spozywam bialej maki ani slodyczy.Nie lacze poki co bialka z weglowodoanami. Dostarczam bialka z rana, pozniej posilek z mala iloscia weglowodanow a duza wazryw, wieczorem jakas kromka chleba tez z wazrywami.Nie jem nabialu, bo zwyczajnie nie mam dojscia dojscia do np wiejskiego twarogu. Jednak..... czasem skubne wiecejniz 1 czy 2 kostki dobrej jakosciowo czekolady , lub zjem troche salatki z bialego ryzu i tunczykiem jak jestem np w gosciach. Nie zdarza mi sie to jednak czesto a i tak mam watpliwosci czy sobie tym nie szkodze. MO pije, biore suplementy (tran, Witamin Plus-olimp, magnezin 500) , czosnek naturalny, pije ziolowe herbaty, odkwaszam sie cytryna i grejfrutem.Spozywam siemie lniane. I tak mam watpliowsci.... swira idzie dostac chwilami :zakrecony: caly czas mi sie wydaje,ze malo wiem,ze za malo robie aby wrocic do zdrowia... Ludzie mnie podziwiaja za moja wytrwalosc,ze tak o siebie dbam, a ja mysle,ze nie wystarczajaco sie staram ..... Detox wprowadzam za dwa miesiace tj po pol roku picia MO. Podziwiam ludzi, ktorzy trzymaja sie kurczowo zasad diety (mowie o chorych) przez ponad rok i generalnie tego wszystkiego,co ma ich doprowadzic do zdrowia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Maldona
|
|
« Odpowiedz #6 : 04-11-2007, 20:07 » |
|
Frytka, nie jesteś odosobniona z tym świrem. Ja mam jeszcze weselej, bez chlebka , chyba ,że go sama bez glutenu upiekę , a tak to wafelki ryżowe , na szczęście nadal smakują " za więcej" , oczywiście warzywka na początek , a potem pychotka wafelek. Jem więcej jaj , to mi pomaga. Nie wiedziałam ,że jesteś na "diecie" ( który etap?) , a to przez ten tort , którym się wciąż opychasz , a ja wciąż ślinkę łykam i nie mogę już patrzeć na tego tygrysa, tak mu zazdroszczę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elowen
|
|
« Odpowiedz #7 : 04-11-2007, 20:23 » |
|
Elowen, rozwin mysl.... Oj lepiej, zebym nie rozwijala ... bo to co napisze, nie bedzie godne nasladowania: byłam przez rok na bardzo scislej diecie i bogatej suplementacji (ale po drodze tez popelnilam pare bledów). Teraz czuje sie bardzo dobrze, i wszystkie moje dolegliwosci ustaly (ale w pelni zdrowa jeszcze nie jestem, widze to po pewnych symptomach). Jednak ten rok katorgi (leczylam sie wlasciwie na wlasana reke) tak mnie zmeczyl, ze postanowialm popuscic sobie pasa i obecnie zdalam sie na picie MO, dobre nawyki zywieniowe i nieco suplementacji. Nie narzucam juz sobie stresujacego rezimu zywieniowego i kiedy mam jakas zachcianke (najczesciej jest to piwo lub czekolada), to ja realizuje. Zdaje sobie sprawe, ze nie jest to "prawidlowe" podejscie, poniewaz calkowita terapia lecznicza trwa ok 3 lat, ale to moja wlasna decyzja, za ktora ponosze calkowita odpowiedzialnosc. (Po prostu ja wole leczyc sie 5 czy wiecej lat, ale spokojnie, niz 3 a szybko )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #8 : 04-11-2007, 20:25 » |
|
Nie wiedziałam ,że jesteś na "diecie" ( który etap?) , a to przez ten tort , którym się wciąż opychasz , a ja wciąż ślinkę łykam i nie mogę już patrzeć na tego tygrysa, tak mu zazdroszczę. Jestem na diecie,ale nie wiem , ktory etap, zwyczajnie stosuje od czterech miesiecy to,co wyzej napisalam. Dla mnie caly czas jest niejasna sparwa z przechodzeniem w poszczegolne etapy i juz. Niby okresla sie to na podstawie stanu zrowia tj czy sie polepszyl itp , ja nie potrafie tego okreslic. Raczej skupiam sie na tym , co mi szkodzi i to eliminuje lub spozywam w malych ilosciach np. kasze. Nie ukrywam,ze dla mnie zdecydowanym wyznacznikiem tego, czy ja zdrowieje bedzie zanik nadzerek na jezyku. Jest ich w sumie mniej ale nadal sa, wiec diete stosuje nadal. Co do tygrysa..chyba bede musiala go zamienic na cos mniej drazniacego wzrok forumowiczow hehe..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #9 : 04-11-2007, 20:28 » |
|
Jednak ten rok katorgi (leczylam sie wlasciwie na wlasana reke) tak mnie zmeczyl, ze postanowialm popuscic sobie pasa i obecnie zdalam sie na picie MO, dobre nawyki zywieniowe i nieco suplementacji. Nie narzucam juz sobie stresujacego rezimu zywieniowego i kiedy mam jakas zachcianke (najczesciej jest to piwo lub czekolada), to ja realizuje. Zdaje sobie sprawe, ze nie jest to "prawidlowe" podejscie, poniewaz calkowita terapia lecznicza trwa ok 3 lat, ale to moja wlasna decyzja, za ktora ponosze calkowita odpowiedzialnosc. (Po prostu ja wole leczyc sie 5 czy wiecej lat, ale spokojnie, niz 3 a szybko ) mam dokladnie to samo podejscie.Nie wiem czy slusznie,ale mam. I tak Cie podziwiqam,ze wytrzymalas rok. Ja ok 3 miesiacy dalam rade.Teraz jest jak pisalam wyzej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #10 : 04-11-2007, 22:29 » |
|
Ja jestem przeciwnikiem skrajności i uważam, że życie bez grzeszków jest marne i nudne. Wiedza o prawidłowym odżywianiu to nie kraty celi, poza które nie można wyjść. Chyba że ktoś sam lubi siebie więzić. Moim zdaniem wiedza ta to ramy, które należy znać. Jeśli raz na czas wyjdziemy poza nie, troszkę nagrzeszymy i wrócimy z powrotem - z pewnością nie zrujnujemy sobie zdrowia. Przeciwnie - dobre samopoczucie także wpływa pozytywnie na proces zdrowienia. Natomiast poczucie winy z powodu zjedzenia kawałka tortu na przyjęciu ma zdecydowanie większy wpływ na nasze zdrowie, niż ów kawałek tortu.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #11 : 05-11-2007, 00:45 » |
|
Uf, jak to dobrze, . W lecie łatwiej wychodziło "biczowanie się"...ale perspektywa tych długich zimowych wieczorów bez ... kąseczka ... ze schoweczka ...
|
|
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #12 : 05-11-2007, 09:10 » |
|
życie bez grzeszków jest marne i nudne. no pewnie tylko,ze czasem trudno ustalic czy przypadkiem nie wykracza sie poza te kraty zbyt daleko wiedza ta to ramy, które należy znać. . ja tej wiedzy chyba nie mam. Wiem na czym polega prawidlowe odzywianie i je stosuje ale czasem wybiegam poza nie i nie wiem czy nie za daleko ... W lecie łatwiej wychodziło "biczowanie się"...ale perspektywa tych długich zimowych wieczorów bez ... kąseczka ... ze schoweczka ... no wlasnie, latem wiecej potrzebuje picia niz jedzenia , nie odczuwam potrzeby zaspokojania zoladka malymi rarytasami...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
żmijka
|
|
« Odpowiedz #13 : 05-11-2007, 13:44 » |
|
Jednak..... czasem skubne wiecejniz 1 czy 2 kostki dobrej jakosciowo czekolady , lub zjem troche salatki z bialego ryzu i tunczykiem jak jestem np w gosciach. No to na moje oko nie szalejesz nadmiernie... sama mam stanowczo gorzej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #14 : 05-11-2007, 13:57 » |
|
No to na moje oko nie szalejesz nadmiernie... sama mam stanowczo gorzej Mozliwe,ale Ty tez jestes na diecie? bo to roznica byc na diecie niskoweglowodanowej a stosowac zasady zdrowego zywienia i czasem pogrzeszyc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
żmijka
|
|
« Odpowiedz #15 : 05-11-2007, 14:29 » |
|
Stosuję dietę niskowęglowodanową.... albo wydaje mi się, ze stosuję...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #16 : 05-11-2007, 14:31 » |
|
Stosuję dietę niskowęglowodanową.... albo wydaje mi się, ze stosuję... no, to tak jak ja....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
cru
|
|
« Odpowiedz #17 : 05-11-2007, 16:50 » |
|
powiem Wam szczerze ze teraz ta dieta jest dla mnie mniej uciazliwa niz to co bylo kiedys zanim trafilam do dra Janusa wczesniej lekarza meczyli mnie jalowymi lekkostrawnymi dietkami ktore bardziej szkodzily niz pomagaly.a teraz moge wiecej jesc, z reszta czasem siegam do przepisow ze strony dra Janusa i zajadam jakies rarytasy.ostatnio zrobilam sobie pyszne nalesniczki z maki ryzowej i zjadlam je z dzemem z kwasnych jablek oczywiscie bez cukru, niby grzech ale jaki dobry
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dusia53
Offline
Płeć:
Wiek: 75
MO: 01-04-2007
Skąd: lasy lubuskie
Wiadomości: 111
|
|
« Odpowiedz #18 : 05-11-2007, 21:10 » |
|
No to ja powinnam wylecieć z tego towarzycha w podskokach . No , ale powiedzcie mi czy ktoś widział lwa jedzącego marmewkę ? Nie katuję się , jak mi leci ślinka to grzeszę . A to plasterek boczusia ,a to .....Czuję się dobrze , nic mi nie dolega , MO pijemy wszyscy w domu , pies też .Myślę , że mnie nie prześwięcicie . Pozdrowionka
|
|
|
Zapisane
|
dusia53 Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #19 : 05-11-2007, 21:29 » |
|
Czuję się dobrze , nic mi nie dolega Oj jakbym chciala kiedys tak powiedziec.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|