Niemedyczne forum zdrowia
13-05-2024, 23:31 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Poszukująca - zespół jelita drażliwego, depresja  (Przeczytany 166880 razy)
Margoled
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 66
MO: 01.01.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 170

« Odpowiedz #140 : 12-11-2011, 22:32 »

Ja tam bym usuwała, żeby mi nic nie gniło w buzi i nie pachniało brzydko. Myślę, że po długim piciu MO i stosowaniu DP, te dziury się same załatają i problem przestanie istnieć. Ja w kazdym razie miałam dziury w migdałach, a teraz nie mam:)
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #141 : 13-11-2011, 14:02 »

Acha, gdybym wcześniej oglądała te migdały to bym wiedziała czy te dziurki zawsze tam były (-: Ale widać, że zdrowe nie są i cieszę się z decyzji o zakraplaniu jamy nosowej. Mam też taki objaw, o którym zapomniałam wspomnieć, że jak nacisnę ręką w okolicy krtani, tam gdzie jest takie wgłębienie na szyi, to zaraz mnie łaskocze w gardle i mam silny odruch kaszlowy. Liczę, że zakraplanie uprzątnie też to miejsce. Od kilku dni czuję pieczenie przy oddawaniu moczu, czy powinnam jakoś reagować?
Zapisane

Poszukująca
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #142 : 17-11-2011, 21:40 »

Pieczenie raz jest, raz znika, nic nie robię. Spuchło mi dziąsło przy ósemce tym razem dolnej. Ciągle ktoś mnie pyta czy jestem chora bo gadam "przez nos" jakbym miała mega katar, a tu nic, tylko śluzówki lekko opuchnięte po zakraplaniu. Zatoki buzują. Właściwie kiedyś przy takich objawach najdalej drugiego dnia leżałam plackiem, a teraz trwa to już ponad miesiąc (odkąd zakraplam). Taki stan zawieszenia trochę, do tego doszło dziś rwanie w nogach i w śródręczu - ból od środka dłoni promieniujący do palców, raz w jednej ręce, raz w drugiej. Te bóle pojawiają się na chwilę, podokuczają, znikną i znów za jakiś czas wracają. Właściwie wszystko jest do wytrzymania, żadne tam ekstremalne bóle. Bóle brzucha bardzo się wyciszyły odkąd prawie całkiem wyeliminowałam "zapychacze" (czasem dojem trochę jaglanej po smyku) i robię dłuższe przerwy między posiłkami. Uczę się jeść surówki (-: widzę postępy.
Poszłam dziś na masaż bo kręgosłup bardzo daje mi popalić, dla mnie trochę za słaby, zobaczymy po całej serii. Masażysta stwierdził, że dobrze byłoby zrobić zdjęcie kręgosłupa (mówiłam o problemach z oddychaniem, z płucem-pisałam wcześniej, no i o tym uczuciu lodu i mrowienia). Jak sobie pomyślę o odstawaniu kolejek to już mam dreszcze. Co o tym myślicie? No i przede wszystkim co mi da to badanie? Nie znam się na tym zupełnie.
« Ostatnia zmiana: 17-11-2011, 21:41 wysłane przez Lokaczowa » Zapisane

Poszukująca
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #143 : 17-11-2011, 22:11 »

Na kręgosłup zawsze polecam jogę. Wiadomo, ćwiczenia są dla ludzi zdrowych, chorzy powinni oszczędzać energię. No ale ja mimo wszystko chodzę 2 razy w tygodniu na zajęcia, bo inaczej kręgosłup nie daje mi spokoju.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #144 : 17-11-2011, 22:17 »

Właśnie z tą energią to jest marnie, tyle się przy małym nalatam, że jak pomyślę o ćwiczeniach to mnie odrzuca, wiem samo się nie zrobi, dlatego na razie pochodzę na te masaże. Ja w ogóle mam problem z utrzymaniem prawidłowej postawy ciała, dużo w tym mojej winy.
Zapisane

Poszukująca
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #145 : 17-11-2011, 22:25 »

No właśnie, tu jednak potrzeba trochę energii - też mi jej czasem brakuje, dlatego wcale Cię nie namawiam. To po prostu taka rada na przyszłość. A póki co, uważam, że masaże to bardzo dobry pomysł.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #146 : 17-11-2011, 23:48 »

No tylko pamiętam, że Mistrz pisał, że prawdziwy masaż powinien boleć, a dla mnie to było raczej głaskanie, może tak na początek, zobaczymy. Nogi rwią, migdały bolą, cały czas w przełyku stoi guma nie do przełknięcia ani wyplucia...
Zapisane

Poszukująca
Lavenda22
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 9.07.2011, z przerwami
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 375

« Odpowiedz #147 : 18-11-2011, 00:07 »

Mam podobnie. Coś mnie w gardle po prawej stronie boli. Prawa ręka rwie.
Brzuch też boli - to pewnie przez gorzką czekoladę, a którą się dzisiaj pokusiłam .
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #148 : 18-11-2011, 22:23 »

Dziąsło boli, nieźle opuchnięte. Dziś masaż był mocniejszy. Wracając do kręgosłupa to chyba są przypadki, że coś się przemieści i to nastawiają? Jak to jest?
Zapisane

Poszukująca
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #149 : 19-11-2011, 09:37 »

Masażysta stwierdził, że dobrze byłoby zrobić zdjęcie kręgosłupa
No i przede wszystkim co mi da to badanie? Nie znam się na tym zupełnie.

Ja kilka lat temu też poszłam do masażysty. Nie miałam prześwietleń, on ich nie potrzebował, stosował bolesne masaże, po których było tylko gorzej. Potem dostałam skierowanie na rezonans i wyszło, że mam 2 ogromne przepukliny i zakaz masażu (przynajmniej w tych okolicach, w których się znajdują). Rehabilitanci patrząc na zdjęcia widzą od razu, co można u mnie robić, a czego nie.

Wracając do kręgosłupa to chyba są przypadki, że coś się przemieści i to nastawiają? Jak to jest?

Dobry rehabilitant potrafi nastawić kręgosłup. W moim przypadku (3 lata temu miałam taki stan, że nie wiadomo było, czy obejdzie się bez operacji) miałam ustawiony kręgosłup i prawie nic się nie działo przez dwa i pół roku. Teraz znów jest gorzej, ale się nie poddaję.
Jeśli ktoś nie ma za dużych problemów z kręgosłupem, to to jest kwestia jednej lub dwóch wizyt u takiego rehabilitanta i można się pozbyć problemu nawet na zawsze.
Tyle, że trzeba znaleźć kogoś, kto się naprawdę na tym zna. A nie ma takich ludzi za wielu w Polsce. Masażystów jest pełno, ale ja już bym się nie odważyła. Zdrowi mogą chodzić na masaże w celu wzmocnienia kręgosłupa, ale jak są duże problemy, to lepiej oddać kręgosłup w dobre ręce. Trzeba popytać, zrobić wywiady, sprawdzić, czy to, co dobre dla innych jest też dobre dla nas. Ja, zanim trafiłam na tego, który sobie radzi z moim kręgosłupem, wydałam sporo kasy i czułam się oszukiwana.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #150 : 19-11-2011, 14:53 »

Żałosne to wszystko, przecież do takich przychodni przychodzą ludzie z dużymi problemami skierowani przez lekarza, więc Ci masażyści powinni mieć pojęcie co robią. Ja na razie nie mogę oceniać. Wczoraj masaż był silny i dziś plecy bolą prawie całe jak tylko trochę się zgarbię, albo pochylę. Muszę trzymać postawę (-: Ale chyba to znaczy, że masaż był dobry?

W moim przypadku (3 lata temu miałam taki stan, że nie wiadomo było, czy obejdzie się bez operacji) miałam ustawiony kręgosłup i prawie nic się nie działo przez dwa i pół roku.
A czy możesz napisać czym objawiał się Twój stan i czy dobrze rozumiem, że to rehabilitanci nastawiają kręgosłup?
Zapisane

Poszukująca
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #151 : 19-11-2011, 16:51 »

Cytat
A czy możesz napisać czym objawiał się Twój stan i czy dobrze rozumiem, że to rehabilitanci nastawiają kręgosłup?

Nie mogłam się wyprostować, wstać z łóżka, miałam rwę kulszową, i wiele innych objawów, jak to przy przepuklinach i zwyrodnieniach. Tyle, że ja szybko zaczęłam działać, więc mnie nie "uziemiło" totalnie. Zanim zrobiłam rezonans, męczyłam się mniej lub bardziej około roku (a może i dłużej).
Po zobaczeniu rezonansu ortopeda poradził mi bym znalazła sobie dobrego rehabilitanta, bo z operacjami różnie bywa. (Ten ortopeda pracuje w szpitalu, w którym jest wielu ortopedów i rehabilitantów. Nie wskazał żadnego z nich, tylko kazał sobie poszukać kogoś NAPRAWDĘ dobrego... Tyle, że u mnie kręgosłup wygląda nieciekawie, więc trochę to rozumiem i jestem wdzięczna, że był na tyle skromny, by PRZYZNAĆ, że sam nie jest w stanie mi pomóc).

Z tego co słyszałam, jednym z lepszych fizjoterapeutów w Polsce jest Paluch z Opola (pamiętam, że kiedyś Mistrz też to potwierdzał). Nie byłam u niego, ale wiem, że pomaga przypadkom beznadziejnym.
Ci co ustawiają kręgosłupy to tacy kręgarze, tyle, że po szkołach. To się chyba nazywa (fizjo)terapia manualna, albo rehabilitacja ruchowa. Ci dobrzy nie potrzebują zdjęć RTG, ani rezonansu... Palcami potrafią wyczuć, co jest nie tak.

Nie wydaje mi się, żebyś miała aż takie problemy, by zwykły masażysta nie mógł sobie z Tobą poradzić. Niby dobrze o nim świadczy, że chce mieć prześwietlenie, by widzieć, czy gdzieś tam czegoś niechcący nie uszkadza bardziej, ale ja na twoim miejscu poszłabym raz do kogoś dobrego, kto naprawdę się zna, kto porozluźnia mięśnie przykręgosłupowe i da wskazówki, co dalej. I wtedy możesz sobie regularnie chodzić na masaże.

Świetnym "lekiem" na każdy kręgosłup jest kąpiel, jaką zaleca Mistrz... Wsypać dużo soli, wlać 3 łyżki oleju z pestek winogron, by skóra się nie wysuszyła i mięśnie pięknie się rozluźniają. Zanim spanikujesz, czy coś jest nie tak, zacznij od tego. Pochodź na masaże, pilnuj MO, KB, DP i poczekaj aż organizm się trochę oczyści i wszystko Ci przejdzie.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #152 : 19-11-2011, 22:39 »

Właśnie, wanna... Od 1,5 roku jej nie mam. Mieszkanie kupowałam w euforii ciążowej. Bez wanny i na 3 piętrze (-: Już wiem, że tak się nie robi. Będę pytać i szukać, na razie skończe to co zaczęłam i zobaczymy. Dzięki
Zapisane

Poszukująca
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #153 : 20-11-2011, 12:14 »

Dziąsło spuchnięte, całą noc potwornie bolało, nie umiem jeść, nie mam apetytu. Ból promieniuje do ucha i kości policzka. Część gardła zapalona, schodzą ogromne ilości gęstej lekko brązowej flrgmy. Płuczę octem i alocitem.
Zapisane

Poszukująca
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #154 : 20-11-2011, 13:00 »

Kiedyś, gdy spuchło mi dziąsło (od zalegającego jedzenia, którego nie można było usunąć nitką), ssałam (jednorazowo) olej słonecznikowy. Pomogło po pierwszym razie. Przez cały dzień po ssaniu czułam jak schodzi z dziąsła ropa. Na następny dzień miałam spokój. Nie powtórzyło się to więcej. Może i Tobie pomoże?
Masz problem z dziąsłem, gardłem, zatokami. Ssanie oleju słonecznikowego (przez dłuższy czas) aż się samo prosi smile
Zapisane
Isia
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 29.o1.2011
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 76

« Odpowiedz #155 : 20-11-2011, 15:26 »

I na moje dziąsła bardzo dobrze działa ssanie oleju słonecznikowego. Wyciąga wszystkie 'brudy'.
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #156 : 20-11-2011, 17:03 »

Od kilku dni ssę olej, ale na razie z oliwek bo innego nie mam, może to ma znaczenie. Ssanie pomaga bo ściąga więcej flegmy, ale dziąsło puchnie coraz bardziej i rwie. Obiad to był koszmar, a byłam już głodna. Usiłuję się wypocić, piję gorącą herbatę z miodem, czy w tym przypadku to też pomaga? Te ilości flegmy są zaskakujące bo nie czuję nic grypowego ani anginowego. To pewnie wynik zakraplania alocitem i ssania oleju, a także octu. Kolor tego badziewia też jest ciekawy... Aż trudno uwierzyć, że to wszystko siedzi w naszych głowach. Spróbuję przyłożyć woreczek z solą, może na ból troszkę pomoże. Czy te ósemki muszą być takie uciążliwe? Po coś chyba je dostajemy od natury. Przeraża mnie trochę kłucie w uchu (z tej strony co dziąsło) po tym co przeszłam w maju. Czy uzasadnione jest tu zakraplanie ucha alocitem? I jak często?
Zapisane

Poszukująca
Isia
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 29.o1.2011
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 76

« Odpowiedz #157 : 20-11-2011, 20:58 »

Zakraplam alocit do nosa, a uszy przecieram pałeczką nasączoną alocitem. Mam problem z uszami od 'x' lat, bardzo swędzą, często pojawiają się wycieki o różnej konsystencji, zapachu i kolorze. Dwa miesiące temu przeszłam ostry stan zapalny uszu. Potworny ból, promieniujący na całą żuchwę, trudno było nawet jeść. Przeszło 'samo' po pięciu dniach. Nie stosowałam żadnych dodatkowych zabiegów czy preparatów, wiadomo: MO, koktajl, zakraplanie nosa i smarowanie ucha alocitem, nawet jeszcze wtedy nie ssałam oleju, zaczęłam jakiś miesiąc temu próbując wspomóc oczyszczanie dziąseł. To ssanie ma 'piekielne' działanie. Wyciąga paskudztwa, chyba przyspiesza wydalanie na zewnątrz śluzu, przez to miewam znowu mocne świsty w oskrzelach (mam astmę), ale odczuwam to pozytywnie. Dziąsła za to pięknie się goją, a naprawdę były w niektórych miejscach obrzmiałe i bolesne, z trudem gryzłam nawet miękkie pokarmy, bo urażały te uszkodzone miejsca. Może dla Ciebie, Lokaczowa, zakraplanie nos+uszy + ssanie oleju (w moim przypadku słonecznikowego) okaże się zbawienne? Trzymam za to kciuki!
Zapisane
Poszukująca
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15.02.2011-z przerwami, 04-07.2012; 01.01.2013, ostateczna rezygnacja ze względu na ciągle pogarszający się stan zdrowia
Wiedza:
Skąd: Ruda Śląska
Wiadomości: 546

« Odpowiedz #158 : 21-11-2011, 10:41 »

To jesteś twarda, że dałaś radę z tym uchem. Ból przy zapaleniu jest rzeczywiście koszmarny. A pękła Ci błona bębenkowa? Ja miałam przed tym tydzień zapalenie zatok i w końcu poszło w ucho, skończyło się na antybiotyku bo mie nastraszyli komplikacjami. Ale wtedy nie byłam jeszcze na forum. Dziś znów nieprzespana noc. Nad ranem zasnęłam i obudziłam się cała mokra od potu. Dziąsło bez zmian, czuję się jakby mi ktoś wkręcał śróbę w kości żuchwy. Prawie popłakałam się nad jajecznicą, najlepiej jest jak w ogóle nie ruszam szczęką. Właściwie jeść mi się nie chce, widać że przewód pokarmowy w spoczynku bo nawet w kibelku 2 dni nie byłam, co mi się dość rzadko zdarza. Węzły chłonne spuchnięte.
Dziś odpuściłam MO i ranne zakraplanie. Gorączki nie mam, właściwie temperatura jest dość niska bo wczoraj i dziś 36,3. Czy w tej sytuacji kontynuaować zakraplanie i ssanie oleju, a z MO zaczekać?
Zapisane

Poszukująca
Isia
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 56
MO: 29.o1.2011
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 76

« Odpowiedz #159 : 21-11-2011, 11:17 »

Ból faktycznie jest potworny, zdarzało się popłakać, tak samo odczuwałam wtedy ból żuchwy, rzeczywiście nie dało się jeść. Uszy w tym czasie miałam jakby 'zamknięte', opuchnięte od zewnątrz, a w środku ból, ból i ból. Wysuszyły się zupełnie, co było dla mnie zaskoczeniem, bo zwykle mam wycieki, więc tym bardziej spodziewałam się ich w czasie infekcji. Cała para poszła chyba w szczęki, bo uszy stopniowo się uregulowały, a zaczęły się problemy z zębami, dziąsłami, kieszonkami przyzębowymi, nagle czułam, że wszystkie zęby są chore, i to wraz z korzeniami i dziąsłami. Dlatego włączyłam ssanie oleju, a potem też octu winnego, powoli się uspokaja, a już myślałam o wizycie u dentysty, nawet rwanie zębów błąkało mi się po głowie, czyszczenie z ropy i tym podobne. MO może rzeczywiście na jakiś czas odstaw? Ale zakraplaj i ssij olej, chyba że to pogarsza Twój stan, że trudno Tobie funkcjonować choćby jako tako. Wtedy może rozciągnij to w czasie: co 2-3 dni zakraplanie na zmianę z ssaniem... Popróbuj i patrz, co mówi Twój organizm
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!