Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #20 : 29-11-2008, 23:13 » |
|
cytat Dr Andrzej Janus :"Proszę zapamiętać, że problemem rozwoju chorób zakaźnych u dziecka nie jest gorączka ale źle funkcjonujący system odpornościowy, który dopuszcza do rozwoju bakterii np. Yersinia. Organizm wytwarzając gorączkę podejmuje próbę walki z rozwojem zakażenia ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji. To właśnie zagadnienie doprowadzenia pracy systemu odpornościowego do normalnego jego funkcjonowania stanowiło różnicę poglądów między mną, a Panem Józefem. Uważam, że przy pomocy prepaatów pochodzenia naturalnego (leczenia) należy ten źle funkcjonujący system odpornościowy jak najszybciej doprowadzić do równowagi, nie czekając na to aż zacznie wreszczie funkcjonować Mikstura oczyszczająca. Zbyt wysoką gorączkę można obniżyć stosując okłady z zimną wodą na głowę, szyję, klatkę piersiową i brzuch. Można też zastosować kapiel ochładzającą i zastosować też leki homeopatyczne - Belladonna czy Aconitum napelus. Wniosek - proszę nie leczyć gorączki ale źle funkcjonujący system odpornościowy."
...ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji - i to jest chyba to przechodzenie infekcji,o którym mówili mi zawsze na wizycie lekarze.
Przepraszam za porównywanie wypowiedzi doktora Janusa na tym forum, ale nie daje mi spokoju rozumienie tych kwestii.Pan Józef Słonecki jak również pan Andrzej Janus jest dla mnie ogromnym autorytetem i chciałabym rozumieć co mają na myśli wyrażając swoje poglądy.Może da sie to jakoś wytłumaczyć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Editho
Offline
Płeć:
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454
|
|
« Odpowiedz #21 : 30-11-2008, 20:35 » |
|
Współczuję Ci Biedronka...ja obecnie mam sklasyfikowane przez 4 niezależnych lekarzy zapalenie oskrzeli ,a z lewej strony wlazło na płuca.Stan w jakim byłam 2 dni temu wskazywał na szpital, chodziłam po ścianach.Biorę antybiotyk , niestety , ale uznałam ,że w tym wypadku muszę tak postąpić. Prócz tego prawoślaz, ale to norma.Jem czosnek, soki owocowe piję, olej z wiesiołka.Jak sama zauważyłam , spadła mi odporność z powodu kilku czynników no i dopadło mnie.
Co ciekawsze 2 tygodnie temu mój Syn miał taki stan jak ja, tyle ,że on był czysty osłuchowo i ogólnie był zdrowy , z urywającym kaszlem , katarem i gorączką.Badało Go 3 lekarzy co 2 dni .Nadgorliwa Pani chciała dać antybiotyk na " nic". Synek kiedyś przechodził podobny stan zresztą opisany na forum.Teraz postąpiłam tak jak wtedy zalecił Mistrz.I Synek czuje się świetnie.W Jego przypadku uznaję to za kolejny etap oczyszczania, w moim przypadku w wyniku zachwiania odporności w skutek też i nie dbania o siebie za zapalenie oskrzeli.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-11-2008, 21:04 wysłane przez Editho »
|
Zapisane
|
"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #22 : 30-11-2008, 20:46 » |
|
Przepraszam za porównywanie wypowiedzi doktora Janusa na tym forum, ale nie daje mi spokoju rozumienie tych kwestii.Pan Józef Słonecki jak również pan Andrzej Janus jest dla mnie ogromnym autorytetem i chciałabym rozumieć co mają na myśli wyrażając swoje poglądy.Może da sie to jakoś wytłumaczyć. A może, zamiast tylko pytać, sami spróbujecie wyciągnąć jakieś wnioski? Rad bym poznać, jaki jest poziom wiedzy uczestników naszego forum.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Barwie
Offline
Płeć:
MO: 01-10-2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 51
|
|
« Odpowiedz #23 : 01-12-2008, 02:17 » |
|
Dla mnie różnica zdań pomiędzy obu Panami wygląda tak. Doktor Janus traktuje np. grzybicę jako chorobę, którą należy leczyć i to dość intensywnie a Mistrz jako objaw usuwania toksyn z organizmu i na nic się zda usuwanie tych objawów, gdy mamy nieszczelne jelita i zalegające toksyny gdyż one to prędzej czy później doprowadzą do uszkodzenia organów czy narządów a wtedy to jest dopiero faktycznie choroba. Nieprawidłowo funkcjonujący system odpornościowy świadczy o toksemii organizmu i możemy sztucznie podnieść tą odporność tylko, że jest to działanie chwilowe a na dodatek wyręczające system w jego naturalnej funkcji.MO i prawidłowe odżywianie mają za zadanie stworzenie optymalnych warunków organizmowi do usunięcia zalegających toksyn i doprowadzenia do zdrowia tylko, że jest to proces wymagający czasu. Jeżeli źle to wszystko zrozumiałam to Mistrz na pewno zagrzmi i mnie wyprostuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-12-2008, 02:19 wysłane przez Barwie »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #24 : 01-12-2008, 03:05 » |
|
Jeżeli źle to wszystko zrozumiałam to Mistrz na pewno zagrzmi i mnie wyprostuje. No co Pani... Zawsze podoba mi się, jak bierzecie czynny udział w dyskusji. Wkurzam się tylko, jak ta dyskusja ogranicza się do zadawania głupawych pytań. Doktor Janus traktuje np. grzybicę jako chorobę, którą należy leczyć i to dość intensywnie, a Mistrz jako objaw usuwania toksyn z organizmu Nie. Ja traktuję grzybicę jako objaw kondycji organizmu. Ale nie chodzi tutaj o różnicę zdań między mną a doktorem Janusem, bo ona bierze się po prostu stąd, że on jest lekarzem, a ja nie jestem zwolennikiem medycyny - delikatnie mówiąc. Więc różnica zdań między nami musi być oczywista, i żadnych podtekstów tutaj nie ma, prócz punktu widzenia (siedzenia?). Wróćmy do cytatu przytoczonego przez Olimpię: Proszę zapamiętać, że problemem rozwoju chorób zakaźnych u dziecka nie jest gorączka ale źle funkcjonujący system odpornościowy, który dopuszcza do rozwoju bakterii np. Yersinia. Organizm wytwarzając gorączkę podejmuje próbę walki z rozwojem zakażenia ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji. To właśnie zagadnienie doprowadzenia pracy systemu odpornościowego do normalnego jego funkcjonowania stanowiło różnicę poglądów między mną, a Panem Józefem. Uważam, że przy pomocy prepaatów pochodzenia naturalnego (leczenia) należy ten źle funkcjonujący system odpornościowy jak najszybciej doprowadzić do równowagi, nie czekając na to aż zacznie wreszczie funkcjonować Mikstura oczyszczająca. To już nie wiem, czy gorączka jest dobra, czy zła. Czy dobrze, że jest, czy niedobrze? Czy prawidłowo funkcjonujący system odpornościowy powinien dopuścić do gorączki, czy nie? Czy w przypadku osłabionego system odpornościowego należy go wzmacniać po to, by: wariant A - obniżył gorączkę, bo gorączka jest niedobra, wariant B - podwyższył gorączkę, bo gorączka jest dobra. Kto mi odpowie?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Magdalena
|
|
« Odpowiedz #25 : 01-12-2008, 10:13 » |
|
Gorączka to pozytywny objaw zdrowienia więc na pewno nie powinno jej się obniżać chyba, że jest bardzo wysoka ok 40 stopni. Bez gorączki organizmowi trudniej jest doprowadzić do zdrowia. Chyba dobrze byłoby zastosować środki napotne np przetwory z czarnego bzu, malin czy kwiatu lipy. Po wypiciu takiego gorącego naparu należałoby się położyć do łóżka i porządnie wypocić więc w zasadzie chwilowo podwyższamy gorączkę, by szybciej wyzdrowieć. Mam nadzieję, że lekcja dobrze jest odrobiona .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #26 : 01-12-2008, 12:58 » |
|
No ale gdzie tu rozstrzygnięcie różnicy zdań? Pytanie brzmi następująco: Czy prawidłowo funkcjonujący system odpornościowy powinien dopuścić do gorączki, czy nie? Czy w przypadku osłabionego system odpornościowego należy go wzmacniać po to, by: wariant A - obniżył gorączkę, bo gorączka jest niedobra, wariant B - podwyższył gorączkę, bo gorączka jest dobra. Chodzi o system odpornościowy, a konkretnie: co z nim nie tak, że mamy gorączkę?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #27 : 01-12-2008, 13:15 » |
|
ha, ha! Właśnie, że wszystko z nim jest TAK! Jak mamy gorączkę to dobrze i trzeba tylko leżeć i czekać... aż ten nasz cudowny i doskonały system odpornościowy wykona swoją robotę! Odpowiedź - nie przeszkadzać. Moim zdaniem pytanie celowo jest podchwytliwe i postawione odwrotnie. To gorączka wzmocni system odpornościowy a nie odwrotnie. Tak myślę.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-12-2008, 13:19 wysłane przez zazula »
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #28 : 01-12-2008, 13:34 » |
|
Moim zdaniem pytanie celowo jest podchwytliwe i postawione odwrotnie. To gorączka wzmocni system odpornościowy a nie odwrotnie. Dlaczego odwrotnie? My tutaj nie rozpatrujemy roli gorączki, ale kwestię różnicy zdań, o której tutaj wciąż się mówi, ale jakby nie wiedząc... o czym. Organizm wytwarzając gorączkę podejmuje próbę walki z rozwojem zakażenia ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji. To właśnie zagadnienie doprowadzenia pracy systemu odpornościowego do normalnego jego funkcjonowania stanowiło różnicę poglądów między mną, a Panem Józefem. No to jak to jest? Na czy polega owa różnica?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Leszek
|
|
« Odpowiedz #29 : 01-12-2008, 14:03 » |
|
A ja odnoszę wrażenie, że różnica zdań jest czymś sztucznym i służy tylko ... różnicy zdań (lubimy wykazać, że myślimy inaczej niż pozostałe miliony i szukamy pilnie argumentów na potwierdzenie naszych racji). Stawiam hipotezę, że zarówno wariant A jak i B jest prawdziwy w zależności od sytuacji i cały problem polega na tym, żeby zdiagnozować właściwie sytuację. Porównanie, które nasuwa mi się na tę okoliczność. Mamy samochód (nasz układ odpornościowy) z mocnym silnikiem pod maską, zawsze ruszamy z piskiem opon. Ale pewnego razu zatrzymaliśmy się na lodzie. I co? Koła buksują, gdy chcemy ruszyć. Co mamy robić? Czekać w nieskończoność ( do wiosny aż koła załapią. Silnik jest zdrowy i silny a mimo to nie ruszymy z miejsca. A prawdopodobnie jedna ręka przeciętnej fizycznie osoby (wtrącenie medyczne) wystarczy, by ruszyć z miejsca. A to przecież nie znaczy, że za każdym razem, gdy chcemy ruszyć samochodem z miejsca, musimy wołać kogoś, żeby "nas popchał".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #30 : 01-12-2008, 14:31 » |
|
To porównanie podoba mi się i jest zgodne z moim stanowiskiem; popychamy samochód wtedy, gdy jest taka potrzeba. Ale żeby bez potrzeby wołać popychaczy...
Dodano W instrukcji obsługi organizmu nie ma zalecenia: brać na popych. To tylko zalecenia medyczne.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Biedrona
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978
|
|
« Odpowiedz #31 : 01-12-2008, 17:24 » |
|
Jakieś pół roku temu mówię do mojej mamy - to wszystko przez te antybiotyki w dzieciństwie! A moja mama robi wielkie oczy na to i mówi : ale ty byłaś w dzieciństwie leczona naturalnie! Syropki z lipy itd... dopiero później pojawiły się antybiotyki ( nie licząc tego, którego dostałam jak miałam kilka dni, dożylnie). Jeśli by jej wierzyć, niezbyt dobrze wyszłam na tej naturze. Zamiast się wyleżeć ("szkoda zaległości w szkole"), biegła ze mną do lekarza, z każdym kaszelkiem czy katarkiem.... Pamiętam to, (albo wydaje mi się, że pamiętam, bo pamięć jest zawodna, ale tak pamiętam). W każdym razie, jeśli to prawda, to nie za dobrze na tym wyszłam ! Bo wydaje mi się, że to jest kwestia kiedy zastosować, zaś w drugiej kolejności - co, ba jak się blokuje objawy naturalnie, to i tak jest to blokowanie. A z tą gorączką, to nie 40 stopni, ale 39, tak się przyjmuje.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-12-2008, 17:30 wysłane przez biedrona »
|
Zapisane
|
Biedronka w trzech zielonych listkach
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #32 : 01-12-2008, 17:31 » |
|
A z tą gorączką, to nie 40 stopni, ale 39, tak się przyjmuje. No tak, a u dorosłych nawet 38,5.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #33 : 01-12-2008, 18:02 » |
|
A z tą gorączką, to nie 40 stopni, ale 39, tak się przyjmuje. No tak, a u dorosłych nawet 38,5. Cały czas obniża się temperaturę, przy której zaleca się interwencję. Jaki jest cel? Wiadomo, wzrasta sprzedaż tabletek. Niebezpieczna gorączka to temperatura powyżej 43 st., ale rzadko organizm podgrzewa się do 41 st.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marcin
Offline
Płeć:
Wiek: 46
MO: 10-03-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 578
|
|
« Odpowiedz #34 : 01-12-2008, 18:15 » |
|
Niedługo ruszy produkcja termometrów które będą celowo zawyżać temperaturę, a może już tak jest ?
|
|
|
Zapisane
|
"Dziewięć dziesiątych naszego życia polega na zdrowiu"
|
|
|
Biedrona
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978
|
|
« Odpowiedz #35 : 01-12-2008, 19:19 » |
|
Wy żartujecie, czy tak na poważnie?
|
|
|
Zapisane
|
Biedronka w trzech zielonych listkach
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #36 : 01-12-2008, 20:46 » |
|
Wy żartujecie, czy tak na poważnie?
Ja na poważnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #37 : 01-12-2008, 22:23 » |
|
I wcale nie jestem zaskoczona.Żyjemy w czasach podobnych do faszyzmu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #38 : 01-12-2008, 22:30 » |
|
I wcale nie jestem zaskoczona.Żyjemy w czasach podobnych do faszyzmu.
Tzn, co? Faszyzm, bo "ja na poważnie" czy faszyzm, bo mieszają z tymi termometrami?
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-12-2008, 10:50 wysłane przez hajdi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Olimpia
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391
|
|
« Odpowiedz #39 : 02-12-2008, 11:20 » |
|
Rozmowa powoli schodzi z tematu. Ale tak szybciutko: eksperymenty na ludności (testowanie leków, szczepionek), faszerowanie lekami pod płaszczykiem ogromnych właściwości leczących (bo przecież to leki najnowszej generacji), reklama = fałsz, naukowcy cieszą się autorytetem wsród ogółu a w rzeczywistości są przekupnymi eksperymentatorami ukierunkowanymi na zwiększanie zysku lobby przedsiębiorców i swojego równolegle. Bardzo jestem im wdzięczna za modyfikowaną żywność >:(będziemy padać jak muchy po tych ich pięknych, błyszczących jabłkach). Cel jest taki, aby ludzi nafaszerować chemią - im więcej jej zeżrą tym lepiej. Psychika siądzie, zdrowie też. Będzie można sprzedać im więcej wszystkiego, nie będą za mądrzy, nie nadążą za manipulacją. Wygodnie rządzi się takimi. Oczywiście nie wszyscy dadzą się złapać w tą pułapkę. Mam znajomego, który produkuje leki. Twierdzi, że niczego do ust nie weźmie. Mówi, że zysk jest przeogromny, bo zawartośc kapsułki wypchana byleczym i odrobina środka leczącego. Natomiast sam mieszka z rodziną na Mazurach, kupuje jaja, mięso od chłopa i sobie żyje na ludzkim nieszczęściu. Taki ten świat. Już w starożytności kapłani sterowali faraonem, wciskając ciemnotę ludowi.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-12-2008, 11:50 wysłane przez hajdi »
|
Zapisane
|
|
|
|
|