Mój syn raz miał usuniętego mleczaka i (moim zdaniem) to był błąd, ponieważ kiedy wyleci mleczak obok, ząb stały ma zbyt dużo miejsca i może rosnąć krzywo. Kiedy inny mleczak się jemu zepsuł, już nie był usunięty. Stomatolog tylko go przewierciła, aby ropa miała swobodny wypływ. Pamiętam, że syn kiedy budził się rano, na poduszce była plama śliny z ropą. Nie każdego dnia oczywiście. Jeszcze kojarzę, że trzeba było dbać o to, aby posiłkiem nie zatkać dziury, ale nie było to jakieś uciążliwe. Więcej problemów nie było. Ząb naturalnie wyleciał.
Dentysta dzisiaj przy próbie plombowania mlecznego zęba u mojej 5 letniej córki stwierdził, że konieczne jest leczenie kanałowe.
Zmień dziewczyno konowała, bo ten chce Ciebie po prostu naciągnąć na kasę.