Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Beza 09-03-2010, 18:53



Tytuł: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 09-03-2010, 18:53
Piciem MO "zaraziłam" już kilkanaście osób. Na forum jestem codziennie, nie tylko po to żeby pisać o dolegliwościach moich najbliższych, ale żeby pomagać poprzez drukowanie postów tym, którzy sieci nie mają zawsze uprzednio je wnikliwe czytając. Było tego sporo, ale nic o zatokach... Leżę od wczoraj w łóżku, lewostronny ból od czoła, policzek, zatkany nos aż po lekko bolący węzeł. Wczoraj miałam wrażenie mokrego ucha i światłowstręt. Czuję, że zaraz wybuchnę, nawet nie chcę sobie wyobrażać co tam w środku buzuję, chciałabym jedynie się tego pozbyć. Na noc pokropiłam sobie poduszkę inhalolem, żebym mi się lepiej oddychało, sok malinowy i sen. Właściwie to dopiero teraz się obudziłam i mam trochę siły, że poprosić o pomoc. Co mogę zrobić aby ulżyć sobie w bólu. Dodam, że jako dziecko miałam punkcję zatok czołowych a z 13 lat temu operację polipa po prawej stronie pod kością jarzmową.
Poza tym w tej chwili leci mi wydzielina po ściance, jak odkaszlnę i wypluję jest to zielono - żółto. Smarkać za bardzo nie mogę, ale głównie przy kichaniu coś wylatuje również zielono-żółtego. Zapewne jest to proces oczyszczania z czego się bardzo cieszę, ale chciałabym jakoś to wspomóc poprzez odblokowanie tego zatoru i złagodzić ból.


Parówka na głowę i środek przeciwbólowy. //Grażyna


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 09-03-2010, 19:30
Parówka? Np. z dodatkiem inhalolu? A co z kroplami z alocitu?


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: olisha 09-03-2010, 20:02
Bezo, jeśli chodzi o Parówkę zajrzyj do Porad medycyny ludowej na Portalu.
http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 09-03-2010, 20:41
Dziękuję Ci bardzo, już wstawiłam wodę.

Bezo, zdania zaczynamy wielką literą. // Olisha


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Eva 09-03-2010, 22:53
Bezo moim zdaniem chodzi o parówkę na głowę z dodatkiem szałwii:
"Zagotować 3 litry wody. Garnek z wodą postawić na niskim taborecie i wsypać czubatą łyżkę szałwii. Nie mieszać. Usiąść na wyższym taborecie , nakryć się kocem tak, żeby koc stworzył namiot, w środku którego znajduje się garnek z parującą wodą, a nad nim nasza twarz. Następnie ostrożnie zbliżać twarz do powierzchni wody tak blisko, jak pozwoli temperatura pary. - str. 154 Zdrowie na własne życzenie, 1 Oczyszczenie
Poza tym spróbuj  doraźnie wąchać olejek eukaliptusowy, czasem świetnie udrażnia zatkany nos.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 09-03-2010, 22:59
Eva, jestem już po tej właśnie parówce. Jedna dziurka się udrożniła a teraz druga przytkała. :) Ale za to głowa mniej boli. Następną parówkę zrobię rano. Jaka ulga, że znowu będę normalnie funkcjonować bo dzisiejsza niemoc była nie do zniesienia.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Eva 09-03-2010, 23:08
Rozumiem to Bezo doskonale, moja córka miała podobnie. Nos zatkany, buzia otwarta, ból głowy i totalne zmęczenie. Jak odblokowały się zatoki, to przy łóżku pojawiła się sterta chusteczek - tyle wyciekło cuchnącej wydzieliny. Życzę wytrwałości i kolorowych snów.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 09-03-2010, 23:31
Polecam rozgrzaną sól w woreczkach.
1. Bierzesz patelnię (suchą) i wsypujesz jakąkolwiek sól - może być ok. 1 kg.
2. Podgrzewasz mieszając do temperatury aż sól zacznie cię parzyoćP.
3. Rozkładasz 2-3 ręczniki kuchenne (najlepiej lniane).
4. Wysypujesz sól do nich i wiążesz tak, by sól nie wysypała się.
5. Owijasz te woreczki szalikiem.
6. Kładziesz się do łóżka i przykładasz woreczki na bolące miejsca (czoło, twarz, węzły chłonne, krzyż, stopy).
7. W miarę jak będą się schładzać, odkrywasz kolejne warstwy szalika aż do ostatniej.
Taką kurację najlepiej przeprowadzić "na noc".

Polecam też pędzlowanie nosa sokiem z czosnku (chyba, że jesteś uczulona).
1. Patyczek do uszu moczysz w wyciśniętym soku (można użyć wyciskarki do czosnku).
2. Wkładasz do nosa i pędzlujesz.
Swego czasu miałam okropne problemy z zatokami i jakoś mi te dwa sposoby pomagały.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: olisha 09-03-2010, 23:48
Dziewczyny, tak naprawdę obie powinnyście najpierw solidnie poczytać Forum i Portal. Bezo, Ty znalazłabyś odpowiedzi na swoje pytanie o zatoki. A Ty, Aga, wiedziałabyś, że okłady z gorącej soli opisane są tu: http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/oklady-z-goracej-soli . Miałabyś mniej do napisania i więcej czasu na lekturę.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 10-03-2010, 08:34
Dziękuję Wam bardzo. Parówki trochę pomogły. Zaraz poczytam linki wysłane przez Elfa. Sól stosowała mi mama, jak byłam jeszcze w liceum i pomagało rzeczywiście.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 10-03-2010, 11:49
Cieszę się, że stosujemy te same metody, bo są naprawdę skuteczne.
Buziaki


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 10-03-2010, 16:47
Dziś obyło się bez środków przeciwbólowych. Nos zatkany, czasami jakiś wodnisty katar poleci. Parówki z szałwii robiłam już dwie dzisiaj i jest super po nich poprawa. Jak często można je stosować? Można przedawkować?


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 10-03-2010, 21:29
Chodzi o uzyskanie efektu obkurczenia obrzękniętej śluzówki i udrożnienia nosa. Szałwia ma takie działanie ściągające.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 10-03-2010, 22:36
Dziękuję Zibi. Przed chwilą zakończyłam inhalacje i muszę powiedzieć, że tym razem nie przyniosły mi zadowalającego efektu. Lewa dziurka jak była zatkana tak jest nadal. Uczucie rozpychania w policzku znowu się pojawiło. Jedyna poprawa w tej chwili to taka, że węzeł chłonny już nie boli.
Jutro spróbuję po-nagrzewać solą.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 15-03-2010, 17:17
Przypomniało mi się o jeszcze jednej metodzie (polecanej przez O. Jana Grande)
1. Główkę cebuli kroimy na kosteczkę wąchając ile się da.
2. Wkładamy do słoiczka.
3. Brzegi słoika opatulamy kawałkiem waty.
4. Do dziurki z waty wkładamy nos i wąchamy jak najdłużej.
Pozdrawiam, Beza. Napisz co u Ciebie.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 15-03-2010, 21:43
O takiej metodzie nie słyszałam, ale brzmi zachęcająco. Ja czuję się o niebo lepiej! Kataru już nie mam, ale zmysł węchu jeszcze szwankuje. Muszę troszkę poczekać zanim wrócę do formy. Dziękuję za zainteresowanie. :)


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Marcin 16-03-2010, 10:59
Było tego sporo, ale nic o zatokach...

O zatokach jest co najmniej kilka, jak nie kilkanaście, wątków - trzeba dobrze zapoznać się z wyszukiwarką.

Co do samych zatok, to muszę powiedzieć, że jestem już weteranem i przeszedłem przez wszystkie możliwe sposoby na "upierdliwe zatoki". Dzisiaj już wiem jedno, zażycie antybiotyku lub inne zahamowanie prób czyszczenia się zatok to dołożenie kolejnego roku z tą dolegliwością. Biorąc pod uwagę fakt, iż zatoki atakują średnio 2 razy w roku. Tak więc w najlepszym wypadku dodajemy sobie 2 lata kolejnych cierpień.
Jak to wyglądało u mnie? Ano stosowałem wszystko, od antybiotyków i innych leków, aż po Jala Neti i naturalne sposoby.
Ataki zatok były bardzo ciężkie, każde następne coraz bardziej bolesne i trudne do zniesienia, aż do momentu, gdy trafiłem tutaj i zacząłem odchorowywać zapalenia zatok i pomagać im w coraz bardziej skutecznym oczyszczaniu się.
Obecnie nie mam już żadnych ostrych ataków zatok. Natomiast dolegliwości z powodu ich dalszego oczyszczania mam cały czas, dzień w dzień. Dla początkujących będzie to trochę mało zrozumiałe, ale faktem jest to, że innej metody, jak pełne oczyszczenie przez organizm zatok, nie ma ! Trzeba dać organizmowi czas (w tym wypadku liczony w latach), aby mógł spokojnie doprowadzić zatoki do pełnej sprawności. To tak w skrócie. Kiedyś opiszę cały przebieg odchorowywania zatok, mam nadzieję, że będzie to dobra ścieżka dla kolejnych "zatokowców".


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 16-03-2010, 11:20
Daj znać jak już zbierzesz całą historię Twojej choroby zatok w całość. Chętnie poczytam, a z wyszukiwarką powoli się oswajam.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 16-03-2010, 11:59
Ataki zatok były bardzo ciężkie, każde następne coraz bardziej bolesne i trudne do zniesienia, aż do momentu, gdy trafiłem tutaj i zacząłem odchorowywać zapalenia zatok i pomagać im w coraz bardziej skutecznym oczyszczaniu się.
Obecnie nie mam już żadnych ostrych ataków zatok. Natomiast dolegliwości z powodu ich dalszego oczyszczania mam cały czas, dzień w dzień. Dla początkujących będzie to trochę mało zrozumiałe, ale faktem jest to, że innej metody, jak pełne oczyszczenie przez organizm zatok, nie ma ! Trzeba dać organizmowi czas (w tym wypadku liczony w latach), aby mógł spokojnie doprowadzić zatoki do pełnej sprawności.
Właśnie widzę, że Ci stuknęło trzylecie  :happybday:


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Marcin 16-03-2010, 12:20
Tak, tak mam 3 latka w familii Bioslone :) jeszcze 3 i do szkoły :) a gdzie tam reszta edukacji.....


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 21-04-2011, 07:57
Zaczęło się tak niewinnie. Przewiało mnie w piwnicy podczas układania drzewa. Pierwszy dzień, lekki stan podgorączkowy i ogólne rozbicie. 2 dzień znacznie gorszy, przeleżałam cały dzień w łóżku. Ewidentnie lewa strona zatok bardziej szwankuje. Bo i ucho lewe mam przytkane, o dziurce w nosie nie wspomnę. I większy ból głowy po tej stronie. Wypiłam już prawie pół butelki sadła z borsuka i jakoś poprawy nie widzę. A ból krtani/tchawicy podczas kaszlu jest okropny. Te objawy pokazały się dzisiejszej nocy. Oczywiście piję herbatę z miodem lipowym. Inhalacje z szałwii, soli bromowej. Okłady z gorącej soli, a teraz pójdę spróbuję powąchać cebulę. Dam znać o efektach.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Eso75 21-04-2011, 13:48
Mnie ostatnio na ból zatok bardzo pomogło nagrzewanie kości krzyżowej. Pomagało tak skutecznie, że po rozpoczęciu ogrzewania (niestety zastosowałam poduszkę elektryczną, piszę niestety, bo wydziela niekorzystne dodatnie ładunki, lepsza jest sól, ale nie miałam siły) po dwóch, trzech minutach ból przechodził. Wracał po około godzinie, wtedy znów nagrzewałam kość krzyżową. Po pięciu takich sesjach ból przeszedł mi zupełnie. Od tej pory przestała mnie boleć głowa w specyficzny sposób, rozpoczynający się bólem w lewej zatoce nad okiem, przechodzącym nastepnie w mdlący ból głowy.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Beza 13-05-2011, 10:51
Cebula w słoiku zdziałała cuda! Aż mi się oczy szerzej otworzyły :) Warto było. Zatoki się zaczęły kończyć, zeszło niżej. Zapalenie gardła, a następnie krtani. Nie mówiłam może ze trzy dni. Do tej pory czasami zatka mi się lewo ucho, poskaczę na jednej nodze i przechodzi :) i kolejna infekcja zażegnana. :) Eso75, następnym razem wypróbuję Twój sposób.


Tytuł: Odp: Zatoki i okropny ból, jak sobie pomóc?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 07-06-2011, 11:22
U mnie zapalenie zatok wywołałam przez ssanie oleju. Potem postawiłam bańki chorej koleżance, od której przyjęłam jakiegoś wirusa. Kilka dni później miałam okropne bóle głowy i chociaż byłam w ostatnim trymestrze ciąży, musiałam wziąć lek przeciwbólowy (robię to naprawdę b. rzadko). Przytykały mi się uszy, na zmianę. Bardzo długo miałam katar i zatkany nos. Na forum tutejszym dowiedziałam się, że można odetkać go gdy po parówce zimną wodą schładza się zatoki (nos i jego okolice, czoło).
Polecam: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8333.msg77360#msg77360